Oto ja. (Europarlament w tle)

Urodziłem sie 27 października 1942 w Warszawie. Matka zginęła w czasie powstania, ojciec został zaś zamknięty na rok czasu. Wychowywała mnie więc babcia, a potem macocha. Zdałem maturę w 1959 i zacząłem uczęszczać na Wydział Matematyki UW. Później zacząłem również studiować filozofię, prawo, psychologię i socjologię. Dwukrotnie podczas studiów aresztowała mnie SB, przez co miałem kłopoty z ukończeniem studiów. Ostatecznie udało mi się obronić pracę magisterką filozoficzną.
Utrzymywałem się, podczas studiów i po zakończeniu edukacji, z gry w brydża. Swego czasu nawet byłem członkiem kadry narodowej. Ba! Byłem mistrzem krajowym.
Szybko wszedłem w szeregi Młodzieży Socjalistycznego i Stronnictwa Demokratycznego. Niejednokrotnie wzywałem władze partii do porzucenia ideologii PZPR, przekształcenia partii w duże ugrupowanie konserwatywno-liberalne i wprowadzenia wolnego rynku. Niestety, nie przyniosło to efektów. Odszedłem z partii kiedy ta poparła w sejmie wniosek PZPR o przymusie pracy.
Próbowałem rozdawać podczas strajków Solidarności ulotki konserwatywno-liberalne. To też nie przyniosło efektu. Kilkanaście razy byłem w więzieniu, ale co tam.
W III RP założyłem gazetę "Najwyższy Czas". Raz byłem posłem nawet. Byłem jednym z najbardziej aktywnych mówców. Już wtedy nawoływałem do zmiany ustroju i gospodarki. Startowałem również w każdych wyborach na prezydenta (oprócz pierwszych, bo nie zdobyłem podpisów). Masakrowałem lewaków, podbijałem serca gimnazjalistów, studentów i licealistów. Szybko podbiłem internety. Bardzo zabawne filmiki powstają na mój temat (m.in. Korwin to wolność. Korwin to nadzieja). Jest dla mnie oczywiste, że w tych wyborach przekroczymy 5%. Nie ufajcie sondażom. A, i nie idźcie na referendum Komorowskiego.