[opowiadnie] Święta Reksia i Kretesa.

[rabitt]

24 Grudnia... - zaczął Narrator.
No proszę. jak zleciał ten czas. jutro gwiazdka! - powiedział Kretes.
Tak. - powiedział Reksio.
Tak. ale ciekawi mnie czy wy w ogóle coś dostaniecie. - powiedziała Molly.
A niby czemu nie? - wymamrotał Kretes przeżuwając kawałek kurczaka z dżdżownicami.
Bo byliście niegrzeczni. - powiedziała Molly.
Co? - zdziwił się Reksio zjadając kość.
Ech. chodźmy do Marketu. kupimy choinkę - powiedział Kretes.
I nasi bohaterowie poszli... - powiedział Narrator.
Następnego dnia:
Chodźmy. zobaczyć co zostawił Gwiazdor. - powiedział Kretes.
Ha. gra Fort Reksio. - powiedział Kretes odpakowując nową grę.
A teraz mój prezent... to... czy... to... tak to gra planszowa pod ziemny Kret. - powiedział Reksio.
A teraz chodźmy do Kogutów. - powiedział Kretes.
U Kogutów były także prezenty. w budzie także. ale to już całkiem inna historia. - powiedział Narrator.
KONIEC!!
_________________

Kretes to ja! Zapraszam do nory! AAA! Włamywacze! Reksiu! Po policję!