|
|
Teraz jest Pn, 13 sty 2025, 19:27
|
Autor |
Wiadomość |
DoDo
Pod-ziemniak
Dołączył(a): So, 2 kwi 2005, 11:17 Posty: 1849 Lokalizacja: Toruń
|
Rozdział XII
-Do trzech razy sztuka-ka-ka-ka. A za czwartym razem dzwonię do pomocy lotniczej. Jaki-ki-ki-ki był numer?
-752813205048469725-powiedział Kretes
-Dzwonię. Halo? Pomoc lotnicza? Potrzebujemy pomoc pomocy lotniczej nie mamy silnika-ka-ka-ka
-Pomoc lotnicza już nie pomaga od 7 dni
-Dlaczego-go-go-go
-Bo nikt nie potrzebuje pomocy
-A my?
-Wy jedyni potrzbujecie. Ale nas to nie interesuje do widzenia.
-GRRRRR!-zawarczał Kogut
-Obudziłeś nas z drzemki
-Kto to powiedział?-spytał Kretes
-My
-A kim wy jesteście?-spytał Kretes
-Jak to kim, Marsianami-powiedział jeden z Marsjanów
-Nie wiedziałem, że na Marsie są kosmici-powiedział Kretes
-Zaraz, to wy jesteście kosmitami. A czego chcecie?-spytał jeden z marsjan
-Nie mamy silnika-powiedział Kogut wynalazca
-A jak to się stało, że wylądowaliście na Marsie?-spytał jeden z kosmitów.
Królewna opowiedziała całą historię
-To wam pomożemy, ale w dzień-powiedział Marsjan
-Przecież jest jasno-powiedział Kornelek
-No czyli noc-powiedział Marsjan
-U nas noc jest wtedy kiedy jest ciemno-powiedział Alchomik
-A u nas na odwrót-powiedział Marsjan-pomożemy w kolejnym rozdziale-kontynuował
-Czyli w XIII. Mam nadzieje, że ta 13 nie będzie pechowa-powiedział Kretes
_________________Wróciłem Wasz DoDo
|
Cz, 12 maja 2005, 09:49 |
|
|
DoDo
Pod-ziemniak
Dołączył(a): So, 2 kwi 2005, 11:17 Posty: 1849 Lokalizacja: Toruń
|
rozdział XIII
Zrobiło się ciemno, czyli na Marsie wstał dzień.
-Zrobiło się ciemno, czyli na Marsie wstał dzień-powiedział Kretes
-Pomożecie zrobić silnik?-spytał Korneliuszek
-Pomożemy, ale chcemy lecieć na ziemię-powiedzieli Marsjanie-chcemy zamieszkać w lesie-kontynuował
-Rrrrrobinsonie Kozo pozwól zamieszkać Marsjanom w lesie-powiedział wódz
-Dałem akt własności lasu Reksiowi-powiedział Kozo
-Reksiu pozwól powiedziała Królewna
-Hau hau-powiedział milczący uparty od kilku rozdziałów Reksio
-No dobra zrobimy-powiedział Marsjanin
-A czemu chcecie zamieszkać na Ziemi?-spytał się Kretes
-Bo na Marsie nie można czym oddychać-powiedział Marsjanin
-Ale u nas na ziemi jest dzień kiedy jest jasno-powidział Kapłon
-Przyzwyczaimy się-powiedział jeden z Marsjanin
-A jak macie na imię?-spytała Molly
-Ja Gratek-powiedział Gratek
-Ja Gatek-powiedział Gatek
-Ja szmatek-powiedział szmatek
-Silnik już mamy-powiedział Gratek
-Gdzie ten statek kosmiczny-spytał Szmatek
-Chodźcie, to wam pokaże-powiedział Kornelek
-Jaki fajne miejsce ustawienia-powiedział Gatek
-Ja je ustawiałem-powiedział Kurator
-A to co za złom?-spytał Szmatek
-To ten statek kosmiczny którym przylecieliśmy-powiedziała Molly
-Takim złomem?-spytał Gratek
-Wcześniej był w lepszym stanie-powiedział brat wynalazcy
-No to wchodzimy-powiedział Kogut wynalazca
-Ja zasiadam za stery-poiedział Kretes z dumą i uśmiechnę się mniej więcej tak:
-A ten rozdział nie był wcale pechowy-powiedział Kogut wynalazca
_________________Wróciłem Wasz DoDo
|
Cz, 12 maja 2005, 11:07 |
|
|
Michcio
Ekspert w Dziedzinie Cementu
Dołączył(a): Pn, 7 lut 2005, 15:05 Posty: 1512 Lokalizacja: inąd
Naklejki: 3
|
Brawissimo
_________________ Piszę poprawie po bangleszstańsku.
|
Cz, 12 maja 2005, 11:55 |
|
|
DoDo
Pod-ziemniak
Dołączył(a): So, 2 kwi 2005, 11:17 Posty: 1849 Lokalizacja: Toruń
|
Brawi-co?
_________________Wróciłem Wasz DoDo
|
Cz, 12 maja 2005, 11:56 |
|
|
DoDo
Pod-ziemniak
Dołączył(a): So, 2 kwi 2005, 11:17 Posty: 1849 Lokalizacja: Toruń
|
rozdział XIV
-Kretesie lecimy na Ziemię?-spytał Gatek
-Tak. A skąd znasz moje imię?-spytał Kretes
-Bo my Marsjanie jesteśmy mądrzy-powiedział szmatek
-A będziemy, Reksiu, mogli przyjść na twój ślub?-spytał Gratek
-Hau hau hau-powiedział Reksio
-No a jak się wyspowiadasz z rzucenia się na kapłona?-spytał Gatek
-Będzie mógł. Już jest wszystko-ko-ko przygotowane-powiedziała Królewna
-Gatku, nalałeś paliwa?-spytał Kretes
-Trochę nalałem, ale chyba nie starczy-powiedział Gatek
-Jak to trochę?-spytał Kretes
-No bo więcej nie zmieściło mi się do Gatek-powiedział Gatek
-Gul! Już nam zabrakło-powiedział Kapłon
-O matku! Ja nie chcę umierać. Gatku, ależ ty jesteś głupi-powiedział Kretes
-Spokojnie! Rozbijemy się o ziemię-powiedział Kornelek
-Chciałeś bracie powiedzieć, że rozbijemy się o ziemię na Ziemi-powiedział Kogut wynalazca
-A ja wolałabym na piachu na Ziemi-powiedziała Molly
-Przetańcie!-wykrzyknął wódz
-Hej to koniec! Rozbiliśmy się na ziemi Ziemi-powiedział Kretes
-Szkoda, że nie na piachu-powiedziała Molly
-A to mi coś przypomina-powiedział kapitan O’Gryzek, który też na ślub przyszedł
-A mi nic-powiedział Kretes
-Ja tu mieszkałem, gdy wypadłem za burtę. Reksio mnie wtedy uratował. zbudujemy statek, którym dopłyniemy z tego starego statku, na którym się tu rozbiłem-powiedział Kapitan
-Hau hau-zaszczekał Reksio
-Dobrze. Sko-ko-ko-koro jesteś zmęczony Reksiu, zbudujemy ten statek w następnym rozdziale
_________________Wróciłem Wasz DoDo
|
Pt, 13 maja 2005, 14:26 |
|
|
DoDo
Pod-ziemniak
Dołączył(a): So, 2 kwi 2005, 11:17 Posty: 1849 Lokalizacja: Toruń
|
rozdział XV
-Reksiu, już nie jesteś zmęczony-spytała Królewna
-Hau hau hau-powiedział Reksio
-No to zbudujemy ogromną tratwę-powiedział kapitan O’gryzek
-No, to, nawet laepsze-powiedział Kretes
-Mniej pracy-dodał Kornelek
-Może przejdźmy od słów do czynów-powiedział Kogut Wynalazca
-Reksiu przynieś troszeczkę starego statku
-A ja mogę?-spytał Gratek
-Ale Reksio ma dość duże kieszenie-powiedział Kogut Wynalazca
-No ja też-powiedział Gratek
-A nie może Reksio-spytał Kogut
-Niech Reksio odpocznie-powiedział Gratek
-No to przynieś troszeczkę desek-powiedział Kogut
-Przyniosłem-powiedział Gratek
-W kieszeni Reksia mieści się chyba 10 desek, a w twojej 20-powiedział Kornelek
-Reksiu, przepraszam, że jesteś na drugim miejscu-powiedział Gratek. Ale Reksio spał
-Reksio śpi-powiedział Kretes
-Teraz po cichutku zmontuję deski-powiedział Kogut
-Ale cichutko-powiedział wódz
-Zmontowałem-powiedział Wynalazca
-Trzeba go wziąć na tratwę-powiedział Kornelek
-Mogę ja to zrobić?-spytała Krolewna
-Córeczko, nie dźwigaj go. My to zrobimy-powiedział wódz
-I 3-4. Jest na tratwie-powiedział jeden z Ryżokitowców
-Teraz my z patyków powiosłujemy i udamy się na wyspę-powiedział Kogut. Wiosłowali i dopłynęli do wyspy
-Wiosłowaliśmy i dopłynęliśmy do wyspy-powiedział Kretes
_________________Wróciłem Wasz DoDo
|
So, 14 maja 2005, 10:49 |
|
|
Michcio
Ekspert w Dziedzinie Cementu
Dołączył(a): Pn, 7 lut 2005, 15:05 Posty: 1512 Lokalizacja: inąd
Naklejki: 3
|
Ale szybko piszezsz
_________________ Piszę poprawie po bangleszstańsku.
|
So, 14 maja 2005, 10:54 |
|
|
DoDo
Pod-ziemniak
Dołączył(a): So, 2 kwi 2005, 11:17 Posty: 1849 Lokalizacja: Toruń
|
A mam wolniej?
_________________Wróciłem Wasz DoDo
|
So, 14 maja 2005, 11:06 |
|
|
Docent Serventus Snake
Roz-kreca się
Dołączył(a): N, 20 mar 2005, 14:42 Posty: 39
|
nie
|
N, 15 maja 2005, 13:55 |
|
|
DoDo
Pod-ziemniak
Dołączył(a): So, 2 kwi 2005, 11:17 Posty: 1849 Lokalizacja: Toruń
|
Dzisiaj nie napiszę kolejnego rozdziału, ale jutro może tak!
_________________Wróciłem Wasz DoDo
|
N, 15 maja 2005, 16:54 |
|
|
Izzy
Głodomorek
Dołączył(a): Pt, 4 lut 2005, 20:13 Posty: 2995 Lokalizacja: Szczecin
Naklejki: 1
|
Według mnie powinnieneś pisać troche wolniej
_________________ Mahna mahna...
Whovian.
Strzeż się, Izzy Cię obserwuje.
|
N, 15 maja 2005, 16:55 |
|
|
DoDo
Pod-ziemniak
Dołączył(a): So, 2 kwi 2005, 11:17 Posty: 1849 Lokalizacja: Toruń
|
Dlaczego? Chyba lepiej, kiedy piszę szybciej, nie? Będziecie mogli więcej przeczytać
_________________Wróciłem Wasz DoDo
|
N, 15 maja 2005, 16:58 |
|
|
DoDo
Pod-ziemniak
Dołączył(a): So, 2 kwi 2005, 11:17 Posty: 1849 Lokalizacja: Toruń
|
rozdział XVI
Furtka była zamknięta
-O furtka jest zamknięta-powiedział Kretes
-Rrrrobinsonie Kozo, masz klucz?-spytał wódz
-Dałem go Reksiowi-powiedział Kozo
-Pewnie ma go w kieszeni-powiedział Kretes i wyjął Reksiowi z kieszeni
-Skąd wiedziałeś, że tam ma klucz-spytał O’gryzek
-On wszystko chowa do kieszeni. Raz nawet wziął pochodnię do kieszeni-powiedział Kretes
-I nie spaliła mu się?-spytał wódz
-Cudem, ale nie-odpowiedział Kretes. Nagle Reksio się obudził
-Hau hau hau-powiedział Reksio
-Cieszę się, że jesteś wypoczęty Reksiu-powiedział Kretes
-Mój drogi Kretes wyjął Ci z kieszeni klucz-powiedziała Molly
-I otwieramy. Bierzemy tą tratwę i przez rzekę nią płyniemy. Przepłynęliśmy-powiedział Kretes
-A teraz przejdźmy do ślubu-powiedział Kapłon
-A gdzie on się odbędzie-spytała bardzo ciekawa tego tematu Królewna
-Przy posągu Boga Twaroga-odpowiedział Kapłon
-Możemy się przespać?-spytali Gatek, Szmatek i Gratek
-Proszę bardzo, ale zaraz wstawajcie. I tak Marsjanie sobie smacznie pospali
-Ok. Przespaliśmy się-powiedział Szmatek
-Jesteście wypoczęci?-spytał wódz
-Tak-odpowiedzieli Marsjanie
-Przez godzinkę możecie wypocząć. No proszę. Ja bym tak bardzo chciał-powiedział Kretes
-A wiecie, że Ziemia jest piękna?-spytał Gratek
-Tak, wiemy-powiedział Kretes
-Kuran też jest ładny-powiedziała Molly
-No, też-powiedział Kretes
-Może przejdźmy do ślubu-powiedziała Królewna
-Ok. Idziemy pod posąg Boga Twaroga.
_________________Wróciłem Wasz DoDo
|
Pn, 16 maja 2005, 08:16 |
|
|
DoDo
Pod-ziemniak
Dołączył(a): So, 2 kwi 2005, 11:17 Posty: 1849 Lokalizacja: Toruń
|
Rozdział XVII
Ślub się zaczął
-Ślub się zaczął-powiedział kretes
-Kretesie, czy ty musisz powtarzać narratora?-spytzała Molly
-Nie, ale fajnie jest-mruknął Kretes
-Przejdźmy do ślubu-powiedziała Królewna
W pewnym momencie ślubu Kapłon się spytał:
-Czy chcesz Reksiu ożenić się z Królewną i być wodzem wioski Czarnych Kur?
-Hau-odpowiedział Reksio
-A ty chcesz Królewno?-spytał Kapłon
-Tak-odpowiedziała Królewna
-Ożeniliście się w ten ciepły dzień. Miejmy nadzieje, że Bóg Twaróg da wam szczęście-powiedział Kapłon
-Pomódlmy się jeszcze, a Reksiu najpierw wyspowiadaj się z tego, że rzuciłeś się na mnie-powiedział Kapłon-musisz odgadnąć 1 zagadkę, ale trudną-kontynuował
-Hau hau-zaszczakał dzielny pies
-A oto zagadka: Chodź ważę tonę, jednak nie tonę, kim jestem?-spytał Kapłon
-Hau-powiedział Reksio
-Dobrze! To hipopotam. Ożeniłeś się z Królewną-powiedział Kapłon
I tak wodzem Wioski Czarnych Kur został Reksio.
_________________Wróciłem Wasz DoDo
|
Wt, 17 maja 2005, 07:33 |
|
|
DoDo
Pod-ziemniak
Dołączył(a): So, 2 kwi 2005, 11:17 Posty: 1849 Lokalizacja: Toruń
|
A teraz zaczynam pisać opowiadanie pt. Reksio ma dzieci
_________________Wróciłem Wasz DoDo
|
Wt, 17 maja 2005, 07:33 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|
|