|
|
Teraz jest Cz, 26 gru 2024, 18:13
|
Karmelek i jego zabawy - c.d.
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
10/10. RETROSPEKTOR ma fajną nazwę. Kretes ma GOGLE nie okulary. Podoba ma się i z niecierpliwością czekam na cd.
|
Pt, 31 sie 2007, 12:31 |
|
|
Werus
Norman
Dołączył(a): So, 23 gru 2006, 19:07 Posty: 289 Lokalizacja: 100lica
Naklejki: 1
|
Rozdział 7
-Teraz ty, Kretesie, zostajesz wybrany na ochotnika- rzekł Kogut Wynalazca.
-O niee! Tym razem to już przesadziliście! Nie dam się retrospekterować!
-Kretesie, jesteś naszą ostatnią nadzieją!
-Hauuu!- poprosił Reksio.
-No i jak zwykle posłużę jako kret doświadczalny! No nie wierzę!
-Zaczynamy!
Kretes wszedł do wnętrza retrospektora i wystukał odpowiednią datę. Na ekranie pojawił się on, Reksio i Kapitan Nemo.
-Ooo matku, i co teraz?
-Uważaj, żeby niczego nie zmienić, ko-ko!
-To niewykonalne! Ty to zrób!
-Ja? Ko-ko-koniecznie? Przecież to mój przodek, ko-ko!
Koguta Wynalazcę czekało nieodwołalne spotkanie z własnym genialnym przodkiem. Niestety, był to jeden wielki eksperyment. Kogut musiał wymyślić sposób, jak odciągnąć Kapitana Nemo na bok. No bo przecież w scenariuszu gry nie było nic o rozmowie przez retrospektor, prawda?
-PRAWDA???
-No prawda, prawda- odpowiedział Kretes.
|
So, 1 wrz 2007, 17:27 |
|
|
Gość
|
No nie wierzę! Super! Masz odemnie 10/10 Super!
|
So, 1 wrz 2007, 17:30 |
|
|
Gość
|
ja też nie wierzę też 10/10
|
So, 1 wrz 2007, 17:32 |
|
|
Werus
Norman
Dołączył(a): So, 23 gru 2006, 19:07 Posty: 289 Lokalizacja: 100lica
Naklejki: 1
|
Rozdział 8
Pomimo niezbyt lotnego umysłu, Kretes...
-No no, nie pozwalaj sobie!
Przepraszam. A więc Kretes wykombinował, że musi poczekać, aż on, Reksio i później Kari Mata dostaną się do teraźniejszości. Wtedy będzie mógł spokojnie porozmawiać z Kapitanem Nemo, a panowie z Aidem nie będą mieli kłopotu ze zmienianiem scenariusza.
-OK, no to czekamy!
|
Śr, 5 wrz 2007, 14:08 |
|
|
Stryj Mac
Mieszacz Zaprawy
Dołączył(a): Śr, 15 sie 2007, 13:43 Posty: 1426 Lokalizacja: Szczecin
Naklejki: 2
|
'Plusy+'
1.Ciekawe opowiadanie.
2.Bezbłędna ortografia.
3.Bardzo dobre wykorzystywanie cytatów z Reksia np.'No nie wierzę!'
4.Odpowiednie długości rozdziałów.
'Minusy-'
Brak
Ocena:10/10
Jestem mile zaskoczony i czekam na kolejne rozdziały opowiadania.
_________________Stryj Mac jako Stryj Maćko [z wyeliminowanym polskim znakiem]. Moderuję kolorem niebieskim. Szukajcie a znajdziecie. Pozdrawiam. Piszę poprawnie po polsku.
|
Cz, 1 lis 2007, 16:39 |
|
|
Werus
Norman
Dołączył(a): So, 23 gru 2006, 19:07 Posty: 289 Lokalizacja: 100lica
Naklejki: 1
|
Rozdział 9
Kretes czekał od 5 września do 1 listopada, aż narrator, który odmówił współpracy aż do czasu, kiedy dostanie jakiś komentarz, i, wreszcie doczekawszy się, wkroczył do akcji.
-No nie, najpierw komuś podziękuję.
-No nie wierzę, ty, Kretesie?- wyjąkał zszokowany narrator.
-Tak, ja, a co, nie mogę? Poza tym wcale się nie jąkasz, narratorze- skomentował lekko nadęty Kretes- otóż chciałem podziękować Stryjowi Maćkowi za komentarz.
-Dobrze, czy możemy kontynuować?
-Dobrze, kontynuujmy.
A więc Reksio, Kretes i Karimata Hari wrócili do teraźniejszości około 20 września, jednak musieliśmy poczekać na jakiś komentarz. Kretes zbliżył się do Kapitana Nemo.
-Witam pana, kapitanie- powiedział Kretes zbliżając się do Kapitana Nemo.
-OOO, Kretes- zauważył wielce zresztą trafnie Nemo- skąd tutaj się wziąłeś?
-Aaa, może przejdziemy na bo i ja wszystko panu opowiem.
I tym prostym a skutecznym sposobem Kretes wypełnił swoją wprawdzie niezbyt skomplikowaną...
-I oczywiście zero wdzięczności dla biednego kreta!
...ale bardzo ważną część misji. Może być?
-No może, może.
|
Cz, 1 lis 2007, 19:44 |
|
|
nostadamus
Norman
Dołączył(a): N, 4 wrz 2005, 10:32 Posty: 223 Lokalizacja: z miasta na L
|
super najlepsze rozmowy Kretesa z narratorem daje 10/10
_________________
powracam!!!!!!!!!!!!! Masz pytanie? chcesz odpowiedzi? pisać na PW
|
Cz, 1 lis 2007, 19:49 |
|
|
Werus
Norman
Dołączył(a): So, 23 gru 2006, 19:07 Posty: 289 Lokalizacja: 100lica
Naklejki: 1
|
Rozdział 10
Po długim objaśnianiu sposobu, w jaki dostał się z powrotem z teraźniejszości do przeszłości, czyli do teraźniejszości z przyszłości z punktu widzenia Kapitana Nemo oraz po wysłuchaniu długich zachwytów kapitana dotyczących niewątpliwego geniuszu jego potomka i takie tam, Kretes przeszedł do rzeczy.
-A przechodząc do rzeczy, chciałem poprosić o pomoc.
-Jak to poprosić? Skąd u was wzięło się prosię?
-Skąd pan wie, że prosię?- odpowiedział pytaniem zszokowany Kretes.
-No przecież mówiłeś, że chcesz mnie poprosić, czyli zająć prosięciem.
-O matkuu, to za trudne wywody jak na mój mały kreci mózg! W każdym razie zaistniała pewna okoliczność. Na naszym podwórku ni z tego ni z owego zjawił się mały, żółty prosiaczek. Pokazał nam swój statek piracki, no, a potem zabrał teleportki i się teleportkował... pfu, to znaczy teleportował nie wiadomo gdzie. A jeszcze Reksio widział w nocy wielki cień na ścianie w warsztacie Koguta, no i w ogóle- treściwie zakończył opowieść Kretes.
-Aaa, poczekaj, zaraz coś wyko-kombinuję- obiecał Nemo.
-Ciągle czekanie i czekanie! Już nie wytrzymuję, na kopiec kreta, piłkę nożną i kilimandżaro!
|
So, 3 lis 2007, 14:34 |
|
|
Werus
Norman
Dołączył(a): So, 23 gru 2006, 19:07 Posty: 289 Lokalizacja: 100lica
Naklejki: 1
|
Rozdział 11
W końcu kapitan Nemo, jak przystało na geniusza, coś wymyślił.
-Wymyśliłem, Kretesie! Trzeba zbudować dżi-psa!
-O matku! A co to jest dżi-pi-es?- zapytał wierszem Kretes.
-Dżipies to zwierzę do wykrywania teleportkujących się małych, żółtych prosiaczków. Za pomocą tego przejawu mojego geniuszu uda wam się wykryć przestępcę, a raczej miejsce jego obecnego pobytu. To pierwszy krok do zwycięstwa. I co o tym myślisz, drogi Kretesie?
Ale drogiego Kretesa już dawno nie było przy retrospektorze. Pobiegł co sił w swoich umięsnionych nogach do niewątpliwego spadkobiercy niwątpliwego geniuszu Kapitana Nemo.
|
N, 18 lis 2007, 16:11 |
|
|
Gość
|
Zatkało mnie! OOOOOO! Najlepsze opowiadanie forum. WERUS! Ty masz talent.
PS: Czy ktoś wie gdzie jest znak nieskończoności na klawiaturze?
PPS: nieskończoność/10
|
Pn, 19 lis 2007, 07:51 |
|
|
FORUM
Działacz Podziemia
Dołączył(a): Śr, 28 lut 2007, 18:58 Posty: 772
Naklejki: 2
|
Uhm...trochę za dużo humoru,a za mało akcji...8/10.^^
_________________ Ech...
|
Pn, 19 lis 2007, 15:53 |
|
|
Werus
Norman
Dołączył(a): So, 23 gru 2006, 19:07 Posty: 289 Lokalizacja: 100lica
Naklejki: 1
|
Rozdział któryś tam z kolei
-Kogucie! Kogucie! Rozmawiałem z Kapitanem Nemo! Powiedział, że trzeba zbudować dżipsa, czyli takie urządzenie do wykrywania małych żółtych prosiaczków!
-Już się robi, Kretesie- odrzekł Kogut Wynalazca całkowicie poważnie i bez humoru.
Minęło kilka dni. Wreszcie Kretes doczekał się swojego wynalazku.
-My name is pies. Dżi-pies- wyrzekł złowrogim tonem dżipies- I'm back.
-I jak ci się podoba, ko-kochany Kretesie?
-Yyyy...
-Oczywiście pracuję jeszcze nad detalami, na przykład polska wersją językową, ale z pewnością dżipies jest sprawny. W stopach ma ukryte rozpylniki gazu łzawiącego, a w uszach- tasaki. I jak ci się podoba?-powtórzył Kogut.
-Yyyy...
|
Śr, 21 lis 2007, 16:10 |
|
|
Gość
|
VERY VERY LOL!
Widzę, że znasz dużo angielskiego. Na szczęście wszystkie słowa w tym języku były dość łatwe.
Śmieszne było z tym I'm back. (moje tłumaczenie: wróciłem)
Zdaje mi się, czy wzięłaś to z terminatora3?
Ogromna dawka humoru i śmiechu. Jeden tyci błędzik ort. (mógł być po prostu zacięciem się altu ) ale ktobytam się przejmował.
|
Śr, 21 lis 2007, 16:16 |
|
|
FORUM
Działacz Podziemia
Dołączył(a): Śr, 28 lut 2007, 18:58 Posty: 772
Naklejki: 2
|
Fajne.Ale po co gaz łzawiący i tasaki?=OPS:moją poprzednią wypowiedź w tym temacie uważajcie za nieważną,bo jakiś niewychowany mod zmienił jej treść.=\
_________________ Ech...
|
Śr, 21 lis 2007, 16:36 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|
|