Teraz jest Pn, 13 sty 2025, 12:42



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 431 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 29  Następna strona
The Silent Wood - Rozgrywka 
Autor Wiadomość
Żaba
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40
Posty: 1641
Lokalizacja: student
Naklejki: 5
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Cytuj:
Art westchnął ciężko i podszedł do Alysii.


Bardzo mi przykro, Alysio.

Cytuj:
Art wziął miecz od Czarnego i uderzył Alysię w tył głowy rękojeścią - tak, żeby PRZEŻYŁA, ale żeby na pewno zemdlała. Przy okazji BARDZO UWAŻAŁ by przypadkiem NIE ZGINĄĆ, nawet jeśli śmierć przyszłaby od sił nadprzyrodzonych. No jeśli mnie uśmiercisz, to zaspamuję ci aska Anną Grodzką.

_________________
– Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie.
– Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!


Mistrz i Małgorzata
<3

Moderuję na pąsowo bo mogę.


Pn, 8 gru 2014, 20:41
Zgłoś post
WWW
Lord Protektor

Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22
Posty: 2166
Naklejki: 100
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Cytuj:
Autor robił nic wnoszącego do fabuły, a mianowicie ziewnął. Zastanawiał się też, czy da sie jeszcze ocalic psychike Alysii.,


Pn, 8 gru 2014, 21:15
Zgłoś post
Pogromca Smoków
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 23 cze 2013, 15:54
Posty: 95
Naklejki: 0
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Alysia w tym momencie zaczęła piszczeć. Mimowolnie uniosła się nad ziemią i oddała się siłom lewitacji. Dryfując w powietrzu, a tym bardziej nie znając tego powodu, toczyła w swoich myślach zacięty bój z demonami przeszłości, z sytuacją w jakiej teraz się znalazła, a także najpewniej z samą sobą. Już niedługo miało się okazać, czy nieczyste siły, chcące wyrządzić jej krzywdę przejmą władzę nad dziewczyną i odeślą w niebyt jej zdruzgotaną niespełnionymi marzeniami duszę.
- Tiiik Taaak. Tiiik Taaak. Dziewczynka raz jest, a raz jej nie ma. - usłyszeliście głos. Teraz stało się jasne, że Alysia nie jest już sobą. Z jej przesłodkich ust przemawiał obecnie jakiś piekielny głos.
- To trochę niezręczne wyręczać się naczyniem małej biednej lisiczki, ale w obecnym stanie, to właśnie ona wydawała się najłagodniejszym kąskiem. Jam jest Azrael. Prawowity właściciel niebiańskiego tronu, ten który powinien teraz władać sferą niebieską i jeszcze bardziej błękitnym sklepieniem. Jam jest ten, który jest i ten który jam. Jam jest jam i Ten jest Ten.
Nie zrozumiecie, to wykracza ponad wasze rozumowanie.
- Czego chcesz brzydalu? - Oburzył się Vivilion.
- Chcę wielu rzeczy. Chcę zaspokojenia, pragnę realizacji marzeń, pragnę zasiąść na tronie.
- Zasiadać na tronie to ty możesz najwyżej, żeby zrobić kupę! - wykrzyknął lew, mając przekonanie że gdzieś już kiedyś słyszał taki tekst.
- Nie widzę sensu negocjacji z osobą pozbawioną jakiejkolwiek inteligencji. Bo widzisz śmieszna istoto. Ja jestem tym, wyżej urodzonym. Jestem tym, który pisał słowa Alphy od zarania dziejów. Jestem tym, który przekazywał jego mądrości wszystkim istnieniom żywym. Jestem należytym właścicielem niebiańskiego tronu.
- Który i tak straciłeś.. ale herbatka dobra zawarczał.
- To wszystko przez pewną napaloną wiewiórkę. Ale.. przygotowałem już malutką zemstę. Cieeszmmy... sięę.. z maałyyych rzee - zaczał nucić. - Irytuje mnie ten twój niewyparzony język lwie. Myślę, że pod wpływem kilku ruchów możesz stać się milszy. Mwahahah! - zaśmiał się. Nie był to zwykły śmiech. Był potężny, mroczny, praktycznie zupełnie nieadekwatny do anielskiego brzmienia.
- Wiem co czujesz do tej dziewczyny. To widać. Wszyscy to widzą - pragnął zauważyć. - więc... myślę, że będzie ci przykro, kiedy będziesz zmuszony ją zabić... albo.. kiedy ktoś zrobi to za ciebie.. mwahahahah! - kontynuował histeryczny śmiech. Alysia wzniosła w górę swoje delikatne rączki i naraz przybrała cienistą formę. W jej okolicy zaczęło się roić od przeróżnych groteskowych stworzeń, które nie miały prawa nigdy zaistnieć w żadnym ze wszystkich wszechświatów.
- Jeśli dziewczynka nie umrze, nie umrą również moi poddani. Hihihi. - zaśmiał się jeszcze raz.


Pn, 8 gru 2014, 22:00
Zgłoś post
Mistrz Administracyjnej Magii
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23
Posty: 1751
Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Narrator napisał(a):
Zabić Alysię? Nie... nie po to ją ratowali przez pół poprzedniej planszy. Wiele słyszał o opętaniach i wiedział, że dusza opętanej osoby - a w szczególności osoby tak silnej - nie zostanie od razu zniszczona. Zazwyczaj. Trzeba znaleźć sposób, by obudzić w niej wolę walki... ale na razie...

Uciekamy! Każdy w inną stronę! Jak już ich zgubimy, to spotkamy się... gdzieś tam!

_________________
Obrazek
Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!
Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
Spoiler:


Wt, 9 gru 2014, 07:18
Zgłoś post
Żaba
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40
Posty: 1641
Lokalizacja: student
Naklejki: 5
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Cytuj:
Art pokazał demonowi środkowy palec znak krzyża i zwiał w inną stronę niż Czarny. Po drodze powtarzał szeptem "Apage Satanas".

_________________
– Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie.
– Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!


Mistrz i Małgorzata
<3

Moderuję na pąsowo bo mogę.


Wt, 9 gru 2014, 12:42
Zgłoś post
WWW
Lord Protektor

Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22
Posty: 2166
Naklejki: 100
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Narrator napisał(a):
Autor popatrzył na swoich towarzyszy. Pokazał również podobnie jak Art Azraelowi środkowy palec znak krzyża. Zaczął uciekać modląc się wszystkimi modlitwami, jakie sobie przypominał. Unikał jednak wszystkich tych, które wspominały o spisywaniu czy coś.


Wt, 9 gru 2014, 17:31
Zgłoś post
Pogromca Smoków
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 23 cze 2013, 15:54
Posty: 95
Naklejki: 0
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Ucieczka doprowadziła nas na skraj wodospadu.
- No nie.. no nie.. - dlaczego nie wspomniałeś o naszej lokalizacji? - oburzył się lew.
- Myślałem, że to oczywiste. Ech! Wystarczyło przecież się rozglądnąć dookoła... - pragnąłem zauważyć.
Sytuacja była w każdym razie nieciekawa. Staliśmy między przepaścią a stworami... Wyglądało na to, że jesteśmy otoczeni.
Gdyby tego było mało, Alysia obecnie lewitowała kilkadziesiąt metrów nad przepaścią.
- Hmm, a gdyby tak teraz zmienić naczynie i opętać kogoś innego? - zagadał. Pomysł jak pomysł, ale.. jego konsekwencje, mogłyby nieźle zaszkodzić niektórym osobom..


Wt, 9 gru 2014, 22:36
Zgłoś post
Mistrz Administracyjnej Magii
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23
Posty: 1751
Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Narrator napisał(a):
Nietoperz odrzucił plecak wypełniony morderczymi narzędziami.

Trzymajcie! Spróbuję coś zrobić...
Narrator napisał(a):
Wzbiwszy się w powietrze, ruszył w kierunku Alysii - Azraela, zachowując bezpieczną odległość, ale gotów w każdej chwili ruszyć w dół i złapać spadającą lisicę.

_________________
Obrazek
Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!
Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
Spoiler:


Śr, 10 gru 2014, 14:18
Zgłoś post
Lord Protektor

Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22
Posty: 2166
Naklejki: 100
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Narrator napisał(a):
Autor dalej się modlił i próbował być jak najdalej od sługusów Azraela. Jednocześnie uważał by nie zginąć w jakiś idiotyczny sposób.


Śr, 10 gru 2014, 16:37
Zgłoś post
Żaba
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40
Posty: 1641
Lokalizacja: student
Naklejki: 5
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Nie no bo wiecie, jak każdy uciekał w inną stronę, w jaki sposób znaleźliśmy się w tym samym miejscu? Ech, nieważne. Dobra, mam wszystko gdzieś. Bylebym tylko nie zginął.

Cytuj:
Art porwał z torby jedno z morderczych narzędzi, pobłogosławił je znakiem krzyża i pozałatwiał kilku sługusów Azraela. Potem westchnął, obrócił się w kierunku przyjaciół.


Ale jeśli zginę, to macie mnie czcić jak bohatera.

Cytuj:
Art postanowił zastosować typową dla Forum zagrywkę. Odwrócił się w kierunku demona w ciele Alysii, tym razem naprawdę pokazał mu środkowy palec, wykonał znak krzyża i głośno krzyknął:


Te, demon za dychę! Założę się, że nie zdołasz mnie opętać! Nananananana! Pfffff! Leszcz! Uuuuuu!

_________________
– Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie.
– Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!


Mistrz i Małgorzata
<3

Moderuję na pąsowo bo mogę.


Śr, 10 gru 2014, 17:05
Zgłoś post
WWW
Starszy Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz, 4 sie 2011, 10:42
Posty: 316
Naklejki: 3
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Cytuj:
Olexo szybko namalował miskę z wodą święconą i po krzyżu dla każdego

Obrazek
Cytuj:
Pokropił wszystkich towarzyszy i porozdawał im krzyże(włącznie z sobą)

_________________
Zwycięzca Dreams of Paradise, Potwornego Mundialu 3 i zdobywca 5 miejsca w MMS2
pondering drzwi stalowe


Śr, 10 gru 2014, 19:53
Zgłoś post
Pogromca Smoków
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 23 cze 2013, 15:54
Posty: 95
Naklejki: 0
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Czarnoksieznik napisał(a):
Narrator napisał(a):
Nietoperz odrzucił plecak wypełniony morderczymi narzędziami.

Trzymajcie! Spróbuję coś zrobić...
Narrator napisał(a):
Wzbiwszy się w powietrze, ruszył w kierunku Alysii - Azraela, zachowując bezpieczną odległość, ale gotów w każdej chwili ruszyć w dół i złapać spadającą lisicę.

Och.. przybył mój romeo.. Och.. - wykrzyczał Azrael w twoim kierunku. - Opętywanie słabych niewiast raczej nie jest dobrym pomysłem.
Z pewnością lepszym będzie zawładnięcie osobami, które potrafią czarować.. mwahahah. - zaśmiał się i opuścił ciało dziewczyny.
Zanikając w mglistym, śnieżnobiałym dymie, za kilka chwil rozpłynął się w powietrzu.. razem ze swoją armią. Alysia w każdym razie leciała w dół, a za kilka chwil jej delikatne ciało miało sprawdzić stan ostrości okolicznych skał.
Postanowiłeś działać. Postanowiłeś zrobić, coś, by kolejny raz odwdzięczyć się jej za ratunek. Postanowiłeś znowu pokazać, że jesteś bohaterem. Nie minęło kilka chwil, a złapałeś spadającą dziewczynę.
- Ooo, kochanie... Wybacz, przysnęłam. Nie wiedziałem, że zamierzałeś mnie zabrać na tak romantyczną podróż.. Awrr.. - powiedziała jak zawsze cichutkim i słodkim głosem. Korzystając z klimatu, cmoknęła Cię w policzek. Zaniepokojony całą sytuacją, krzyczałeś w myślach i szykowałeś plany na zamordowanie we śnie narratora.

Tymczasem na dole:
Waszą uwagę przykuły odgłosy walki ostrym narzędziem i potworne ryki. Było to stosunkowo dziwne, bo przecież ferajna Azraela zniknęła razem z nim.. Hmm a co jeśli ktoś jednak został?


Pt, 12 gru 2014, 14:04
Zgłoś post
Mistrz Administracyjnej Magii
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23
Posty: 1751
Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Narrator2 napisał(a):
Przemyślawszy perspektywę zostania zamordowanym przez jednego z bohaterów we śnie, narrator zaczął czytać dalej.
Narrator napisał(a):
Czarny przemyślał perspektywę zamordowania narratora we śnie, spojrzał w dół i ruszył w kierunku swoich towarzyszy, trzymając mocno Alysię.

Radzę wyciągnąć broń. Tak na wszelki wypadek.

_________________
Obrazek
Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!
Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
Spoiler:


Pt, 12 gru 2014, 14:13
Zgłoś post
Żaba
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40
Posty: 1641
Lokalizacja: student
Naklejki: 5
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Cytuj:
No to Art wyciągnął broń na wszelki wypadek.

_________________
– Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie.
– Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!


Mistrz i Małgorzata
<3

Moderuję na pąsowo bo mogę.


Pt, 12 gru 2014, 15:28
Zgłoś post
WWW
Lord Protektor

Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22
Posty: 2166
Naklejki: 100
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Narrator napisał(a):
No to Autor także wyciągnął broń. Tak na wszelki wypadek. Nie przestawiał się modlić.


Pt, 12 gru 2014, 15:29
Zgłoś post
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 431 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 29  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by STSoftware for PTF.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL