bez 2 zdań skakanie po kamieniach i te papugi

Ale przecież papugi łatwiutkie były hahaha

Cóż, RiSP nie jest taką trudną grą. Epizod 6 jednak był trudny jak na taką grę. Tak jak powiedział Trak, mapa była na ścianie, ale nie szło jej odczytać.

Dla mnie epizod 6.

Dla mnie był wulkan bardzo trudny.

Dla mnie żaden epizod nie był trudny. Jedyne co mi sprawiało trudności to tylko skakanie po kamieniach w tym całym wulkanie. Mapę musiałem sobie przerysować na kartce, aby móc jakoś to przejść.

Z perspektywy czasu - Wioska, a dokladnie muzyka dla krolewny. Jako male dziecko kompletnie nie wiedzialem jak sie za to zabrac, w efekcie odpuscilem sobie ta gre na kilka dobrych miesiecy. Rzeka rowniez nie nalezala do latwych, tak jak rozpalenie mapy czy te skakanie po skalach w wulkanie - bylo to po prostu czasochlonne.

Jak dla mnie nie było zbytnio trudnych etapów, oprócz skakania po kamieniach w wulkanie i rozpalenie mapy. Przez etap ze skakaniem w wulkanie odpuściłem sobie grę na ok.miesiąc/2, a jak wróciłem do grania, ponownie się wkurzyłem i zacząłem podglądać do solucji.

Dla mnie najtrudniej było przejść wulkan.A w wulkanie te kamienie na lawie.