Proszę, oto karykatury Hitlera i Stalina. Przedstawiony na niej Hitler jest taką jakby marionetką lub takim dzieckiem w rękach Stalina, ale za plecami skrywa prawdziwe oblicze (pistolet wycelowany w głowę Czerwonego Dyktatora). Prócz tego Kanclerz III Rzeszy pokazuje Stalinowi koncepcję Wielkich Niemiec (na mapie) oraz chce współpracować z wielkim radzieckim dyktatorem. Stalin wygląda tutaj na dobrego tatę, który godzi się i chroni swoje dziecko - Hitlera przed zagładą, ale nie wie, że to "dziecko" dybie na jego życie. Prócz tego nieśmiało ukrywa swoją mapę, swoją wizję, swój porządek w Europie, czyli komunizacja środkowo-wschodniej flanki albo nawet całego kontynentu.
A za ich plecami ważą się losy polskości. Kolumna Zygmunta w Warszawie zostaje zniszczona przez niemiecki but oraz radziecką pięść, czyli tzw. upadek Warszawy.
To tyle.