Rozdział 13(Rozdział OSTATNI) (Część 2/2)
Gra o Kari Matę Hari i inne zaginione zwierzęta
-Tak – przyciśnięty jeszcze bardziej nadal nic nie mówi – ja wam nic nie powiem – ściśniemy ciebie jeszcze bardziej – powiedział groźnie Reksio ale Kornelek nadal nie chciał odpowiedzieć i przycisnęli go na śmierć Reksio zdenerwowanie powiedział – mów!!!! - Reksiu on się zaraz zabije no rzeczywiście odciskamy go – i w ostatniej sekundzie odcisneli Kornelka i robili sztuczne oddychanie i oprzytomniał – no dobra mówię oni są uwięzieni na jakiejś planecie o nazwie… hmmmmmmmmmm… chyba „Homizamilizm” czy coś takiego w podziemiach i to co chciałem wam powiedzieć to sobie Kogut Wynalazca pomyślał że to jest głupota ale to było bardzo ważne Kapitan Nemo dał mi inny pamiętnik niż niemu mi dał z informacją na końcu – Kornelek mów! – to przecież mówię Kretesie na końcu napisał ze zna kogoś kto będzie porywał i zmieniał nich w potwory wiem bo to zapisał data dzisiejsza (19-05-2007r.) godz. 15:33:20 a jest 13:00:00 i on jest czarodziejem – jedź z nami Kornelku – ech jak chcesz Kretesie to jadę – i ruszyli tym razem podróż trwała tak krótko jak skok przez płot niecałe 3 sekundy i dotarli na miejsce w tłumie potworów – teraz wyczytałem że to jest w podziemiach - i Kretes się zagłębił w podziemiach minęło 1godz. i 32 min. – oj już 14:59:32 – jak ty tutaj tyle stoisz to czas płynie jak rzeka – już – to tu? Bo tu pisze „Karczma pod różą” ! To więc porwał Nostradamus, Maćko lub Kaćmierz ja sądzę że to Nostradamus a wy? Mów Kretesie i Kornelku, Ko-kornelku? Kretesie? GDZIE JESTEŚCIE?! – Reksio był zgubiony, była 15:16:21 – wychodzę na wierzch… aaaa… co się ze mną dzieje – Reksio ruszał głową dopóki - …Shreksiu (ShŕSz) przecież jestem stryjem Maćko mogę dać czar Kaczmarzowi… - Reksiowi wystarczyło to na nagraniu i musiał przejść przez mroczny tunelem ale jeszcze musiał pokonać mroczny tunel, i gdy go przeszedł to zobaczył wszystkich zaginionych prawdziwych i oni bez Reksia, Kretesa i Kornelka ruszyli do domu i zaczęli tam odbudowywać wszystko. A Reksio spotkał Kornelka i Kretesa i kazał iść do transportera i wsiedli do transportera i sami odjechali bo tak kazał Reksio ale nie chcieli więc Reksio im powiedział… - jeżeli chcecie być ufoludkami albo Shreksiami to możecie zostać – no dobra dobra i Reksio musiał zobaczyć kto to jest czy Shreksio czy Maćko - ałah mudil aaaaa Hał? (tłumacz Shreksia czy ty tak wszystkich porywasz i czy jesteś psem) – dobrze się domyślasz Shrekiu kiedyś byłem psem ale sobie zrobiłem struj wyglądający jak prawdziwy dzik ale nie wiesz o jednym umiem przybierać różne postacie - i Reksio się rzucił złapać bo nawiązał kontakt z policją która jest w drodze go wytransportować do więzienia z betonu i bez czarów i go złapali i to prawie koniec.
Ciąg dalszy w zakończeniu!
Zakończenie
Reksio i Shreksio, zostali medalowani Reksio złotym medalem a Shreksio srebrnym medalem policja Bardzo podziękowała im – dziękujemy za złapanie Maćka, dzięki wam świat i wszechświat jest uratowany dziękujemy – i policja odjechała i Reksio się zapytał Shreksia – skąd się tam wziąłeś ? po ludzku umiem więc Ci tak odpowiem spytałem się żaby Jagi o coś, a nagle wyskoczyły schody więc szłem, szłem i szłem i doszłem do planety i schody znikły i tyle godz. 15:33:17, 3, 2, 1 – wszyscy spojrzeli w niebo i zobaczli planetę która wybuchła i łącząca się ze słońcem i Maćko umarł.
Koniec opowiadania.