Teraz jest So, 27 kwi 2024, 19:45



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 210 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 14  Następna strona
Cesarskie RPG 
Autor Wiadomość
Mistrz Gry
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr, 21 sty 2009, 17:53
Posty: 2045
Lokalizacja: Uniwersum Kreacji
Naklejki: 4
Post Cesarskie RPG
No to zaczynamy. W tym RPG nie ma wybierania z a b c, sami decydujecie, co robicie.

Agaton
Zaczynasz na polu numer 5.

Statek kołysał się. I w górę, i w dół. I w górę, i w dół. I w górę, i w dół. I w górę, i w dół...
-Oj, bez przesady, nie jest aż tak źle... - skomentowała stojąca przy sterze chimera, Anarchia, jeśli dobrze zapamiętałeś jej imię. Szczypce kraba, macka, rybia płetwa, żabia noga, parzydełka i pazury mewy, a to tylko kończyny... Chociaż mogłeś utknąć z gorszym kompanem. Anarchia raczej sobie poradzi w każdych morskich warunkach, skoro Mania nazwała ją Patronką Piratów.
-Czy jesteś pewna, że...
-Tak, jestem pewna, że nie mogę ci dać żadnego z moich pistoletów, jasne?! To wbrew zasadom gry. Jak opuścisz okręt, to twój wybór, ale na razie siedź cicho. To co, płyniemy do tego twojego miasta, czy gdzieś indziej?
----------------------------------------------------------------------
Incarnate Evar
Zaczynasz na polu numer 10.

Słońce prażyło niemiłosiernie, jak to na równiku. Byłeś na równiku, prawda? Tak, to musi być równik, w żadnym innym miejscu nie ma tylu celsjuszy na centymetr kwadratowy... Co więcej, byłeś pewien, że ktoś za tobą podąża, choć ilekroć się obejrzałeś, nikogo nie było - ciężka sztuka, gdy wokół jest tylko piasek. Jeszcze trochę, a pewnie zaczną się fatamorgany. Zaraz... czy tam, na wschodnim horyzoncie, ktoś tańczy salsę na rozwidleniu rzek?
----------------------------------------------------------------------
Autorek "Szóstek" Szósty
Zaczynasz na polu numer 18.

Omiotłeś spojrzeniem panoramę. Miałeś dwie równie krótkie drogi do wioski Kypsh. Jedna przez pustynię, druga przez las. Pytanie tylko, którą wybrać... albo, rzecz jasna, zignoruje dziwny głos i trochę pozwiedza. Powalczy z paroma przeciwnikami na pustyni, takie tam. Elf sam jest kowalem swojego losu.
----------------------------------------------------------------------
Czarny
Zaczynasz na polu numer 16.

Przyjrzałeś się mapie. Jeśli wierzyć temu świstkowi papieru, miał dwie drogi do Al-Kazaan, przy czym dłuższa zawierała na swojej trasie wioskę tubylców. Na południe była jakaś kropka głupio nazwana "ruinami Gazowni". Co za wiocha...
----------------------------------------------------------------------
Melfet von Gather
Zaczynasz na polu numer 11.

Melfet lubił kłopoty, a one zazwyczaj lubiły Melfeta. To prawo jeszcze raz o sobie przypomniało.
Elf nie zdołał przejść nawet dziesięciu kroków, a między jego kolanami już bzyknęła pierwsza strzała. Podskoczył, wyciągnął łuk i skierował się w stronę napastników, którymi okazały się dwa ożywione szkielety dzierżące łuki jak on. Cel miały fatalny, skoro spudłowały z tak małej odległości: między nim a krzakami, w których się na niego zasadziły, było parę marnych metrów. Nie powinny stanowić trudnego celu, ale gdzie szkielety, tam zwykle nekromanta... a Melfet nie był pewien, czy w obecnej sytuacji jest na to gotów. Tak oto rozważając sytuację biegał po piasku tam i z powrotem, chcąc uczynić się jak najtrudniejszym celem... nie żeby było to przy takim wrogu bardzo konieczne.
----------------------------------------------------------------------
Rincewind Rinsson
Zaczynasz na polu ruin Gazowni.

Wszędzie walały się metalowe rury i szczątki jakichś wielkich konstrukcji. Wszędzie.
Rinsson nie był pewien, co to za miejsce, ale kojarzyło mu się z jakimś wielkim cmentarzyskiem dla wszystkiego, co mechaniczne. Z okazjonalnych otworów w ziemi buchała para, a co jakiś czas musiał przedzierać się przez zasieki z drutu. Krótko mówiąc, feniks wyrzucił go na milutkiej miejscówie. Na przykład teraz znalazł jakąś zasuszoną kończynę przygniecioną przez metalowy filar.
Czuł się niemal jak w domu po jakiejś masakrze wilkołaków. Hurra.
----------------------------------------------------------------------
Konstanty Davin
Zaczynasz na polu numer 14.

Davin nie mógł już się doczekać swoich pierwszych nauk. Umbravorx znany był z tego, że gdy zawierał z kimś umowę, to dotrzymywał słowa, a zatem mógł liczyć na naukę arkan magii u jednej z najpotężniejszych istot Multiwersum, jeśli tylko wykona swoją misję. Jego wzrok kierował się na północ, ku Al-Kazaam.
----------------------------------------------------------------------
Oloktor Lexo
Zaczynasz na polu numer 12.

Zajadając batona rozejrzałeś się po dżungli, w jaką wrzucił cię gość, który wręczył ci ten pokarm bogów w zamian za wieczną służbę. Chyba pora znaleźć tą Gildię i...
-Pomocy! Ratunku, pomóżcie!
...i zastanowić się, czy pomóc komuś, kto najwyraźniej mierzy się ze straszliwym niebezpieczeństwem całkiem blisko ciebie, gdy ty masz łuk ze strzałami i niemal zero szkolenia w jego używaniu...
----------------------------------------------------------------------
Igna Feather
Zaczynasz na polu numer 15.

Ocknęłaś się na skraju lasu. Twoja włócznia leżała obok, zatem podniosłaś ją, rozejrzałaś się i zerknęłaś na mapę. Najwidoczniej znalazłaś się na południe od Al-Kazaan, podczas gdy twój cel był w Voguun.
Po chwili do ciebie dotarło - byłaś w innym wszechświecie.

_________________
Obrazek
Rrauu hau hou grrao Hauhaure (hau. Mówię poprawnie po Hauhasku).
Tym kolorem prowadzę walkę admina ze złem.
"Wszyscy jestescie moimi dziubaskami ^^" <- Ten cytat zawsze poprawia mi humor, Api. :)


Śr, 25 cze 2014, 21:21
Zgłoś post
Lord Protektor

Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22
Posty: 2165
Naklejki: 100
Post Re: Cesarskie RPG
Autor postanowił udać się do lasu. Zapewne spotka tam większą ilość przeciwników na pustyni i szyciej zapozna się z tą wyspą, która przypominała mu Australię z jego wymiaru. Działo się tak pomimo braku znajomości kształtu... no... jak ten cały Twórca mówił... o, Gesheine!
- Ku zwycięstwu Twórcy! Nie, muszę wymyślić inny okrzyk bojowy, skoro teraz służę temu ważniakowi...
Tak więc Szóstek wybrał drogę leśną.


Cz, 26 cze 2014, 04:59
Zgłoś post
Mistrz Administracyjnej Magii
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23
Posty: 1751
Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
Post Re: Cesarskie RPG
Czarny zastanowił się, po czym wybrał krótszą drogę. Nie do końca wierzył, że Kościej faktycznie rozwiązał jego problem z Archaniołami.

_________________
Obrazek
Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!
Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
Spoiler:


Cz, 26 cze 2014, 05:10
Zgłoś post
Pod-ziemniak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz, 26 lip 2012, 09:49
Posty: 1691
Naklejki: 10
Post Re: Cesarskie RPG
Incarnate postanawia udać się w stronę osoby, która tańczy Salsę. Postanawia również zapytać ją dokąd prowadzi ta rzeka.


Cz, 26 cze 2014, 05:48
Zgłoś post
Bezpieczeństwo Forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 7 lis 2009, 14:12
Posty: 2168
Lokalizacja: Koło komputera xD
Naklejki: 7
Post Re: Cesarskie RPG
Kontanty, jak przystalo kogu... yyy... młodego elfa wysokiego rodu, skierował się prosto do celu, czyli w kierunku rysującego się na horyzoncie Al-Kazaan, a więc na północ, jednocześnie opuszczając niebezpieczne na razie dla niego okolice ruin Gazowni i nie zgłębiając pobliskiego lochu. Stąpając ostrożnie przez bagna/mokradļa/przedzierając się przez las, Davin powoli docierał do półmetka drogi, czyli do pola nr 15, jednocześnie przypominając sobie na wszelki wypadek pewne trzy czary...

_________________
Przejrzyj moje okołoreksiowe projekty na GitHubie!
Pozdrawiam wielu nieaktywnych użytkowników, wszystkich wciąż wchodzących oraz Playboiia, bo zawsze się żali, że go nie ma w moim podpisie.
Obrazek III miejsce w konkursie halloweenowym 2011, I miejsce w konkursie rocznicowym 2015
Tym kolorem moderuję.


Cz, 26 cze 2014, 06:03
Zgłoś post
WWW
Komiksowy Artysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz, 8 gru 2005, 18:55
Posty: 1193
Lokalizacja: Polska Inteligencja:-∞ Szybkość:0
Naklejki: 4
Post Re: Cesarskie RPG
- Nooo - zaczął swoją odpowiedź "mag" Agaton - ten tego, nie znam się zbytnio na geografii... szczególnie geografii obcych wymiarów. Więc raczej płyniemy tam gdzie mam dotrzeć. Gdybym się gdzieś zgubił byłoby nie fajnie. - skończył swą wypowiedź.
Statek nadal poruszał się w górę i w dół niewytłumaczalnie zmieniając kolor twarzy przyszłego bohatera, przy czym jego bohaterskość stała pod znakiem zapytania. Agaton z zieloną twarzą nachylił się na burcie i zwrócił morzu coś będącego zapewne kiedyś jego obiadem.
Nie mamy pojęcia czy ryby morza archipelagu ucieszyły się z tego daru czy też miały reakcję większości ludzi na ten widok.

_________________
Obrazek
Nobody expects the Spanish Inquisition!
The One Who Disturbs So Terribly...
Jeśli zobaczysz pomarańcz śmierci w swoim poście - strzeż się!


Cz, 26 cze 2014, 06:59
Zgłoś post
Żaba
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40
Posty: 1641
Lokalizacja: student
Naklejki: 5
Post Re: Cesarskie RPG
Rinsson pogładził się po brodzie, pomyślał chwilę, i wykonując co i rusz "epickie" skoki, zaczął szukać wyjścia z tej matni.

_________________
– Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie.
– Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!


Mistrz i Małgorzata
<3

Moderuję na pąsowo bo mogę.


Cz, 26 cze 2014, 12:34
Zgłoś post
WWW
Starszy Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz, 4 sie 2011, 10:42
Posty: 312
Naklejki: 3
Post Re: Cesarskie RPG
Hmm, muszę mu pomóc. W najgorszym wypadku trafię do Xarvazduun. - pomyślał Oloktor. - Byleby tylko nie stracić batona.
MAM ŁUK ORAZ BATONA I NIE ZAWAHAM SIĘ ICH UŻYĆ - ryknął Oloktor biegnąc w stronę wrzasku, który dobiegał gdzieś zza krzaków.


_________________
Zwycięzca Dreams of Paradise, Potwornego Mundialu 3 i zdobywca 5 miejsca w MMS2
pondering drzwi stalowe


Cz, 26 cze 2014, 14:08
Zgłoś post
Poznaniak Nieszczelny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt, 24 lip 2012, 11:47
Posty: 2434
Lokalizacja: Poznań, Rzeczpospolita Polska
Naklejki: 17
Post Re: Cesarskie RPG
Melfet był bardzo zamyślony i zaintrygowany zaistniałą sytuacją. Po namyśle stwierdził, że ma dość ciągłego chodzenia wte i wewte, aż szybkim, zygzakowatym krokiem ruszył w stronę Gaslum, gdzie znajdują się jakieś świątynie.

_________________
Co ja będę się rozpisywał, zapraszam:
"Reksio i Kretes: "Skarb Umuritu" [KOMIKS] - czyli, dlaczego Kretes zasłania dymkiem innych kolegów oraz gdzie znajduje się skarb Umuritu.
Ten kolor należy do Administratora dbającego o czystość i walczącego ze złem. Lepiej zacznij się zastanawiać nad sobą, kiedy ujrzysz ten kolor w swoim poście :)


Cz, 26 cze 2014, 16:33
Zgłoś post
YIM WWW
Mistrz Gry
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr, 21 sty 2009, 17:53
Posty: 2045
Lokalizacja: Uniwersum Kreacji
Naklejki: 4
Post Re: Cesarskie RPG
Agaton
Jesteś w Dioshun.

-Dobra, złap się lepiej czegoś...
Nim zdążyłeś spytać o powód, statek powoli się przechylił dziobem w dół... Co za czitery z tych tytanów, ich statki pływały również pod wodą.
Kiedy Agatonowi przeszedł pierwszy strach, Anarchia mu wyjaśniła, że statek piratów to niezbyt mile witany widok w jakimkolwiek mieście portowym, więc podpłyną pod wodą (co mogli dokonać dzięki magicznej bańce powietrza wokół pokładu), Agaton wdrapie się na maszt i mag całkowicie opuści pokład, gdy zbliżą się tak bardzo, jak to możliwe.
Realizacja planu nie była idealna (port był dość płytki, więc bohater musiał pokonać brakujący dystans kombinacją dryfowania i topienia się), ale wreszcie, niczym zmoczony szczur, złapał krawędź wybudowanego nad wodą murku i wciągnął się po niej na ląd, wypluwając morską wodę.
-Na takie wyczyny się nie pisałem...
----------------------------------------------------------------------
Incarnate Evar
Jesteś na polu numer 11.

To stanowczo nie była salsa. Jeśli to był jakikolwiek taniec, to wyłącznie taniec śmierci - poważnie, na uboczu stały dwa szkielety z łukami i robiły z nich dobry użytek, teraz strzelając w Evara (z zerowymi sukcesami), a wcześniej zapewne w osobnika, który obecnie znikał na horyzoncie, tanecznym krokiem oddalając się od ożywieńców. Ani chybi jakiś dzieciak bawił się nekromancją. Evarowi pozostało podążyć jego śladem i stąd znikać, albo rozprawić się ze strzelcami od siedmiu boleści i być może nawet coś na tym zarobić.
----------------------------------------------------------------------
Autorek "Szóstek" Szósty
Jesteś na polu numer 19.

Tak oto elf wkroczył do lasu.
Nie czuł się zbyt pewnie, raz czy dwa coś mignęło mu między drzewami. Zacisnął palce na swoim łuku, spodziewając się ataku. Mimo to wytrwale szedł szedł dalej.
Rozległ się cichy trzask, jakby ktoś nadepnął na gałązkę. Tropiciel natychmiast się obrócił i zaczął wpatrywać się w nieprzenikniony busz. Do jego uszu dotarło ciche warczenie.
----------------------------------------------------------------------
Czarny
Jesteś na polu numer 15.

Marsz wokół podnóży góry był względnie spokojny, jednakże Czarny zauważył coś, co zwróciło jego uwagę.
Na tej samej trasie kawałek przed nim maszerował, jeśli oceniać po kroju szat, niezbyt wysoko postawiony mag. Nucił coś pod nosem i w najlepsze paradował przed siebie, nie widząc świata poza sobą i miastem, do którego najwyraźniej obaj zmierzali.
Czarny nie był pewien, czy opłaca mu się atak na podróżnego, który raczej nie ma przy sobie większych ilości złota, a który niemal na pewno umie przysmażyć mu skórę jakimś fireballem. Musiał się zastanowić.
----------------------------------------------------------------------
Melfet von Gather
Jesteś w Gaslum.

Melfet dotarł do przedmieścia Gaslum. Rozmowa z jakimś losowym podchmielonym dziadem sprzed spożywczaka skierowała go na właściwe miejsce.
Przed elfem stały z wolna ulegające czasowi kamienne mury świątyni, pod którą jego sojusznicy założyli swoją tajną bazę. Mógł od razu otworzyć ukryte przejście i zejść do podziemi, by przywitać się ze swoją tymczasową "rodziną" oraz otrzymać pierwsze zadania lub mógł trochę rozejrzeć się po mieście. Byłoby trochę głupio na starcie powiedzieć, że przychodzi z niemalże pustymi rękami i całkiem pustym mieszkiem.
----------------------------------------------------------------------
Rincewind Rinsson
Jesteś na polu numer 14.

Wreszcie wydostałeś się z metalowego cmentarzyska. Chcąc jak najszybciej dostać się w cywilizowane rejony (tzn. takie, w których do egzekucji używa się powrozu, nie maczugi lub zębów) przyspieszyłeś swój marsz na zachód. Teraz, gdy zostawiłeś ruiny za sobą, pejzaż stał się o wiele bardziej monotonny: piasek, piasek, piasek, dwója bandziorów i początkująca bohaterka drugiej kategorii, piasek... moment.
Dwa bandziory? Zgadza się, dwa bandziory. Wiedział, jak wygląda bandzior, a ci wypisz wymaluj pasowali. Co więcej, choć bohaterka faktycznie była drugiej kategorii (chociaż ledwo), dysponowała dodatkiem, z którym Rinsson spotykał się pierwszy raz - skrzydła. Nie tylko w Ankh-Morpork przechodnie lubili darmowe widowiska, więc krasnolud pozostał w krzakach, rozważając, co uczynić.
----------------------------------------------------------------------
Konstanty Davin
Zaczynasz na polu numer 14.

Davin przedarł się przez las i wyszedł na wąski pas pustynny między górami i oceanem. Momentami wydawało mu się, że ktoś również przedziera się przez chaszcze, ale wolał nie sprawdzać, kto lub co to może być. Na szczęście podróż przebiegała spokojnie i bez zakłóceń - teraz czekał go tylko jednodniowy marsz przez pustkowie, a dojdzie do miasta.
----------------------------------------------------------------------
Oloktor Lexo
Jesteś na polu numer 12.

Źródłem krzyków o pomoc okazał się gruby mag, obecnie siedzący na gałęzi drzewa kilka metrów nad ziemią. Pod drzewem stało... coś. Nie byłeś zoologiem, ale jesteś całkiem pewien, że żaden pies nie powinien mieć błękitnej barwy i umiejętności plucia iskrami.
-Wut?
-Och, dzięki Fictionowi, nadeszła pomoc! Błagam, zrób coś z tym, zapłacę ci...
-Nie możesz sam tego załatwić? Jesteś magiem.
-Chciałem zmodyfikować magią chrząszcza tak, by był czaroodporny, zadowolony?!
-Nie widzę żadnego... och.
-No właśnie! Zmiany gatunku też nie planowałem!
Przez cały ten czas eks-chrząszcz szczekał na swojego dotychczasowego pana, nie zwracając uwagi na nową osobę dramatu. Najwidoczniej inteligencja chrząszcza mu została.
----------------------------------------------------------------------
Igna Feather
Jesteś na polu numer 14.

Młoda wojowniczka właśnie otrzymała swoją pierwszą lekcję w dziedzinie przygody: nie łaź samotnie po pustych szlakach, jeśli nie masz żadnej zbroi. Krótka wędrówka przez las była zaskakująco spokojna i bezpieczna - żadnych dzikich zwierząt i cicho jak mak zasiał, jeśli nie liczyć okazjonalnego śpiewu ptaków.
Oczywiście te kilka godzin spokoju musiało zostać natychmiast zrównoważone stresem niemal natychmiast po wyjściu z lasu. W tym wypadku przyjął on formę dwóch zawalidrogów-mrocznych elfów. Obaj nosili skórzane hełmy, ale nie było widać innego pancerza ani jakiejkolwiek broni. Ubrani byli dość skromnie, w zużyte brązowe płaszcze.
-No proszę, kogo my tu mamy? Czyżby kogoś, komu powodzi się lepiej od nas, Zagvarg? - spytał jeden drugiego.
Drugi nic nie mówiąc podniósł rękę. Między palcami strzeliło mu kilka iskier...

_________________
Obrazek
Rrauu hau hou grrao Hauhaure (hau. Mówię poprawnie po Hauhasku).
Tym kolorem prowadzę walkę admina ze złem.
"Wszyscy jestescie moimi dziubaskami ^^" <- Ten cytat zawsze poprawia mi humor, Api. :)


Cz, 26 cze 2014, 19:33
Zgłoś post
Bezpieczeństwo Forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 7 lis 2009, 14:12
Posty: 2168
Lokalizacja: Koło komputera xD
Naklejki: 7
Post Re: Cesarskie RPG
Davinowi została już tylko doba, a więc zamiast czekać aż tyle (na wrogów xD), użył zaklęcia "Nogi Maggusa", które przyspieszyło jego bieg do Al-Kazaan.

_________________
Przejrzyj moje okołoreksiowe projekty na GitHubie!
Pozdrawiam wielu nieaktywnych użytkowników, wszystkich wciąż wchodzących oraz Playboiia, bo zawsze się żali, że go nie ma w moim podpisie.
Obrazek III miejsce w konkursie halloweenowym 2011, I miejsce w konkursie rocznicowym 2015
Tym kolorem moderuję.


Ostatnio edytowano Cz, 26 cze 2014, 19:43 przez Dawid6, łącznie edytowano 1 raz



Cz, 26 cze 2014, 19:37
Zgłoś post
WWW
Żaba
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40
Posty: 1641
Lokalizacja: student
Naklejki: 5
Post Re: Cesarskie RPG
Rinsson patrzył, jak bohaterka rozmawiała z bandziorami. Było to dla niego dosyć podejrzane. Jako krasnolud, który jest głębinowcem i popiera gragów, a także chce wypełniać wolę Taka, nagle z furią oraz nożem i tarczą wyskoczył z krzaków. I dopiero wtedy zorientował się, jak głupio zrobił. Nie było odwrotu.

_________________
– Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie.
– Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!


Mistrz i Małgorzata
<3

Moderuję na pąsowo bo mogę.


Cz, 26 cze 2014, 19:38
Zgłoś post
WWW
Lord Protektor

Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22
Posty: 2165
Naklejki: 100
Post Re: Cesarskie RPG
Szóstek rozejrzał się po okolicy. Zapewne spotkał jakąś odmianę wilka czy innego kojota. A może jednak to troll albo ogr? A może... dziobak?
Pełen niepewności, strachu, Autorek naciągnął cięciwę i zaczął celować. Strzelił bylegdzie by wybawić swojego przeciwnika z kryjówki/przestraszyć go. Zdawał sobie sprawę, że takie marnotrawstwo na początku gry jest lekko dziwne, tym bardziej, że Twórca nie wyglądał na kogoś, kto ma towar.


Cz, 26 cze 2014, 19:38
Zgłoś post
Pod-ziemniak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz, 26 lip 2012, 09:49
Posty: 1691
Naklejki: 10
Post Re: Cesarskie RPG
Incarnate Evar postanawia podążać za śladem i rozprawić się ze strzelcami od siedmiu boleści i być może nawet coś na tym zarobić.


Cz, 26 cze 2014, 19:40
Zgłoś post
Poznaniak Nieszczelny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt, 24 lip 2012, 11:47
Posty: 2434
Lokalizacja: Poznań, Rzeczpospolita Polska
Naklejki: 17
Post Re: Cesarskie RPG
Elf jednak poczekał i udał się w stronę miasta. Melfet narzekając na brak funduszy zaczął szukać pracy, aby przynieść coś dla swojej "rodzinki".
- Hmm... ta praca jest odpowiednia. - stwierdził Gather i wszedł do Elfiej Myjni, w której myje się pojazdy oraz jakieś sierści.

_________________
Co ja będę się rozpisywał, zapraszam:
"Reksio i Kretes: "Skarb Umuritu" [KOMIKS] - czyli, dlaczego Kretes zasłania dymkiem innych kolegów oraz gdzie znajduje się skarb Umuritu.
Ten kolor należy do Administratora dbającego o czystość i walczącego ze złem. Lepiej zacznij się zastanawiać nad sobą, kiedy ujrzysz ten kolor w swoim poście :)


Cz, 26 cze 2014, 19:54
Zgłoś post
YIM WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 210 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 14  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
No nie wierzę, forum działa dzięki phpBB! © 2000, 2002, 2005, 2007, 2010, 2013, 2019 phpBB Group.
Designed forum urobiony przez STSoftware dla PTF.
Tłumaczenie skryptu od phpBB3.PL