Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafał Taki Cichy Jakiś
Dołączył: 11 Lis 2007 Posty: 0 Skąd: wiesz, że lubię makaron?
|
Wysłany: 16 Maj 2008 14:54 Temat postu: Reksio i Kretes: Tajemnica Czerwonej Mapy |
|
|
REKSIO I KRETES: TAJEMNICA CZERWONEJ MAPY!
To kontynuacja "Reksio i Kretes: Tajemnica Zniknięcia Kogutów!"
W poprzednim rozdziale bohaterowie wracają do domu. Po powrocie słyszą krzyk Molly. Co chciała im pokazać?
Rozdział 1: List
- Molly, co znowu chcesz? O matku, i pomyśleć, że wszystko zaczęło się od tej przeklętej różdżki! - zapytał znerwicowany Kretes
- Patrzcie! List!!!! - krzyknęła Molly
- List? Pokaż mi go! Czytam:
REKSIU! KRETESIE! Wiem, że wtedy uciekliście mi, ale to jeszcze nie koniec. Ktoś z waszych przyjaciół ma czerwoną mapę, która zaprowadzi was do mnie. Wiem również, że to głupie, ale musimy rozpocząć ostatnią bitwę. Oto pierwsza wskazówka:
Ktoś czerwoną mapę przy sobie ma
I nie odda jej póki nie znajdziesz jej
Ekran tajemnicę swą ma, tak jak wy!
Swą mądrość spożytkuj dobrze, Reksiu
Za to ty Kretesie swój kreci zmysł
Emu biega szybciej niż wy
No i to na tyle
NOSTRADAMUS i ROBOREKSIO
- O je...jejku. To znowu ci dwaj, którzy nas uwięzili - powiedział Kornelek
- Hej, patrzcie! Spójrzcie na pierwsze litery tych zdań. Przecież ta wskazówka to kompletna bzdura! Widzicie: KIESZEN? - powiedział Reksio
- KIESZEN? Chyba kieszeń. - powiedziała Kari Mata, która właśnie doszła
- Mądra jesteś Kari Mato. Ale CZYJA kieszeń? - zapytała Molly
- Nie wiem... Chyba... WIEM! To kieszeń... - powiedział Reksio
CDN
Czyja to kieszeń?
Czy bohaterowie udadzą się do Nieprzechodzonego Lasu?
Czy znajdą tajemniczy przedmiot?
Dowiesz się z Rozdziału 2 pt: Kieszeń i przedmiot! _________________ www.rafal97.ownforum.org <--- moje forum! Zapraszam!
http://www.qbafoty.webpark.pl
Dawno, dawno temu, kiedy forum było jeszcze młode mój nick brzmiał: Rafi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rafał Taki Cichy Jakiś
Dołączył: 11 Lis 2007 Posty: 0 Skąd: wiesz, że lubię makaron?
|
Wysłany: 16 Maj 2008 15:08 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że jest zmieniony tytuł i nie ma odpowiedzi na pytania końcowe, ale tak miałem plan a to bardzo mu przeszkadzało.
W poprzednim rozdziale nasi bohaterowie czytają list od Nostradamusa i RoboReksia. Z niego wynika że ktoś ma mapę do nich prowadzącą! Kto ją ma i co zrobią przyjaciele?
ROZDZIAŁ 2: RoboReksio cz.3 (kontynuacja rozdziału RoboReksio z Tajemnicy Zniknięcia Kogutów)
- Kto ją ma, Reksiu? - spytał Kornelek
- MOLLY! - krzyknął Reksio
- Ja? - spytała Molly
- Tak! Kretesie, idź po jej kurtkę zimową! - powiedział Reksio
- Lecę! - powiedział Kretes i pobiegł
Gdy ją przyniósł Reksio powiedział:
- Włóż rękę do prawej lub lewej kieszeni. Masz tylko jedną szansę! - ostrzegł go Reksio
Kretes włożył łapkę do lewej kieszeni i wyjął... mapę i śrubki!
- Tak jak myślałem! RoboReksio - syknął do Molly Reksio
- Jesteś mądrzejszy niż wyglądasz, Reksiu! Ale to twoja ostatnia pochwała! - powiedział RoboReksio, który był przebrany za Molly
- Szybko! Zwiewać! Ja się zajmę tą imitacją mnie! - krzyknął Reksio
- Zła odpowiedź, Reksiu! Ja zostanę! - powiedział Kretes
- Dobrze. Biegnij do warsztatu, ale... - Reksio nie dokończył
Został trafiony oszołamiaczem.
- Reksiu! - krzyknęła Kari Mata z budy Reksia
- A masz! - powiedział RoboReksio i strzelił w budę
Buda zapłonęła jasnym płomieniem. Kari Mata zdążyła uciec.
- Kari Mato! Tutaj - szepnął Kogut Wynalazca, zdradzając tym samym swoją pozycję
RoboReksio strzelił w warsztat. Był on cały z drewna, więc zapłonął. Podwórko stało w ogniu. Jednym tutaj, który mógłby uratować podwórko, był Reksio, ponieważ Kretes zemdlał i poturlał nieprzytomnie do swojej nory razem z czerwoną mapą.
- Dobra, panie RoboReksiu. Co pan na to? - zapytał Reksio, który się obudził i pokazał mu lusterko
RoboReksio strzelił w Reksia. Osłonił się lusterkiem. Laser odbił się od niego i leciał w RoboReksia. Robot zrobił szybko unik i strzelił jeszcze raz.
- Popatrz, Reksiu! Twoje podwórko płonie! Nic nie możesz zrobić. Mojego płomienia nie da się zgasić! Żegnaj!
RoboReksio strzelił ostatni raz i zniknął. Podwórko płonęło. To koniec Reksia. To koniec...
CDN
Czy to faktycznie koniec? (Inne opowiadania mogą być przecież atrapą!)
Czy to ostatnia przygoda dzielnego psa Reksia?
Czy to koniec wspólnego sofania się w czasie i rzucania czarów?
Dowiesz się w rozdziale 3 pt. Śmierć jest blisko! _________________ www.rafal97.ownforum.org <--- moje forum! Zapraszam!
http://www.qbafoty.webpark.pl
Dawno, dawno temu, kiedy forum było jeszcze młode mój nick brzmiał: Rafi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kibic Reksia Taki Cichy Jakiś
Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 0 Skąd: Z Barcelony
|
Wysłany: 16 Maj 2008 15:47 Temat postu: |
|
|
Super ......już nie wytrzymam...10/10 _________________ .....Ech...nudno w necie...więc powracam na parę dni..(*__*) |
|
Powrót do góry |
|
|
Kresio Bywalec Nory
Dołączył: 30 Maj 2007 Posty: 92 Skąd: Z Madagaskaru
|
Wysłany: 17 Maj 2008 09:17 Temat postu: |
|
|
Superextrafajne!
CDN jest... denerwujące
Ale akcja i fabuła są fantastyczne, _________________ Fajnie, wciągnęło mi 200 postów. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rafał Taki Cichy Jakiś
Dołączył: 11 Lis 2007 Posty: 0 Skąd: wiesz, że lubię makaron?
|
Wysłany: 19 Maj 2008 18:20 Temat postu: |
|
|
W poprzednim rozdziale RoboReksio podpala podwórko Reksia po czym znika. Co stanie się z Reksiem i przyjaciółmi?
Rozdział 3: Śmierć jest blisko...
- Reksio...Reksio...Reksio! To imię wymawiane tak często! To moje imię. Najsłynniejszy z psów. Najdzielniejszy z dzielnych. Najmądrzejszy z mądrych. Reksio. Kretes i Kogut i Kornelek... Ci wszyscy których lubiłem... Ci najbliżsi. Kari Mata Hari... Miłość mojego życia... Nie mogę ich opuścić. Nie mogę. Nie stracę ich. Nawet ogień mnie nie zatrzyma. Wiruje mi w głowie, czuję koniec, ale nie poddaję się. Wkrótce wszystko straci sens... Wszystko zginie... To koniec - tak rozmyślał Reksio leżąc nieprzytomnie na trawie
Ogień dawał mu się we znaki. Płomienie lizały jego ręce, parząc go boleśnie. Obok niego leżeli oszołomieni wszyscy których lubił a nawet kochał. Bliscy jego sercu umierali...
- REKSIU! POBUDKA!!! - krzyknął Kretes
- Co? Co? Zaspałem? O nie! - powiedział sennie Reksio wyciągając się w łóżku
Gdy wyszli z budy Kretes zapytał:
- Co ci się śniło? Twoje krzyki było słychać nawet przy stawie!
- Śniło mi się, że Molly to był RoboReksio i on podpalił nasze podwórko i wszyscy umieraliśmy i...
- Nie mów mi, bo zacznę mieć takie same koszmary! - powiedział Kretes
- A gdzie my idziemy? - spytał Reksio
- Do Kogutów. Mamy jakąś dziwną czerwoną mapę którą znalazłem w kieszeni Molly.
- W moim śnie było tak samo
- Dziwne... No chodźmy, Koguty już czekają od 2 godzin!
Gdy weszli do warsztatu:
- Ko ko ko! Ile można czekać!! - powitał ich Kogut
- Przepraszam! Śniło mi się że RoboReksio nas podpalił i takie tam... - wymruczał Reksio
- Nie opowiadaj szczegółów bo dostanę apopleksji! - powiedział Kornelek
- Czemu? - zapytał Kretes
- Bo mnie ten cały RoboReksio wkurza!! - odpowiedział Kurator
- Popatrzcie na mapę. Tu jest plan jakiegoś pojazdu który przeniesie was do Nieprzechodzonego Lasu!
- Zabierajmy się za to! - powiedział Reksio i ochoczo zabrał się do znajdywania części
CDN
Co jest w planie?
Czy to coś przeniesie bohaterów do Nieprzechodzonego Lasu?
Czy znajdą wszystkie części?
Dowiesz się z rozdziału 4 pt: Nieprzechodzony Las czyli budowa pojazdu! _________________ www.rafal97.ownforum.org <--- moje forum! Zapraszam!
http://www.qbafoty.webpark.pl
Dawno, dawno temu, kiedy forum było jeszcze młode mój nick brzmiał: Rafi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maniak Reksia Taki Cichy Jakiś
Dołączył: 11 Lut 2008 Posty: 0 Skąd: Z Raciborza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rafał Taki Cichy Jakiś
Dołączył: 11 Lis 2007 Posty: 0 Skąd: wiesz, że lubię makaron?
|
Wysłany: 19 Maj 2008 18:44 Temat postu: |
|
|
Przepraszam za tyle postów pod rząd...
W poprzednim rozdziale okazuje się że Reksio śni. Idą do Kogutów gdzie mają zbudować superpojazd który zawiezie ich do Nieprzechodzonego Lasu. Czy go zbudują?
Rozdział 4: Nieprzechodzony Las czyli budowa pojazdu
Reksio znalazł już połowę potrzebnych przedmiotów. Niestety nie mógł znaleźć razem z Kretesem czerwonego lejka. Więc poszli poskarżyć się Kogutowi:
- KOGUCIE! Skąd ty chcesz wziąć czerwony lejek???? - oburzył się Kretes
- Ko ko... Nie mam... ko ko - odpowiedział jąkając się Kogut
- O matku...! Kogucie! My nigdy nie skończymy pojazdu bez tego najważniejszego detalu!
- Wiem! - powiedział Kogut
- W ogóle w tej historii nie pomagasz! - powiedział Kretes i odwróciwszy się na pięcie wyszedł
- Ko ko... Reksiu, ja mam czerwony lejek! Proszę - powiedział szeptem Kogut
- Ale dlaczego nie dałeś go Kretesowi?
- Bo go nie lubię! Idź już!
Po kolejnej godzinie pojazd był skończony. Brakowało tylko chomika Dizla.
Jednak Dizel się szybko znalazł i po chwili bohaterowie ruszyli do Nieprzechodzonego Lasu. Było w nim ciemno i mokro.
- Nic dziwnego... W końcu jest Nieprzechodzony.
Gdy szli tak brzegiem lasu Reksio wskazał na krzaki i powiedział:
- Tam coś się rusza!
I weszli w mroczną gęstwinę lasu...
CDN
Co się tam rusza?
Co bohaterowie spotkają w lesie?
Czy to coś ma dom?
Dowiecie się w rozdziale 5 pt: Nieprzechodzony Las _________________ www.rafal97.ownforum.org <--- moje forum! Zapraszam!
http://www.qbafoty.webpark.pl
Dawno, dawno temu, kiedy forum było jeszcze młode mój nick brzmiał: Rafi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rafał Taki Cichy Jakiś
Dołączył: 11 Lis 2007 Posty: 0 Skąd: wiesz, że lubię makaron?
|
Wysłany: 20 Maj 2008 08:37 Temat postu: |
|
|
Przepraszam za 2 posty pod rząd, ale piszę kolejny rozdział... Oto on:
W poprzednim rozdziale bohaterowie idą do Nieprzechodzonego Lasu. W krzakach coś się rusza. Reksio i Kretes wchodzą do Lasu. Co się rusza w krzakach?
Rozdział 5: Nieprzechodzony Las
- Reksiu! Gdzie my idziemy? - zapytał retorycznie Kretes
- ... - Reksio milczał - Do krzaków!!!
- Dobra dobra, tylko tak się pytałem!!
Weszli do Lasu. Podeszli do krzaków i usłyszeli głos:
- Kimkolwiek jesteście uwolnijcie mnie! Błagam.
Reksio wszedł w krzaki i zobaczył Kota, którego łapa była zaplątana w linę. Piesek rozwiązał linę i Kot był wolny.
- Dziękuję, Reksiu. - odpowiedział Kot
- Skąd znasz moje imię? - zapytał Reksio
- Coś kiedyś obiło mi się o uszy. Nazywam się Kott Kott. - przedstawił się Kott
- Będziemy do ciebie mówili Kott, dobra? Ja jestem Kret Kretes - odpowiedział Kretes
- Chodźcie ze mną do mojego domku. Tam wyjaśnicie dlaczego tu przybyliście. - powiedział Kott Kott i zaprowadził przyjaciół do domku
Była to mała leśna chatka, pokryta igłami i liśćmi. Ściany zbudowane były z drewna. Wnętrze było o wiele większe niż się wydawało Reksiowi. Składało się ono z trzech izb. Jedna dla Reksia i Kretesa, druga dla Kotta, a trzecia to jadalnia, kuchnia i salon w jednym. Kott otworzył drzwi i bohaterowie weszli do środka. Jednym gestem poprosił ich, aby usiedli, a sam poszedł parzyć ciepłą herbatkę. Gdy herbata była już przygotowana, Kott podał przyjaciołom kubki i usiadł naprzeciw nich.
- Dlaczego tu jesteście? - zapytał Kott, sącząc powolutku ciepłą herbatę
- Ehh... To długa historia. Zacznijmy od początku - westchnął Kretes i zaczął opowiadać - Oto nasza historia:
Kiedyś przed wieloma miesiącami, znalazłem w mojej norze różdżkę. Myśleliśmy, że to zabawka, jednakże był to ewidentnie przedmiot magiczny...
Kretes tak się wciągnął mówieniem o sobie, że opowiedział Kottowi całą historię.
- No i wylądowaliśmy tutaj - zakończył Kretes
- Ciekawe... Pokażcie mi, proszę tę mapę. - powiedział Kott
Kot spojrzał na mapę i powiedział:
- Z tego wynika, że waszym celem jest Tajemniczy Zamek. Uważajcie tam. Owszem, to ładna kraina, ale panuje tu Wężogłowy Książę, którego zwą chyba Nostradamusem. Dodatkowo ma pomocnika. Chyba RobaReksia.
- RoboReksia - poprawił Reksio
- Znacie tego gościa?
- Tak, to nasz najgorszy wróg.
- Pójdę tam z wami!
- Świetnie. Musimy przejść najpierw przez Nieprzechodzony Las, potem do Szczurzego Młyna, a potem jeszcze przez Omegę. Co to jest Omega?
- To takie małe miasteczko. No nic, ruszajmy!
I ruszyli przez mroczną czeluść lasu. Spotykali tam wróżki, nimfy i rusałki. Brzęczały cicho, a czasami Kretes myślał, że to pszczoły. Więc szli, aż doszli do...
CDN
Do czego doszli przyjaciele?
Czy Kott jest w zmowie ze złymi?
Kogo spotkają bohaterowie w Szczurzym Młynie?
Dowiecie się w rozdziale 6 pt: Kretes _________________ www.rafal97.ownforum.org <--- moje forum! Zapraszam!
http://www.qbafoty.webpark.pl
Dawno, dawno temu, kiedy forum było jeszcze młode mój nick brzmiał: Rafi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maniak Reksia Taki Cichy Jakiś
Dołączył: 11 Lut 2008 Posty: 0 Skąd: Z Raciborza
|
|
Powrót do góry |
|
|
xDominik Operator Łopaty
Dołączył: 25 Kwi 2007 Posty: 82
|
Wysłany: 20 Maj 2008 14:02 Temat postu: |
|
|
maniakreksia napisał: | Minusy:
B-R-A-K(BRAK)
Punkty:190/300
Ocena:19/30 |
>> Jezeli to takie super opowiadanie to czemu (o ile się nie myle) dales tylko 63% ? _________________ "No to jedziemy z tym koksem"
czerwony |
|
Powrót do góry |
|
|
Rafał Taki Cichy Jakiś
Dołączył: 11 Lis 2007 Posty: 0 Skąd: wiesz, że lubię makaron?
|
Wysłany: 20 Maj 2008 15:12 Temat postu: |
|
|
Uwaga! Zmieniam styl. Nie ma już w "poprzednim rozdziale". Oto new rozdział:
Rozdział 6: Kretes
Bohaterowie doszli do... domku Kotta!
- Znowu tu????? - zapytał Kretes
- Specjalnie was tu zaprowadziłem. Chciałem żebyście się przespali. - powiedział Kott
- Czy ty nie jesteś w zmowie ze złymi - odpowiedział pytaniem Kretes
- Ależ nie. Skądże znowu. Nie. W zmowie ze złymi jest... kto inny. No cóż, chodźmy!
I poszli do domku.
- No cóż, nie wiem jak wy, ale ja idę spać. Dobranoc - powiedział Kretes i udał się do swojej izby
- Ja też już pójdę. Zmęczony trochę jestem... - powiedział Reksio - Dobranoc
I poszedł do swojej izby, którą dzielił z Kretesem.
- Ja też już idę spać. Dobranoc i do jutra - odkrzyknął za Reksiem Kott i również poszedł do swojej izby.
Nazajutrz po obudzeniu, Reksio poszedł na śniadanie. Był tam już Kott, który przygotowywał posiłek bohaterom. Potem wszedł Kretes i razem zasiedli do stołu. Po posileniu się grupa ruszyła do Szczurzego Młyna.
- Po co my mamy tam iść? O matku... Ta przygoda się chyba nigdy nie skończy!
I tak szli... Kretes marudził, Kott rozmawiał z Reksiem na różne tematy, aż w końcu doszli. Szczurzy Młyn nie wyglądał przyjaźnie. Kretes oczywiście zaczął biadolić:
- Czemu my tam musimy wchodzić? O matku!!!
- Bo tam jest kolejna wskazówka, Kretesie! - powiedział niecierpliwie Kott i weszli do środka.
Zobaczyli zupełnie rozwalony Młyn. Pośrodku pobojowiska leżała biała kartka. Reksio podniósł ją i przeczytał.
- Tak jak mówiłeś. Tu pisze, że mamy iść przez Omegę.
Gdy wychodzili, Kretes jak zwykle zaczął biadolić:
- Czemu nikogo nie spotkaliśmy? Może by nam wskazał drogę na skróty!
- Dobrze, że nikogo nie spotkaliśmy! Mógł to być RoboReksio albo Nostradamus! - powiedział z ulgą Reksio
- Kretesie! Przestań biadolić - zdenerwował się Kott
- Kretesie to, Kretesie tamto. Jeżeli on jest z nami to ja od was odchodzę - powiedział obrażony Kretes i poszedł w stronę lasu
- KRETESIE! STÓJ! No i co zrobiłeś? Nie widzisz, że się obraził - oburzył się Reksio
- On się zgubi w tym lesie! Ale to nie mój problem. Chodźmy! - powiedział Kott
Jednak Reksio nie szedł tylko ze łzami w oczach patrzył się w las...
CDN
Co spotka na swojej drodze Kretes?
Czy Reksio pójdzie z Kottem?
Czy Kretes zda sobie sprawę ze czyhającego niebezpieczeństwa?
Dowiecie się w rozdziale 7 pt: Porwanie _________________ www.rafal97.ownforum.org <--- moje forum! Zapraszam!
http://www.qbafoty.webpark.pl
Dawno, dawno temu, kiedy forum było jeszcze młode mój nick brzmiał: Rafi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maniak Reksia Taki Cichy Jakiś
Dołączył: 11 Lut 2008 Posty: 0 Skąd: Z Raciborza
|
|
Powrót do góry |
|
|
xDominik Operator Łopaty
Dołączył: 25 Kwi 2007 Posty: 82
|
Wysłany: 20 Maj 2008 16:07 Temat postu: |
|
|
maniakreksia napisał: | Bo tak mi wyszło z dodawania pkt.! |
>> To radze wpierw ustalic sensowny system oceniania
np. że za ortografie max 20 pkt. itd. _________________ "No to jedziemy z tym koksem"
czerwony |
|
Powrót do góry |
|
|
Artur Operator Łopaty
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 170 Skąd: Warszawa, prosta sprawa
|
Wysłany: 20 Maj 2008 18:04 Temat postu: |
|
|
xDominik napisał: | maniakreksia napisał: | Bo tak mi wyszło z dodawania pkt.! |
>> To radze wpierw ustalic sensowny system oceniania
np. że za ortografie max 20 pkt. itd. | Wiesz co? Według mnie to nawet genialny system. Bo każde opowiadanie ma swoje wady oraz zalety. Nawet takie ocenione na 10/10. I jeżeli jedna cecha opowiadania zasługuje na mniej punktów, to nadrabia to jego druga cecha, za którą możemy dać więcej punktów, i to jest niezły system oceniania. Wada może być w jednej z cech, ale może je uzupełniać ta druga cecha, mająca więcej zalet.
Jedna gra może mieć lepszą grafikę, ale być łatwiejszą. Druga gra może mieć gorszą grafikę, ale może być lepsza od tej z dobrą grafą. Obydwie można ocenić na np. 6,5/10
Ale trochę małosensowny jest system oceniania zaprezentowany przez maniaka reksia. Za jedno dał mniej punktów, za drugie więcej, tylko na jakiej podstawie maksymalna ilość punktów to 300? _________________ Moderuję pogrubioną, brązową czcionką. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maniak Reksia Taki Cichy Jakiś
Dołączył: 11 Lut 2008 Posty: 0 Skąd: Z Raciborza
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
No nie wierzę, forum działa dzięki phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|