Reksio i cztery katastrofy świata

[bot]

ROZDZIAŁ1 Pewnej nocy Reksio miał dziwny sen.Śniła mu się zagłada jego budy.Tysiące statków kosmicznych strzelało kosmicznym makaronem w jego budę.Nagle Reksio się obudził i poczuł dziwny lęk.Rano Reksio czuł się bardzo niewyspany.Chciał się przespać a tu niespodziewanie przyszed do niego Kretes. -Cześć Reksiu -powiedział komandor -Mamy dziś ładny dzień. -uuuah! No tak.Bardzo piękny-odparł Reksio -Musze się przespać. -O tak naprawdę.Jaka szkoda .No ale ja też mószę się zbierać .Do widzenia Reksiu -odparł Kretes I sobi poszedł.Tym czasem Kogut wynalasca siedział w swoim warsztacie i coś budował.

[bot]

ROZDIAŁ2 Gdy Reksio ponownie zasnął, tym razem przyśnił mu się wybuch wulkanu.Rozgrzana lawa zniszczyła jego budę.Reksio przerażony obudził się.Z oddali docierały do jego uszu dziwne stukoty i hałasy.Poszedł w jego kierunku i zatrzymał się przed warsztatem gdzie spotkał Kornelka.Reksio spytał się co porabia jego brat.W odpowiedzi usłyszał o przełomowym wynalazku , który pochłonął upierzonego konstruktora bez reszty.Reksio;-Kornelku.Wiesz że, ostatnio miewam dziwne sny.Kornelek;-A jakie?Reksio;-W ostatnim moją budę spaliła lawa, a w pierwszym statki kosmczne mi ją zniszczyły.Kornelek;-takie sny nie wróżą nic dobrego.Niespodziewanie przyszedł Kretes.Kretes;-O witajcie!Co słychać?Kornelek;-Stoimy tu sobie i rozmawiamy.Kretes;-A gdzie jest Kogut?Kornelek;-Pracuje w swoim warsztacie.Kretes;-No nie wierzę.Co ten szurnięty Kogucior znowu wymyślił?!Kornelek i Reksio;-Nie wiemy.Korneliusz;-Stoimy tu i gadamy, a nic z tego nie wynika.Kretes;-Ale ten czas leci.Mószę wracać do nory i zjeść kolację.dowidzenia.Kornelek;-Ja też mószę się zbierac.Dowidzenia Reksiu.Reksio;-Dowidzenia korneliuszku.Pies pospieszył do budy.Zjadł kolację i poszedł spać.

[MATEUSZSZ]

SUPER OPOWIADANIE

[bot]

Fajnie dzięki!Opowiadanie to właściwie mam napisane .Mószę tylko przepisać.Rozdział trzeci będzie bardzo tajemniczy.A Reksio..a juz nic więcej nie powiem!!
_________________

Nobody expects the Spanish Inquisition!
"Wszystkie Joanny to fajne chłopaki!" - Kocham Radio Zet xD
The One Who Disturbs So Terribly...

[Sniff]

Nawet,nawet może być ciekawe ale nie wiem co dalej się wydarzy możesz przecierz skopiowiować i dać no nie??
_________________
If I hadn't met you, my life would have had no meaning.

[bot]

Ale to jest na papierze!
_________________

Nobody expects the Spanish Inquisition!
"Wszystkie Joanny to fajne chłopaki!" - Kocham Radio Zet xD
The One Who Disturbs So Terribly...

[Sniff]

Nie rozumiem co na papieża? Możesz mi to trochę bardziej wytłumaczyć bo naprawdę nie rozumiem
_________________
If I hadn't met you, my life would have had no meaning.

[bot]

TO OPOWIADANIE!
_________________

Nobody expects the Spanish Inquisition!
"Wszystkie Joanny to fajne chłopaki!" - Kocham Radio Zet xD
The One Who Disturbs So Terribly...

[Sniff]

Aaaa!
Ja przepraszam za tamten post, pon ieważ nie zrozumiał o co chodzi. A teraz już rozumiem, że chodziło, że to opowiadanie jest na kartce. Dopiero później jak zanalizowałem ten post.
_________________
If I hadn't met you, my life would have had no meaning.

[bot]

Podobała ci się stronka której adres ci przesłałem?

[Sniff]

Nie, a propo takie sprawy załatwia się na privie.
_________________
If I hadn't met you, my life would have had no meaning.

[bot]

Uchylić ci talis(IZZY IZUMI)rąbka tajemnicy rozdziału?

[bot]

ROZDZIAŁ3 Reksio miał kolejny dziwny sen.Tym razem śniło mu się trzęsienie ziemi.Utworzyła się wielka wyrwa do której wpadła jegom buda.Nagle reksio obudził się.Postanowił wyjść na dwór, a tu patrzy.........Reksiowi niemal szczęka opadła gdy zobaczył siebie samego w wechikule czasu.Reksio przetarł oczy, bo myślał. że to sen ale postać nie znikała.Reksio;-K k kim j j jesteś?!Tajemnicza postać;-Jestem tobą.Przybyłem cię ostrzec, niedługo wydarzą się straszne katastrofy!Reksio;-N n naprawdę? Jjjjjjjuuuu!Fajt!Reksio zemdlał.Po jakimś czasie.....Kretes;-Reksiu,Reksiu,Reksiu!Reksio;-Coooo!Kretes;-Jakto co!Przecierz to ja Krretes. Reksio;-Ooo dzieńdobry Komandorze.Kretes;-REksiu.Co ty tutaj robisz?Przecierz miałeś być w łóżku.Reksio;-Dzisiaj w nocy na podwórku spotkałem samego siebie.To było straszne!kretes;-No nie wierzę.I co dalej?Reksio;-Powiedział że, przybył wehikułem czasu by mnie ostrzec przedjakimiś katastrofami.Kretes;-to bardzo dziwne.Reksio;-Kretesie.Kretes;-Co reksiu?Reksio;-Ostatnio miewam katastroficzne sny o mojej budzie.Najpierw kosmici potem wulkan, a ostatnio trzęsienie ziemi.Kretes;[-Takie sny nie wróżą nic dobrego.Reksio;-Patrz pan. To samo powiedział mi kornelek wczoraj.Kretes;-Co?Mu pierwszy powiedziałes anie mi.No wiesz.Reksio;-Przepraszam.Kretes;-Mószę się już zbierać.Dowidzenia Reksiu.Reksio;-Dowidzenia Kretesie.reksio wrócił do budy i zjadł obiad, mysląc o nocnych odwiedzinach samego siebie.

[Sniff]

3 rozdział ciekawy, podoba mi się czekam na kolejne.
_________________
If I hadn't met you, my life would have had no meaning.

[bot]

Opowiadanie ma 10 rozdziałów.Następne rozdziały napisze jak najszybciej żeby napisać ,,Inspektor Reksio'' bo wtedy napisze ,,Reksio i cztery katastrofy świata 2'' więc będę mugł napisa ć opowiadanie na podstawie mojego niedawnego snu.