Duchman Bardzo Stary Norman
Dołączył: 03 Sty 2010 Posty: 302 Skąd: z Mniemacza
|
Wysłany: 24 Sty 2010 18:25 Temat postu: [Wiersz] Zły kurator |
|
|
Zły kurator kosmosem zawładnął.
Sądził, że wszystkie krety padną.
Pomylił się jednak trochę,
I choć zalał się potem,
Krety przeżyły,
I cicho walczyły.
Niestety, część z nich zabrano,
Do więzienia, gdzie w wieczór i rano
Myślały, jak z niego uciec,
Myślały, jak do domu wrócić.
Choć część z kretów się schowała,
Choć część nadal spiskowała,
Inni w więzieniu zostali,
I na pomoc czekali.
I wtedy przybyli Reksio i Kretes,
Przybyli, by uratować krety,
I kury porwane też,
Bo Reksio to zwierz,
Który się niczego nie boi,
Zwierz, który (chyba) nie pije coli.
On się rozbił na Kuranie,
I z Kretesem przy łapie
Wyruszył na księżyc,
By się trochę pomęczyć.
Totem tam połączył,
Generator nim wyłączył,
Wrócił na Kurana,
Pomyślał, że od rana pracuje,
I chyba mózg mu się psuje.
Ale cóż począć?
Nie mógł odpocząć.
Musiał wyruszać,
I się poruszać
Po pustynnym Kurakisie,
Gdzie czerwie czyhały na jego życie.
Zdobył tam kod dostępu do bramy,
Do bramy, za którą stały
Dwie kury
Ufo-kury.
Stały tam też statki,
Statki, wielkie jak trzy szafki.
Reksio wsiadł do jednego,
Poleciał do kuratora złego.
Na jego jajo śmierdzi,
Na którym on się kręci.
Przeszedł przez labirynt,
W którym nie było wind.
Kurs jaja zmienił,
Sam się ocalił.
I przyszedł kurator.
Powiedział, że jest jego tatą.
To był tylko żart,
A nie fakt.
Kurator jajo zniszczył,
Choć nie to miał na myśli.
Stał się potem dobry,
Miły i pogodny.
Kury uratowali
I szybko wracali.
KONIEC _________________ Witajcie!
Mniemam, że mniemanie zamniemuje mniemacza mniemającego.
Piszę poprawnie po polsku.
Magia rządzi, pamiętaj!
|
|