Dawno temu, gdy we wszechświecie była tylko pustka, z niej wytworzył się Archanioł. Żył on w tej pustce sam przez osiem dni, aż w końcu zaczęło mu się nudzić. Nauczył się wtedy ważnej umiejętności, mianowicie pstrykania. Za każdym pstryknięciem tworzyło się coś nowego, najpierw całą pustkę zapełnił wszechświat pełen gwiazd i planet, potem przy niektórych planetach pojawiły się niewielkie ciała niebieskie, zwane księżycami, po czym Archanioł postanowił stworzyć jedną planetę, na której istniałyby istoty rozumne, równierz posiadający umiejętność tworzenia. Wybrał miejsce na jednym z promyków galaktyki, zwanej drogą mleczną, niedaleko gwiazdy Słońce. Nie bez powodu wybrał to miejsce, gdyż niedaleko słońca panowały odpowiednie warunki do życia istot rozumnych. Planetę nazwał Ziemia. Na początku na tej planecie zagościły mikroorganizmy, które za sprawą Panny Ewolucji, która wyłoniła się z mroku, stawały się coraz większe, aż powstały ryby, które nabyły umiejętność polowania. One również ewoluowały i tak narodziły się płazy i gady, które miały bardziej rozwinięty umysł od ryb. Po tych stworzeniach ukazały się ssaki, które już potrafiły wykonywać różne narzędzia, porozumiewać się i tworzyć pismo. W ten sposób wyewoluowały w ludzi, których historia jest wszystkim dobrze znana. Ta planeta rozwijała się bardzo długo, ale było to bardzo liniowe, co zaczęło Archanioła nudzić. Wysłał on Pannę Ewolucję do innych układów, aby tam także stworzyła życie, a sam stworzył tajemniczy archipelag wysp, nazywany potem Archipelagiem Kreacji. Tam stworzył różne tajemnicze istoty, które przez częste odwiedziny poza Archipelagiem, pokazały ludziom, że istnieją. Występowały w tym miejscu różne ery, z dominującym wówczas gatunkiem. Były tam epoki jednorożców, smoków, elfów, kretów, a nawet swojego czasu ludzi, którzy trwali tam bardzo krótko, gdyż przez zwoją bezmyślność omal nie sprowadzili zagłady na Archipelag. Aktualnie w Archipelagu dominują koniowate, także powróciły jednorożce, pegazy i pegazorożce. Pewnego dnia Archanioł stworzył też ciemną stronę Archipelagu, w której gościły potwory wysysające energię z wysp, a także dzięki mistycznej księdze, nawet z Archanioła. Gdy stracił już połowę swej mocy, podzielił ją na równe części, z których powstały Archanioły Kreacji, które częściowo powstrzymały wysysanie mocy, ale utraciły możliwość tworzenia. Jeden z nich znalazł tajemnicze forum, pełne kreatywnych użytkowników, dzięki którym Archipelag odzyskuje dawne kolory i moc.

-Bardzo daleko odbiega od prawdy - powiedział bibliotekarz. - Mniejsza już o to, że Kreacjoniści dość rzadko pojawiają się poza swoim wymiarem, ale Cesarz nie stworzył Ziemi. Na plus jest jednak to, że autor zaryzykował przypuszczenie, że Fiction tracił moc przez jakiś magiczny artefakt... i trafił. Nie była to wprawdzie księga, ale już to przypuszczenie samo w sobie jest godne pochwały.
7/10