|
|
Teraz jest Cz, 26 gru 2024, 05:09
|
Przygody Reksia, Kretesa i Kuratora
Autor |
Wiadomość |
Czak Noriss
Roz-kreca się
Dołączył(a): Wt, 3 kwi 2007, 08:45 Posty: 14 Lokalizacja: Ja ?
|
Proszę cię kretesie nie odswieżaj tematu!
|
Pt, 6 kwi 2007, 20:55 |
|
|
Kondi
Lider Podziemia
Dołączył(a): N, 16 lip 2006, 19:43 Posty: 1013 Lokalizacja: Z Chrzanowa
|
To nie on Chuk!To MATEUSZSZ!
_________________Zapraszam do opowiadania "Kretes i dawny wróg"
http://www.przygodyreksia.pl/pliki/kret ... 640#165640
|
Pt, 6 kwi 2007, 21:11 |
|
|
Tomek 31195
Norman
Dołączył(a): So, 22 kwi 2006, 16:00 Posty: 227 Lokalizacja: z Tibii
|
co ty mówisz, bede pisal tylko musze sie zastanowic nad nastepnymi odcinkami dajcie jeszcze czasu plx
_________________ Spuśćmy bombę atomową na Kokoszki i Kiełpino Górne...
|
Pt, 6 kwi 2007, 21:17 |
|
|
Kretes245
Bardzo Stary Norman
Dołączył(a): Śr, 5 kwi 2006, 11:35 Posty: 572 Lokalizacja: Gdańsk
|
Ja tematu nie odświeżałem! Odświeżył go Tomke. A jest autorem wiec chyba może
|
Pt, 6 kwi 2007, 21:36 |
|
|
Tomek 31195
Norman
Dołączył(a): So, 22 kwi 2006, 16:00 Posty: 227 Lokalizacja: z Tibii
|
Rozdział VIII, czyli problem ze sklepem rolniczym
Od pierwszej misji minęło parę dni.
Kiedy Reksio siedział u Kretesa i pił herbatkę, w telewizji (oglądali WIADOMOŚCI) nadano komunikat:
-"Wszystkich mieszkańców naszego miasta prosimy o nie wychodzenie z domów. Policja prosi, aby mieszkańcy nie interesowali sie sprawą ataku nieumarłych kur aż do odwołania".
Kretes zamyslił się:
- Hmmm... Wszystko OK, ale czemu policja zabrania wychodzić z domów? I dlaczego nie chcą, żeby nie interesować się tymi zombiakami?
- Hauuu, wuuff, hau.
- Racja Reksiu, to jest bardzo podejrzane.
W pewnej chwili zadzwonił telefon.
Kretes podbiegł, żeby go odebrać.
-Słucham!
-Kretes? Razem z Kuratorem i Reksiem jesteście potrzebni do pewnego zadania.
-Jakiego?
-Przyjdzcie do bazy, to wam powiem o co chodzi.
Reksio z Kretesem wyszli z domu i poszli po Kuratora. Potem we trójkę poszli do bazy.
***
-Misja polega na tym, żeby pójść do sklepu rolniczego "U Władka" i przepytać jego właściciela. Podobno jest w tym sklepie tajne laboratorium, w którym produkuje się substancje odżywcze dla nieumarłych kur. Jeżeli trzeba, aresztujcie go i przeszukajcie sklep. Zrozumiane?
-Tak jest!!!
Nasi bohaterowie wyszli z bazy, nie wiedząc, że w sklepi "U Władka" zdarzy się coś nieocze3kiwanego...
_________________ Spuśćmy bombę atomową na Kokoszki i Kiełpino Górne...
|
So, 7 kwi 2007, 20:44 |
|
|
KK
Roz-krecony
Dołączył(a): Cz, 3 sie 2006, 19:54 Posty: 155 Lokalizacja: Gorzyce
|
No, bardzo fajne.
_________________Pozdrawiam wszystkich Aidemmediaków (innych też)
Jak powiedział Kudłaty: "Piraci to wariaci"
Fan filmów: Star Wars i Indiana Jones
Fan gier: Sam & Max
KK wraca do akcji
|
So, 7 kwi 2007, 20:46 |
|
|
Kondi
Lider Podziemia
Dołączył(a): N, 16 lip 2006, 19:43 Posty: 1013 Lokalizacja: Z Chrzanowa
|
Extra!!
_________________Zapraszam do opowiadania "Kretes i dawny wróg"
http://www.przygodyreksia.pl/pliki/kret ... 640#165640
|
So, 7 kwi 2007, 21:36 |
|
|
Tomek 31195
Norman
Dołączył(a): So, 22 kwi 2006, 16:00 Posty: 227 Lokalizacja: z Tibii
|
Rozdział IX, czyli walka w sklepie
Weszli do sklepu.
Kretes zapytał się Kuratora:
- Co mamy właściwie zrobić?
- Hmmm... Myślę, że trzeba pogadać trochę z właścicielem, a jak będzie podejrzany, to go aresztujemy i gites!
Za ladą stał starszy człowiek z długą,, siwą brodą.
- Czy mogę w czymś pomóc?
- Tak, mamy kilka pytań.
- Słucham.
- Po pierwsze: czy zna się pan trochę na chemii?
- Tak, w młodości robiłem różne mieszaniny, ale wielkim chemikiem nie jestem.
- Miał pan kiedyś laboratorium?
- Nie.
- Czy możemy obejrzeć sklep?
- Proszę bardzo.
Weszli na zaplecze. Jednak oprócz mioteł i kartonów nie było niczego.
- No i koniec! - powiedział sobie Kretes.
Jednak Reksio warknął.
- ale herbatka dobra...
Kretes pomyślał, że gdzieś może być tu tajne przejście. Na myśl o tym, że będzie musiał przełazić ciasnymi przejściami, zaczynał się bać.
Nagle potknął się o miotłę. Za miotłą poleciały kartony. Kretes ujrzał drzwi...
- Czy możemy tam wejść? - zapytał grzecznie Kurator.
- Nie!!! - krzyknął właściciel sklepu. W jego oczach malował się strach.
- A to dlaczego?
- Bo tak i już!
Kurator wyciągnął idetyfikator.
- Proszę pana, musimy przeszukać ten sklep. Mamy zadanie...
- Nic nie macie! - krzyknął starzyk - Moi żołnierze, macie cel!
Z zakamarków zaczęły wyłazić kury zombie. Nasi bohaterzy zaczęli strzelać, ale kury miały zbroje kuloodporne.
Kretes pomyślał:
- No to po nas...
_________________ Spuśćmy bombę atomową na Kokoszki i Kiełpino Górne...
|
Pn, 17 wrz 2007, 18:32 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|
|