|
|
Teraz jest Pn, 27 sty 2025, 22:26
|
The Silent Wood - Rozgrywka
Autor |
Wiadomość |
Alysia
Postrach Siedmiu Mórz
Dołączył(a): Wt, 11 lis 2014, 12:26 Posty: 239
Naklejki: 0
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Choć kruk wciąż krakał w zrozumiałym tylko przez niego języku, wszystko wskazywało na to, że akcja już wkrótce ma zostać popchnięta do przodu. Ktoś prawdopodobnie wyczuł naszą obecność. Dlaczego? Cóż... nieciekawa cmentarna atmosfera, która do tej pory dzielnie nam towarzyszyła, praktycznie w jednym momencie uległa rozproszeniu. Mało tego, za naszymi plecami rozległ się jakiś... żałobny koncert. Dało się słyszeć piękny, dziewczęcy głos, który rozpaczał nad czymś nieznanym.
- O mamo, wyglądacie blado - zauważyła nieznajoma postać. - Czyżbyście zobaczyli ducha? - Niekoniecznie. Jak mniemam mamy do czynienia z Madame Viviane. - zauważył Sir Ser. - Dobrze miewasz. Wybaczcie tą dziwną atmosferę, ale tylko tak mogę się z wami skontaktować. Domyślam się, że poszukujecie kwiatu paproci.
|
So, 31 sty 2015, 19:52 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Owszem, pani. Poszukujemy kwiatu paproci. Potrzebujemy go do pokonania Andromedy. Stratovairus i Lenabeth doradzili nam, byśmy prosili cię, pani, o pomoc... wiemy, że tylko nieumarła osoba związana z wampirem lub wampirzycą może odnaleźć ten kwiat... jak widzisz, jest wśród nas taka osoba...
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
So, 31 sty 2015, 19:59 |
|
|
Z. Art
Żaba
Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40 Posty: 1641 Lokalizacja: student
Naklejki: 5
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
_________________ – Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie. – Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!
Mistrz i Małgorzata <3
Moderuję na pąsowo bo mogę.
|
So, 31 sty 2015, 20:13 |
|
|
olexo2
Starszy Norman
Dołączył(a): Cz, 4 sie 2011, 10:42 Posty: 316
Naklejki: 3
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Bardzo szukamy, i prosimy o pomoc.
_________________ Zwycięzca Dreams of Paradise, Potwornego Mundialu 3 i zdobywca 5 miejsca w MMS2 pondering drzwi stalowe
|
So, 31 sty 2015, 20:14 |
|
|
Alysia
Postrach Siedmiu Mórz
Dołączył(a): Wt, 11 lis 2014, 12:26 Posty: 239
Naklejki: 0
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
- Ach... Bardzo przykro mi to mówić, ale Kwiat Paproci od dawien dawna tkwi w miejscu zwanym Załamaniem Czasu... Jest to stworzona przez Twórcę międzywymiarowa pułapka bez wyjścia... a przynajmniej w teorii bez wyjścia. Nieliczni nazywają je Areną. - Wybacz, ale nie rozumiem... jak to w teorii? - Według prastarych pism, kwiat ten ma właściwości umożliwiające teleportację w dowolne miejsce. Sęk jednak w tym, że mogą go ujrzeć jedynie umarli. - Art w tym momencie dał znak, że może chodzić o niego. - Widzę, że jesteście przygotowani. Heeh, to naprawdę miłe. Nie wiem tylko, czy mam serce do zostawienia was w tym miejscu. - powiedziała troskliwie. - Czyżbyś je znała? - zapytałam. - Nawet lepiej niż Ci się wydaje... Głupio się do tego przyznać, ale znalazłam się tam właściwie przez własną głupotę...
|
So, 31 sty 2015, 20:19 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Ale... co się właściwie stało? Jak mamy się dostać do Areny? Na Arenę? Wiadomo, o co chodzi? Co nam tam grozi? Czy możesz nam jakoś pomóc?
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
So, 31 sty 2015, 20:25 |
|
|
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Yay, może spotkamy Twórcę, mojego pana i władcę... A przynajmniej taką rolę ma w CRPG.
A teraz opowiadaj grzecznie co się stało i jak się wydostałaś, prosimyyy.
|
So, 31 sty 2015, 20:27 |
|
|
Alysia
Postrach Siedmiu Mórz
Dołączył(a): Wt, 11 lis 2014, 12:26 Posty: 239
Naklejki: 0
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
- Jak wiecie, rzeka Angelen jest zatruta radioaktywnymi obłokami Białego Zamku. Kiedyś dane było mi mówić z samą Scarletbell. Chciała, abym swoimi zaklęciami stworzyła roślinność wystarczająco mroczną i wystarczająco olbrzymią, potrafiącą zapełnić mury Białego Zamku. Miała to być zapłata za usunięcie klątwy z moich ziem. No ale cóż... Lekko przeliczyłam się ze swoimi umiejętnościami... i od teraz tkwię na Arenie. Angelen stało się cmentarzyskiem, gdyż zostało pozbawione mojej energii. - Jesteś w miejscu Załamania Czasu, a jednak do nas przemawiasz. Jak to? - Długo by tłumaczyć, ale w najprostszym omówieniu wygląda to tak, że została tutaj mała część mnie, więc istniała możliwość wygenerowania hologramu nawet z tak bardzo odległego miejsca. - Co wam tam grozi? Cóż... Naprawdę baardzo ciężko powiedzieć. Arena łączy w sobie wszystkie alternatywy przyszłości, przeszłości i teraźniejszości, więc grozi wam... praktycznie wszystko. Rozumiem jednak waszą misję i rozumiem, że jesteście zdesperowani. Mogę was przenieść do tego miejsca, w którym jestem, albo przynajmniej do jego okolic... Nie wiem czy pozostałości mojej energii będą na tyle silne, by wykonać precyzyjną teleportację. Jedno jest jednak pewne, teleportacja zużyje resztki moich mocy. Jeśli wam się nie uda i nie znajdziecie odpowiedniego Kwiatu, zostaniecie tam na zawsze. Nikt wtedy nie zobaczy już mojego hologramu, a większość zapewne pomyśli, ze zostawiłam krainę na pastwę losu.
|
So, 31 sty 2015, 20:43 |
|
|
Z. Art
Żaba
Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40 Posty: 1641 Lokalizacja: student
Naklejki: 5
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Tak szczerze to nic nie zrozumiałem, ale może dlatego, że jestem nieumarłym. Móóóóózgiiii... A nie, przepraszam. No cóż, raz kozie śmierć... Czy przeniesiesz nas na Arenę? Przy okazji spotkamy drugą grupę no i zabiję Mątka.
_________________ – Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie. – Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!
Mistrz i Małgorzata <3
Moderuję na pąsowo bo mogę.
|
So, 31 sty 2015, 20:47 |
|
|
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Przenieś nas na arenę i tak się nudzimy.
|
So, 31 sty 2015, 20:59 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Ujmę to tak... jaką masz inną możliwość powrotu? Jaką inną mamy możliwość znalezienia kwiatu? To z pewnością niebezpieczne, ale trzeba spróbować, bo to jedyna nadzieja. Twoja i nasza. Przenoś nas.
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
So, 31 sty 2015, 21:37 |
|
|
Alysia
Postrach Siedmiu Mórz
Dołączył(a): Wt, 11 lis 2014, 12:26 Posty: 239
Naklejki: 0
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Momentalnie znaleźliśmy się w płonącym lesie. Ujrzeliśmy tam nietypowego osobnika, strzelającego do pterodaktyli z pistoletów na wodę. Wykonując tą przedziwną czynność, starał się podskakiwać i ruszać z jednego miejsca do drugiego. Możliwe, że był to jakiś prymitywny rodzaj tańca.
W okolicy znajdowały się również dwa przedziwne kwiaty, które błyszczały w niezwykły sposób, a w oddali dało się dostrzec wielkiego różowego słonia i małpę, która najprawdopodobniej nie wiedziała, skąd się tu wzięła. Miała w każdym razie w ręku jakieś strzały. Viviane niestety nie było w okolicy.
|
So, 31 sty 2015, 21:49 |
|
|
Z. Art
Żaba
Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40 Posty: 1641 Lokalizacja: student
Naklejki: 5
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
_________________ – Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie. – Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!
Mistrz i Małgorzata <3
Moderuję na pąsowo bo mogę.
|
So, 31 sty 2015, 22:14 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
No cóż, panie Nestardiel. Spotkałeś już naszych towarzyszy, teraz spotykasz nas... i co? Zabijesz nas? Uwięzisz, jak Władców? Phi. Dotąd już dwa razy zginąłem, kilka razy zostałem uwięziony, wielokrotnie poraniony i kilkukrotnie postawiony przed trudnym wyborem. Nie zrobisz mi nic, co może mnie przerazić. Nie dam ci tej satysfakcji. Reszta też nie.
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
So, 31 sty 2015, 22:19 |
|
|
Alysia
Postrach Siedmiu Mórz
Dołączył(a): Wt, 11 lis 2014, 12:26 Posty: 239
Naklejki: 0
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
- Czy was zabiję? hihihi.. Głupiuteńkie pytanie. Niee, oni was zabiją. Hihihi - zaśmiał się.
Naraz zza drzew wyskoczył strasznie gruby rudy lis i nie mając niczego przy sobie zaczął krzyczeć " NAAA CZARNEEEGO ". Najprawdopodobniej chciał zrobić krzywdę Czarnoksiężnikowi. Możliwe jednak, że był to również jakiś znak do ataku. Lis stał przed swoim przeciwnikiem i nie mając bliżej określonego planu, najpewniej czekał na jego kolejny ruch.
Z kolei stojący przy jednym z kwiatów Ż. Art przeżył niemały szok, kiedy roślina najzwyczajniej w świecie ożyła i używając swoich ostrych szczęk, chciała uformować jego ciało na nowo. Zdemotywowała się jednak, gdy poczuła, że ma w swoim środku martwą materię organiczną i szybko ją wypluła. Oszołomiony Art stał się centralnym punktem pomiędzy Małpą ze strzałami i Różowym słoniem, który jak się okazało, trzymał w ręce topór.
Najbardziej zastanawiający był jednak kogut w czarnym płaszczu, który ruszył na mnie i Maksia z.. piżamą i.. skarpetą. Choć rzucił tym drugim w stronę mojego ukochanego i spowodował, że ten padł na ziemię, nie zrobił mu nic złego. Szybko przecięłam skarpetę mieczem i odrzuciłam ją jak najdalej. Piżamę niedługo później czekał bardzo podobny los. Przystawiłam kogutowi miecz do gardła i bardzo grzecznie zapytałam. - Czy kolega się oby na pewno dobrze czuje?
W momencie naszej nieuwagi, okazało się, że osamotniony został Olexo. To właśnie przed nim stała grubawa żaba z wąsami, ubrana na czarno. To ona dyrygowała działaniami Słonia i Małpy. Jego poddani momentalnie rzucili się na nieświadomego niczego koguta i równie szybko pozbawili go życia.
- To teraz na kreta w czarnym kapeluszu! - wymamrotała żaba.
Jakby jeszcze tego było mało, pojawiła się kura w fioletowym ubraniu. Była jakaś taka... no cóż nie w nastroju. Znaczy... Aż za bardzo w nastroju. Zaczęła tańczyć, podskakiwać, a w ostateczności wbiła nóż w serce swojemu czarno-białemu koledze, który niedługo później opadł na ziemię.
W oddali dało się spostrzec kogoś, kto mógłby przypominać diabła tasmańskiego. Miał również czarny ubiór i najprawdopodobniej modlił się za głupotę swoich przyjaciół.
- O co wam do diabła chodzi?! - zapytał zdezorientowany Maxwell.
- Pamiętajcie, jeśli nie zabijecie dwóch osób to nici z naszej umowy. Hihihihi - zaśmiał się w oddali Nestardiel.Czarnoksiężnik: Ż. Art: Olexo2: Autor8: AdamZet27:Rolę Olexo przejmuje Autor
|
So, 31 sty 2015, 23:23 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|
|