Teraz jest Pt, 1 lis 2024, 04:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 
Recenzje i Opowiadania Spidiego 
Autor Wiadomość
Ekspert w Dziedzinie Cementu
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 6 sty 2008, 15:22
Posty: 1051
Lokalizacja: Z rewolucji
Naklejki: 3
Post Recenzje i Opowiadania Spidiego
W tym temacie będę recenzował opowiadania i komiksy, nie muszą być skończone. Oprócz tego będę co jakiś czas wstawiał opowiadania raczej nie będą długie, niektórzy pytali się czy będę kończyć "Reksio - sprawy w świetle niedziennym " niestety podczas formatu dysku C straciłem cały materiał, czyli około 7 rozdziałów. Nie mam więc siły kontynuować od nowa i przypominać sobie fabuły, ale nowe opowiadania będą w podobnym klimacie. Zapraszam do zgłaszania opowiadań i komiksów najlepiej na PW oraz oceniania moich prac :)


Na pierwszy ogień poszło opowiadanie "TDWT-Ezekiel " Kacpra98. Dla fanów Totalnej porażki pozycja obowiązkowa :). Powiem tyle, że mnie osobę która niezbyt interesowała się tą serią, te opowiadanie zachęciło do obejrzenia serii. Z tego co wiem opowiadanie opisuje wydarzenia z 1 odcinka ( mogę się mylić XD ) kiedy to Ezekiel został wyrzucony z udziału w konkursie, ale się nie poddał ... a zresztą nie będę spoilerować do końca. Opowiadanie opowiada głównie o emocjach, emocjach osoby która została potraktowana w okrutny sposób, opisuje jego plany zemsty, akt jego determinacji i nienawiści. Powiem szczerze, że gdy przeczytałem tytuł pomyślałem, " o nie to znowu z tych 1000 podobnych do siebie opowiadań o Totalnej Porażce w trasie " jednak bardzo się zdziwiłem. Teraz do sedna, jak dla mnie troszkę za dużo monotonii chociaż wiem, że miało to być opowiadanie opisujące emocje wolałbym więcej akcji. Co do stylistyki, dla mnie tekst jest troszkę zbyt mocno zbity w całość przez co gorzej się go czyta. Więcej zastrzeżeń nie mam.
Ocena:
Emocje:10/10
Fabuła:9/10
Akcja:7/10
Stylistyka:9/10
Ogółem :87.5% Gorąco polecam, w szczególności fanom TDWT.

A teraz czas na drugą część opowiadania Kacpra98 również dotyczące TDWT. Po przeczytaniu pierwszego opowiadania miałem pewną chęć przeczytania również drugiej części, czytam, hmm dżungla... może będzie więcej przygód, niestety rozczarowałem się. Opowiadanie znowu opowiadało wydarzenia i emocje zamiast przygód, chociaż ta część miała większe do tego warunki.Opowiadanie nie przeczę, dobre , na poziomie pierwszego. Troszkę zbyt monotonny, przeprowadzony w sposób dziennika, suche informacje + emocje. Jedna rzecz która mi się spodobała najbardziej to fragment zniszczenia repliki i gdyby ten wątek był pociągnięty opowiadanie byłoby ciekawsze. Czas na ocenę :
Emocje:9/10
Fabuła:9/10
Akcja:7,5/10
Stylistyka::9/10
dodatkowy 1 punkt za humor ( nie wiem czemu,ale lekko rozbawiło mnie to opowiadanie)
Ocena ogólna:88.75% oraz jak zwykle gorąco polecam, w szczególności fanom TDWT.

_________________
Zapraszam wszystkich do pomocy w rozkręcaniu forum :)
Chaos niszczę zgnilizną
Ręka boga , będzie sroga , bójcie się <demoniczny śmiech>
W razie problemów czy spraw zapraszam na PW .
Jeśli zauważycie spam , natychmiast piszcie mi na PW, bo ostatnio nie ogarniam tego wszystkiego :<
" Ja bym to raczej ujął w takie słowa: Spidi ma w rękawie tyle asów, że nie może poruszać ręka."~Nieznany ten tekst cały czas utrzymuje mnie w dobrym nastroju :)
Jestem już tym zdemoralizowanym dzieciakiem, który nie ma w zwyczaju dziękować, jednak po tylu latach czas najwyższy. Gdybym miał wypisać imiona wszystkich osób, które " utrzymywały mnie przy życiu " i wiele dla mnie zrobiły, ten podpis nie miałby końca. Dlatego chciałbym Tobie ( kimkolwiek jesteś ) podziękować, za te wspólne piękne chwile. Mimo że się tak na prawdę nie znamy...
Pozdrawiam Spidi.


So, 25 cze 2011, 12:49
Ekspert w Dziedzinie Cementu
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 6 sty 2008, 15:22
Posty: 1051
Lokalizacja: Z rewolucji
Naklejki: 3
Post Re: Recenzje i Opowiadania Spidiego

"Mrok"


INKANTACJA

Świat zapomniany...
Nikt już tutaj nie pilnuje...
Oto koniec historii 2 wymiaru...
Ludzie zapomniani odchodzą.

Sojusz forum z światem Reksia,
Ostatni Bastion obrony ledwo żyje,
brak celu i bycia potrzebnym , nikt juz nie jest biały czy czarny...
Wszyscy są szarzy...
Świat o którym zapomniało nawet słońce...


Prolog:"Wyprawa"( Nie będzie to długi rozdział )

W mroku 4 drewnianych ścian siedzieli wszyscy, choć nikt nie wie... czemu? w jakim celu ?
Siedzieli w tych ciemnościach, a ich kwintesencja dobiegała końcu. Nagle jedno z nich wstało i powiedziało:

-Cóż to już chyba nasz koniec, jak widać Ostatni Bastion długo nie przetrzyma. Wszystkie tradycje odeszły,
a my odejdziemy wraz z nimi.

-Może da się coś z tym zrobić ... . Nie wiem jak wy, ale ja nie mam zamiaru tak siedzieć.
Z powodu tego mroku nie pamiętam jak wyglądam, ani jak się nazywam...
Wolę odejść w chwale, nawet jako nieznane stworzenie-odpowiedziało drugie.

-" Kiedy ... kiedy zapłaczą cykady...
A słońca blask blady
Mrok, pełen czerni, a biały
Przejmie w krainie swej... władzy

I nawet radosne ballady
Nie wynurzą krain... zamarły
Zapomnij! odszedłszy nierady
Bastiony wszystkie upadły" - niczym mantrę wyrecytowała (słabej jakosci) wiersz 3 osoba

Tak więc po pewnym czasie... ah zapomniałem , nawet czas zapomniał o tym wymiarze... Wyruszyli w szarą nicość, gdyż wszystko co istniało kiedyś, odeszło w niepamięć. Jedyne co wiedzieli to, to że muszą jakoś dostać się do Bastionów... Tak dawno tamtędy wędrowali , że nie pamiętali jak iść.

-Nicość,nicość , nic tylko nic... Nigdy tam nie trafimy...
-Mamy całą wieczność na to... nie musimy się spieszyć
Po wielkiej męce i wysiłku zobaczyli w końcu coś na horyzoncie.
Uważajcie, bo każde marzenie może przeistoczyć się w koszmar.

Następnie mam zamiar napisać : Proprolog oraz Rozdział 1
Jeżeli zapomnę , przypomnajcie mi na PW do skutku.
Ostrzegam , te opowiadanie nie będzie szczęśliwe, raczej przygnębiające , nudne, poruszające tematykę śmierci, samotności i w ogóle. Jeżeli komukolwiek to opowiadanie się chociaż trochę podoba , to się cieszę. Narazie nie komentujcie( znaczy możece , ale nie ma tu zbyt wiele napisanego :) )

_________________
Zapraszam wszystkich do pomocy w rozkręcaniu forum :)
Chaos niszczę zgnilizną
Ręka boga , będzie sroga , bójcie się <demoniczny śmiech>
W razie problemów czy spraw zapraszam na PW .
Jeśli zauważycie spam , natychmiast piszcie mi na PW, bo ostatnio nie ogarniam tego wszystkiego :<
" Ja bym to raczej ujął w takie słowa: Spidi ma w rękawie tyle asów, że nie może poruszać ręka."~Nieznany ten tekst cały czas utrzymuje mnie w dobrym nastroju :)
Jestem już tym zdemoralizowanym dzieciakiem, który nie ma w zwyczaju dziękować, jednak po tylu latach czas najwyższy. Gdybym miał wypisać imiona wszystkich osób, które " utrzymywały mnie przy życiu " i wiele dla mnie zrobiły, ten podpis nie miałby końca. Dlatego chciałbym Tobie ( kimkolwiek jesteś ) podziękować, za te wspólne piękne chwile. Mimo że się tak na prawdę nie znamy...
Pozdrawiam Spidi.


Pt, 21 paź 2011, 21:05
Ekspert w Dziedzinie Cementu
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 6 sty 2008, 15:22
Posty: 1051
Lokalizacja: Z rewolucji
Naklejki: 3
Post Re: Recenzje i Opowiadania Spidiego


Proprolog

Cóż to za dobrobyt. Światło... Czemu zgasło ???... Czemu to musiało odejść?
Pamiętam jeszcze czasy kiedy wszystko się zaczęło... To było tak niedawno... Odkryłem ten świat , a przedemną byli inni tacy jak ja... Już ich nie ma... Nowi! Tacy jak ja uciekli stąd. Wolą nowe rzeczy z nowymi ludżmi w nowym świecie...
Jest już nas niewielu... nie chcemy nowych wymiarów, nowych zasad. Stara dobra dwuwymiarowość była lepsza, nie ukryjesz niczego za własnym cieniem...
Ten ich nowy świat nie ma tradycji, atmosfery, klimatu... Nie ufaj swoim oczom. Starzy bohaterowie... zostali zapomniani...


Rozdział 1

ROZDZIAŁ 1:

To co zobaczyli, wystraszyło ich... zniszczone domy oraz postacie... Postacie które kiedyś napewno znały,przebrane w dziwne stroje, poruszając się w jakiś dziwny sposób. Kiedy jedno z nich zbliżyło się do nich , poczuli jakby zabrakło dla nich powietrza, nie mogli oddychać...

- Uważajcie na te stwory. Kiedyś były naszymi towarzyszami ... niszczą atmosferę w waszej okolicy-
krzyknął rycerz dobijając potwora i podbiegający do grupy. - Witam jestem kapitanem 5 Dywizji Ostatniego
Bastionu. Widzę po waszym stanie że zostaliście zapomnieni... Hmm podążajcie za mną doprowadzę was do Doków.

Po drodze pełnej walki z innymi takimi stworami dotarli do drewnianego domku otoczonego
palisadami, zbrojowniami, norami oraz magazynami.

-Zaraz zaprowadzę was do nadwornego Maga - K'Appecia... przejął stanowisko nadzorcze od zniknięcia Grzeg'rhosha I- powiedział rycerz

Ich oczom ukazało się drewniane ściany domu, stół na których znajdowały się pergaminy oraz siwy mędrzec w szacie koloru rubinu. Czuć było od niego pewnego rodzaj tajemniczości, oraz mocy... Po krótkim wyjaśnieniu sytuacji przemówił:

-Cóż moja moc na nic się nie zda. Ahhh.. Osoba która może wam pomóc jest pustelnik... ale mimo tego poszukam w księgach może to wam coś pomoże -zasmucony westchnął K'appeć

-To dobrze, więc skąd ta nuta smutku ?-odpowiedzieli

-Pustelnik osaduje w Kanalizacji,a stamtąd nikt po za nim żywy nie wrócił. Wychodzi na zewnatrz raz na pół roku w celu zdobycia nowych materiałów.

-Chyba nie mamy wyboru, wskażcie nam wejście do kanalizacji, przydała by się też jakaś broń.

-Pójdźcie do magazynu, przekażcie do R'yghon Botha, że jesteście przysłani ode mnie. Wasze imona, kiedyś je znałem, hmmm... byliście kimś znaczącym... Jest was sześciu, to dziwne... wyczuwam tylko pięciu. Jestem już stary i zmęczony. Diz'Drianie ( bo tak nazywał się tamten rycerz) zaprowadź ich, ja muszę odpocząć. Uważajcie na siebie.

- Tak jest- odpowiedział Diz'Drian i wyszliśmy z drewnianego domku kierujac się w strone magazynu.
Gdy nagle kolejna masa potworów wynurzyła się z nikąd i zaatakowała doki. Te istoty różniły się od poprzednich , nie miały w sobie ani krztyny człowieczeństwa, wyglądały okropnie. Bez litości zabijały mieszkańców doków.
Swoimi pazurami rozrywały skórę i zbroje, swoimi zębami miażdżyły szyję ofiar oraz pożerali je. Tuż przed bohaterami jeden z potworów włąsnie odciął rękę, rozszarpał brzuch bezbronej dziewczynie i zaczął ją , jeszcze żywą konsumować. Dziewczyna ta ostatnim tchem wykrzykneła:
-Ona/o już tu jest...

- Na co tak patrzycie, lećcie do zbrojowni, ja ich na jakis czas zatrzymam.- powiedział Diz'Drian
Razem pobiegli w kierunku magazynów, widząc jak śmierć zbiera swoje żniwo...
Rolnik , którego plony nigdy się nieskończą... Po chwili stali uzbrojeni, odpierając kolejne to batalie wrogów. Gdy z domu wyszedł K'appeć, wymruczył zaklęcie i nagle promienie z nieba spowiły potwóry, które zaczeły się wić z bólu , pozostaiwając po sobie tylko zmasakrowane ciała ( więc człowiek może stać się bestią ...).
-Przepraszam że tak długo, musiałem pokonać najpierw potwory, które chciały wydostać się z kanalizacji. Wszyscy cali ? - wyszeptał zasapany K'appeć
- Niestety straciliśmy chyba 13 osoby. Eurelia, Eurelia nie żyje ...
- Bardzo mi przykro. Tak niedawno się pobraliście ... niestety nikt po za śmiercią nie może kontrolowac życia oraz przywracać zmarłych. Może uda nam się coś wskórać , z tego co czytałem w ksiedzię którą znalazłem Pan Śmierci lubi się przechadzać o północy na cmentarzach. A tylko u nas pozostał ostatni z 5 Cmentarzy D'EaTHa. Zostań na chwilę , pomyślimy na ten temat...


~~~~~~~~
Czym jest ona/o ?
Kim/czym jest tajemniczy D'EaTH ?
Kim są wymienione postacie ?
Czemu każde z moich opowiadań jest dziwne ?
Kim jest pustelnik
Na te pytania postaram się odpowiedzieć w następnym rozdziale ( postaram się go napisać w tym miesiącu )


Tak btw. imiona nawiązuja do osób , ale to co ich łączy to tylko przypadek , żeby nie było :)

_________________
Zapraszam wszystkich do pomocy w rozkręcaniu forum :)
Chaos niszczę zgnilizną
Ręka boga , będzie sroga , bójcie się <demoniczny śmiech>
W razie problemów czy spraw zapraszam na PW .
Jeśli zauważycie spam , natychmiast piszcie mi na PW, bo ostatnio nie ogarniam tego wszystkiego :<
" Ja bym to raczej ujął w takie słowa: Spidi ma w rękawie tyle asów, że nie może poruszać ręka."~Nieznany ten tekst cały czas utrzymuje mnie w dobrym nastroju :)
Jestem już tym zdemoralizowanym dzieciakiem, który nie ma w zwyczaju dziękować, jednak po tylu latach czas najwyższy. Gdybym miał wypisać imiona wszystkich osób, które " utrzymywały mnie przy życiu " i wiele dla mnie zrobiły, ten podpis nie miałby końca. Dlatego chciałbym Tobie ( kimkolwiek jesteś ) podziękować, za te wspólne piękne chwile. Mimo że się tak na prawdę nie znamy...
Pozdrawiam Spidi.


Wt, 8 lis 2011, 21:14
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 3 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by STSoftware for PTF.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL