FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Reksiom
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
   Odpowiedz do tematu    Forum Przygody Reksia Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FORUM
Znawca Przygód Reksia


Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 26
Skąd: ???

PostWysłany: 18 Lip 2008 14:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

6 rozdział...
Reksio leciał nad chmurami, kiedy nagle spowiła go mgła. Nagle przedarł się przez mgłę i zobaczył samą Nemowizję. Tam też wylądowała maszyna. "Niemożliwe..."- pomyslał. "Czyżby to ta wyspa, o której mówił jeż?". Nagle poczuł, że jest mu za zimno. Przewrócił się. Pochwili zobaczył, że stoi nad nim jakiś pies, ale wyższy od niego i odziany w grube futro. Podał mu czarną kurtkę i pomógł mu wstać, po czym jego wzrok powędrował na stojąca obok maszynę do latania. "Musisz być znajomym jeża, co? Co Cię tu sprowadza?" Reksio streścił swoją przygodę i powiedział o swoim problemie z silnikiem. Pies odparł "Tak... to ja jestem tym kolekcjonerem, o którym wspominał mój znajomy. Moje zamiłowanie do rzeczy z XIX wieku zaczęło się, gdy rok temu przybyłem na tą wyspę i znalazłem jaskinię, a w niej wyrwę z paroma takimi rzeczami." "Czyżby Kapitan Nemo zostawił po sobie tę wyrwę? Pewno musiał znów opróżnić pokład"- przemknęło Reksiowi przez myśl. "Mam w swojej kolekcji wszystkie silniki z XIX wieku mógłbym Ci użyczyć tego, którego potrzebujesz, ale wpierw musisz posegregować wszystkie rzeczy, bo ich nie znajdę." Pies zaprowadził go do swojego domu, który był niedaleko. Obok stał ogromny hangar, na których drzwiach widniał bezsensowny ciąg liter. Pies nacisnął kilka z nich i hangar otworzył się- było to swego rodzaju zabezpieczenie. Kolekcja psa była dosyć spora, więc Reksio długo męczył się z tym zadaniem. Gdy wreszcie się uporał, czekała go przykra niespodzianka- nie było w kolekcji psa silnika pasującego do Nautilusa. " Ale przecież powiedziałes, że masz wszystkie XIX-wieczne silniki"- wybąkał rozczarowany Reksio. "Tak myślałem- ale wygląda na to, że Nemo zbudował wyjątkowy silnik, tylko dla siebie. Nawet ja takiego nie posiadam." "No i po naszej podróży"- pomyślał Reksio, a natomiast głośno powiedział "Czy mógłbyś zaprowadzić mnie do jaskini o której mówiłeś?"- mając nadzieję, że to ta sama jaskinia, co z pamiętnika Nemo i zastanawiając się, czy pies już znalazł prom. Pies zgodził się. Na końcu jaskini była jednak blokada z małym otworem. "Już wiem! To Kapitan Nemo zostawił tę blokadę!"- pomyślał Reksio "Można ją otworzyć tylko wtedy, gdy do tego otworu włoży się krążek z jego pamiętnika, ale teraz Kogut go ma." Z rozmyślań wyrwał go pies pokazując okazałą dziurę przy suficie jaskini. "To ta wyrwa"- powiedział "Ona zapoczątkowała moją pasję XIX wiekiem. Wybrałem z niej wszystkie rzeczy." Reksio nie wiedzieć czemu wszedł do środka i o dziwo, znalazł coś jeszcze na samym dnie! To był potrzebny mu silnik! "Dzięki Ci, Nemo"- pomyślał i rozradowany wyszedł na zewnątrz. "Polecę z tobą"- zaproponował pies-" Dobrze wiem, jak montuje się takie stare silniki." I ruszyli w drogę powrotną.
_________________
Ech...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
FORUM
Znawca Przygód Reksia


Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 26
Skąd: ???

PostWysłany: 18 Lip 2008 17:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

7 rozdział...
Wróciwszy na wyspę jeża, Reksio i pies przekazali szczęśliwą nowinę Kogutom, po czym cała czwórka weszła do Nautilusa.Kogut i pies poszli zamontować silnik, a Reksio i Kornelek zostali przy sterze. Przy okazji Reksio powiedział Kogutom, o odkryciu jakiego dokonał. Po jakimś czasie pies powrócił do Reksia i Kornelka. "Silnik jest już gotowy"- powiedział."Ale Kogut chciałby się jeszcze czegoś napić przed wznowieniem podróży." Reksio i Kornelek zeszli więc na wyspę po coś do picia. Ale po tym jak zeszli, Nautilus... ruszył. Ruszył bez nich. "Co to ma znaczyć?"- krzyknął zdumiony Kurator. "To nie mógł być Kogut. To ten pies. Zapytajmy jeża, on lepiej zna tego jeża od nas." Pobiegli więc do podziemnego laboratorium jeża, a gdy wbiegli jeż powiedział "Widziałem co się stało, ale nie wytłumaczę wam tego. On nigdy się tak nie zachowywał". "Reksiu! Mam pomysł!"- krzyknął Kornelek -"Użyjmy tej maszyny latającej by ich dogonić! Nie ma chwili do stracenia. Kogut Wynalazca może mieć kłopoty!" "Dobra!"- odpowiedział pośpiesznie Reksio i ruszyli. Po chwili wylądowali niepostrzeżenie na szczycie odpływającego, na szczęście płetwą nadswodą Nautilusa, po czym przemknęli się do komnaty z silnikiem. Kogut leżał tam nieprzytomny. Reksio i Kornelek ocucili go czym prędzej, po czym przerażeni spytali się co się dzieje. "Nie wiem."- odpowiedział zdenerwowany Kogut -"Ten pies ogłuszył mnie nagle. Musimy się nim zająć." Pobiegli do kabiny ze sterem. Pies tam był, a gdy ich zobaczył był wyraźnie niezadowolony. "Po co to robisz?"- zapytał Kogut z ogniem w oczach. "A jak myślicie?"- odparł szorstko pies "Wasz Nautilus byłby dla mojej kolekcji bezcennym eksponatem. Oczywiście domyśliłem się, że nie oddalibyście go dobrowolnie, więc postanowiłem działać podstępem. Nie będę się z wami droczyłtutaj, bo uszkodzę łódź. Ale zaraz pozbędę się was z pokładu na dobre. Po chwili nacisnął dźwignię otwierającą okna i zanurkował. Nautilus począł wypełniać się wodą. Prąd morski wyrzucił Reksia i Koguty na zewnątrz łodzi, która po chwili wynurzyła się na zewnątrz. Następnie wykonany został odrzut. "Trzeba przyznać, że perfekcyjnie obsługuje Nautilusa, ale niepójdzie mu ze mną tak łatwo"- pomyślał Kogut i podpłynął do Nautilusa najszybciej jk tylko mógł i wszedł do środka. Reksio i Kornelek nie nadążyli za nim. Kogut pobiegł szybko do psa, ten był tak zdziwiony, że nie zdążył zareagować. Kogut odepchnął go od sterowni. Po chwili Reksio i Kornelek nadbiegli i wszyscy otoczyli psa. "Jesteście uparci"- powiedział pies i wyciągnął z kieszeni małe pudełko. Gdy je otworzył wyleciał z niego gaz, a on sam założył dziwne okulary. Okazało się, że pył był drażniący dla oczu. Reksio i Kornelek upadli na ziemię, ale Kogut Wynalazca nie dał za wygraną. Przewrócił psa, zbijając jego okulary i kalecząc go w rękę. Pies zaczął na ślepo uciekać, aż wpadł do podziemnej części Nautilusa z węgorzami. Te, widząc intruza podpłynęły do niego i poraziły go. Pies wydostał się z Nautilusa i resztką sił podpłynął do małego półwyspu obok, po czym padł nieprzytomny.

Kilka godzin później nastał wieczór. Zerwał się sztorm, który zaczął trząść Nautilusem, który na szczęście był wystarczająco wytrzymały. Wczesnym rankiem zatrzymał się u brzegów Nemowizji.
Hej, czyta to ktoś?
_________________
Ech...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Maniak Reksia
Taki Cichy Jakiś


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 0
Skąd: Z Raciborza

PostWysłany: 18 Lip 2008 20:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja cały czas czytam... wszystko jest dobre... akcja jest... tylko, że... trudno się czyta takie coś:
"hej" - powiedział ktoś "hej" - powiedział ktoś
Lepiej rób takie coś:

- hej - powiedział ktoś
- hej - powiedział ktoś

Zrób tak i będzie lepiej się czytało. uśmiechnięty oczko
_________________
Zapraszam na moją własną stronę internetową zbudowaną w HTML!

http://nasza-klasa.pl/card/24553692/d510b79f61
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
FORUM
Znawca Przygód Reksia


Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 26
Skąd: ???

PostWysłany: 18 Lip 2008 20:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To kończę...
8 rozdział
Reksio zaprowadził Koguty do jaskini, a następnie użył krążkę Nemo, by otworzyć drzwi. Nie był to jednak koniec drogi, gdyż w dalszej części podłogę stanowiły kraty, a w niektórych zapadnie. Obok stał robot, ale zardzewiały. "Mógłby nam pomóc, ale trzeba go naoliwić."- rzekł Kogut "Reksiu, mówiłeś, że segregowałeś kolekcję tego szaleńca? Może jest tam oliwierka?" Reksio odparł: "Owszem jest, ale kolekcja jest zamknięta na kod, a ja nie przyjrzałem mu się, gdy miałem okazję i już mam dosyć." Kogut powiedział:" Reksiu, to dzięki tobie dotarliśmy wreszcie do kresu naszej podróży i mamy szansę odkryć wszystkie sekrety tego niezwykłego miejsca. Gdyby nie Ty, nasza podróż zakończyłaby się na wyspie jeża, albo i wcześniej." Kornelek dodał: "Liczymy na Ciebie. Twoja siła jest naszą siłą." "Dobra, popróbuję"- rzekł. O dziwo, wystarczyło wcisnąć wszystkie litery "a" i "o". Po naoliwieniu robota, ten od razu ruszył z miejsca i pokazał bohaterom jedyną bezpieczną drogę przez kraty. Reksio i Kornelek nie dali rady z zapamiętaniem tej drogi. ale Kogut Wynalazca nie miał z tym najmniejszego problemu. Na końcu drogi ujrzeli rzeczony prom kosmiczny. Kapitan Nemo mówił prawdę w swoim pamiętniku! "Hmm... to bez wątpienia pozaziemska technologia"- powiedział. Na ziemi leżał kluczyk do środka. Reksio podniósł go i wykorzystał. "Nazwiemy go Reksiom- na twoją cześć"- powiedział Kornelek. W środku była sterownia, a w niej 10 końcówek kabli. "Zapewne trzeba metodą prób i błędów znaleźć właściwe połączenia kabli, by powstało 5 całych"- powiedział Kogut i zabrał się do pracy. W końcu się udało i z sterowni wyłoniła się klawiatura numeryczna, oraz tablica z dziwnymi symbolami. "To pozaziemski język"- stwierdził natychmiast Kogut -"Spróbuj go rozszyfrować Reksiu." Jak na Reksia zadanie zostałoszybko wykonane i Reksio przetłumaczył napis:" Podaj datę pierwszego lotu". "System zabezpieczeń"- powiedział Kornelek. Kogut postanowił poeksperymentować. Gdy wcisnął liczbę 8, nagle wysunęły się 4 latarenki w kątach kosmicznego pomieszczenia i zapaliła się jedna. Gdy nacisnął 4 wyskoczyła kropka i zapłonęła druga lampa. Gdy nacisnął 3 zaświeciła się trzecia. Wreszcie, gdy nacisnął 6, ostatnia rozświtliła się i pojawiła się następna kropka. Potem nacisnął 9. Jeden z silników odpalił się. Nacisnął 1. Drugi silnik zaczął pracować. Gdy ponownie nacisnął 1 wszystkie silniki promu były już gotowe do drogi. Na końcu nacisnął 3. Pojawiła się kolejna kropka, dach jaskini otworzył się i pojawił się guzik autopilota. Na kokpicie było więc wyświetlone: 84.36.9113. Kogut powiedział:" Nie wiadomo dokąd nas zabierze ten prom. Mimo to mam zamiar lecieć. A Wy?" Po długim zastanowieniu Reksio powiedział: "Polecę z Tobą, jeśli nie masz nic przeciwko". Na co Kornelek "Ja mam dosyć kosmosu. Wrócę Nautilusem do domu i zdam wszystkim relację z waszej wyprawy." Reksio i Kogut Wynalazca przytaknęli, po czym Kornelek wyszedł z Reksiomu, Kogut nacisnał guzik i poleciał. Patrząc na odlątujący prom Kornelek powiedział w myślach "Uważajcie na siebie.".


Koniec.
_________________
Ech...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Maniak Reksia
Taki Cichy Jakiś


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 0
Skąd: Z Raciborza

PostWysłany: 19 Lip 2008 07:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Super! No, może poza tym sposobem pisania...
9/10...
Ciekawe, czy będzie jakaś kontynuacja, bo jestem ciekawy. uśmiechnięty
_________________
Zapraszam na moją własną stronę internetową zbudowaną w HTML!

http://nasza-klasa.pl/card/24553692/d510b79f61
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
Dizel
Wielki Mędrzec Reksia


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5
Skąd: Nie z tego świata ^^

PostWysłany: 19 Lip 2008 14:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Interesujące, ciekawe, długie teksty... Można wymieniać w nieskończoność. 10/10...
_________________
Miau, miau miau, I'm your Father!
- Były ;P
Moderuję zielonym
Powracam ;p Strzeżcie się ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
xDominik
Operator Łopaty


Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 82

PostWysłany: 19 Lip 2008 19:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Słyszałeś, kiedyś o akapitach itp. język?
_________________
"No to jedziemy z tym koksem"
czerwony
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG Tlen
Wyświetl posty z ostatnich:   
   Odpowiedz do tematu    Forum Przygody Reksia Strona Główna -> Opowiadania
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


No nie wierzę, forum działa dzięki phpBB © 2001, 2002 phpBB Group