Reksiopedystą być.
     Wszyscy dobrze wiemy na czym polega praca w naszej redakcji. Jeden pisze, drugi robi grafikę. Prosty schemat, wszystkim znany. Niemniej jednak, czy zastanawialiśmy się kiedyś na czym dokładnie polega praca w drugim oddziale?  Razem z naszym oddziałem postanowiliśmy przyjrzeć się temu tajemniczemu miejscu.
     Zapraszamy na krótki wywiad, dzięki któremu lepiej odpowiedzieć sobie na pytanie ''jak to jest Reksiopedystą być'':
1) Czego spodziewałeś się, gdy dostałeś się do II Oddziału - ostrej harówy, czy bardziej spokojnej sielanki?
Odp:1. Gdy dostałem się od II Oddziału nie spodziewałem się ani spokojnej sielanki, ani ostrej harówy. Wiem, że nie raz trzeba robić coś większego i staram się jak najsumienniej i w miarę możliwości wykonywać swoje zadania i mi to jakoś wychodzi. Więc określenie "ostra harówa" wcale nie wchodzi w grę. Można powiedzieć, że to jest praca, wymagająca, ale praca. 
2) Jakie wyzwania sprawiają wam największe problemy i wymagają od was najwięcej pracy?
Odp: Hmm... na Reksiopedii jest całkiem łatwo robić to wszystko edytować i tworzyć (mimo tego, że edytowanie stron, które są bez sensu lub z mnóstwem błędów, a Ty musisz sobie przypomnieć i ułożyć tak zdania, aby wyglądało to logicznie, to nie jest tak źle), ale najwięcej pracy skupiało się, (teraz na razie się nie skupia) na Reksiowej Grze. Trzeba tam się bardziej wysilić, pododawać coś od siebie, powymyślać, aby to logiczne i spójnie wyglądało. 
Dodam jeszcze, że jest jedna trudność i to jest największym wyznaniem. To jest zespołowość oraz współpraca. Nasza pracowniczka nie edytowała już dawno, gdyż ma problemy związane z komputerem, a pracownik coś zrobi w jeden, góra dwa dni i na tym się czasami kończy. Potem ma pretensje, że nic nie robimy, jako oddział II, co było przykładem ostatnio. Ja staram się coś tam robić, a tak to epizodycznie (góra co 2, 3 dni) robi nasz pracownik Autor, więc nie zarzucę mu lenistwa, ale czasami nie wykazuje chęci do pracy, mimo tego, że mamy ustalone z góry zadanie. Ale jednak robi. Nawet zaproponowałem, aby u nas był czat dla nas, ale on się na to nie zgodził. Ale i tak, gdy chodzi o coś większego to potrafimy współpracować, nie mówię, że nie. 
Gdybym miał określić to w jednym, dwóch zdaniach to wyglądało by tak: Potrafimy współpracować ze sobą oraz się ze sobą komunikować. Jak w każdej pracy są wzloty jak i upadki, ale jakoś dajemy radę, nawet jak coś nie idzie. 
Taka właśnie jest praca. 
3)Jakie artykuły najłatwiej edytować lub tworzyć?
Odp: Gdybym powiedział, że wszystkie na pewno by coś z tego wyszło, ale powiem, że większość jest łatwo edytować i tworzyć, gdy ma się odpowiednią wiedzę i warunki. Edytowanie i tworzenie na Reksiopedii jest łatwe, za to więcej pracy jest przy Reksiowej Grze, jak już wcześniej wspominałem. 
4) Będąc edytorem wiki częściej korzystasz z pamięci, czy źródeł?
Odp: . Częściej korzystam z pamięci niż ze źródeł, ponieważ mam dobrą pamięć i wiele razy grałem w PR, więc sporo pamiętam, ale zawsze coś mogło uciec z głowy to czasami (ale to dosyć rzadko występuje) korzystam z pomocy forum. Ale jeżeli chodzi o postacie czy przepowiednie na forum, to jestem zmuszony do skorzystania ze forumowych źródeł i zapisywania w Notatniku najważniejszych informacji, gdy coś odbywa się na czacie.
5) Jak to jest być Reksiopedystą? 
Odp: Być Reksiopedystą nie jest wcale łatwo. Trzeba znać się na tym wszystkim, umieć edytować, zakładać nowe strony oraz dodawać obrazki czy szablony. Tak właściwie całkiem miło jest być w tym oddziale, bo można rozwijać jakąś stronę, by jak to Kret Kretes określił, nie przepadła w jakiejś mrocznej dziurze dziejów. Nie zawsze jest kolorowo, czasami zdarzają się niesnaski czy małe błędy. Ale szybko je poprawiamy. Cieszę się, że właśnie ja jestem Reksiopedystą, bo mogę robić coś dla forum i dla Reksiopedii. Dla mnie to czysta przyjemność. 
Wywiadu udzielił jeden z pracowników wiki, Kretes102.