NIEKOŃCZĄCA SIĘ OPOWIEŚĆ

[bot]

Reksio opowiedział kawał;Jak jest w nawiedzonym domu?Duszno.

[olor]

I wrócili do domu
_________________

Spadam bo nudno tu


Podpisane OLOR

[bot]

I reksio wyszedł z budy .A gdy wyszedł spadł w przepaść.reksio spadał spadał spadał spadał spadał spadał spadał spadał spadał spadał i ciągle spadał.

[olor]

I spadł koło tego co potwornie burzy Magiks
_________________

Spadam bo nudno tu


Podpisane OLOR

[bot]

Którego zamienił w tego CO TAK POTWORNIE ODBUDOWUJE MAGIKS.

[olor]

Ale oparł sie tego zaklęcia
_________________

Spadam bo nudno tu


Podpisane OLOR

[bot]

odbiło się i trafiło Reksia.

[Sniff]

Ale Reksio odparł zaklęcie też
_________________
If I hadn't met you, my life would have had no meaning.

[olor]

I reksio spróbował zaklęcia Sen
_________________

Spadam bo nudno tu


Podpisane OLOR

[DoDo]

i udało mu się

[Sniff]

Wszystko wróciło do normy
_________________
If I hadn't met you, my life would have had no meaning.

[Michu]

Przez pewie czas był spokój.
_________________
Moje forum o opowiadaniach www.pisarnia.fora.pl .
Jestem drugim inżynierem Gwardii Reksia.

[DoDo]

lecz nagle Brandalf (chyba nim byłeś) źle napisał, bo zjawiła się Godżilja*

*aluzja od Godzilla

[Sniff]

I się wszyscy bardzo bali ale Pies Reksio zatrzymał Iluzję
_________________
If I hadn't met you, my life would have had no meaning.

[olor]

Ale porwano Kretesa
_________________

Spadam bo nudno tu


Podpisane OLOR