Zauważyłem mały błąd w fabule gry. Chodzi o to że ojciec Romana gdyby pomyśleć logicznie nie mógł stracić pamięci. Już tłumacze: wyruszył on tam wtedy kiedy jeszcze nie było muru a więc te dwie wioski były złączone. Nie za długo była to droga od jego namiotu do namiotu Ciapciulepcich. I tu pojawiają się dwa pytania.Kiedy Wilkoni zrzucili mu na głową głaz? I nawet jesli rzucili to dlaczego nikt tego nie zauważył? Może Ciapciulepci wybudowali mur na zapas?

Być może masz rację! W gruncie rzeczy to masz rację. Moja płyta od Ufo się rozwaliła, więc nie mogę tego sprawdzić.

ja mam pytanie dlaczego na kurakisie reksio i kretes nie wylądowali odrazu w wiosce fermentów.

Bardzo logiczne. Mógł przejść od razu do ich wioski, muru nie było!

Być może nie było tam dogodnego miejsca do lądowania, albo nie chcieli zwracać uwagi Żabby. Albo po prostu nie wiedzieli gdzie jest wioska fermentów i wylądowali gdziekolwiek. W końcu z wysokośći mogli jej nie zauważyć.

mogli lecieć nisko no i by ją zauważyli.

Fanot, Twoje myślenie nie jest aż tak logiczne jak myślenie Burektora Michała.

Dobrze, ale skoro nie wiedzieli to mogliby wylądować... 100 km dalej

Dobrze, ale skoro nie wiedzieli to mogliby wylądować... 100 km dalej

Ale coś musi podtrzyma dynamikę gry!!!!!

Rzeczywiście mogli wylądować daleko ale może mają szczęścię? A może po prostu twórcy gry nie myśleli o takich szczegółach i chcieli żeby był taki labirynt?

Nie róbcie piramidek.
Co do tematu to mówię Wam, fabuła RiU jest trochę faktycznie poplątana. Odp. do Fanota: Jeżeli chodzi o to lądowanie to myślę, że twórcy gry chcieli zrobić tą grę bardziej trudną.

To prawda.Po co by miał iść przez te...hmm coś las czy coś.Mógł Przejść z namiotu do namiotu.A dlaczego stracił pamięć?

Stracił pamięć,to skąd pamiętał składniki?I dlaczego nie wyruszył nigdzie,np:by wyszedł i był by w w wiosce.

Ja znalazłem inny.
Kogut Wynalazca mówi:
"Najpierw, najpierw zabrali mi brata, bliźniaka jedno jajo-jowego mojego małego Kornelka"
Czy zabrali go w tym porwaniu co było jako pierwszy epizod w RiU.
Bo jeśli tak, to wątpię, żeby zdążył się tak rozbudować i zdobyć sobie taką hm... popularność.

To nie jest błąd bo twórcą pewnie chodziło o to że zabrali go dawno temu. To by wskazywało że Kogut Wynalazca dwa razy w życiu spotkał się z kosmitami.