No co prawda nie jedziemy na niego, ale raczej przyda się temat o dyskusji o nim. Zatem już niewiele czasu (15 dni) zostało do rozpoczęcia Mistrzostw Świata w piłce nożnej RPA 2010 . Kogo obstawiacie na faworytów? Ja dokładniejszego typu raczej nie mam, faworytów jest wielu, ale sądzę że jakaś reprezentacja Czarnego Lądu, może namieszać. Mundial zaczyna się 11 czerwca, kończy 11 lipca. Wszystkie mecze można będzie obejrzeć w TVP.

Ja nie interesuję się (i nie lubię ;x) nogi. Jedyne, co mogę powiedzieć, to jest to, że raczej wygra ktoś z Europy ;P.

Mundialami, na których nie ma naszej kadry zbytnio się nie interesuję, ale że temat piłkarski, to się wypowiem. Ciężko ustalić jakiegoś "żelaznego" kandydata do tytułu. Na pewno będzie to ktoś z piątki Brazylia, Niemcy, Hiszpania, Włochy, Francja. Obstawiam za Iberami.

TVP pokazuje 64 spotkania, w których Polacy nie występują, a jak w wakacje w el. LM i LE grać będą Lech, Wisłą, Ruch i "Jaga", to "(...) polscy kibice nie byliby tym zainteresowani, (...) więc nie będziemy transmitować tych spotkań." W Polsacie to samo! SKANDAL!!!

Ja się nie dziwie, bo nie ma sensu pokazywać tego w głównych stacjach-matkach, bo kto to będzie oglądał? Nasi tam nie wsytępują. Na pewno to nie powinno być emitowane w stacjach TVP 1, 2 czy Polsat. Ew. w kanałach tematycznych typu TVP Sport.

Co do mistrzostw to mnie wcale nie interesują.

Zobaczę co pokażą reprezentacje. CHyba wygrają pierwszy raz HISZPANIE>

A ja się piłka nie interesuję , chyba , że grają nasi i to nie zawsze .

Z niektórymi się zgadzam.
W mojej klasie wszyscy chłopcy(oprócz mnie)mają totalnego świra na punkcie piłki.
Ja nie cierpię piłki nożnej. W ankiecie tak zagłosowałem ale bym chyba strzelił w Hiszpanię.

ja to samoo... co oni widzxą w tej piłce???

Jak to co? To przecież najlepsza forma rywalizacji. W Europie nie ma kuż wojen, a ludzie muszą jakoś ze sobą walczyć. Piłka nożna to najpopularniejszy sport na świecie i tego nie zmienicie. Nawet gdy naszym nie idzie i tak inne sporty jej nie przebiją. Futbol od ponad stu lat tak wrósł w polską kulturę, że już nie da się go wykorzenić.

Z piłką nożną wiążą się emocje, podniecenie, zdenerwowanie, ciekawość. Ten sport ma to coś w sobie, że przyciąga ludzi. Ktoś powie : "Przyciąga, ale czym? Przecież chodzi o to, aby kopnąć okrągłą piłkę do bramki przeciwnika, żadna nowość." . Fakt faktem, że to sport nie trudny do zrozumienia, ale może to właśnie ludzi przyciąga. Prostota gry, zasad.

Główna siła sprawcza to jego dostępność. Piłka kosztuje grosze, bramki można "stworzyć" na poczekaniu. Nie potrzeba do tego siatek, ani kosza.

W piłkę nożną wciąż pompowane są potężne pieniądze, o jakich siatkówka, czy piłka ręczna mogą tylko pomarzyć, a co za tym idzie, w telewizji, czy radiu mamy jedną wielką kampanię medialną, ze strony producentów poszczególnych części piłkarskiego ubioru.

Gdyby w innych sportach odnoszono sukcesy, to dyscyplina automatycznie nie stałaby się najbardziej popularną. Gdzie Ci wszyscy kibice byli, gdy Małysz nie odnosił sukcesu, gdy o siatkarzach wcale nie było głośno? Ogromna popularność tych sportów jest chwilowa, jak widać, natomiast niezależnie, czy drużyny klubowe i międzynarodowa dołują, czy też wznoszą się na wyżyny, zastępy fanów znajdą się zawsze Na przedsezonowe TRENINGI piłkarzy Lecha, czy Widzewa nierzadko przychodzi po 5000 ludzi !!!! Ludzie są spragnieni sukcesów, ale są przede wszystkim w dużej mierze spragnieni piłki i sukcesy w innych dyscyplinach tego nie zmienią.

Wystarczy spojrzeć ile emocji przynoszą mecze, chociażby Legia - Widzew w '97 (od 2:0 do 2:3 w pięć minut), Lech - Austria (gol w doliczonym czasie dogrywki), czy przedostatnia kolejka Ekstraklasy (w ciągu sekundy Wisła straciła gola, zwycięstwo, prowadzenie w tabeli i mistrzostwo Polski).

Dziś znów grają nasi - w Kielcach z Finami. Dla prawdziwego kibica nawet mecz towarzyski to święto. Święto, które celebruje się całymi rodzinami, zasiadającymi przed telewizorami. Futbol ma taki potencjał, jakiego nie ma żadna inna dyscyplina. I futbol obroni się sam.

Racja, futbol ma ogromny potencjał, ale mniej go ostatnio lubię przez wszystkie przekręty PZPN-u. A tak w skrócie oceniając szansę faworytów.

Szanse Brazylii są duże, zwłaszcza że mundiale wygrywają ''dziwnie''. Wygrywają co drugi. W 1994 roku wygrali, w 2002 roku wygrali, może teraz w 2010? Do tych najlepszych Brazylijczyków im daleko. Ale jeśli Julio Cesar będzie dobrze bronił, a Kaka i reszta poradzą sobie w polu, kto wie. Może wygrają.

Jeśli chodzi o Francuzów to szczerze wątpie żeby cokolwiek zrobili, zwłaszcza po tej aferze. Nie mają już takiej klasy jak dawniej, nie mają Zidane'a, Trezegueta i po aferze wylecieli (wylecą) Govou, Benzema i Ribery. Z tych dobrych atakujących został im Henry, pozostali już tacy dobrzy nie są.

Niemcy zaś mogą przegrać z klimatem. Według wielu nie poradzą sobie z takim gorącem. Po za tym wypadł im Ballack, a on umiał napędzać ich grę. Bez niego, szanse spadły.

Włosi będą zdeterminowani żeby obronić tytuł, ale z tego co pamiętam jeszcze nikomu się nie udało obronić tytułu. O ile nie mają takich genialnych atakujących, to ich siłą może być obrona. Buffon jest w dobrej formie, może być ciężko go pokonać.

Anglicy mogą namieszać. Ale tylko wtedy kiedy Rooney, Lampard, Gerrard i pozostali pokażą się ze świetnej strony. Mają też dobrego trenera (Fabio Capello).

Holendrzy są dobrzy. Jeśli Robben i Sneijder będą w świetnej dyspozycji, Holandia może namieszać, a nawet wygrać! Pokazali już to na Euro 2008.

Jeśli chodzi o reprezentacje afrykańskie to realnym faworytem wydawało mi się WKS, dopóki nie wylosowano ich do grupy śmierci (z Brazylią, Portugalią i Koreą Północną). Po losowaniu myślałem też o tym że Ghana coś może pokazać, ale z powodu braku Essiena może być ciężko. Za to gospodarzom raczej będzie ciężko. Ale według mojego kolegi są trzy powody dla których mogą wygrać.

xD

Za to najbardziej realnym faworytem są raczej Hiszpanie. Villa, Torres, Fabregas, Casillas to wielcy piłkarze i jeśli będą razem działać to wygrają.

Ja osobiście (z powodu braku Polski) kibicuję Hiszpanom i Anglikom. Moim zdaniem właśnie te dwie drużyny mają największe szanse.

1 kolejka mistrzostw minęła. Muszę wycofać moje słowa o Niemcach, pokazali klasę wygrywając z Australią 4:0. Chociaż 3 gole strzelili zawodnicy o zagranicznych korzeniach (w tym 2 zawodników o polskich korzeniach). Za to zawiodłem się na Anglii i Hiszpanii (remis 1:1 i porażka 0:1, ze słabszymi rywalami). Na realnego faworyta wyrośli mi Niemcy, a na pozostałych faworytach (Brazylia, Portugalia, Francja, Holandia, Włochy) też się nieco zawiodłem. Przyznam też że nie doceniałem Argentyny, może rzeczywiście coś zdziałają. Ten mundial to może być gra sensacji.

Włochy, Włochy to jest coś!

No i druga kolejka mistrzostw za nami. Sensacja goni sensację. Najpierw Francuzi (porażka 0:2 z Meksykiem), Anglicy (remis z Algierią 0:0), później Niemcy (porażka z Serbią 1:0) i do tego Włochy (remis z Nową Zelandią 1:1). Ale też obudzili się faworyci. Brazylia pokazała się z dobrej strony (zwycięstwo 3:1 z WKS) oraz Portugalia (zwycięstwo 7:0 z Koreą Płn.). Teraz to już nie wiem kto miałby wygrać, chyba Argentyna i Holandia jedynie, bo tylko one z tych faworytów coś pokazały. Zaczęła się też trzecia kolejka (dzisiaj 20:30 na TVP 1 i TVP Sport). W pierwszych meczach, kolejna sensacja. Francja przegrywa z RPA 1:2! Ale i tak Meksyk i Urugwaj awansowały dalej. Nieźle się namieszało.

Sam nie wiem...

Shout Africa?
Ghana?
Chile?
Hiszpania