Fenrise
Urodzony przed czasem
Dołączył(a): Pt, 21 cze 2013, 16:33 Posty: 67
Naklejki: 0
|
O mnie i o przepowiedni.
Witajcie. Jestem Fenrise. Jestem synem Króla Loków i Wrednej Olbrzymki, której imienia już niestety nie pamiętam. Widziałem ją ostatnio jakoś... kilka lat po początku czasu. Przybywam z absolutnym pokojem, a precyzując... chęcią pomocy. Zostałem uwolniony przez waszą niebieską przyjaciółkę, która w zasadzie sama mogłaby temu wszystkiemu zapobiec, ale udawała że o niczym nie wie i próbowała stłumić wszelki strach przed apokalipsą. Wiedziała po prostu, że najwyższy czas na kolejną próbę, dzięki której pozna waszą prawdziwą wartość. Na pewno musicie wiedzieć, że jestem nieustępliwy. Ostatnio zjadłem nawet pewnego Odyńca, który przez ostatnie setki miliardów jednostek czasowych... zdecydowanie mi podpadł. Uważał się za boga, czy też kogoś nawet ważniejszego od niego. Cóż.. Skończył jak skończył, a to wszystko przez to, że sam ze mną zaczął. Poznaliście zapewne tego starego pijaka Infinemundiego? Jeśli tak, to lekko źle, jednak nie oznacza to całkowitej katastrofy. Dopóki sami nie sięgnęliście po alkohol, albo nie mieliście myśli samobójczych, to nie jest tak źle. Jest on kimś w rodzaju posłańca apokalipsy, nieodgadnionego i przezde wszystkim całkiem oryginalnego. No cóż.. nie każdy chodzi z piramidą na głowie, a tym bardziej nie chodził w czasach kiedy to modne były hełmy z rogami. Jest on zupełnie niegroźny, więc nie przejmujcie się tym. Groźniejsze mogą być tylko i wyłącznie jego zapowiedzi. Zapewne usłyszeliście już kilka nowości o "Wężu", który zeżre wszystko. No cóż... Tak ma być w planach, jednakże znamy sposób jak unieważnić nawet pojawienie się go i ogólny chaos tym wywołany. Olbrzym Sutur miał skończyć apokalipse, paląc pozostałości zjedzonego przez Sutura świata, jednakże... nie pojawi się jeśli nie pojawi się Wąż. Gad ten jest kimś w rodzaju waszych jeźdźców apokalipsy. Jeśli więc historia nigdy nie usłyszy o nim, to również nie usłyszy o końcu świata. Rozumiecie o co chodzi? Musimy być pierwsi. Jak działać? No cóż.. To chyba najważniejsze pytanie. Zgodnie z przekazywanymi mi poleceniami, konieczne będzie wypełnienie jakiegoś miejsca na świecie sporą ilością magii. Ma ona zawierać nutkę poezji i refleksji życiowych. Mówię zbyt tajemniczo? No cóż... taki już jestem. W skrócie: Chodzi o wasze zaangażowanie w tworzenie wierszy o tematyce apokaliptycznej, dowolnego wierzenia. Humor nie jest wskazany, jednakże... może być w ostateczności znośny. Sprawiedliwy sędzia oceni, który wiersz jego zdaniem zasługuje na bycie tym pierwszym, który najbardziej przyczyni się do zniszczenia perspektyw ragnaroku. Myślę, że już zdążyliście zaznajomić się z Sędzią... No cóż.. nawet się wam przedstawił. A teraz czas: Wzmianki o wyłonieniu się węża z głębin oceanu, mówią o godzinie 18. Myślę, że powinniście sobie poradzić z kilkoma wierszami do tego momentu. Niech moc będzie z wami wybrańcy.
|