Recenzja filmu "Ogniem i mieczem"
   Dzisiaj przeczytacie recenzję jednego z najdroższych polskich filmów. Pojawił się w kinach w 1999 r., a miniserialowa wersja telewizyjna w 2000 r. Reżyserem i scenarzystą był Jerzy Hoffman, który przeczytał Ogniem i mieczem jako ostatnią część Trylogii (chociaż jest chronologicznie pierwsza), dlatego też jako ostatnią ją zekranizował.
   Głównymi bohaterami filmu są słynni Jan Skrzetuski, Longinus Podbipięta, Jurko Bohun, Jerzy Michał Wołodyjowski oraz sprytny Jan Onufry Zagłoba. Fabuła opowiada historię powstania Chmielnickiego od ucieczki Chmielnickiego na Sicz do słynnej obrony Zbaraża. W wątek historyczny wplecione są liczne wątki fikcyjne, np.: miłość Skrzetuskiego do Heleny, rywalizacja Skrzetuskiego i Bohuna, dążenie Podbipięty do ścięcia trzech głów. Film ma świetną ścieżkę dźwiękową zrobioną przez K. Dębskiego, a efekty specjalne zrobiła firma, która zrobiła je również swego czasu w Terminatorze 2 czy też Breaveheart: Waleczne Serce. W filmie pominięto oczywiście kilka wątków książkowych. W końcu trwający 3 godziny film nie może oddać tego samego, co 500 stronnicowa powieść. Wycięto m.in. pana Krzeczowskiego, jego plany, dołączenie do Chmielnickiego oraz jego śmierć z rąk Niemców; wątek z wyprawą księcia Jeremiego do Warszawy... Bez znajomości książki, film może się jednak trochę nieprzejrzysty. Chodzi tutaj szczególnie o bitwy. Problem częściowo rozwiązują żółte napisy dodane przez twórców, które informują w jakim miejscu odbywa się akcja. Cóż, w książce jest opisanych kilka bitew, które ciężko przejrzyście przenieść na ekran. Szczerze mówiąc, nie podobał mi się fakt, że film bardziej zwracał uwagi na klęski Polaków. Łatwiej na ekranie zauważyć spadających z koni żołnierzy husarii niż Kozaków. Lekka szkoda. Aktorzy są w większości dobrze wybrani - oddają charakter postaci.
   Film bardzo mi się podoba, polecam każdemu. Nie zastąpi on wprawdzie książki, ale można powiedzieć, że jest bardzo dobrze zrobiony. Warto go obejrzeć, opisuje on w końcu naszą historie.

Recenzja Zone of Emperor Fiction
   Dzisiaj w naszej forumowej gazetce przeczytacie recenzję znanego i lubianego konkursu Nieznanego zwanego Zone of Emperor Fiction. Był to pierwszy konkurs organizowany przez fikcyjne istoty - Potworium - konkretniej przez Cesarza. Cały konkurs krąży wokół tworzenia, kreatywności i wymyślania.
   Wszystko odbywało się w ostatnich miesiącach roku szkolnego 2012/2013. Zaczęło się od prostej rozgrzewki, która była tradycyjnym minikonkursem typu "szukanie czegoś w tematach". Co jakiś czas, Cesarz ogłaszał questy - czyli jakieś zadanie z trzech kategorii: prozy, poezji i grafiki. Każdą pracę można było poprawić kilka razy. Za każde zadanie można było otrzymać 10 punktów. Osiągnięcie danej liczby punktów spowodowało wejście w kolejny poziom zaawansowania kreatywności. Najwyższy tytuł to Wybraniec. Po ogłoszeniu 12 questów, niejaki Destructor uwięził Cesarza i ogłosił się władcą forum. Wtedy Fiction w sprytny sposób ogłosił trzy superquesty organizowane przez Aspekty Narracji, Logiki i Szaleństwa. Różniły się od innych zadań tym, ile można było zdobyć w nich punktów - w superquestach można było zdobyć aż 20. Pojawił się również jeden miniquest, za który można było zdobyć 5 punktów. Zone of Emperor Fiction pokazał wszystkim, na ile ich stać. Spowodował również rozkręcenie forum. System oceniania Cesarza jest sprawiedliwy, chociaż niektórzy użytkownicy łapią się za głowę, kiedy widzą swoje dawne "dzieła". Konkurencje były ciekawe i zapoznały uczestników z realiami Archipelagu Kreacji. Stworzenie dobrego opowiadania nie było łatwe, podobnie jak wytworzenie wiersza czy narysowanie czegoś. Uczestnicy tworzyli rzeźby, wychwalali wspaniałość wymiaru Fictiona, a nawet mieli okazję zaplanować własną wyspę. Niektóre zadania nawiązywały również do Przygód Reksia, na przykład rap battle między bohaterami tej serii gier. Zawsze z uśmiechem wchodzę do archiwum konkursów - jest tam zapisane sporo zabawnych sytuacji związanych z tym konkursem. Również przez cały konkurs trwała zaciekła rywalizacja. Duża ilość uczestników spowodowała, że do końca nie wiadomo było, kto wygra. Obstawiano Kretesa102, Autora8, Kacpra98 i Jimmy Stronę (jallera98). Ostatecznie okazało się, że jednak zwyciężył Kacper98.
   Konkurs był bardzo popularny, spodobał się użytkownikom. Zachwycił ich, sprawił im dużo przyjemności i zabawy. Stał się on wzorem dla takich konkursów jak Rzeźnia 66 czy Dreams of Paradise. Czasy ZoEF prawie wszyscy dobrze wspominają.

Recenzja Zone of Emperor Fiction
   Dzisiaj w naszej forumowej gazetce przeczytacie recenzję znanego i lubianego konkursu Nieznanego zwanego Zone of Emperor Fiction. Były to pierwsze "igrzyska" organizowane przez fikcyjne istoty - Potworium - konkretniej przez Cesarza. Cały event krąży wokół tworzenia, kreatywności i wymyślania.
   Wszystko odbywało się w ostatnich miesiącach roku szkolnego 2012/2013. Zaczęło się od prostej rozgrzewki, która była tradycyjnym miniwyzwaniem typu "szukanie czegoś w tematach". Co jakiś czas, Cesarz ogłaszał questy - czyli jakieś zadanie z trzech kategorii: prozy, poezji i grafiki. Każdą pracę można było poprawić kilka razy. Za każde zadanie można było otrzymać 10 punktów. Osiągnięcie danej liczby punktów spowodowało wejście w kolejny poziom zaawansowania kreatywności. Najwyższy tytuł to Wybraniec. Po ogłoszeniu 12 questów, niejaki Destructor uwięził Cesarza i ogłosił się władcą forum. Wtedy Fiction w sprytny sposób ogłosił trzy superquesty organizowane przez Aspekty Narracji, Logiki i Szaleństwa. Różniły się od innych zadań tym, ile można było zdobyć w nich punktów - w superquestach można było zdobyć aż 20. Pojawił się również jeden miniquest, za który można było zdobyć 5 punktów. Zone of Emperor Fiction pokazał wszystkim, na ile ich stać. Spowodował również rozkręcenie forum. System oceniania Cesarza jest sprawiedliwy, chociaż niektórzy użytkownicy łapią się za głowę, kiedy widzą swoje dawne "dzieła". Konkurencje były ciekawe i zapoznały uczestników z realiami Archipelagu Kreacji. Stworzenie dobrego opowiadania nie było łatwe, podobnie jak sklecenie wiersza czy narysowanie czegoś. Uczestnicy tworzyli rzeźby, wychwalali wspaniałość wymiaru Fictiona, a nawet mieli okazję zaplanować własną wyspę. Niektóre zadania nawiązywały również do Przygód Reksia, na przykład rap battle między bohaterami tej serii gier. Zawsze z uśmiechem wchodzę do archiwum konkursów - jest tam zapisane sporo zabawnych sytuacji związanych z tym eventem. Również przez cały czas trwała zaciekła rywalizacja. Duża ilość uczestników spowodowała, że do końca nie wiadomo było, kto wygra. Obstawiano Kretesa102, Autora8, Kacpra98 i Jimmiego Stronę (jallera98). Ostatecznie okazało się, że jednak zwyciężył Kacper98.
   Konkurs był bardzo popularny, spodobał się użytkownikom. Zachwycił ich, sprawił im dużo przyjemności i zabawy. Stał się on wzorem dla takich konkursów jak Rzeźnia 66 czy Dreams of Paradise. Czasy ZoEF wszyscy dobrze wspominają... No prawie. Niestety, taki Destructor raczej nigdy nie będzie za nimi tęsknił.

Recenzja Zone of Emperor Fiction
   Dzisiaj w naszej forumowej gazetce przeczytacie recenzję znanego i lubianego konkursu Nieznanego zwanego Zone of Emperor Fiction. Były to pierwsze "igrzyska" organizowane przez fikcyjne istoty - Potworium - konkretniej przez Cesarza. Cały event krąży wokół tworzenia, kreatywności i wymyślania.
   Wszystko odbywało się w ostatnich miesiącach roku szkolnego 2012/2013. Zaczęło się od prostej rozgrzewki, która była tradycyjnym miniwyzwaniem typu "szukanie czegoś w tematach". Co jakiś czas, Cesarz ogłaszał questy - czyli jakieś zadanie z trzech kategorii: prozy, poezji i grafiki. Każdą pracę można było poprawić kilka razy. Za każde zadanie można było otrzymać 10 punktów. Osiągnięcie danej liczby punktów spowodowało wejście w kolejny poziom zaawansowania kreatywności. Najwyższy tytuł to Wybraniec. Po ogłoszeniu 12 questów, niejaki Destructor uwięził Cesarza i ogłosił się władcą forum. Wtedy Fiction w sprytny sposób ogłosił trzy superquesty organizowane przez Aspekty Narracji, Logiki i Szaleństwa. Różniły się od innych zadań tylko ilością zdobytych punktów - w superquestach można było uzyskać ich aż 20. Pojawił się również jeden miniquest, za który można było zdobyć 5 punktów. Zone of Emperor Fiction pokazał wszystkim, na ile ich stać. Spowodował również rozkręcenie forum. System oceniania Cesarza jest sprawiedliwy, chociaż niektórzy użytkownicy łapią się za głowę, kiedy widzą swoje dawne "dzieła". Konkurencje były ciekawe i zapoznały uczestników z realiami Archipelagu Kreacji. Stworzenie dobrego opowiadania nie było łatwe, podobnie jak sklecenie wiersza czy narysowanie czegoś. Uczestnicy tworzyli rzeźby, wychwalali wspaniałość wymiaru Fictiona, a nawet mieli okazję zaplanować własną wyspę. Niektóre zadania nawiązywały również do Przygód Reksia, na przykład rap battle między bohaterami tej serii gier. Zawsze z uśmiechem wchodzę do archiwum konkursów - jest tam zapisane sporo zabawnych sytuacji związanych z tym eventem. Również przez cały czas trwała zaciekła rywalizacja. Duża ilość uczestników spowodowała, że do końca nie wiadomo było, kto wygra. Obstawiano Kretesa102, Autora8, Kacpra98 i Jimmiego Stronę (jallera98). Ostatecznie okazało się, że jednak zwyciężył Kacper98.
   Konkurs był bardzo popularny, spodobał się użytkownikom. Zachwycił ich, sprawił im dużo przyjemności i zabawy. Stał się on wzorem dla takich konkursów jak Rzeźnia 66 czy Dreams of Paradise. Czasy ZoEF wszyscy dobrze wspominają... No prawie. Niestety, taki Destructor raczej nigdy nie będzie za nimi tęsknił.