Tytułem wstępu powiem: zdaje sobie sprawę, że jest temat Kretes245 na temat Pokemonów, ale tam dyskusja dotyczyła anime. A mi chodzi o mangę, którą właśnie rozreklamowałem wśród paru osób i tworzy się powoli... mniejszy fandom tutaj, zwany Potworami Pokemonów.
Tak, już całkiem poważnie, głównymi bohaterami mangi są bohaterowie z tytułowych serii, np. w Black / White jest to właśnie Black i White, albo w remakach takich, jak Heart & Gold są Gold, Silver i Crystal. Twórca mangi chciał przedstawić Pokemony tak, jak naprawdę je widział, a nie, jak zostało pokazane w anime, czy grach. Chociaż anime bardziej bazuje na grach, aniżeli na mandze. Dodatkowym tematem, poruszanym w serii jest wyższy wiek odbiorców. Pokazana jest czasami śmierć Pokemonów. Osobiście najbardziej podobała mi isę seria G/S/C, chociaż HG/SS już nie była tak dobrze zbudowana fabularnie, jak jej pierwowzorów.
A Wy, którzy czytaliście, co myślicie? Oczywiście, jeśli znajdzie się ktoś chętny jeszcze, to podaję link: Klik.
_________________ Mahna mahna...
Whovian.
Strzeż się, Izzy Cię obserwuje.
So, 14 mar 2015, 10:08
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
Re: Pokemon Special
Jak na razie czytam 13 tom (G/S/C) Przeczytałem już serie R/B/G i Yellow. Manga mi się podoba. Tłumaczenie nie jest jakieś najlepsze (nazwy ataków są według mnie beznadziejnie przetłumaczone), ale trzyma poziom. Manga wyjaśnia wiele rzeczy, które nie były wyjaśnione w grach/anime. Do tego niektóre wątki są rozbudowane, pojawia się o wiele więcej bohaterów.
Spoiler:
Manga świetnie pokazuje, że w Kanto i innych regionach panuje korupcja. 5/8 właścicieli państwowych ośrodków sportowych (sal) są członkami mafii. Kiedy zaś wybierano następców Dżjowaniego i Kogi, wybrano Greena (tylko dlatego, że jest dziadkiem Oaka, nikogo nie obchodziły jego umiejętności) i Janine (która jest córką Kogi, która swego czasu też tam trochę pomagała Rakietowym)
Tłumaczenie to tłumaczenie. Zawsze można na to ponarzekać, bo nic innego nam nie pozostaje, prawda? Zawsze możemy sami powymyślać nazwy ataków, które będą nam pasować i będziemy się cieszyć głupawo, a co nam tam.
Spoiler:
Owszem, korupcja jest niezła w mandze. W Johto tak samo było z jednym liderem, ale później w R/S i innych częściach mangi już nie ma, wątek zostaje zapomniany i pojawia się nowy problem. Według mnie to było fajne, bo ukazywało trochę naturę ludzką, a nie jakieś super wymyślne problemy.
_________________ Mahna mahna...
Whovian.
Strzeż się, Izzy Cię obserwuje.
So, 14 mar 2015, 10:29
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
Re: Pokemon Special
Ja tam zawsze kiedy myślę o atakach to tylko w ich anglojęzycznych wersjach. Po prostu przyzwyczaiłem się i kiedy kiedyś oglądałem let's play z polskojęzycznej gry pokemon nie mogłem się połapać.
Spoiler:
Ogólnie to fajnie, że pokazano, że ROCKET w słowie "Team Rocket" znaczy coś więcej niż tylko Rakieta (Znaczy tyle co "Razem Odniesiemy Calkowicie Korzystny i Elitarny Triumf"). No cóż, osobiście byłbym za tym by w tłumaczeniu obowiązywała nazwa "Team Rocket" niż "Zespół Rocket".
Rozumiem, rozumiem. Jakoś dla mnie to nie ma różnicy, bo aż tak nie przywiązuję wagi do ataków. Chociaż niektóre efekty wizualne są całkiem zacne, i mnie cieszą. Weźmy taki solarbeam, który możemy porównać z początku anime / gier / mangi, a teraz - ogromna różnica! Zaskakujące trochę.
Spoiler:
Niestety, to już wybór tłumacza. Chociaż 'Rocket' sam w sobie jest nazwą własną, więc ciężko byłoby trochę przełożyć to na polski. Co prawda, to prawda. Zobaczysz, jaki wątek się szykuje w R/S i końcówka, to dopiero będziesz mógł się uśmiechnąć. Uwierz mi.
_________________ Mahna mahna...
Whovian.
Strzeż się, Izzy Cię obserwuje.
So, 14 mar 2015, 10:37
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
Re: Pokemon Special
Właśnie skończyłem czytać serię G/S/C. Jest bardzo ciekawa i także dosyć długa (rozbudowana).
Spoiler:
W przeciwieństwie do poprzednich serii, G/S/C ma kilka wątków, które pod koniec łączą się w jeden wątek w ostatnim tomie. Spodziewałem się, kto jest nowym przywódcą Rakietowych, ale szczerze mówiąc jego motyw działania mnie zszokował. Cóż, można powiedzieć: oszalał. Porywał dzieci (Blue, Silver, Karen, Willa i dwóch późniejszych Rakietowych, których imion nie pamiętam), kazał im walczyć, wskrzesił złą organizację, był gotów zabić, opętywał, nie obchodzili go jego poddani... To jest postać jednak negatywna, jednakże z odcieniem pozytywu. I dobrze, gdyż w anime/grach zazwyczaj źli byli czysto źli (no może oprócz N'a). Nowe postacie są ciekawie zaprojektowane. Silver nie jest taki zły jak w grach (właściwie on jest prawie taki jak Zamaskowany - motyw ma nawet dobry, ale jest gotów czynić zło aby osiągnąć cel). Crystal... Trochę zbyt perfekcyjnie im wychodziła na początku. Dopiero od tej przygody z Suicunem okazało się, że również ma kilka wad. I dobrze. Gold, w sumie ta postać wyszła najbardziej negatywnie z całej trójki xD Pomimo młodego wieku, jest egoistą, przeklina i zachowuje się jak jakiś zbok. Wprawdzie często używa pokemony do dobrych uczynków - jednakże najczęściej z powodu, że chce by go podziwiano i wychwalano. Jest świetnym hodowcą, trenerem i przyjacielem, jednakże nie ma zmazy. Ciekawie są również przedstawieni liderzy sal w Johto. Są prawie tak samo dobrze rozbudowani jak liderzy w Kanto. Wątek jest ciekawy i przemyślany. Fajnie, że wracają starzy bohaterowie. Szczególnie ucieszył mnie powrót tego dziada Lance'a (który okazał się być miszczem Silvera), a także Bruno i Kogi. Ten pierwszy na szczęście dał sobie już spokój z "pokeutopią" i zajmuje się raczej siedzeniem na tronie. Koga zaś zmienił się przez ten rok - wcześniej był najlojalniejszym sługusem Dżjowaniego, nie zajmował się rodziną (córce jedynie wmawiał, że ma ciągle trenować, aby któregoś dnia mogła służyć z nim dla Giovanniego), rozkazy były dla niego świętością, a walki niczym ważnym. Uratował go Bruno i od tej pory zostali najlepszymi przyjaciółmi. Koga uznał, że sposób myślenia Bruno jest lepszy od jego starego trybu życia. Podoba mi się też, że powstała w mandze nowa elitarna czwórka (składająca się z Bruno, Willa, Kogi i Karen). W grach praktycznie nie wyjaśniono dlaczego zmieniła się elita. W anime elita występuje tylko gościnnie. I jeszcze jedna rzecz - konkretniej liga. Łączy ona nadal cechy ligi z anime i gier. Pokazano również proces nabierania znaczenia sal. Wcześniej to były tylko proste miejsca, w których można było potrenować i zmierzyć się z liderem. Zrobiono motyw, że ten kto pokona liderów będzie mógł grać w lidze bez eliminacji. Teraz pokonanie liderów jest niezbędne do wzięcia udziału w lidze (tak jak w grach/anime).
Ogólnie uważam, że manga G/S/C jest ciekawa i warta przeczytania. Wyjaśnia wiele rzeczy, które nie zostały omówienie w grze (anime ogólnie dosyć mocno różniło się od gier, a także od mangi).
Rakietowych, ale szczerze mówiąc jego motyw działania mnie zszokował. Cóż, można powiedzieć: oszalał. Porywał dzieci (Blue, Silver, Karen, Willa i dwóch późniejszych Rakietowych, których imion nie pamiętam), kazał im walczyć, wskrzesił złą organizację, był gotów zabić, opętywał, nie obchodzili go jego poddani... To jest postać jednak negatywna, jednakże z odcieniem pozytywu. I dobrze, gdyż w anime/grach zazwyczaj źli byli czysto źli (no może oprócz N'a).
Odnosząc się najpierw do tego: Pryce miał dobry motyw, żeby osiągnąć sukces. Wiesz, zdobycie piór Ho-Oha i Lugii miało pomóc w złapaniu Celebi i ściągnięciu zza światów Laprasa, którego stracił bardzo dawno temu. Ból musiał być niesamowity, dlatego pchnął go do takich drastycznych środków. Poniekąd, rozumiem jego działanie, jednak przykre jest to, jak postąpił. Nie powinien nigdy reaktywować Zespołu R, czy porywać dzieci. W pewien sposób i tak zostało mu to wynagrodzone, co?
Autor8 napisał(a):
Nowe postacie są ciekawie zaprojektowane. Silver nie jest taki zły jak w grach (właściwie on jest prawie taki jak Zamaskowany - motyw ma nawet dobry, ale jest gotów czynić zło aby osiągnąć cel).
Silver nie był zły w grach. Też miał motywy, o których nie wiedzieliśmy przez większość czasu, bo nie zostały zbyt dobrze wyszczególnione. W HG/SS grach zostało przecież wyjaśnione, że to syn Giovanni'ego i podejrzewam, że w G/S/C (grach) poniekąd o tym wiedział, lub się domyślał. W mandze chciał poznać prawdę na temat wydarzeń z Ho-Ohem, i Blue. Pomagał jej właściwie w rozwiązaniu całej tajemnicy, co było dosyć urocze.
Autor8 napisał(a):
Ciekawie są również przedstawieni liderzy sal w Johto. Są prawie tak samo dobrze rozbudowani jak liderzy w Kanto. Wątek jest ciekawy i przemyślany.
Korupcja, korupcja wszędzie .
Autor8 napisał(a):
Crystal... Trochę zbyt perfekcyjnie im wychodziła na początku. Dopiero od tej przygody z Suicunem okazało się, że również ma kilka wad. I dobrze.
Jej misja właściwie była niezła. Uzupełnienie PokeDexa, co wprowadziło pierwszy inny wątek niż łapanie, czy trenowanie Pokemonów. Coś, co powinien zrobić Red i reszta dzieciaków z tym urządzeniem, ale im trochę nie wyszło... Crystal faktycznie mogła być perfekcyjna, ale to tylko pozory. Uważam, że świetnie, iż pojawiła się wraz z Goldem i Silverem koło nich w odpowiednim momencie, na wyspie Lugii.
Autor8 napisał(a):
Gold, w sumie ta postać wyszła najbardziej negatywnie z całej trójki xD Pomimo młodego wieku, jest egoistą, przeklina i zachowuje się jak jakiś zbok. Wprawdzie często używa pokemony do dobrych uczynków - jednakże najczęściej z powodu, że chce by go podziwiano i wychwalano. Jest świetnym hodowcą, trenerem i przyjacielem, jednakże nie ma zmazy.
Tutaj odniosłem wrażenie, że chcieli otrzymać "Red 2.0", bo na końcu też się mocno zmienił. A, w HG/SS to już nie powiem, ale uważam go wówczas za dojrzałego młodego mężczyznę, pełnego aspiracji na przyszłość. Liczę i to szczerze, że jeszcze w przyszłości spotkamy bohaterów ze starych serii, choćby pod koniec całej mangi. Chciałbym zobaczyć, jak wszyscy posiadacze PokeDexa z różnych regionów stoją koło siebie w finałowej scenie.
Autor8 napisał(a):
Ciekawie są również przedstawieni liderzy sal w Johto. Są prawie tak samo dobrze rozbudowani jak liderzy w Kanto. Wątek jest ciekawy i przemyślany.
Korupcja, korupcja wszędzie!
Autor8 napisał(a):
Fajnie, że wracają starzy bohaterowie. Szczególnie ucieszył mnie powrót tego dziada Lance'a (który okazał się być miszczem Silvera), a także Bruno i Kogi. Ten pierwszy na szczęście dał sobie już spokój z "pokeutopią" i zajmuje się raczej siedzeniem na tronie. Koga zaś zmienił się przez ten rok - wcześniej był najlojalniejszym sługusem Dżjowaniego, nie zajmował się rodziną (córce jedynie wmawiał, że ma ciągle trenować, aby któregoś dnia mogła służyć z nim dla Giovanniego), rozkazy były dla niego świętością, a walki niczym ważnym. Uratował go Bruno i od tej pory zostali najlepszymi przyjaciółmi. Koga uznał, że sposób myślenia Bruno jest lepszy od jego starego trybu życia. Podoba mi się też, że powstała w mandze nowa elitarna czwórka (składająca się z Bruno, Willa, Kogi i Karen). W grach praktycznie nie wyjaśniono dlaczego zmieniła się elita. W anime elita występuje tylko gościnnie.
Myślę, że w grach to miało być coś na zasadzie "domyśl się", albo przeczytaj mangę. Nie wiem. W późniejszych seriach, też powrócą niektórzy bohaterowie (przynajmniej do rozdziałów HG/SS, bo w D/P/Pt niestety nie widzimy nikogo ze starych serii, w B/W też nie).
Autor8 napisał(a):
I jeszcze jedna rzecz - konkretniej liga. Łączy ona nadal cechy ligi z anime i gier. Pokazano również proces nabierania znaczenia sal. Wcześniej to były tylko proste miejsca, w których można było potrenować i zmierzyć się z liderem. Zrobiono motyw, że ten kto pokona liderów będzie mógł grać w lidze bez eliminacji. Teraz pokonanie liderów jest niezbędne do wzięcia udziału w lidze (tak jak w grach/anime).
W R/B/G nie było znaczenia odznak większego, oprócz "ich mocy", jak w Yellow. Ech..
Tak, G/S/C jest jedną z lepszych części mangi. Późniejsze też są niczego sobie, o czym się wkrótce przekonasz.
_________________ Mahna mahna...
Whovian.
Strzeż się, Izzy Cię obserwuje.
So, 14 mar 2015, 12:23
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
Re: Pokemon Special
Zacząłem czytać serię R/S.
Spoiler:
Tak się zastanawiam, czemu postacie są zrobione zupełnie inaczej niż je sobie wyobrażałem? Ruby jest fanatykiem konkursów i mistrzem szycia, a zawsze wyobrażałem go sobie jako zwykłego trenera Zaś Saphirre zawsze uznawałem za osobę lubiącą wygodę, piękno i nowoczesność, podczas gdy jest dzikuską mieszkająca w jaskini uwielbiającą walki.
Aw, to wszystko się wyjaśni pod koniec. Jest powód, dla którego są tacy, a nie inni.
_________________ Mahna mahna...
Whovian.
Strzeż się, Izzy Cię obserwuje.
N, 15 mar 2015, 09:53
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
Re: Pokemon Special
Skończyłem R/S i zacząłem FR/LG.
Spoiler:
Na sam początek powiem, że tą część uważam za gorszą od G/S/C. Cóż, może przyzwyczaiłem się już do przygód Reda, Blue, Greena i Yellow? W sumie, w przeciwieństwo do anime (tam się kierowano właściwie gotowymi schematami postaci), te postacie są naprawdę barwnie zaprojektowane. Cóż, teraz wracam do ich przygód. Źli nie zaskoczyli mnie, w przeciwieństwie do Zamaskowanego, swoim motywem. Mają prosty motyw - powiększenie obszarów lądowych/morskich. Teoretycznie nawet szlachetne cele (tereny lądowe są jednak potrzebne, gdyż wiele miast jest przeludnionych itd., zaś morskie są potrzebne żeby żyły w nich liczne poki wodne), ale znów środki dążące do celu są złe. W sumie to Hoenn też jest podzielone na dokładnie dwie części. Czasem mnie to wkurza (drogi morskie mają właściwie wszędzie ten sam wygląd, zaś lądowe mogę naprawdę się różnicować [pustynie, lasy, ścieżki, drogi pokryte śniegiem itp.]), a czasem podoba mi się, że właśnie tak pokazano walkę morze vs. ląd w Hoenn. Ogólnie się też zastanawiam, czy Team Aqua i Team Magma w mandze w ogóle serio rywalizowały. Niby mieli zupełnie inne cele, ale jednak podobne. Zresztą, Archie i Maxie wyglądali na starych przyjaciół. Ostatecznie zresztą zawiązali sojusz żeby zabić Rubiego i Saphirre... Zastanawiam się, czy kiedyś te dwa zespoły tworzyły jeden zespół, tylko np. Archie/Maxie się zbuntował i poprowadził swoich sługusów na nowy cel? To teraz przejdźmy do głównych bohaterów. Najpierw powiem, że cała ta historia z ucieczką Rayquazy mnie zaskoczyła. Cóż, można się było spodziewać, że Ruby i Saphirre się kiedyś spotkali. W końcu, Birch i Norman to byli starzy znajomi i często o tym mówiono. Nie spodziewałem się jednak, że zaatakował ich dziki Salamance... Tylko, jakim cudem tak potężny smok - pseudo-legenda - znalazł się raczej w bezpiecznym miejscu (no chyba, że Norman i reszta to beznadziejni rodzice, którzy pozwalają dzieciom wałęsać się po takich okolicach... Zresztą, często dzieci ostrzegano nawet przed niską trawą...). No dobra, całkiem miło, że Ruby i Saphirre zmienili się tak bardzo tylko dla siebie... Ruby jest głupi, chociaż potem trochę dojrzeje (widać to na przykładzie Feebasa), a Saphirre śmieszna . Aha, i wątek miłosny . Szczerze. W anime, grach, takie wątki były najwyżej wspominane jako jednorazowe żarty. Nigdy nikt nie powiedział komuś "kocham cię", a najbliższe więzi to były po prostu przyjaźnie. Tak więc szok. Kiedy zaspoilerowałeś mi, że Ruby i Saphirre się pokochają to myślałem, że będzie to najwyżej jedno sugestywne zarumienienie. A tu proszę, nie dość, że widać zmianę charakteru dla ukochanego, to jeszcze wielka potrzeba ochraniania ukochanej... Tego się po prostu nie spodziewałem. Cóż, w R/G/B zszokował mnie Profesor Oak (startem w lidze), w Yellow Dżjowani (uwolnieniem Reda), w G/S/C Zamaskowany (swoim motywem), a tutaj Saphirre i Ruby. Mam nadzieję, że w następnych częściach też będę się tak pozytywnie zaskakiwał. Liderzy... tutaj jest spadek formy. Niby mają teraz większą rolę, a dla Saphirre są oni ważnymi przeciwnikami, ale jednak mi coś w nich brakuje. Zarówno w R/B/G jak i w G/S/C dodawano liderom cechy charakteru, których nie mieli zarówno w anime jak i grach. Upiększano ich barwnie, często dodając mroczne historie. Tutaj liderzy są bardziej tacy... ściągnięci żywcem z gier/anime. Wyjątkami są tylko Norman i Juan. I teraz tak - ważna sprawa. KONKURSY. Były przedstawione w tej mandze okropnie. Nie wiem, czy scenarzyście/rysownikowi brakło pomysłów, ale właściwie nijak ich nie przedstawiono. Każda walka z liderem była dokładnie i ze szczegółami narysowana, a konkursy? Raz tylko je narysowano, a potem nic... Tylko o, pokazanie jaki pok będzie startował a w kolejnym rysunku pok ze wstążkom. Albo pojedynek Ruby VS. Wallence... Tak samo. Wiem, konkursy nie są jakieś fascynujące... ale w anime np. dodano walki w nich. Tutaj też mogłoby to być. Tutaj więc jest minus. I jeszcze jedno - cały zakład był po prostu nie fair. Cztery konkursy (bo w każdym po 5 wstążek) kontra 8 walk z nadzwyczajnie potężnymi liderami... Oj nie, to nie jest fair. Początkowo myślałem, że to Ruby ma gorzej, ale jednak to Saphirre miała gorzej. Być może właśnie z tego powodu Ruby zaczął zdobywać wstążki kiedy już Saphirre miała za sobą 4 walki? Na koniec powiem jeszcze o pojedynku Kyogre VS. Groudon VS. Rayquaza. Był bardzo dobry. Był rozpatrywano pod różnymi kątami przez około 1,5 tomu. I to bardzo logicznie go przedstawiono... No bo serio? Groudon se wychodzi na powierzchnie i żadnego lidera to nie obchodzi? Kyogre se wychodzi na powierzchnie i żadnego lidera to nie obchodzi? W mandze przynajmniej próbowali ich powstrzymać. Również połączono tutaj też wątek z anime - pamiętam, że tam również kule były niezbędne do kontrolowania legend (bodajże Archie kontrolował Kyogre, a Pikachu Groudonem, również się okazało, że to jednak kule nad nimi panują).
Podobał mi się wątek Golemów, które zostały użyte do ratowania Hoenn. A Ty, co o tym myślisz, Aw?
_________________ Mahna mahna...
Whovian.
Strzeż się, Izzy Cię obserwuje.
Pn, 16 mar 2015, 20:38
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
Re: Pokemon Special
Spoiler:
W sumie to nie wiem co o tym sądzić. Fajnie, że połączone te legendy, tylko... co właściwie te golemy zrobiły? Niby były potrzebne Rayquazą i kamienie do uśpienia Groudona i Kyogre, ale po co te golemy? Cóż, wolałbym gdyby objawiły się jak Mewtwo w R/B/G, tj. po walce z głównymi legendami. Tak więc tutaj mam mieszane uczucia. Z jednej strony radość, że poszerzono wątek walki Grouduna i Kyogre o inne legendy, a z drugiej smutek, że w sumie te golemy mało zrobiły...
Fajnie jednak, że to elita je chciała obudzić. No widzisz, drogie Kanto, można mieć dobrą elitę? Można.
Ale hejt na Kanto i Johto w sumie... Bo mieli przez fragment wspólną elitę, a co. Właściwie to został z legend Deoxys i Jirachi... Tych Hoennowskich ofc.
_________________ Mahna mahna...
Whovian.
Strzeż się, Izzy Cię obserwuje.
Pn, 16 mar 2015, 21:19
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
Re: Pokemon Special
Cóż, Deoxys jest w FR/LG. Jeśli Jirachi nie będzie w tej części, to znaczy pewnie że będzie w Emerald. Nie wybaczę im jeśli nie ma tej legendy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników