Teraz jest Śr, 25 gru 2024, 18:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 
Opowiadania Kacpra98 ! 

Podobają się wam ?
- Bardzo fajne, bardzo mnie wciągnęło i ogólnie jestem pod dobrym wrażeniem . 33%  33%  [ 1 ]
- Fajne, ale czegoś mi tam brakowało...Ogólnie nawet dobre wrażenie . 33%  33%  [ 1 ]
- Takie Nijakie, nie za bardzo mi się podobało... 0%  0%  [ 0 ]
- Nie chcę mi się tego czytać ! Za długie ! (opcja ,,specjalna") 33%  33%  [ 1 ]
Liczba głosów : 3

Opowiadania Kacpra98 ! 
Autor Wiadomość
Forumowy Artysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn, 15 lut 2010, 19:53
Posty: 1778
Lokalizacja: Druga strona lustra
Naklejki: 6
Post Opowiadania Kacpra98 !
Witam :)
Założyłem ten temat by podzielić się z wami moimi opowiadaniami. Piszę sobie jakieś czasem , gdy nie mam nic do roboty. Opowiadania nie będą o Reksiu. Do każdego serdecznie zapraszam, nie pożałujecie !

Dobra, dzisiaj w stawię swoje pierwsze opowiadanie w historii moich opowiadań. Osoby które w nim będą to moje koledzy lub koleżanki z klasy... Pomyślcie o nich jako jeszcze nieznani wam bohaterowie. A, i jeszcze opowiadania daję w całości.

PS: Może wam trochę przypominać pewien serial...

Zamęt szkolnej porażki.


Dziś rano szkoła była bardzo pusta. Sprawa jest jasna –dzieciom się nie chciało iść do szkoły. Siedziałem aż do 8 rano sam w szkole. Nudziło mi się jak nie wiem co. Ale był piątek przed feriami więc moje myśli były głównie o feriach. Powoli szkoła zaczęła się wypełniać dziećmi. Oczywiście autobus był spóźniony jak to w zimę. Pani wychowawczyni przyszła z dyrektorką szkoły. Wszystkim nam zdawało się, że ktoś coś nabroił. Dzieci oglądały się za siebie.
-Dzieci-zaczęła pani dyrektor-dziś nie będzie lekcji.
Każdy z nas krzyknęło z radości, bo miał być sprawdzian z polskiego.
-Rada pedagogiczna postanowiła-mówiła nasza pani- że najzdolniejsi uczniowie waszej klasy, polecą na wspaniałą wycieczkę dookoła świata.
Ale ja się boje latać- ktoś powiedział.
Cisza!!!- krzyknęła pani.
A tymi uczniami są….-mówiła pani.
Każdy z nas trzymał kciuki za siebie. Ale i tak było wiadomo, że niektórym się nie należy.
-Są to Kacper, Weronika, Julka K i….Eryk!
Eryk!?!- wykrzyknęły dzieci- jemu się to nie należy!
Oni mieli racje, a zresztą Eryka w szkole dzisiaj nie było. Pani również się tym niepokoiła, bo podróż zaczynała się dzisiaj. Ja ,Weronika, Julka K cieszyliśmy się, że jedziemy. Ale ja byłem ciekawy jaki będzie drugi chłopak.
-No dobrze-powiedziała pani dyrektor-jako, że nie ma dzisiaj Eryka to jestem skłonna go na kogoś wymienić.
-Ja, ja-krzyczał Kuba.
-Ty? Raczysz żartować wiadomo, że to mi się należy-krzyknął Dawid.
Mi się to podobało i to mógłby być Dawid. A zresztą to ja powinienem wybierać. Nagle do klasy weszła pani od rosyjskiego.
-Oj przepraszam pomyliłam klasy-powiedziała.
-Niech pani zaczeka-powiedziała nasza pani- Niech pani wybierze ucznia najlepszego z rosyjskiego i on poleci z nimi.
Pani pomyślała i stwierdziła- Każdemu z was się należy lecz mogę wybrać tylko jednego. Jest bardzo dobry a tą osobą jest…Damian Marciszewski.
Cała klasa z zaskoczenia milczała. Nawet ja, bo wolałbym kogoś innego. Damian M podskoczył dwa razy i do nas podszedł.
No dobrze-powiedziała pani dyrektor-Już widzę, że sprawa została rozwiązana, więc uczniowie wybrani niech idą do szatni się przebrać a was zapraszam na lekcje.
-Ale pani mówiła….-powiedział Kuba.
-Przestań dyskutować i wypakuj się.
My w szatni dużo rozmawialiśmy o wycieczce. Wszyscy byliśmy zachwyceni, że my lecimy a oni nie. Jedynie Damian M się do nas nie odzywał. Weronika trochę jęczała, że szkoda że Patrycja nie leci. Ale ja byłem tym faktem bardzo zadowolony. Na dworze przed szkołą czekała na nas pani. Pogratulowała nam dobrej nauki i powiedziała, że jedziemy na lotnisko. Podróż była długa i strasznie nam się nudziło. Weronika wyjęła ze swojego plecaka komórkę ale pani ją skonfiskowała. Trzeba było przyznać, że nasza pani bardzo dobrze jeździ samochodem. Kiedy dojechaliśmy do lotniska byli tam nasi rodzice z walizkami.
-Jak to lecą z nami? -zapytała Julia K.
-Nie, nie-powiedziała nam pani- przywieźli wasze rzeczy, ubrania.
Za parę minut byliśmy już w poczekalni. Nasza pani zerknęła na zegarek i okazało się, że do wylotu mamy jeszcze godzinę.
No cóż-powiedziała pani- skoro mamy tyle czasu to pozwalam wam chodzić po sklepach. Ale szybko wracajcie.
Wtedy my szybko pobiegliśmy. Dziewczyny poszły popatrzeć coś w sklepie z modą, a my poszliśmy do kawiarni.
-Warto cos sobie kupić do jedzenia na drogę-powiedział Damian.
-Co?!- odpowiedziałem- nie rozśmieszaj mnie, w samolocie też jest jedzenie do kupienia i to dużo droższe.
Pochodziliśmy sobie również po innych sklepach. Zbliżała się godzina odlotu więc poszliśmy po dziewczyny. W sklepie były przy kasie. Gdy zobaczyłem ile mają reklamówek z ubraniami powiedziałem:
-Gdzie wyście tego nabrali-?
-Jak to gdzie?- powiedziała Weronika-w sklepach.
I mnie popchnęła. Miałem szczęście że zrobiłem unik i Damian został popchnięty. Damian poleciał na wieszak z ubraniami, a ubrani upadły. W tym czasie w sklepie zobaczyła nas nasza pani.
-Gdzie wy byliście?! Co to za zakupy?-
Pani widać była zdenerwowana . Szybko zabrała nas do poczekalni kazała wsiąść swoje walizki i iść za nią do samolotu. Gdy już mieliśmy wchodzić pani sobie przypomniała o swoich walizkach i musieliśmy się wracać. Niestety gdy już wróciliśmy samolotu nie było. A to przecież być tylko nasz. Rozczarowaliśmy się. Każdy myślał co teraz będzie. Nasza pani zadzwoniła do pani dyrektor. Dziewczyny oglądały swoje kupione ubrania. Damian siedział na ławce i coś jadł. A ja czekałem co będzie. W końcu nasza pani powiedziała, że dzisiaj w nocy przyjedzie po nas drugi samolot. Do sklepów nie wolno nam było wchodzić. Przez pół dnia się nam nudziło. Weronika dostała swój telefon i od czasu do czasu rozmawiała z Patrycją. W końcu się doczekaliśmy i nasz samolot przyleciał i my do niego wsiedliśmy. Samolot w środku był inny niż wszystkie samoloty, tuż za kabiną pilotów była luksusowa klasa. Ucieszyliśmy się lecz pani powiedziała że to pokój dla niej. To nam się nie spodobało zwłaszcza dziewczynom, bo w tym pokoju był komputer, telewizor. Poszliśmy dalej gdzie była jadalnia.
Nie spodobała się nam, bo był tam tylko stół i nawet niczym nie przykryty! Dalej były nasze pokoje. Jeden dla chłopaków, a drugi dla dziewczyn. Pokoje były również brzydkie jak jadalnia. W nim były dwa łóżka, a nie wiemy czemu u dziewczyn były trzy. Była w pokojach również łazienka i szafa. Jako, że po tym dniu byliśmy zmęczeni poszliśmy spać. Rano pierwszy wstał Damian i mnie obudził.
-Wstawaj, wstawaj- krzyczał do mnie- patrz co mam w mojej walizce. Laptop od wujka.
Oczom nie wierzyłem ale to był naprawdę laptop. Więc ja szybko otworzyłem swoją walizkę. I byłem rozczarowany. W mojej były ubrania i książka. To było niesprawiedliwe. Do naszego pokoju docierały różne dźwięki. Poszliśmy zobaczyć co to jest . Dźwięki docierały z pokoju dziewczyn. Dziewczyny kłóciły się która swoje ubrania włoży do szafy. Nagle z jednego głośnika w korytarzu pani mówiła
-Wszyscy niech przyjdą do jadalni-
Więc wszyscy przyszliśmy.
-No i jak wam się spało-zapytała pani-dobrze?
My przytaknęliśmy, ale wcale nam się dobrze nie spało. Jedzenie które jedliśmy było nie dobre. Kucharze powinni się bardziej postarać, bo zostaliśmy wyróżnieni a oni nam nie dobre jedzenia dają.
-No dobrze-powiedziała pani-Pierwszym przystankiem na naszej drodze będzie Grecja. Głównym punktem tej wycieczki będzie Koloseum. Nie minęło długo, a już byliśmy w Grecji.
-Będziemy mieć przewodnika-powiedziała pani.
Przewodnik przedstawił się nam, a Weronika kazała mi zrobić jej z nim zdjęcia.
-Weroniko!- krzyknęła pani.
-Nic nie szkodzi-powiedział przewodnik- lubię dzieci.
Zaczęliśmy zwiedzanie lecz mało nas to interesowało. Wreszcie doszliśmy do Koloseum. Przewodnik pozwolił nam po nim pochodzić ale nic nie dotykać. Pani miała nie za dobrą minę widząc nas. Weronika koniecznie chciała mieć tam zdjęcie. Oparła się o kolumnę i kazała mi zrobić zdjęcie ale ja krzyknąłem że nie będę jej robić zdjęcia, bo sam chcę zwiedzać. To się Weronice nie spodobało i mnie popchnęła i uderzyłem w jedną z kolumn. Kolumna się przewróciła i wszystkie za nią. Wszyscy się przestraszyliśmy . Pani kazała nam wsiadać szybko do samolotu. Pani strasznie na nas tam krzyczała.
Tłumaczyłem jej, że Weronika mnie popchnęła . Weronika się do mnie nie odzywała. Za karę my wszyscy musieliśmy się wcześniej kłaść spać, a mieliśmy oglądać z panią film. Kiedy się położyłem nie chciało mi się spać ale musiałem. Rano kiedy się obudziłem my wszyscy byliśmy w ładowni. Nie wiedzieliśmy dlaczego tam jesteśmy. Nagle klapa na której spaliśmy się opuściła i my wszyscy spadaliśmy. Na szczęście ktoś rzucił nam spadochrony. Spadliśmy na trawę w pobliżu wodospadu. Julka ustaliła że to wodospad Niagara. Wtedy przyszła nasza pani, była zdenerwowana.
-Gdzie wyście byli!?!- krzyczała- Tak się o was martwiłam.
Wytłumaczyliśmy pani co się stało. Trochę nam nie uwierzyła, że kto mógł opuścić nam klapę? Pani mówiła, że nie ona. Wytłumaczyła nam że dzisiaj zwiedzamy wodospad Niagara i że ma dla nas niespodziankę. Razem z panią poszliśmy do pobliskiej Sali gdzie urządzali dyskoteki. Myśleliśmy, że pani urządzi nam dyskotekę. Ale tak nie było. Pani powiedziała nam:
-Ostatnimi dniami był konkurs o naszej szkole-mówiła- ten który wygra dostanie szansę lecenia z wami.
-Czy to Patrycja??- zapytała Weronika.
Pani nic nie odpowiedziała, a na głównej scenie rozbłysły światła. Pani powiedziała, że to Oliwia a my byśmy tacy zdziwieni. Nagle zaczął się występ. Na scenie zabłysło i Oliwia zaczęła śpiewać. Gdy przestała żaden z nas jej nie przywitał. Ale pani była zauroczona jej występem.
-No dobrze- powiedziała- chodźmy nad wodospad go zwiedzać. Dzisiaj nie będziemy mieli żadnego przewodnika bo to dużo kłopotów.
Wkrótce tam byliśmy. Wodospad był piękny. W prawdzie mało było tam zwiedzania ale i tak było fajnie. Pani za to, że byliśmy grzeczni pozwoliła nam w nim popływać. Jedynie Oliwia marudziła, że jeszcze coś umoczy a tego nie chce.
Mogliśmy pływać w małej zatoczce do której wpadała woda. Pani również się przebrała i się opalała, jak dziewczyny.
-Ej Julka-mówiła Oliwia- Zabierz się dalej z tym leżakiem, bo mi słońce zasłaniasz.
-Nie zmusisz mnie-odpowiedziała Julka.
-Ach tak!- krzyknęła Oliwia-Przeczytaj moją umowę gdzie jest napisane, że jeżeli ktoś mi się będzie sprzeciwiał zostanie wywalony z samolotu.
Pani słysząc ich rozmowę kazała się przesunąć aby Oliwia miała dostęp do słońca. Kiedy my pływaliśmy w wodzie Damian wyszedł i wziął swój ręcznik aby się wytrzeć. Ale w pomyłkę wziął ręcznik Oliwii i znowu zrobiła się draka. Pani powiedziała, że jesteśmy do nie wytrzymania. I musieliśmy znowu wracać do samolotu. Kiedy jedliśmy kolację pani oznajmiła, że Oliwia nie będzie jadła z nami tylko z panią. To się nam nie spodobało. Ale Oliwia miała spać w pokoju dziewczyn. Dziewczyny były bardzo złe.
Całą noc nie spałem. Dziewczyny ciągle krzyczały i kłóciły się z Oliwią.
-Ja zajmuję całą szafę –krzyczała Oliwia.
-Wcale, że nie szafa jest wspólna-krzyczała Weronika.
Więc wszyscy na śniadaniu byliśmy nie wyspani. Pani zapytała się nas który z nas zjadł jej tort. Nikt się nie przyznał. Ale żaden z nas tego nie zrobił. Pani powiedziała nam, że dzisiaj wylądujemy w Chinach i właśnie tam zjemy obiad.
-Ja nie będę jadła tamtejszych potraw-oznajmiła Oliwia.
Za parę minut byliśmy już w Chinach. Zwiedziliśmy wioski, pola ryżowa a nawet pani pozwoliła nam zrobić zakupy co nas trochę zdziwiło. W końcu nadszedł czas na obiad. Każdy z nas trochę się bał. Podobno tamtejsze jedzenie jest niedobre. Ale nie spodziewałem się gorszego po naszym samolotowym. W restauracji było dużo stolików ale wszystkie puste. To nas trochę zdziwiło . Pani wytłumaczyła nam, że specjalnie dla nas jest cała restauracja. Braliśmy sobie najróżniejsze rzeczy do jedzenia oprócz Oliwii, która wzięła tylko garstkę ryżu, bo mówiła że za bardzo przytyje. Po obiedzie pan który to wszystko sprzedawał dał nam pamiątkę: pałeczki. Dalszą częścią wycieczki było muzeum. Nadszedł czas żebyśmy wracali - oznajmiła nam pani. Gdy siedzieliśmy przy kolacji do pani zadzwonił telefon. To była pani dyrektor. Chyba rozmawiały coś o przeciążeniu, czy cos w tym stylu. Gdy skończyła się rozmowa pani niechętnie powiedziała, że jutro rano będziemy w Polsce. Nie spodobało to się nam ale niestety trzeba było wracać do domu. Po raz ostatni położyliśmy się spać. Dziewczyny-dziwne- się nie kłóciły. Rano gdy się obudziłem wszyscy jeszcze spali. Chciałem zobaczyć czy pani też śpi. Poszedłem do jej pokoju, lekko uchyliłem drzwi ale jej tam nie było. Nagle samolot dziwnie zawrócił, aż upadłem. Wszyscy się obudzili i pobiegli do jadalni. Nie wiedzieliśmy co się stało ale samolot za parę minut się uspokoił i zaczął lądować. Wszyscy szybko wyszliśmy z samolotu i….Nie byliśmy w Polsce tylko w Afryce. Dokładnie w Egipcie. Wszyscy się zdziwiliśmy i ponownie weszliśmy do samolotu. Naszej pani nigdzie nie było. Nie było również Oliwii. Po długim szukaniu została nam tylko ładownia. A tam nie uwierzycie kogo spotkaliśmy. To był Kuba, który przez cały czas się tam ukrywał. Gdy nas zobaczył również był zdziwiony. Lecz to nie było największe zdziwienie bo za skrzyń wyszła nasz pani i cała klasa.
-Niespodzianka- wykrzyknęła pani.
Lecz nam się to nie spodobała. Pani również oznajmiła, że klasa razem z wami wróci do domu. Jedyna osoba która z nas się cieszyła to była Weronika, bo zobaczyła Patrycję. Tego samego dnia wróciliśmy do domu. Byliśmy nieco rozczarowani, że oni także dołączyli do naszej podróży, ale na pewno była to niezapomniana przygoda.
KONIEC

Komentujcie !

_________________
Tym kolorem oczyszczam forum ze spamu.
:(


So, 13 sie 2011, 19:51
Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt, 2 wrz 2008, 14:57
Posty: 293
Lokalizacja: Moon of Endor
Naklejki: 0
Post Re: Opowiadania Kacpra98 !
Masz całkiem niezły styl. Widziałam kilka drobnych błędów interpunkcyjnych, ale nie jestem czepialska. Trochę powtórzeń. Jedno zdanie dialogu nie zaczyna się od kreski, ale są to na tyle drobne błędy, że całości nie zmieniają. Ogólnie fajne, miło się czyta. Mam nadzieję, że bedziesz dalej pisał i życzę sukcesów.
Ocenię to w kilku punktach, bo jedna ocena mogłaby nie wystarczyć... ;)
Ortografia : 10/10
Interpunkcja: 9/10
Styl: 9/10 (drobne błędy)
Fabuła: 10/10

_________________
Zapraszam do rejestracji w Margonem - można mnie tam spotkać pod nickiem Kryska :]
http://www.margonem.pl/?task=profile&id=1308886


Pt, 19 sie 2011, 11:39
Starszy Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 15 maja 2011, 18:39
Posty: 323
Lokalizacja: pół godziny od Gdyni ^^
Post Re: Opowiadania Kacpra98 !
Super opowiadanie,jak masz jeszcze jakieś to dawaj ;D

_________________
Zapraszam na moje blogi:
http://opowiadania-pi-cherre.blog.onet.pl/
http://pamietnik-klau889.blog.onet.pl/
http://prace-komputerowe-klau889.blog.onet.pl/[/color]
w opowiadaniach jest też Reksio więc wchodźcie,wchodźcie!


So, 10 gru 2011, 19:56
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 3 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by STSoftware for PTF.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL