Chyba masz jakiś błąd bo przecież epizod 6 to był Kurakis a 5 to Księżyc Indor

Według mnie najtrudniej było odpędzanie młodych czerwiw
a najłatwiej było wygrać wyścig .

My tutaj mamy pisać na tak zwany TEMAT.Ruzumiecie.Jak chcecie sobie pisać jakieś bzdury to proszę do Kanalizacji!!!!!!!

PS.przepraszam Kacperze,ale tutaj już nikt nic nie będzie chciał pisać
przez to(najbardziej przez te kreski)!.

Już mówiłem że one miały coś pisać!

Ale co???

Już nie pamiętam.

No to widzisz.............

Najłatwiejszy był wyścig a nieco trudniejszy "labirynt"

Dla mnie nałatwiejszy wyścig bo utknął zawsze przy tym samym kawałku drogi i otwieranie drzwi żabby, a natrudniejszy labirynt i czerwie.

Tak, wyścig był bardzo łatwy.

Najłatwiejszy był wyścig, a najtrudniejszy labirynt z czerwiami. Ale najbardzi mi się podobał wyścig.

Wyścig dla mnie najtrudniejszy,ale siostra mi pokonała.
Czerwie-proste.Nigdy nie zjadły ostatnich 3 krzaków.
Labirynt-średnie.
Drzwi do twierdzy-najprostrze.Wystarczy przełączać dźwignie z dołu do góry lub na odwrót.

Labirynt mi się najbardziej podobał, bo lubię
logiczne myślenie i chumor.

Humor, jak coś. Radzę zaglądać do słownika.

Czerwie nie były trudne, ale za każdym razem zostawało mi bardzo mało lebiodki.
Wyścig też prosty, bo czasem samochodziki wpadają na siebie i blokują się nawzajem. Labirynt, nietrudny, ale czerwie czasem przeszkadzają.
Drzwi banalne, przechodzi sie je metodą prób i błędów (ja czasem wciskałem jakiekolwiek, ale i tak się kiedyś otworzy ).

Dla mnie nic nie było trudne na Kurakisie nawet labirynt .