| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat   | 
	 
	
   
	
	  
		| Kiedy ujawnić tytuł trzeciego ,,tomu" przygód Reskia mojego autorstwa | 
	   
	  
		
		  
			
			  | odrazu | 
			  
				
			   | 
			   50%  | 
			  [ 7 ] | 
			 
			
			  | po V rozdziale | 
			  
				
			   | 
			   0%  | 
			  [ 0 ] | 
			 
			
			  | po X rozdziale | 
			  
				
			   | 
			   0%  | 
			  [ 0 ] | 
			 
			
			  | po XII rozdziale | 
			  
				
			   | 
			   0%  | 
			  [ 0 ] | 
			 
			
			  | po XV rozdziale | 
			  
				
			   | 
			   0%  | 
			  [ 0 ] | 
			 
			
			  | później | 
			  
				
			   | 
			   7%  | 
			  [ 1 ] | 
			 
			
			  | kiedy ty chcesz | 
			  
				
			   | 
			   35%  | 
			  [ 5 ] | 
			 
			
			  | nie pisz trzeciego ,,tomu" | 
			  
				
			   | 
			   7%  | 
			  [ 1 ] | 
			 
		   
		 | 
	   
	  
		| Wszystkich Głosów : 14 | 
	   
	 
	 
   | 
 
	
		| Autor | 
		Wiadomość | 
	 
	
		DoDo Kopacz
  
  Dołączył: 02 Kwi 2005 Posty: 2310 Skąd: Toruń
  | 
		
			
				 Wysłany: 14 Maj 2005 12:03    Temat postu: Reksio ma dzieci | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Gdy skończę pisać Reksio i ślub, zacznę drugi ,,tom" moich opowiadań. Zalecam przeczytać najpierw Reksio i ślub, ponieważ w tym opowiadaniu możecie za dużo nie zrozumieć z tego ,,tomu". A w Reksiu i ślub planuję napisać 17 rozdziałów, może 18 rozdziałów _________________ Nudzi mi się... niemądry jestem  . Będę za tydzień miał nowego kompa <hura> | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		Gość
 
 
 
 
 
 
  | 
		
			
				 Wysłany: 15 Maj 2005 19:52    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				| jaki tytuł będzie nosił drógi tom | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		DoDo Kopacz
  
  Dołączył: 02 Kwi 2005 Posty: 2310 Skąd: Toruń
  | 
		
			
				 Wysłany: 16 Maj 2005 08:43    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Reksio ma dzieci! _________________ Nudzi mi się... niemądry jestem  . Będę za tydzień miał nowego kompa <hura> | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		DoDo Kopacz
  
  Dołączył: 02 Kwi 2005 Posty: 2310 Skąd: Toruń
  | 
		
			
				 Wysłany: 23 Maj 2005 09:50    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Rozdział I
 
Reksio w ogóle nie musiał ruszać się z podwórka. Przynajmniej tak myślał, gdy był na Marsie. Teraz tego nie żałuje po ślubie z Królewną Żył na wyspie całkiem spokojnie. Jednak bał się o Królewnę. Bolał ją brzuch.
 
-Ojej, jak boli mnie brzuch-powiedziała Królewna
 
-Hau hau?-spytał Reksio
 
-Czuję, że wysiaduję jajo-powiedziała Królewna
 
-Hau hau-powiedział Reksio
 
-Dobrze, położę się w łóżeczku
 
-Hau hau-powiedział Reksio
 
-Dobrze pójdź po dawnego wodza-powiedziała Królewna. Reksio poszedł do wodza:
 
-Hau hau
 
-Co? Królewna rodzi?!-wykrzyknął dawny wódz, a jego krzyk usłyszeli wszyscy, którzy mieszkają na wyspie i podbiegli do łóżeczka
 
-Królewno, usiądź w gniazdku, dziecku będzie lepiej-powiedział Kurczaka
 
-Ci też będzie lepiej-wtrącił Kretes
 
-No usiąć, córeczko-powiedział tatuś Królewny
 
-No tak, lepiej-powiedziała Królewna _________________ Nudzi mi się... niemądry jestem  . Będę za tydzień miał nowego kompa <hura> | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		DoDo Kopacz
  
  Dołączył: 02 Kwi 2005 Posty: 2310 Skąd: Toruń
  | 
		
			
				 Wysłany: 31 Maj 2005 08:00    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Tu będą dość krótkie rozdziały i ich nie będzie dużo. Myślę, że gdzieś 10. _________________ Nudzi mi się... niemądry jestem  . Będę za tydzień miał nowego kompa <hura> | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		DoDo Kopacz
  
  Dołączył: 02 Kwi 2005 Posty: 2310 Skąd: Toruń
  | 
		
			
				 Wysłany: 31 Maj 2005 08:34    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				rozdział II
 
 
Następnego dnia wszyscy byli zdenerwowani, nie dlatego, że padał deszcz i była burza chociaż z tego też trochę, ale głównie z tego, że Królewnę bardzo boli brzuch. Tatuś Królewny przyszedł do niej do domku
 
-Królewno, zawsze gdy bolał Cię brzuszek pływałaś sobie w morzu-powiedział
 
-Ale ja chyba pójdę na dno-odpowiedziała
 
-Ale spróbuj-powiedział wódz. Nagle przyszedł Kretes ze zdziwioną miną i zażartował w ten sposób:
 
-Może wejdzie w pie...-powiedział Kretes
 
-Hau hau hau hau!-zaszczekał Reksio. Pewnie nie wielu z was wie  o co chodzi. Więc przetłumaczę z Pieskiego polskiego: Kretesie, Szalony chomik, ten z forum Reksia, nie zdradzajmy mu co się stanie w wehikule, bo go nie ma. Pewnie czyta to opowiadanie. A DoDo, autor tego opowiadania zresztą bardzo lubi Szalonego Chomika-no to to jest przetłumaczeniem
 
-A ja wiem jaki ma emblemat, bo forum jest w mojej norze-powiedział Kretes
 
-Jaki znowu?-spytała ironicznym głosem Molly
 
-Chomika szablo zębnego-powiedział Kretes
 
-A byliście w epoce kamienia łupanego?-spytała narzeczona Kretesa
 
-No-odpowiedział Kretes
 
-Chyba się z tobą ożenię-powiedziała Molly
 
-A fajnie tam nazywali tego chomika szablozębnego-powiedział Kretes
 
-Jak?-spytała Molly
 
-Gryzu Ciach Ciach-odpowiedział śmiejąco się Kretes
 
-Kretesie, bo Cię wymażę-powiedział narrator
 
-Przepraszam-odpowiedział-ale mógł to wiedzieć z dema
 
-Ale w demie tego nie było-odpowiedział Wynalazca
 
-Nieważne, niech Królewna sobie popływa-powiedział wódz
 
-A Królewna umie pływać?-spytał Wynalazca
 
-Tak-odpowiedział wódz
 
-A jakim stylem
 
-Kurką-odpowiedziała Królewna
 
-Ja umiem Krecikiem-odpowiedział Kretes
 
-Hau hau hau-zaszczekał Reksio, co oznaczało: A ja Pieskiem. _________________ Nudzi mi się... niemądry jestem  . Będę za tydzień miał nowego kompa <hura> | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		DoDo Kopacz
  
  Dołączył: 02 Kwi 2005 Posty: 2310 Skąd: Toruń
  | 
		
			
				 Wysłany: 31 Maj 2005 09:27    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Rozdział III
 
 
-Królewna miała specjalny kurs?-spytał Gratek, który się tak nagle zjawił
 
-No-odpowiedział wódz-zaraz zaraz. Jak mogłeś tak szybko z lasu tu się przedostać. Przecież musiałeś pokonać rzekę, ale najpierw otworzyć furtkę
 
-Przeskoczyłem furtkę-powiedział Marsjanin
 
-Tak wysoko skaczesz?-spytał wódz
 
-No
 
-A jak pokonałeś rzekę
 
-Przepłynąłem
 
-Pod Krokodylami?
 
-Tak, umiem nurkować
 
-To może ja sobie popływam-powiedziała Królewna
 
-Popływaj-powiedział wódz
 
-Najpierw się przebiorę-powiedziała Królewna
 
-Mogę Ci pomóc-spytał Kogut Kornelek
 
-Wrrrrr-zawarczał Reksio
 
-To znaczy... eeee...-zająkał się Kornelek
 
Po pięciu minutach:
 
Królewna się przebrała i wróciła
 
-Królewno w ten deszcz chcesz pływać?-spytał Szmatek
 
-No-odpowiedziała
 
-Królewno, ładny masz strój kąpielowy-powiedział wynalazca
 
-Wyglądasz w nim bardzo grubo-powiedział Kornelek
 
-Wrrrraaaauuuu-zawarczał Reksio
 
-Niech lepiej Królewna sobie popływa. Mogę z nią?- spytał Kornelek
 
-Nie, ja-powiedział wynalazca
 
-Wrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!-zawarczał Reksio | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		DoDo Kopacz
  
  Dołączył: 02 Kwi 2005 Posty: 2310 Skąd: Toruń
  | 
		
			
				 Wysłany: 21 Cze 2005 15:30    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				rozdział IV
 
 
-Reksiu uspokój się-powiedziała Królewna-ja teraz sobie popływam, dobrze?
 
-Mogę z tobą-spytał wynalazca
 
-Nie, bo ja z tobą powiedział Kornelek
 
-No to razem!-wykrzyknęli bracia
 
-Wrrrrrr!-zawarczał na braci i skoczył na nich. Koguty spadły do wody.
 
-Hau hau!-powiedział Reksio
 
-Dobrze wychodzimy-powiedział Kogut wynalazca-przynajmniej ja wychodzę, nie wiem jak on
 
-Ja też wychodzę
 
-Hau hau!-zaszczekał Reksio
 
-Królewno jesteś na kamieniu-powiedział Gratek
 
-Już wchodzę dalej-powiedziała, lecz niestety tonęła. Wszyscy mieszckańcy wioski czarnych kur wpadli w panikę. Jedynie Gratek zachowywał spokój. Szybko wskoczył do wody, lecz nie mógł jej pomóc
 
-Reksiu, pomóż-zawołał
 
-Hau hau
 
-A ty Kretesie możesz?
 
-Muszę uspokoić Molly
 
-To może moi bracia mi pomogą. [b]Bracia!!![b]-wykrzyknął
 
-Słuchamy?-spytali jednocześnie
 
-Królewna tonie, a ja jej nie mogę wyciągnąć! Pomużcie!
 
-A jakim stylem?-spytał zaciekawiony Gatek
 
-Obojętnie, szybko!
 
-Idziemy-powiedzieli No i wskoczyli
 
-Dobra. Trzy cztery, uratowana-powiedział Szmatek
 
-Jak mam wam się odwdzięczyć?-spytała Królewna
 
-Byśmy chcieli zwiedzić wulkan, ale nie znamy odpowiedzi na te trudne pytania-powiedzieli Marsjanie
 
-Idźcie teraz, Bóg Twaróg na pewno was wpuści, bo mnie uratowaliście | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		DoDo Kopacz
  
  Dołączył: 02 Kwi 2005 Posty: 2310 Skąd: Toruń
  | 
		
			
				 Wysłany: 21 Cze 2005 15:31    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				rozdział V
 
 
Marsjanie wszedli do jaskini, a Reksio z nimi, na wypadek, gdyby Marsjanie się zgubili. Jednak się nie zgubili. Później wrócili do wioski. Mieszkańcy wioski byli bardzo zdenerwowani.
 
-Hau hau hau?-zapytał Reksio
 
-Co się stało? Królewna zniosła jajo. Lecz ono pękło. To się stało-odpowiedział były wódz wioski czarnych kur
 
-A w jaki sposób?-spytał bardzo zaciekawiony Szmatek
 
-Pewnie od wody-odpowiedział tatuś Królewny
 
-Hau hau hau-zaszczekał Reksio
 
-Może Królewna zniesie następne jajo-powiedział tatuś Królewny, który ma na imię Kurczaka. Od teraz będę posługiwał się jego imieniem.
 
-To nie takie proste, jak Ci się wydaje tato-odpowiedziała płaczącym głosem Królewna. I już kiedy wydawało się, że Reksio nie będzie miał dzieci Reksio wiedział co zrobi, jednak nikomu nie chciał o tym mówić, a może szczekać
 
-Zaszczekaj nam, o co Ci chodzi-powiedział bardzo zaciekawiony Kreteses
 
-Hau hau hau, hau hau-czyli: Nie powiem, bo Królewna nie będzie miała niespodzianki i nie zniesie jaja
 
-Dawno nie jadłem jajecznicy-odpowiedział Kretes
 
-To jajko nie jest do jedzenia-powiedział Kurczaka
 
-To nie fair-odpowiedział Kretes
 
-Kretesie, a twój makaron wykipiał?-spytał Kogut Wynalazca
 
-Nie wiem. To zależy jak AidemMedia  stwierdzi
 
-Dobra idź Reksiu, zrób to, co chciałeś-powiedział Kornelek. I Reksio poszedł. Wyłowił perły, tak jak w skarbie piratów i wrócił. Pokazał je Królewnie i z wrażenia ją zaczął boleć znowu brzuszek, a zaraz zniosła jajo.
 
-Teraz go wysiadujcie-powiedział Kogut wynalazca
 
-Hau hau hau?-spytał Reksio
 
-Nie ty nie-powiedział Kogut wynalazca. I wszyscy w tym momencie wybuchneli śmiechem, nawet sam Reksio.
 
-Jak umiesz, to możesz-powiedział Kretes
 
-Hau hau hau-powiedział Reskio, co oznaczało: Jestem ssakiem i jaj nie wysiaduję.
 
-A ja ptakiem i wysiaduję-powiedziała Królewna | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		DoDo Kopacz
  
  Dołączył: 02 Kwi 2005 Posty: 2310 Skąd: Toruń
  | 
		
			
				 Wysłany: 21 Cze 2005 15:31    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				rozdział VI
 
 
Pewnie myślicie, że w moim opowiadaniu nie ma nocy, tak jak w niektórych. To się mylicie. Jest noc, a raczej będzie. Będzie za chwilę. Jednak o 17:00 w lato się ściemnia? To pewnie sprawka złodziei. Jednak nie! To Bóg Twaróg! Zjawił się i mówi lodowatym i grubym głosem:
 
-Reksiu, Królewno, macie czas do jutra. Przynieście 100 pereł do jaskini, a wioska będzie żyła długo i szczęśliwie. Jeśli nie, na waszą wioskę spadnie klęska
 
-Razem mamy 30 pereł. Te, które Reksio mi teraz wyłowił i te, które wcześniej-powiedziała Królewna
 
-Ale przecież perły pojawiają się co miesiąc-powiedział Kretes
 
-Jaki mądry jesteś Kretesie-powiedziała Molly
 
-A my co teraz zrobimy?-spytał Kornelek
 
-Poprosimy Kapitana O’Gryzka-powiedziała Królewna
 
-Patrzcie, co za zbieg okoliczności. Kapitan O’Gryzek przypłynął-powiedział Kretes
 
-Wszystko słyszałem, mam tylko 69 pereł-powiedział Kapitan
 
-Czyli to będzie... Hmmm... 69+30=...-rozmyślał Kogut Wynalazca
 
-W te kropki pod koniec należy wstawić 99-powiedział O’Gryzek
 
-Czyli pomyślmy... Jakie by działanie ułożyć? A już wiem! 100-99=1-powiedział Kretes
 
-Jedna perła?-spytał Kornelek
 
-I co my teraz zrobimy?-spytała Moly
 
-Wyprowadzamy się-powiedział Kretes
 
-Nie, pomożemy Reksiowi-powiedziała Molly
 
-Wiem co zrobić!-powiedział wynalazca
 
-Co?-spytali wszyscy równocześnie
 
-Wystarczy pograć w grę z Reksiem, wtedy, kiedy piraci atakują wioskę wybić szybę w monitorze, wejść do monitora, wdarść się na statek i popłynąć w morze, a tam wyłowić perłę, potem wyskoczyć z monitora i mamy perłę-powiedział Kogut Wynalazca
 
-Genialne, ale kto to zrobi?-spytał Kretes
 
-Hau-powiedział Reksio
 
-Zrobisz to w następnym rozdziale-powiedział Kogut wynalazca | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		DoDo Kopacz
  
  Dołączył: 02 Kwi 2005 Posty: 2310 Skąd: Toruń
  | 
		
			
				 Wysłany: 27 Cze 2005 16:06    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				rozdział VII
 
 
Między przerwą w rozdziale odbyła się noc.
 
-Jest następny rozdział, Reksiu gramy-powiedział Kretes
 
-Dobra, kto ma młotek?-spytał Kornelek
 
-Ja-odpowiedział Kogut wynalazca-Uwaga! Raz, dwa i trzyyyyyyy. Wskakuj Reksiu. I Reksio wskoczył. Ominął piratów wszedł na statek, podpłynął w głąb morza wyskoczył ze statku, wziął perłę, wszedł na statek i wyskoczył z monitora.
 
-Masz perłę?-spytał Kretes
 
-Hau-powiedział Reksio
 
-No to mamy 100 pereł-powiedział Kretes
 
-Jeszcze przeliczmy-powiedział wynalazca
 
-Nikomu się nie chce-powiedział Kretes
 
-No dobra, zanosimy. A kto ma zanieść?-spytał Kogut
 
-Królewna i Reksio-powiedział Kornelek
 
-Na szczęście nie ja!-wykrzyknął Kretes
 
-Szkoda, że nie ty-powiedziała Molly
 
-Więc wchodzimy-powiedziała Królewna. Jednak trzeba było odpowiedzieć na zagadki
 
-Wrrr! Hau hau hau hau!-wyszczekał Reksio. Wszyscy z wioski przyszli pod posąg. Jednak nikt nie mógł na pierwsze pytanie odpowiedzieć.
 
-To kto teraz odpowie?-spytał Kretes
 
-Nie wiem. Trzeba prosić Boga Twaroga-powiedział Kurczaka. I wszyscy wykrzyknęli. 
 
-Prosimy otwórz nam drzwi
 
-Musicie odgadnąć 6 zagadek-powiedział Bóg Twaróg
 
-Czemu 6?-spytał Kretes
 
-Bo to szczęśliwa liczba DoDa-odpowiedział Bóg Twaróg
 
-To co teraz zrobimy-spytał Kogut wynalazca
 
-Nie wiem-odpowiedział Kurczaka
 
-Ale ja wiem! Czytelnicy będą odpowiadać przez posty-powiedział Kretes
 
-Mądry jesteś-odpowiedzieli wszyscy
 
-No, panie narratorze pora podać czytelnikom zagadkę-powiedział do mnie Kretes. A zagadka brzmi: Na jakim drzewie rosną czereśnie?
 
-Na odpowiedzi czekamy do 30 czerwca 2005 roku-powiedział Kretes _________________ Nudzi mi się... niemądry jestem  . Będę za tydzień miał nowego kompa <hura> | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		DoDo Kopacz
  
  Dołączył: 02 Kwi 2005 Posty: 2310 Skąd: Toruń
  | 
		
			
				 Wysłany: 27 Cze 2005 16:15    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				odpowiadajcie, bo inaczej na wioskę czarnych kur spadnie klęska _________________ Nudzi mi się... niemądry jestem  . Będę za tydzień miał nowego kompa <hura> | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		Michcio Ekspert w Dziedzinie Cementu
  
  Dołączył: 07 Lut 2005 Posty: 1319 Skąd: inąd
  | 
		
			
				 Wysłany: 27 Cze 2005 18:13    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Czereśni _________________
  
 
  Piszę poprawie po bangleszstańsku. | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		DoDo Kopacz
  
  Dołączył: 02 Kwi 2005 Posty: 2310 Skąd: Toruń
  | 
		
			
				 Wysłany: 27 Cze 2005 21:09    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				Czy Michcio podał dobrą odpowiedź? Dowiecie się tego w następnym rozdziale _________________ Nudzi mi się... niemądry jestem  . Będę za tydzień miał nowego kompa <hura> | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		TurboDiesel Norman
  
  Dołączył: 06 Lut 2005 Posty: 103 Skąd: Rzeszów
  | 
		
			
				 Wysłany: 28 Cze 2005 14:53    Temat postu:  | 
				     | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				śliwek,kamieni   _________________ Diesel
 
  | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	
		 | 
	 
 
  
	 
	    
	   | 
	
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
  | 
   
 
  
No nie wierzę, forum działa dzięki phpBB  © 2001, 2002 phpBB Group
  
		 |