|
|
Teraz jest Pt, 27 gru 2024, 11:32
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 6 ] |
|
Opowiadanie - W szponach zła.
Autor |
Wiadomość |
Matek
Pod-ziemniak
Dołączył(a): Cz, 26 lip 2012, 09:49 Posty: 1691
Naklejki: 10
|
Opowiadanie - W szponach zła.
Rozdział 1 Nic bardziej nie uspokaja niż początek wiosny, nadchodzą ciepłe dni, liście znów zaczynają kwitnąć na drzewach i krzewach. Reksio się bardzo cieszył z pierwszego dnia wiosny, albowiem miał już nieco dość ponurej i zimnej zimy. Nadszedł dzień w którym śniegu już w ogóle nie było widać, nawet w lasach, było coraz cieplej. Dzielny pies właśnie smacznie spał na swoim łóżku, śniły mu się poprzednie przygody. Przeżyłbym jeszcze jedną ciekawą i zakręconą przygodę – pomyślał Reksio w śnie. Cały sen był o tym jak to odnalazł zaginiony skarb, pokonał kuratora oraz mąciciela, podróżował w czasie i musiał wraz z Kretesem wrócić do domu z XIX w. do XXI w. Po długim spaniu na podwórku Reksia znów było widać wiosenny blask słońca. Zaraz po tym jak pies się obudził poszedł odwiedzić swojego najlepszego przyjaciela kreta Kretesa. –O, cześć Reksiu, właśnie miałem do ciebie iść. – powiedział Kretes po zobaczeniu swojego przyjaciela w swojej norze, kret akurat siedział na swojej wygodnej sofie czytając Timesa. Cześć Kretesie - Odpowiedział Reksio po czym dodał - Co robisz? Czytam nowego Timesa… - Odpowiedział Kretes, zaraz po tym z kuchni było słychać głos Molly - Kretesie! Śniadanie na stole! Wybacz Reksiu, później do ciebie przyjdę, muszę zjeść śniadanie - Powiedział kret. Kretesie! - Zakrzyczała jeszcze raz Molly. Już idę. - Odpowiedział nieco zdenerwowany Kretes. Gdy Kretes jadł śniadanie Reksio poszedł nakarmić kury. Pies rzucał kurą sporą dawkę ziarna. Kończąc karmienie Reksio zauważył swoje stare buraki. Można wykorzystać jakoś te buraki - pomyślał pies po czym zabrał buraki ze sobą. Nie, jednak nic nie da się zrobić ze starych i śmierdzących buraków - Odłożył buraki i poszedł do swej budy. Reksio oglądał pamiątki z różnych przygód. Nagle do budy wszedł Kretes. No cześć Reksiu, mówiłem, że przyjdę. - Powiedział Kretes - Kiedy przechodziłem koło warsztatu Koguta zauważyłem, że ten szurnięty kogut znów coś robi. Idziemy zobaczyć co? Jasne. - Odpowiedział Reksio i poszedł razem z Kretesem do warsztatu. Już w warsztacie Reksio zapytał się Koguta co tym razem robi, ten odpowiedział, że próbuje zrobić własnego pomysłu Super Wiertarkę, powiedział też, że mogą się do niego dołączyć i mu pomóc. -Chętnie pomogę, Kogucie - Odpowiedział Reksio. Natomiast Kretes nie miał chęci na robienie czegoś takiego, wyraził swą opinie na ten temat i poszedł do swej nory, Reksio został pomóc Kogutowi przy robieniu Super Wiertarki. Wieczór skończył się na wielu próbach testowania wiertarki. - Wiesz… Kogucie… Ja już może pójdę, w końcu już jest 12 w nocy. - Powiedział Reksio - Dobra, idź. Ja będę nadal próbował zrobić coś z tym czymś co nie działa. - Odpowiedział Kogut Wynalazca, Reksio wrócił do swej budy bardzo zmęczony. Już gdy miał iść spać usłyszał głośne gdakanie kur. Reksio postanowił zobaczyć co się dzieje. -To straszne! Ktoś uprowadził naszą Justynke! - Powiedziała jedna z kur, była to Andżelika. -Będę musiał zawołać Koguta Wynalazce. - Jak powiedział tak zrobił, Reksio poszedł po Koguta Wynalazce. Nie upłynęła minuta a Kogut już znalazł się koło kurników. -Co się stało? - Zapytał pełen obaw Kogut Wynalazca. -Ktoś uprowadził Justynke! - Odpowiedziała Andżelika. -Ko, ko… Niedobrze. To bardzo niedobrze! - Powiedział Kogut Wynalazca martwiąc się o swą siostre. Nie martw się Kogucie! Znajdziemy ją! - Powiedział Reksio, wraz z Kogutem poszedł po latarkę i poszli szukać Justynki, niestety dwie godziny szukania poszły na nic. Justynki nigdzie nie było.
|
Śr, 4 gru 2013, 19:10 |
|
|
Kretes102
Poznaniak Nieszczelny
Dołączył(a): Wt, 24 lip 2012, 11:47 Posty: 2434 Lokalizacja: Poznań, Rzeczpospolita Polska
Naklejki: 17
|
Re: Opowiadanie - W szponach zła.
Tym razem, widzę, że się wziąłeś za opowiadanie. Mam nadzieję, że nie będzie jak w przypadku komiksu, czyli, że tylko pierwsza część i koniec. Ale przejdźmy do konkretów. Opowiadanie krótkie, średnie. Jeszcze gorzej niż u Ż. Arta. Nie wiem, ale by to lepiej wyglądało, gdybyś zrobił komiks z tego. Fabuła aż tak nie porywa, ale da się wytrzymać. Interpunkcja leży i radziłbym ją pozbierać, bo w przyszłości będzie coraz gorzej. Wątek z porwaniem taki sobie. W ogóle podstawą dobrego opowiadania jest parę rzeczy: fabuła, ciekawość oraz interpunkcja i ortografia. Tutaj jest trochę inaczej. Jako Stówko Krytykant - Oceniacz daję ocenę..... 5/10. Popracuj nad tym, a być może dorównasz na dobrym poziomie opowieściom. Życzę dalszych sukcesów i pozdrawiam. Stówko Krytykant - Oceniacz, czyli Kretes102.
_________________Co ja będę się rozpisywał, zapraszam: "Reksio i Kretes: "Skarb Umuritu" [KOMIKS] - czyli, dlaczego Kretes zasłania dymkiem innych kolegów oraz gdzie znajduje się skarb Umuritu. Ten kolor należy do Administratora dbającego o czystość i walczącego ze złem. Lepiej zacznij się zastanawiać nad sobą, kiedy ujrzysz ten kolor w swoim poście
|
Śr, 4 gru 2013, 19:24 |
|
|
Matek
Pod-ziemniak
Dołączył(a): Cz, 26 lip 2012, 09:49 Posty: 1691
Naklejki: 10
|
Re: Opowiadanie - W szponach zła.
Właściwie to chciałem zrobić z tego rozdziału Prolog, ale uznałem, że jest trochę za długi jak na to. Też nie chciałem żeby padały komentarze o tym, że akcja za szybko się dzieje. No i wyszło jak wyszło. Nie zawsze w pierwszym rozdziale wiadomo już o co chodzi. Następnym razem postaram się żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik.
|
Śr, 4 gru 2013, 19:29 |
|
|
AdamZet27
Norman
Dołączył(a): N, 11 sie 2013, 09:36 Posty: 276
Naklejki: 0
|
Re: Opowiadanie - W szponach zła.
7,5/10 Jeszcze jedna ocena o długości poniżej regulaminowej normy, a niestety zostaniesz ukarany banem Ostrzegam cię i licze na to, że już się ponownie taka sytuacja nie zdaży / AdamMag
|
Śr, 4 gru 2013, 19:30 |
|
|
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
|
Re: Opowiadanie - W szponach zła.
Zgadzam się z Kretesem - akcja, długość i interpunkcja leży. Prolog może być przecież długi, widziałem parę prologów równych długością rozdziałowi. I inną byłaby wtedy ocena - bądź co bądź prolog a rozdział to jednak różnica. Lepiej by to wyglądało robiąc z tego komiks - masz do tego zdolności etc. Oceniam to na 3/10. Napisałem to ja, Ósmy Autor.
|
Śr, 4 gru 2013, 19:33 |
|
|
Matek
Pod-ziemniak
Dołączył(a): Cz, 26 lip 2012, 09:49 Posty: 1691
Naklejki: 10
|
Re: Opowiadanie - W szponach zła.
Chciałem w końcu spróbować czegoś innego - opowiadania. Jak widać nadaję się tylko do robienia komiksów i pisania scenariuszy. No trudno, może kiedyś mi się uda zabłysnąć. Cieszę się, że przynajmniej jesteście szczerzy. Może kiedyś zrobię z tego komiks. Jeśli chodzi o opowiadanie - możecie nadal go oceniać.
|
Śr, 4 gru 2013, 19:44 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 6 ] |
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|
|