Rozdział 1 Wyzwanie

Ło matku powiedział Kretes ale się nudzę! Żadnych przygód ani nic! Nagle Kretes poszedł do skszynki na listy i był tam jakiś list. Ło matku może to wyzwanie do następnej przygody! Kretes czym prędzej pobiegł do Reksia. Reksia jednak nie było w domu. Kretes wrócił do domu i zaczął czakać na Reksia. Nagle Kretes usłyszał pukanie do drzwi. Kretesku powiedziała Molly otwórz drzwi. Dobrze powiedział Kretes i poszedł otworzyć. To był Reksio. Reksiu choć czeka nas następna przygoda!!! Po przeczytaniu listu okazało się że nasi bochaterowie muszą polecieć do Australi. Na kopiec kreta to strasznie daleko! Nie martw się Kretesie powiedział Reksio poprosimy koguta o projekt helikoptera.

Rozdział 2 Budowa

Kogut wynalasca zrobił projekt helikoptera. Choć Kretesie musimy znaleść rzeczy potrzebne do budowy helikoptera. Potrzebne będą pralka grabie opona drabina antena beczka odkurzacz stojak sanki wiosło piecyk lejek i kosmiczny chwytak. Kretesie znalazłem trzy potrzebne rzeczy! powiedział Reksio. To dobrze a ja pięć rzeczy potrzebnych. A potem Reksio i Kretes znalezli resztę potrzebnych rzeczy. OK! Powiedział Reksio teraz możemy lecieć na Australie.

Rozdział 3 Lot

No koledzy powiedział kogut możecie lecieć! Dobrze powiedział Kretes. A kto nim będzie prowadził? spytał Reksio. Oczywiście że komandor Kretes! No to klops! czamu zawsze JA!? Po kilku minutach nasi bochaterowie opuścili Europe i byli już nad Azją. Ło matku! ale widoki. Tak odpowiedział Reksio i powiedział czuje się jak bym latał. Przeciesz latarz powiedział Kretes. Tak ale jak bym miał skrzydła!!!!! Nagle zabrakło paliwa. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! Reksiu spadamy!!!!!!!!! Powiedział Kretes.

Rozdział 4 Basen kokosowy i Indonezja

Ło matku tosz to Ocean Indyjski pływamy w nim!!! Szybko na helikopter! grrr! ale ta woda jest zimna! Zaraz! to nie Ocean Indyjski to Basen kokosowy! Skąd wiesz? zapytał Kretes. Mam mape a z resztą mapy nigdy nie kłamią. No racja powiedział Kretes ZARAZ?! Basen kokosowy? Jesteśmy blisko lądu tam na wschód jest indonezja płyniemy! Po 2 godzinach Reksio i Kretes byli w Indonezji. Dobrze a teraz biegiem do Australi powiedział Kretes. Zaraz Kretesie musimy pływać bo indonezja to są wyspy powiedział Reksio. Acha no to kupimy łódke i ruszamy do Australi powiedział Kretes. Po 6 godzinach Reksio i Kretes już coś wykąbinowali i byli już bardzo blisko Australi.

Rozdział 5 Wreszcie w Australi

No wreszcie jesteśmy powiedział Kretes. Ale gdzie my musimy pujść ?spytał Kretesa Reksio. No yyyy przeczytajmy do końca list. Czakam na was w brązowym domu na wielkiej pustyni Wiktori tam mam dla was tajną misje którą musicie wypełnić. Acha wielka pustunia Wiktori ruszajmy Reksiu musimy znaleść tą pustynie i to szybko!! Zaraz! to jest pustynia chodzmy w 2 strone ups! to też jest pustynia wszędzie pustynie! No racja wszędzie powiedział Reksio ponad 2 3 obszaru Australi to pustynia! Ło matku zaczyna mi się robić gorąco! Mi też odparł Reksio Chodzmy na herbatkę z lodem tam jest restełracja. Kretes jak szalony popędził do karczmy zapłacił i wypił 1000 szklanek herbaty z lodem. Reksio wypił 100 szklanek. No Reksiu już dość tego picia chodzmy szukać tej pustyni.

Rozdział 6 Brązowy dom

No to jest napewno ta Wielka pustynia Wiktori! powiedział Kretes. Tak ale trudno nam będzie znaleść ten dom bo ta pustynia jest naprawde WIELKA! No racja odparł Kretes i położył się na piachu. Kretesie wstawaj musimy znaleść ten dom! Kretes wstał i powiedział ło matku za tobą jest brązowe coć! Kretesie ty gapo przeciesz to jest dom którego szukamy od kilku godzin! Naprawde!? to świetnie! Wejdzmy do niego i zobaczmy kto nas wezwał i jaką mamy misje to wykonania. Ale w domu nikogo nie było. Ło matku na kopiec kreta! Gdzie ten ktoś co nas wezwał czy to jakiś głupi kawał żebyśmy długi kawał drogi przeszli na marne! Nie krzycz Kretesie może ten ktoś się gdzieś ukrył albo jest w innym pokoju. Reksiu napewno nie ma go w innym pokoju przeciesz ja bardzo głośno krzyczałem i by tu przyszedł jak by mnie usłyszał. A może cię nie usłyszał powiedział Reksio.

Rozdział 7 Kret Felix

Reksio zapukał do drzwo innego pokoju brązowego domu. Drzwi otworzył im kret. Witam mam na imie Felix. Witamy cię Feliksie czy to ty nam wysłałeś ten list??? Oczywiście że tak zapraszam powiem wam jaką macie misje do wypełnienia a raczej kilka misji. Pierwsza misja jest taka po tej pustyni kręci się pomarańczowy wąż o imieniu Tex. Jest bardzo grozny i wystarczy że cie dotknie a już nie żyjesz a wy musicie go pokonać. A jasney co?! Ależ to jest diablo trudne my tej misji nie wypełnimy powiedział z przerażeniem Kretes. Nia martw się Kretesie powiedział Reksio coś wykonbinujemy. No może odpowiedział Kretes. Po dwóch godzinach szukania Reksio i Kretes nadal nie znalezli tego groznego węża a Felix zapomniał im równierz powiedzieć że ten wąż ma specjalną jaskinie w której przebywa po południu. Felix postanowił im wysłać o tym list. Reksio i Kretes chodzili po pustyni i nie mogli znaleść wąża Texa. Kretes złapał list od Feliksa pisało tam. Wąż Tex jest w czarno fioletowej jaskini przebywa tam tylko po południu a teraz jest popołudnie poczekajcie do zwieszchu lub poszukajcie jaskini Texa i pokonajcie go.

Rozdział 8 Tunel

Kretesowi się nie chciało czekać do zwieszchu tylko wlazł to jaskini węża i zaczął go szukać. Ło matku ale tu ciemno!!!!! Chyba wrócimy i poczekamy aż... Nie przedżeznił Reksiowi Kretes i poszedł dalej. Trochę tu ciemno powiedział ze smutną miną Reksio. Ej! a co to za deska tam wisi?! Na desce pisało tunel. Ło matku jesteśmy w jakimś tunelu! A z resztą tunel jak tunel idziemy dalej. Uwaga schyl się Kretesie zawołał Reksio lecą nietoperze! aaaaa! Ale one były szybkie! Hej tam ktoś jest powiedział Kretes. Zapytam go o drogę powiedział Reksio. przepraszam pana którendy do Texa? Ale ten pan nic nie odpowiedział. Hej może pan odpowie na moje pytanie bo to jest coś bardzo ważnego! Ło matku Reksiu on jest z gliny! Acha ale wyglądał jak prawdziwy kret. Może to pomnik Feliksa ale nie wiem pomyślał Kretes bo wyglądał tak samo jak on. A to kto? To wygląda jak Janek. Janek spytał Reksio ten co kazał nam powiedziać słowo konstantynopolitańczykowianeczka? Jasne! Hej a to jest NEMO! A to nostradamus! Hej co oni robią na tych ścianach spytał Reksio. Są namalowani przeciesz widać odpowiedział. Na końcu tunelu Reksio i Kretes spotkali TKTPM i węża Texa okazało się że to oni namalowali Felixa Janka NEMO i Nostradamusa bo o wszystkim wiedzieli! Aaaaaaaaaaaaaaa! Reksiu bierz ich!!! Reksio żucił ciężkim kamieniem w TKTPM. TKTPM został pokonany ale pozostał jeszcze wąż Tex. Reksiu to już koniec! Naszczęście Reksio miał w kieszeni swoją różczke i użył czaru zamiana w żabe. Po chwili Tex był spokojną bezpieczną żabą.

Rozdział 9 Mumionki

Reksio i Kretes wrócili do Feliksa. Wykonaliśmy pierwszą misje powiedział Kretes. Dobrze druga misja jest taka że po pustyni wlecze się stado mumionków. Mów dalej powiedział Kretes. One potrawią wybuchać mają zamiar zniszczyć wybuchami pustynie a wy musicie je pokonać. Dobrze postaramy się to załatwić choć Reksiu! Mumionki tymczasem zamieszkały w jakini Texa węża a raczej Texa żaby. Ło matku w tej jakini zamieszkały mumionki!!! powiedział Kretes. Nie martw się Kretesie mam pomysł. Reksio i Kretes wrócili do domu Feliksa.Suchaj Kretesie mój plan jest taki ... My kładziemy przed jaskinią pyszną pieczeń tóra zwawi mumionki do wyjścia z jaskini potem my szybko wejdziemy do jaskini i zastawimy tam na nie pułapke. Dobry pomysł Reksiu! Po dwóch godzinach Reksio położył przy pieczarze pyszną pieczeń. A potem Reksio i Kretes szybko weszli na dach jaskini mumionki poczuły zapach pieczeni i wyszły ją jeść. Szybko Reksiu do jaskini!!! powiedział Kretes. W jaskini Reksio przygotował katapute. Mumionki wróciły do jaskini nagle.... ciach!!!!!!!!!!!!!!!!!! mumionki wleciały do worka. Reksio i Kretes zawiązali worek i włożyli do niego dynamit. Mumionki wybuchły i było już po sprawie.

Rozdział 10 Kometa

Na kopiec kreta co to jest tam na niebie? zapytał Reksia Kretes. To jakiś balon który nic nie znaczy odpowiedział Reksio. A mi to przypomina raczej czerwoną kometę. Ratuj się kto może!!! wołał Felix. Jeżeli ta kometa spadnie na pustynie to po niej! po pustyni!!!! I my musimy ją zniszczyć? zapytał Kretes. Właśnie tak musicie ją zniszczyć! Dobrze Reksiu ale jak my to zrobimy zapytał Kretes. No może zbudujemy samolot i... Co samolot? Reksiu nie zdążymy powiedział Kretes. A właśnie tak zdążymy ja już zaczniemy do roboty Kretesie! Polecimy szybko na podwórko i poprosimy koguta wynalazcę o projekt samolotu. Ale my nie mamy czym tam polecieć powiedział Kretes. Spokojnie spróbujemy mega katapulty. Po 2 minutach Reksio i Kretes byli na podwórku i zbudwali samolot. Dobrze koledzy możecie lecieć! Reksio i Kretes wrócili samolotem do Australi. Dobrze Reksiu a jak zniszczymy kometę jak będziemy latać? spytał Kretes. W kieszeni mam jeszcze troszeczkę dynamitu gdy przelecimy koło komety podpalimy dynamit i żucimy go na kometę. Świetny pomysł Reksiu!. O kometa się zbiża! powiedział Reksio. Właśnie musimy startować! powiedział Kretes. Oczywiścia samolot działał. Szybko Reksiu życaj dynamit!!!! Buch!!!!!!!!!!!!!!!!! I było po komecie. Udało się! krzyczeli Reksio i Kretes.

Rozdział 11 Nowa Zelandia

No dobrze koledzy to będzie ostatnie zadanie powiedział Felix. A jakie?spytał Kretes. Popłynąć na Nową Zelandie i znaleść czrną jaskini następnie wejść do niej i szukać różowego klejnotu i dopasować go do wejścia jaskini żeby znikneła na zawsze bo niektórym przeszkadza. Acha prosta historia powiedział z uśmiechniętą miną Kretes. To nie będzie takie łatwe w jaskini jest bardzo niebezpiecznie powiedział Felix. Choć Reksiu musimy zbudować łódkę żeby popłynąć na Nową Zelandie. Reksio zrobił własny schemat. Reksiu nie wiedziałem że pomagasz kogutowi! powiedział Kretes. Oczywiście że nie ale łódkę to łatwo zbudować powiedział Reksio. Po kilunstu minutach łódka była gotowa. Płyniemy Reksiu! powiedział Kretes. I popłyneli Po trzech godzinach Reksio i Kretes byli na miejscu. Dobrze Reksiu teraz szukajmy tej jaskini powiedział Kretes. Może jest w tym lesie pomyślał Reksio. Reksio się nie mylił w lesie nasi bochaterowie znalezli jaskinię. Dobrze Reksiu wchodzimy powiedział Kretes Zaraz przy drzwiach brakuje jednego klejnotu musimy wejść do jaskini znaleść klejnot przykleić go i wracać do domu Powiedział Reksio. Po wejściu do pieczary na pierwszy rzut oka jaskinia wydawała się być zwykała. A widzisz Reksiu to zwykła normalna jaskinia powiedział Kretes. Uważaj Kretesie z góry spadają kamienia powiedział Reksio. Ło matku a jednak ta jakinie nie jest zwykła! powiedział Kretes. Reksio i Kretes wedrowali godzinami po jaskini pełnaj niebezpieczeństw. Reksiu widzę klejnot! tam krzyczał Kretes Rzeczywiście wyjme go powiedział Reksio. Po wyjęciu klejnotu jaskinia zaczeła się zawalać. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!! Reksiu zwjewjmy z tąd!!! krzyczał Kretes. Oczywiście nasi bochaterowie zdążyli uciec. Szybko Reksiu dopasyj ten klejnot i już nas tu nie ma krzyczał na całe gardło Kretes. Reksio dopadował klejnot do drzwi jakini i nasi bochaterowie schowali się do łódki. Jaskini już nie było. Reksiu udało się!!!!!!!!

Rozdział 12 Misja Kretesa

Po powrocie okazało się że Reksio i Kretes muszą wypełnić jeszcze dwa zadania. Dobrze najpierw zadanie dla Kretesa powiedział Felix. Kretes musi przekopać się z tąd na malutką wyspe australi na tej wyspie są dziwaczne stworzenia które zamierzeją zaatakować Australie. Zadaniem Kretesa jest ich pokonanie. To nie będzie takie łatwe one są magiczne!!! Ło matku jak ja jes pokonam? Ale Kretes nie zastanawiał się tylko zapadł się pod ziemię. Pod ziemią czakały na niego szambonury ale Kretes im uciekł. Po czterech godzinach Kretes był na wyspie i zaczął szukać tych magicznych stworzeń. Kretes szybko je znalazł i postanowił je pokonać. Ale Kretes nie miał jak je pokonać więc powiedział. Jestem waszym kumplem!!!! Stworzenia się na niego rzuciły. Kretes walnął jednego z nich w brzuch a potem resztę. I było po nich Kretes cieszył się ze zwycięstwa. Ło matku udało się krzyczał Kretes. Kretes wrócił tą samą drogą ale pod ziemią tym razem czekały na niego wybuchowe niespodzianki. Ło matku mdleje.

Rozdział 13 Misja Reksia

Dobrze Kretes wypełnił swoją misję a teraz czas na Reksia powiedział Felix. Jestem gotów powiedział Reksio. Reksiu twoje zadanie jest takie... musisz wygrać wyścig z Ghu powiedział Felix. Kto to jest Ghu? spytał Reksio. To najszybszy pies w Australi odpowiedział Felix. Reksio Nie martwił się tylko powiedział jestem gotowy. Po kilkunastu minutach wyścig powoli zaczął się zaczynać. Dobrze na miejsca! powiedział Felix. Reksio i Ghu ustawili się na starcie. START! krzyknął Felix. Ghu biegnął jak błyskawica. Reksio właśnie zaczął wysówać się na prowadzenie. Dawaj Reksiu! wołał Kretes który siedział na kamieniu i jadł popcorn. na prowadzeniu Reksio powiedział Felix. Meta była już blisko. WYGRAŁ REKSIO!!!!!!!!!! Ale nagle się okazało że Ghu zatrzymał się kilometr wcześniej. Co się z nim stało? spytał Kretes. Nagle Ghu zniknął. Gdzie on się podział spytał Kretes. Zadaniem Reksia było się jego pozbycie a żeby się go pozbyć czeba wygrać z nim w wyścigu Ghu zwolnił dlatego że zaczął się robić coraz słabszy i znikać wyjaśnił Felix.

Rozdział 14 Wujek Kretesa

Nasi bochaterowie wrócili do domu. Na miejscy Kretesa czekała mała niespodzianka. Reksiu to mój wujek! powiedział Kretes. Jak ma na imię? spytał Reksio. Tom odpowiedział Kretes. Kretesku twój wujek Tom przyjechał powiedziała Molly. Wiem podglądałem powiedział Kretes. A może użądzimy małą imprezkę z okazji przyjazdu wujka Kretesa powiedziała KariMata. Pewnie powiedziała Molly. Wieczorem w norze Kretesa i Molly odbyła się super impreza z okazji przyjazdy wujka Kretesa były tańce i śpiewy. Nagle zaczeło strasznie padać tak bardzo że nadciągała trąba powietrzna. Na kopiec kreta my tego nie przeżyjemy! krzyczał Kretes. Słuchajcie powiedział kogut wynalazca pomuszcie mi zbudować zlikwidaczotornadowocz to się pozbędziemy tej trąby. A co to jest zlikwidaczotornadowocz? spytał Kretes. Dzięki temu można się pozbyć tornada odpowiedział kogut wynalazca. Po kilku minutach maszyna była gotowa. Reksio kogut i Kretes sprubowali uruchomić maszynę a ona działała. Kogut wynalazca zmienił kierunek trąby i poleciała w stronę z której przyleciała. Niestety porwała Reksia i Kretesa.

Rozdział 15 Tornado

Na pomoc!!!!! wołali Reksio i Kretes. Aaaaa!!! ale mi się kręci w głowie zaraz nie wytrzymam! wołał Kretes. Niestety tornado cały czas wirowało i nie przestawało się ruszać. Po kilku godzinach nasi bochaterowie leżeli w łóżkach. Reksiu czy to był tylko sen? zapytał Kretes. Nie powiedział Felix. Felix co ty tu robisz? zapytał Kretes. Tornado was do mnie przysłało powiedział Felix i dał Kretesowi na głowe zimny okład. Jak nas złapałeś? zapytał Reksio. Poprostu spadliście na ziemię sami a tornado poleciało na Nową Zelandie powedział Felix. I tylko nie mów że my musimy ochronić Zeladnie nową powiedział przestraszony Kreetes. Nie nie musicie ci którzy tam mieszkają mają zabezpieczenia przed tornadem powiedział Felix. Po kilku minutach Reksio i Kretes poczuli się lepiej. Ło matku Reksiu teraz musimy się zastanowić jak wrócić do domu.