[Opowiadanie]Święta Reksia i Kretesa
Proszę się nie obrażać, ale w tym opowiadaniu wystąpią postacie z forum
Święta Reksia i Kretesa
Rozdział I
Pewnego pięknego ranka całe podwórko wstało jak na zawołanie. Wszyscy w tej samej godzinie, minucie i sekundzie. Tylko Kretes jak spał, tak spał.
Nikt się tym nie zdziwił. A co by się mieli dziwić jak Kretes z nocy 21 na 22 grudnia balował do 4.30 w nocy. Był on bowiem na urodzinach kolegi jeszcze ze szkolnej ławy-Kreteska Glizdy.
Nikt się nie przejmował, więc zrobili to, co powinni.
Zjedli śniadanie, ubrali się, umyli i usiedli na kanapie Kretesa i Molly, by obejżeć w TV nowy serial TVN-u ,,Na Kreciej", a zaraz po tym ,,Dzień Dobry Kret".
Po obejrzeniu wszyscy zaczęli paplać o telewizji. Kari i Molly rozmawiały o ,,Na Kreciej".
-A mnie się zdaje, że Maldurf wróci do hotelu, w którym pracowała Johanna-mówiła Molly.
-Wiesz co? A mnie się zdaje, że to Bot wróci by pomagać Lone Starowi i Stryjowi w graniu w nogę-nie chciała się zgodzić z przyjaciółką Kari Mata.
-Ale jedno jest pewne: Agata9, Maniak Reksia i Serpentus Snake się pogodzą i znowu, jak za dawnych lat, będą prać koszulki futbolistów- zakrzyknęła ze śmiechem na ustach Molly.
Koguty i Reksio rozmawiali o nowych samochodach pokazanych w ,,Dzień Dobry Kret".
-Mnie się zdaje, że Krotobyk 8-2000 Koala będzie najlepszy do testowania prędkości-zaczął rozmowę Kogut Wynalazca.
-Nie. To Zawłator 8-1000 Krowa będzie najlepszy-odpowiedział jego brat.
-Hau hau hauhałik?
-No właśnie, Reksiu też sądzę, że dla całego podwórka najlepszy będzie Familykrom 600-powiedział Kogut W.
Nagle wszedł Kretes cały posiniaczony...