|
|
Teraz jest Cz, 26 gru 2024, 18:19
|
Autor |
Wiadomość |
Przybysz
Lider Podziemia
Dołączył(a): Śr, 25 lip 2007, 09:23 Posty: 1418 Lokalizacja: z Kurakis
Naklejki: 3
|
Tym razem - razem pierwszym Reksio i Kretes muszą sprawić by wykupiono na ich koncert rockowy milion biletów i sprzedano pół miliona płyt...
- Rockowy! He he, świetny żart... - Zaśmiał się Kretes wirując z Reksiem w bębnie pralki, ale nie była to zwykła pralka. Nagle zawrzało i zabębniło i zastukotało... Reksio i Kretes wysunęli się powoli z bębna Teleportu i otrząsnęli się. Byli bardzo zdziwieni. Przed nimi nie było żadnego kapłona i zielonej łąki i starodawnej świątyni, byli w jakiejś piwnicy. Na środku piwnicy stał stół z aktem własności, oczywiście piwnicy. Na akcie widniały imiona Reksia i Kretesa. Obok stołu stała jakaś poniszczona gitara z dwoma strunami. Reksio szybko zorientował się, że to właśnie są ich akcesoria podstawowe, dzięki którym mają zostać gwiazdami rocka. - No to co Reksiu ? Dajemy koncert ? - Kretes chwycił za gitarę i uderzał swoimi łapkami w struny. Był bardzo zadowolony ze swojej nowej funkcji, bo kiedyś grał na gitarze, ale już dawno nie mógł tego robić. - Hau! - Reksio zawołał głośno chcąc przeszczekać Kretesa i jego rockowe dźwięki gitarowe, ale przez to jedno hau chciał powiedzieć Kretesowi, że najpierw należy posprzątać piwnicę i potem przygotować się do ich nowych ról. - Dobra, dobra! Najpierw posprzątamy, jak to już powiedział narrator, a potem zrobimy dla ciebie jakiś instrument, przerobimy, moją gitarę na gitarę rockową i wymyślimy jakiś tekst i melodię. Reksio i Kretes szybko zajęli się sprzątaniem i urządzaniem piwnicy. A gdy już to wszystko było gotowe, wyszli z piwnicy. Ruszyli schodami do góry i dotarli do małego drewnianego pomieszczenia. Okazało się, że ta betonowa piwnica była piwnicą jakiejś marnej budki w opłakanym stanie. Ale Reksia i Kretesa tego dnia już nic nie mogło zdziwić. - Poszukamy jakichś rzeczy i rozglądniemy się po okolicy - Zaproponował Kretes.
Ciąg dalszy nastąpi jeszcze w tym tygodniu...
_________________ "Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu" - Jezus z Nazaretu
|
Wt, 13 sty 2009, 18:50 |
|
|
Stryj Mac
Mieszacz Zaprawy
Dołączył(a): Śr, 15 sie 2007, 13:43 Posty: 1426 Lokalizacja: Szczecin
Naklejki: 2
|
Ostatni rozdział bardzo mi się podobał. Z niecierpliwością czekam na kolejny. Swoją drogą, ciekawe co będzie dalej, jeśli narazie mają do dyspozycji tylko betonową piwnicę starej szopy.
_________________Stryj Mac jako Stryj Maćko [z wyeliminowanym polskim znakiem]. Moderuję kolorem niebieskim. Szukajcie a znajdziecie. Pozdrawiam. Piszę poprawnie po polsku.
|
Wt, 13 sty 2009, 21:29 |
|
|
Luk
Lider Podziemia
Dołączył(a): N, 18 sty 2009, 12:44 Posty: 1340 Lokalizacja: I tak nie wiesz gdzie to jest
Naklejki: 0
|
Bardzo fajne opowiadanie.Daje tak 9,7/10. Jak najszybciej napisz kolejny rozdział bo czekam.
|
Pn, 19 sty 2009, 15:19 |
|
|
Przybysz
Lider Podziemia
Dołączył(a): Śr, 25 lip 2007, 09:23 Posty: 1418 Lokalizacja: z Kurakis
Naklejki: 3
|
Czekałem na komentarze...
Tak więc kolejna część jutro lub jutro... Albo dziś - Ale raczej nie...
_________________ "Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu" - Jezus z Nazaretu
|
Pn, 19 sty 2009, 18:02 |
|
|
Przybysz
Lider Podziemia
Dołączył(a): Śr, 25 lip 2007, 09:23 Posty: 1418 Lokalizacja: z Kurakis
Naklejki: 3
|
Reksio i Kretes szukają potrzebnych rzeczy na rozpoczęcie działalności ich nowego zespołu muzycznego. Nasi bohaterowie skierowali się w jakąś polną uliczkę. Szli sobie spokojnie maszerując i podziwiając piękno przyrody. Po kilku minutach tej miłej przechadzki zobaczyli mały domek. - Wejdziemy tam Reksiu? - Zaproponował Kretes, a Reksio tylko przytaknął. - O co chodzi! - Z domu wybiegła jakaś kura, która była najwyraźniej gospodynią tego domku. - Witam! Szukamy jakich starych rupieci! - Powiedział Kretes. - Co tak późno. Zawsze wywóz śmieci był z samego rana. - Kura pokrzyczała na zdziwionego Kretesa i wręczyła mu jakiś worek. Reksio i Kretes szybko się oddalili. Potem wzięli worek i zaczęli wygrzebywać z niego jakieś starocie. W końcu zdecydowali się na zabranie trzech garnków i dwóch drewnianych łyżek. A te akcesoria po to by zbudować perkusję. Zanieśli je do swojej siedziby i tam próbowali wszystko jakoś złożyć. Zużyli do tego linkę i kilka kawałków drewna. Drewno z lasu, a linkę Reksio miał schowaną na czarną godzinę.
Dziś marnie, ale już niedługo zacznie się fajniej. Dalszy ciąg już wkrótce.
_________________ "Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu" - Jezus z Nazaretu
|
Wt, 3 lut 2009, 11:22 |
|
|
Luk
Lider Podziemia
Dołączył(a): N, 18 sty 2009, 12:44 Posty: 1340 Lokalizacja: I tak nie wiesz gdzie to jest
Naklejki: 0
|
Za całe opowiadanie :
Ortografia 15/15pkt
Myśniki 10/10pkt
Ciekawość 15/15pkt
Ciekawość co będzie dalej 15/15pkt
Akcja 14/15pkt
Humor 5/10pkt
Interpunkcja 10/10pkt
Długość 9/10pkt
Ilość punktów : 93/100pkt
Ocena : 9,3/10
Ogólnie : Dobre
-
Za poprzedni rozdział :
Ortografia 15/15pkt
Myśniki 10/10pkt
Ciekawość 15/15pkt
Ciekawość co będzie dalej 15/15pkt
Akcja 10/15pkt
Humor 1/10pkt
Interpunkcja 10/10pkt
Długość 6/10pkt
Ilość punktów : 87/100pkt
Ocena 8,7/10
Ogólnie : Niezłe
|
Pt, 6 lut 2009, 18:28 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|
|