Rozdział 1
Hałas

Krzyś sięgnął po książkę z bibliotecznej półki.
Otworzył ją na dziale pt: "Psy".Krzyś uwielbiał psy.
Pragnął mieć własnego psa ,ale jego rodzice nie mieli
za bardzo funduszy.Po mimo to Krzyś uwielbiał o nich pisać.
Krzyś był dość chudym chłopcem,który miał ogromny zapał do wiedzy
i nauki.Posiadał krótkie,brązowe oczy i jasno niebieskie oczy.Był w wieku 12 lat i niedługo kończył szkołę i szedł do szóstej klasy.
Nagle drzwi do biblioteki otworzyły się.Na progu ukazał się bardzo stary
bibliotekarz.
-Niedługo zamykamy.-powiedział z poważną miną
-Wiem.Już sekundkę.-odpowiedział chłopiec.
Wybrał książkę z półki i rzekł:
-Chciałbym wypożyczyć tą książkę.
-Dobrze.Tylko pamiętaj masz ją oddać w terminie dwóch tygodni ! -upominał bibliotekarz.
-Okej.Na pewno oddam-odparł Krzyś po czym wziął książkę pod pachę i opuścił bibliotekę.W drodze do domu zaczepił go wysoki pan i powiedział:
-Masz chłopczyku jakieś pieniążki ?-zapytał
- Nie nie mam.-skłamał chłopiec.Krzyś wiedział ,że ma w kieszeni swoje 50 zł,jednak wiedział też ,że tacy jak ten pan wyłudzają od dzieci pieniądze siłą ,albo nie siłą.
-Jesteś tego absolutnie pewien ?-dopytywał się mężczyzna zaciskając brwi.
-Nie proszę pana.Ja na prawdę nic nie mam.
-No dobrze,ale na jutro masz mi przynieść 20 zł !
-Dobrze.-odpowiedział z przestraszoną miną Krzyś.
Gdy chłopiec doszedł do domu.Otworzył drzwi i padł z hukiem na łózko z ,którego cała kołdra spadła.Chłopiec rozebrał się w piżamę i wskoczył do łóżka.Wyjął książkę o psach i zaczął czytać.Raptem usłyszał dziwny hałas dochodzący ze ściany.Zdziwił się ,ponieważ mieszkał w małej wiosce ,która mieściła się na wyspie na jeziorze.Chłopiec powoli zszedł po schodach na dół i nasłuchiwał.Wtem znowu zaczęło stukać.Stukanie dochodziło z głębi kuchni.Krzyś pomyślał ,że to złodziej ,dlatego też wziął starą trzepaczkę i wbiegł do kuchni.Zauważył tam mamę stojącą przy garnkach.
-Czy też to słyszysz ?-zapytała mama.
-Niestety tak.-odpowiedział
Ciekawe skąd to może dochodzić ?-myślał Krzyś.
W tym właśnie momencie zadzwonił telefon.
Krzyś odebrał go i usłyszał głos swojego najlepszego kolegi Grześka.
-Posłuchaj.-mówił Grzesiek.
Czy słyszałeś te dziwne dźwięki dochodzące ze ścian ?
-Skąd ty wiesz ...
-Jestem pod twoim domem z latarką.
To morderca o nazwie Chrabąszcz.
Grasuje na naszym osiedlu od wieczora i zabił już Maryśkę !
Krzyś nie wiedział co odpowiedzieć...
Wiedział bowiem ,że Grzesiek nigdy ,ale to nigdy nie kłamie !

Niedługo kolejny rozdział...

Zdania pisze się tak :



A nie tak :



Nawet jest ciekawe, ale problem w tym że po prawie każdym zdaniu wciskasz enter, a nie spację. Przez to wydaje się to opowiadanie dłuższe niż jest i łatwo się pomylić, w czytaniu dialogu. Popracuj trochę nad tym. Może na zachętę postawię 7/10.

Dzięki za radę.
Następne opowiadanie będzie lepsze.

no trochę błędów i napisałem rozebrał się w piżame a powinno być ubrał sie, w piżame

No.

Dobre ortograficznie, ale ta interpunkcja...

8/10 (?)

Bardzo fajne opowiadanie, dziejące się wreszcie w innych realiach, niż podwórko Reksia. Za treść dam Ci więc 9/10, tylko popraw tę interpunkcję . Aha, i nie pisze się "posiadał oczy", tylko "miał oczy".

Jutro kolejny rozdział.
I już będziecie mogli znać jego tytuł !
Rz odział 2 zatytułowany będzie: W śród Pierwszoklasistów.

^Spamer się odezwał.
Treść OK (ale zaraz, słowa ,,zabił Maryśkę" to chyba lekkie przegięcie, czy ty w takiej sytuacji czy ktokolwiek inny, nie będący kryminalistą, by tak powiedział prosto z mostu?), interpunkcja fatalna. Parę błędów gramatycznych, ale dość dobrze to wykonałeś. SOK (Surowy, Okropny Komentator xD) daje ci 6,5/10. Niemal wszystkie nieobecne punkty odebrała interpunkcja, więc popracuj nad nią. Ale to i tak wielki krok naprzód, Buizel, do napisania świetnego opowiadania.

Rozdział 2
Wśród Pierwszoklasistów
-Mówisz serio ?-zapytał z przestraszoną miną chłopiec.
-Naprawdę ! Ale teraz muszę już iść ,bo mnie mama ochrzani.
-Spoko.Rozumiem.Spotkajmy się jutro na śniadaniowej przerwie w szkole dobra ?
-Okej.-powiedział Grzesiek ,po czym zaczął biec do domu.
Krzysiek długo jeszcze myślał o Maryśce i o Tajemniczym "Chrabąszczu".
Wreszcie chłopiec wpadł na pewien pomysł-włączył komputer i wszedł na naszą klasę.Przeszukał wszystkich z jego szkoły.Ale nikt nie miał ani żadnych informacji o Chrabąszczu ani o zagadkowym zaginięciu Marysi.Wtem jego z jego Noki wydobył się dźwięk przychodzącego SMS.Spojrzał na komórkę i odczytał wiadomość.Była ona od Grześka.
"Hej.Czy wiesz co to jest hackerst 0.8 ?"(treść SMS)
Krzysiek zdziwił się na widok tego słowa ,ponieważ nigdy ,ale to nigdy nie słyszał o czymś takim jak "hackerst".Odpisał więc:
"Nie.A co to jest ?". Po chwili dostał nową wiadomość o treści:
"To taki program do łamania różnych haseł."Wejdź na torenty i wpisz to sobie ,a potem ściągnij.A Krzysiek odpisał mu:
"Oki".Już ściągnąłem".Chłopiec wpadł na pomysł ,żeby złamać hasła kilku osób ze szkoły.Zrobił tak ,ale i tak nic nie znalazł.Nagle ,gdy zalogował się na profilu Mateusza Zmazikowskiego. Zobaczył pewną wiadomość w jego skrzynce:"Słuchaj Kuba ! Mam zdjęcie Chrabąszcza ! Chodź do męskiej ubikacji na długiej przerwie.".
-I to jest to !-wykrzyknął Krzyś !
-Idź już spać Krzysiek.-krzyknęła jego mama z dołu.
Chłopiec szybko zasnął.Gdy się obudził ubrał się szybko w ubranie codzienne i pobiegł do szkoły.Jednak wrócił ,bo zapomniał plecaka z domu.
W pierw miał lekcję Angielskiego a ,później Przyrody.Wreszcie nastał ten moment-przerwa śniadaniowa.Chłopiec podbiegł do Grześka i wymienił się z nim informacjami.
-Po słuchaj mnie na przerwie obiadowej Mateusz Zmazikowski spotka się z Kubą Czarnolaskim koło kibla męskiego.
Pokaże mu tam zdjęcie Chrabąszcza ! -mówił Krzyś.
-Dobra.No to tam pójdziemy i ukrytym aparatem zrobimy zdjęcie.-rzekł Grześ ,który wyglądał na bardzo wyluzowanego.
-Oki.Dobra Widzimy się na obiadowej przerwie !
Minęły trzy lekcje.Chłopaki spotkali się w kiblu męskim.Grzesiek ukrył aparat w kieszeni bluzy.
Wtedy zauważyli dwóch małych chłopców.
Mieli one zdjęcie Chrabąszcza.

-WOW !-krzyknął nieostrożnie Grzesiek.
Niestety dwaj mali pierwszoklasiści zauważyli ich.
-Co wy tu robicie ?-spytał Mateusz.
-My ? Nic.
Mateusz spojrzał na Grześka i Krzyśka z pod brwi.
-Czy ty przypadkiem nie masz komórki pod bluzą ?-zauważył pierwszoklasista.
-Nie.-skłamał Grześ.
-No ,to pokaż !-rozkazał Mateusz.
Grzesiek odchylił kieszeń i ukazał się nowiutki Samsung.
-Aha ! Mam was ! Zrobiliście zdjęcie !-krzyczał chłopiec.
-Niby czego ?-zapytał podchwytliwie Krzyś.
-Tego oto zdjęcia !
Teraz na was na kabluję i będziecie mieli przerąbane.
-Oh ! Nie proszę !
Chłopcy wiedzieli ,że jeśli Mateusz nakabluje nauczycielowi to będą musieli pisać 1000 razy"Nie będę robić zdjęć w szkole".
-No dobrze,ale będziecie musieli wykonać 3 misję ! Jeśli je wykonacie to nic nie powiem.
-Dobra.Co mamy zrobić ?-zapytał Grzesiek.
Najpierw odróbcie za mnie pracę domową.-rozkazał
-Prościzna !-wykrzyknął Krzysiek i zrobił ją w try-miga.
-Okej teraz drugie.Musicie ukraść 2 paczki chpsów ze sklepiku !
-Kurde ! Jak to zrobić ?-szepnął do ucha Grześkowi Krzysiek.
-Mam plan ! Tylko wykonaj ostatnią misję !.Po czym Grzesiek wybiegł z toalety.
-Trzecia misja polega na wyprawie do gimnazjum i ukradnięcie im wieży !
-Przecież Gimnazjaliści zleją każdego kto im wejdzie w drogę ! A tym bardziej jeśli ukradnie im ukochaną wieżę do słuchania muzyki !
-Nic nie poradzisz.Ciągnął Mateusz.
W tym momencie wbiegł Grzesiek z dwoma paczkami Chipsów.
Super ! Serowe !-podniecał się pierwszoklasista.
-Jak zdobyłeś te dwie paczki chipsów ? -zapytał ze zdziwieniem Grzesiek.
Po prostu kupiłem !

Już niedługo trzeci rozdział ! Komentujecie !!!

Interpunkcja i ortografia leży całkowicie. Napisz najpierw w wordzie to chociaż błędów nie będzie. Fajny pomysł z zadaniami, ale znowu zauważyłem, że stawiasz w niektórych miejscach enter! To wprowadza w drobny błąd. 7/10.

Treśc jeszcze ciekawsza niż w pierwszej części. Niestety, ale w ogóle nie dbasz o estetykę i poprawne stawianie znaków interpunkcyjnych i spacji. 8/10.