FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

REKSIO I PODRÓŻ DO WNĘTRZA ZIEMI

 
   Odpowiedz do tematu    Forum Przygody Reksia Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dadi
Norman


Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 104
Skąd: Ostrów Mazowiecka

PostWysłany: 04 Mar 2009 18:09    Temat postu: REKSIO I PODRÓŻ DO WNĘTRZA ZIEMI Odpowiedz z cytatem

A oto pierwszy rozdział mojego pierwszego opowiadania pt.:"REKSIO I PODRÓŻ DO WNĘTRZA ZIEMI"

ROZDZIAŁ I - TAJEMNICA PAMIĘTNIKA NEMO

Reksio i Kretes po powrocie z przeszłości mogli odpocząć w spokoju... NIE... zaraz
jak to było... a no tak... nie mogli odpocząć w spokoju ponieważ Reksia zadręczała pewna myśl.
Była to myśl o Kapitanie Nemo. Rozmyślał o jego przygodach i odkrytych przez jego tajemnicach... ach ile ich musiało być.
No właśnie jakie one były. Chcąc dowiedzieć się więcej Reksio poprosił Koguta Wynalazcę by dokładniej przestudiował dziennik swojego dziadka.
Kogut studiował i studiował aż odkrył coś zadziwiającego. Kawałek tekstu był zapisany jakim nie znanym mu językiem. Tekst wyglądał tak:



Oczywiście tych znaków było więcej ale nie sposób ich wszystkich tu zamieścić. Kogut szybko pobiegł do Reksia i Kretesa i pokazał im te znaki.
Zdziwili się bo nie mogli odczytać tych znaków. Reksio, Kretes, Kogut Wynalazca i Kornelek siedzieli trzy dni i trzy noce
nad tymi znakami ale nie mogli rozszyfrować kodu. Wtedy przyszła Kari Mata Chari z balią pełną wody, żeby Reksio mógł się umyć bo
był brudny, a nie mył się przez długi czas. Kretes znikąd krzykną, aż szopa zatrzęsła. Kretes wrzasną bo zrozumiał szyfr.
W bali zobaczył odbite w wodzie znaki. Znaki zostały napisane pismem lustrzanym. Był to szczurskrót pisany lustrzanie.
Kretes znał szczurskrót i mógł przeczytać tajemniczy tekst.
-No dobra- zaczął Kretes- wszyscy słuchają? Jeśli tak to zaczynam; ”Musiałem zapisać ten tekst szyfrem, żeby mieć pewność, że tylko moi
przyjaciele i rodzina będzie mogła go odczytać. Kiedy moja córka Kari Mata Hari wskoczyła do maszyny przenoszącej do przodu o 100 lat nagle pojawił
się mój brat bliźniak dwu jajowy- Marek. Miał niecne plany owładnięcia Ziemią. Słyszał, że właśnie w MU jest tajemnica jak znaleźć drogę do wnętrza Ziemi...
-Że co?!- przerwał mu Kogut Wynalazca- Drogę do wnętrza Ziemi!!!-
-Nie przerywaj mi- odrzekł Kretes- mogę skończyć? No gdzie skończyłem.. a tu ...Mój brat miał zamiar skorzystać z tej drogi by w środku Ziemi
zamontować maszynę wywołującą trzęsienia Ziemi. Zdobył mapę i zamontował urządzenie w jądrze ziemskim. Zdołałem powstrzymać maszynę
na jakiś czas, ale za jakieś 100 lat maszyna włączy się znowu i z cała mocą się uaktywni. Siła trzęsienia będzie tak silna, że Ziemia zmieni
orbitę i w cieniu na końcu kosmosu zamarznie razem z cały życiem naszej planety. Proszę kim kimkolwiek jesteś znajdź maszynę i zniszcz ją zanim
będzie za późno. Dołączam mapę i życzę Ci powodzenia.”-
Kretes zakończył czytać ze zdumieniem na twarzy.
CZY REKSIO I KRETES URATUJĄ ZIEMIĘ ???
JAKIE PRZYGODY CZEKAJĄ ICH WE WNĘTRZU ZIEMI???
Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź w następnych rozdziałach opowiadania Pt.: „REKSIO I PODRÓŻ DO WNĘTRZA ZIEMI”
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
Dadi
Norman


Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 104
Skąd: Ostrów Mazowiecka

PostWysłany: 04 Mar 2009 18:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A oto kolejny rozdział. Następny zacznę pisać już niedługo.

ROZDZIAŁ II- W DÓŁ...
-Reksiu -zaczął lamentować Kretes po dość długiej ciszy- co teraz zrobimy?
Trzeba powiadomić jak najwięcej osób o zbliżającej się apokalipsie! No dobra ja narysuję plakaty ostrzegawcze,
a dzwoń do znajomych...., albo na odwrót bo ja brzydko rysuję, a ciebie mogą nie zrozumieć...-
-Kretesie, opanuj się!!!- krzykną Reksio by uspokoić kreta.
-No dobra. To co w końcu robimy?-
-Potrzebny nam jest jakiś pojazd którym dotrzemy do wejścia do środka Ziemi.-
-No właśnie. Gdzie jest to wejście?-
- Na mapie wszystko jest, ale tu też są te znaki.-
-Daj, przeczytam to. Uwaga... czytam; ”Na szczycie góry Mont Kreteterst podczas zaćmienia Słońca garstka promieni
słonecznych pada w wejście do wnętrza Ziemi i otwiera grotę z jaskiniami. Tylko jedna prowadzi do celu.
Żeby wiedzieć która dotknij kamień w kształcie półkola i krzyknij „Do stu beczek zwietrzałego grogu, sezamie uparty
otwórz się wreszcie”, a z właściwej jaskini wyleci blask światła.”.-
-A kiedy jest teo zaćmienie Słońca?- zapytał Reksio.
-Według moich obliczeń to za jakieś 2 godziny- odparł Kogut Wynalazca.
-No dobra tylko jak się dostaniemy tak szybko na ten Mont Kreteterst? Przecież to w Psiolajach.- zapytał Kretes.
-Potrzebny nam jest nam szybko statek.- odpowiedział Reksio.
-Jak szybko?-
-Tak szybko wystarczy?- powiedział Kapitan Mandurf z pokładu statku kosmicznego.
-Tak szybko starczy.- odrzekł Reksio- Ale skąd wiedzieliście, że potrzebny jest nam statek?-
-Przyznam się- rzekła Moli- ,że to ja ich wezwałam.
-No dobra to ruszamy!!!- krzykną Kretes
Po ok. godzinie Reksio i Kretes byli już na szczycie Kreteterstu i rozbili obóz by poczekać na zaćmienie.
Podczas zaćmienia promienie Słoneczne padły na otwór w skale i otworzyło się wejście. Reksio i Kretes weszli do wnętrza
i zobaczyli ze 100 jaskiń. Kretes znalazł kamień o kształcie półkola. Wziął go w rękę i krzykną: Do stu beczek
zwietrzałego grogu, sezamie uparty otwórz się wreszcie”. Nagle z jednej z jaskiń wyleciał blask światła.
Obydwaj poszli do tej jaskini i zobaczyli szyb biegnący w dół. Jednocześnie bez chwili wahania obydwaj wskoczyli do
tego szybu sunąc się w dół...
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
Dadi
Norman


Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 104
Skąd: Ostrów Mazowiecka

PostWysłany: 05 Mar 2009 20:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nikt nie komentuje wię to trzeci rozdział.

ROZDZIAŁ III- GDZIE JEST WODA?

Obydwaj sunęli się w duł przez długi czas. W końcu tunel się skończył i wylądowali w olbrzymiej
grocie. Ponieważ byli zmęczeni podróżą szybko rozbili obóz i poszli spać. Rano, kiedy wstali
głodni i spragnieni rzucili się na jedzenie i wodę, aż nic nie zostało. Po kilku godzinach
Kretes lamentował.
-Ja chcę pić!!!- lamentował Kretes- Ja chcę wody!!!!
-Jak chcesz pić to szukaj jakiegoś strumyka lub rzeki- odparł Reksio.
-No dobra.-
Kretes wędrował kilka godzin, aż padł z pragnienia. Reksio został w obozie i czekał na Kretes.
Gdy kret długo nie wracał Reksio wyruszył na poszukiwania kreta. Szukał, aż wyszukał Kretesa
który leżał na ziemi.
-Kretesie, Kretesie, możesz się obudzić?- zapytał Reksio kreta pół przytomnego.
-Jestem w niebie? Jeśli tak to myślałem, że będzie tu trochę jaśniej i będę miał małe
anielskie skrzydełka...-lekko majaczył Kretes.
-Kretesie nie jesteś w niebie. Ciągle jesteś na ziemi i szukamy wnętrza Ziemi-
-No dobra. Cicho!!! Słyszę jakiś szelest!!!-
-To rzeka!!! Kretesie to woda!!!-
-Szybko, ten kto ostatni to ten jest zdziadziałym kapciem!!-
Biegli tak szybko jak nigdy w życiu. Biegli i biegli, aż dobiegli to małego strumyczka.
-Dobra. Ja spróbuję pierwszy by zobaczyć czy woda nadaje się do picia- powiedział Kretes.
-I jak dobra?- zapytał Reksio gdy kret pił.
-I to jak dobra!!! Lepszej nigdy nie piłem.-
Reksio i Kretes pili, aż się napoili.
-Kretesie, woda musi mieć ujście więc tam dalej musi być wyjście- wywnioskował dzielny pies.
Więc ruszyli w dół rzeki. Szli, aż doszli do olbrzymiego morza.
-Reksiu to jest największe morz jakie kiedykolwiek widziałem- odparł Kretes.
-No tak. Coś mi się wydaje, że musimy je przepłynąć- powiedział Reksio.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
nieznany
Działacz Podziemia


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 535
Skąd: Z... z... A, nie chcę zmyślać. xD

PostWysłany: 05 Mar 2009 21:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dobra,ja to ocenię.
Szkoda,że nie
ciągiem łącznym,
a jak bym tak zrobił to
pewnie opowiadanie byłoby
krótkie jak drut.
Ort.?Ok.
Akcja?Średnio.
Dialogi?Nieco zaniżają normę.
Może dodasz pytania mające zaciekawić czytelnika?
Wplec nieco elementów logiki.
8/10
_________________

,,Aż się można popłakać przez to, co się tu porobiło..."
Nieznany
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Dadi
Norman


Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 104
Skąd: Ostrów Mazowiecka

PostWysłany: 06 Mar 2009 18:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://glitery.pl/tmp/2123635512387.bmp
A oto okładka do majego opowiadania.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
Dadi
Norman


Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 104
Skąd: Ostrów Mazowiecka

PostWysłany: 13 Mar 2009 17:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ROZDZIAŁ IV- „MORZE POTWORÓW”

Po kilku godzinach poszukiwań i budowy wreszcie zbudowali tratwę. Kiedy ją wodowali Kretes
zobaczył skałę. Przyjrzał się jej z i znalazł znowu znaki szczurskrótu pisane lustrzanie.
-Reksiu zobacz kolejne znaki.-powiedział Kretes- Uwaga.... czytam: ”Kimkolwiek jesteś
gratulujemy Ci dotarcia, aż tutaj. Jednocześnie przykro nam jest tego co Cię za chwilę stanie.
Teraz czeka cię mnóstwo pułapek i zagadek do przejścia. życzymy Ci powodzenia. Starożytni
Kretoni.”-
-No to płyniemy. Nie ma na co czekać.- Powiedział Reksio i razem wskoczyli do tratwy.
Płynęli i płynęli, niby spokojnie, ale Reksio jak zwykle miał złe przeczucia. Nagle obok nich
wyskoczył wielki potwór podobny do wielkiego szczupaka.
-Zobacz Reksiu jakie wielkie szczupaki tu są- mówi Kretes- szkoda, że nie wziąłem wędki.
-Kretesie to nie szczupak , ale jakiś potwór- powiedział Reksio.
Płynęli dalej na szczęście spokojnie i bez przygód. Gdy byli na brzegu zobaczyli wielką małżę.
-Zobacz Reksiu jaka wielka małża- powiedział kretes i dotkną dziwnego stworzenia.
Małża zadrżała i połknęła kreta.
-Reksiu ta wielka stara muszla mnie dziabnęła, a na dodatek tu śmierdzi- narzekał Kretes.
-Spróbuje cię wyciągnąć- powiedział Reksio po czym zaczął oglądać muszlę.
Po dłuższej analizie Reksio dostrzegł z tyłu małża pulpit. Szybko stwierdził, że to jest maszyna.
Na pulpicie była klawiatura. Trzeba było podać kod by otworzyć małżę.
-Kretesie widzisz tam jakieś znaki?- zapytał pies.
-No coś tu widzę- odparł Kretes.
-To dyktuj-
Po chwili...
-No w końcu wylazłem z tego śmierdziela- odparł Kretes.
-To co dalej?- zapytał Reksio.
-Chyba trzeba ruszyć dalej- Powiedział Kretes po czym ruszyli w kolejny tunel.

CO CZEKA NASZYCH BOHATERÓW NA KOŃCU TUNELU?
KIEDY REKSIO I KRETES ZNAJDĄ MASZYNĘ DO WYWOŁYWANIA TRZĘSIENIA ZIEMI?
TEGO DOWIECIE SIĘ W NASTEĘPNYM ROZDZIALE...
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
Rafał
Taki Cichy Jakiś


Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 0
Skąd: wiesz, że lubię makaron?

PostWysłany: 14 Maj 2009 20:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Świetne. Podobne do mojego. Daję bezapelacyjnie 10/10. I bez minusów!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG
Wyświetl posty z ostatnich:   
   Odpowiedz do tematu    Forum Przygody Reksia Strona Główna -> Opowiadania
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


No nie wierzę, forum działa dzięki phpBB © 2001, 2002 phpBB Group