|
|
Teraz jest Śr, 25 gru 2024, 20:02
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Dobre . A apropos kosmitów to może są gdzieś hen daleko, a my po prostu o tym nie wiemy .
|
Cz, 28 maja 2009, 18:05 |
|
|
Stryj Mac
Mieszacz Zaprawy
Dołączył(a): Śr, 15 sie 2007, 13:43 Posty: 1426 Lokalizacja: Szczecin
Naklejki: 2
|
Przypomniał mi się tekst z jakiegoś nowego filmu Disney'a o jakich dzieciachz innej planety co mają uratowac świat i takie tam:
Dzieci: Jesteśmy z innej planety, czyli jesteśmy kosmitami.
Taksówkarz: NIe wyglądacie mi na kosmitów...
Dzieci: A jak wyglądają kosmici?
Taksówkarz: No normalnie, takie duże, zielone z czułkami...
_________________Stryj Mac jako Stryj Maćko [z wyeliminowanym polskim znakiem]. Moderuję kolorem niebieskim. Szukajcie a znajdziecie. Pozdrawiam. Piszę poprawnie po polsku.
|
Cz, 28 maja 2009, 20:05 |
|
|
Code
Starszy Norman
Dołączył(a): Cz, 28 cze 2007, 07:59 Posty: 311 Lokalizacja: Zgadnij
|
Ja trochę się boję Końca Świata. A propos scenariusza z przebiegunowaniem Ziemii to stworzył ją pewien naukowiec i napisał w pewnej gazecie, że przeżyją tylko Ci, którzy kupią jego działki, bo są dostatecznie wysoko, by nie dosięgła je woda... Po prostu [ocenzurowano]
A słyszeliście o najnowszym sceniariuszu Końca? Obecnie on mnie najmniej przeraża.
Słońce wyrzuca z siebie ogromne ilości plazmy, które widzimy w postaci zórz polarnych. Być morze niedługa jakaś fala lawy walnie w naszą planetę.
Z tego co czytałem przez całe życie, w naszym tysiącleciu ustalono przynajmniej kilka dat kataklizmu. I co? Mimo to nadal się boję tego wszystkiego... po prostu nie chcę zginąć jako głupi 15-latek!
_________________Powróciłem
|
Pt, 12 cze 2009, 07:27 |
|
|
Przybysz
Lider Podziemia
Dołączył(a): Śr, 25 lip 2007, 09:23 Posty: 1418 Lokalizacja: z Kurakis
Naklejki: 3
|
łodświeżam...
A co myślicie o windzie kosmicznej? Takiej windzie co by jechała od Ziemi do orbity okołoziemskiej. Jest teoretyczna możliwość jej zbudowania - ale nikt, żaden rząd nie wyłoży tyle kasy...
Poza tym teraz jest dużo dziadostwa - więc jakby to się miało rozpaść to lepiej nie, ale ciekawe...
Coś takiego...
Winda kosmiczna – proponowana konstrukcja, służąca do wynoszenia obiektów z powierzchni ciała niebieskiego w przestrzeń kosmiczną. W literaturze nazywana również satelitą na uwięzi, kosmicznym mostem lub wieżą orbitalną.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Winda_kosmiczna Tutaj wszystko objaśnione...
_________________ "Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu" - Jezus z Nazaretu
|
So, 23 sty 2010, 15:31 |
|
|
Dominik
Bardzo Stary Norman
Dołączył(a): So, 6 gru 2008, 12:33 Posty: 680 Lokalizacja: Bochotnica
|
Nierealne... Nie dość, że za drogie, to ile lat by to trzeba było budować?
Zreszta po co to komu?
_________________Lwów i Wilno na zawsze polskie! Zdobywca II miejsca w konkursie poetyckim, zorganizowanym na pięciolecie Forum Reksia. Piszę poprawnie po polsku"Myślałem i wymyśliłem bezmyślnik ~. Stawiać się go będzie przed zdaniem nie mającym sensu." - Tytus de Zoo
|
N, 24 sty 2010, 13:41 |
|
|
Euresanda
Jeździec betoniarki
Dołączył(a): So, 16 sty 2010, 20:58 Posty: 308 Lokalizacja: Z Szybkiego Świata (wyjaśnienia dla wtajemnicznonych)
Naklejki: 5
|
W grze Civilization można było w odległeś przyszłości zbudować coś takiego... Wg. mnie pomysł jest ok, ale co nadaje się do wznoszenia w kosmos? Pewnie ludzie xD. To by oszczędziło odpalania rakiet etc, ale na razie chyba nie jest zbyt potrzebne . W przyszłości może coś takiego zbudują, fajnie by było gdybyśmy dożyli .
_________________ Moderuję fioletowym. Kiedyś było tu tak spokojnie i przytulnie...
|
N, 24 sty 2010, 13:44 |
|
|
Johanna
Bardzo Stary Norman
Dołączył(a): Śr, 18 mar 2009, 10:54 Posty: 725
Naklejki: 3
|
EE a planety się nie kręcą? Bo nie łapię trochę jak ta winda miałaby się trzymać.
_________________Pozdrawiam, Johanna.
Jeżeli chcesz nowych emblematów w galerii, wyszukaj mi screena. To takie proste...
A i tak nie mam żadnych zgłoszeń
|
N, 24 sty 2010, 14:07 |
|
|
Przybysz
Lider Podziemia
Dołączył(a): Śr, 25 lip 2007, 09:23 Posty: 1418 Lokalizacja: z Kurakis
Naklejki: 3
|
W końcu jacyś naukowcy to obliczali tysiące razy, więc teoretycznie to powinno się trzymać:
_________________ "Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu" - Jezus z Nazaretu
|
N, 24 sty 2010, 14:13 |
|
|
Dawid6
Bezpieczeństwo Forum
Dołączył(a): So, 7 lis 2009, 14:12 Posty: 2174 Lokalizacja: Koło komputera xD
Naklejki: 7
|
_________________Przejrzyj moje okołoreksiowe projekty na GitHubie!Pozdrawiam wielu nieaktywnych użytkowników, wszystkich wciąż wchodzących oraz Playboiia, bo zawsze się żali, że go nie ma w moim podpisie. III miejsce w konkursie halloweenowym 2011, I miejsce w konkursie rocznicowym 2015Tym kolorem moderuję.
|
Pn, 25 sty 2010, 18:59 |
|
|
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
|
Re: Rozmowy o kosmosie
A czy przypadkiem atmosfera jakoś nie spala tych śmiesznych rzeczy co wlatują w nią? ;-; Zresztą jest już tak wiele sztucznych satelit krążących wokół Ziemi... i się nie rozwalają. Ahm, i to by było o wiele tańsze od takich lotów na orbitę, których zresztą się już nie praktykuje. Fajnie tylko, że podróż w przeszłość jest raczej niemożliwa, zresztą niby po co podróżować na drugi koniec wszechświata, skoro i tak zapewne nigdy nie zbadamy Drogi Mlecznej (mało surowców, wielkie koszty podróży, wojny na Ziemi, koniec świata coraz bliżej, etc.).
|
So, 23 sie 2014, 07:50 |
|
|
Matek
Pod-ziemniak
Dołączył(a): Cz, 26 lip 2012, 09:49 Posty: 1691
Naklejki: 10
|
Re: Rozmowy o kosmosie
Odświeżam. Ostatnio przeczytałem na jakiejś stronie, że w 2050 roku ma powstać winda dzięki, której będzie można podróżować w kosmos, ponoć ma mieć 96 tys. km wysokości. Ma to zrobić oczywiście jakaś Japońska Firma. Według mnie to trochę nie do ogarnięcia, no, bo jak Ziemia się będzie obracała, to przecież ta duża i długa winda się rozwali. No i w ogóle sądzę, że to takie trochę psucie tego co powstało. To projekt tej całej windy: Skoro wszyscy tak w tym temacie dyskutują o podróżach w czasie, to może ja też coś dodam. Oglądałem w Czwartek taki program w którym naukowcy opowiadali o podróżach w czasie, w sumie dowiedziałem dużo, zarówno jak i mało. Na początek może powiem, że naukowcy nadal zastanawiają się jak wybudować machinę czasu i jak cofnąć się w czasie. Oczywiście machina to nie jedno rozwiązanie, podobno w kosmosie czas leci wolniej, a kiedy tam polecimy na powiedzmy 5 dni, na Ziemi może minąć powiedzmy 5 lat, a do tego wszystkiego w ogóle się nie starzejesz, to jeden ze sposobów. Drugi sposób to ponoć czarna dziura, mówili coś tam, że kiedy do niej wlecisz cofniesz się w czasie, ale mimo to raczej nie będzie można zmienić biegu historii, bo prawdopodobnie się nie da.
|
So, 4 paź 2014, 12:50 |
|
|
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
|
Re:
Oj, Mątuś, trzeba poczytać trochę wątek wcześniej. Już o tym pisaliśmy : Musiałem zamienić jeden cytat na treść w cudzysłowie, bo nie chciałem robić potwornej piramidki.W sumie to wstępne plany windy do nieba widać już było w Biblii (konkretniej był tam sen o drabinie do nieba), więc można powiedzieć, że to trochę takie nasze małe przeznaczenie No wiadomo, to co przepisał Przybysz to tylko teoretyka, życie jest delikatnie bardziej brutalne. Co do podróży w czasie (nie mam pojęcia, co to ma do kosmosu, ale ok.)... Już św. Augustyn w Wyznaniach (polecam książkę, sam przeczytałem, całkiem fajna, prosta i miła, można na przykład się dowiedzieć, jak święty pokonał cielesne żądze) zastanawiał się nad tym, jak może istnieć czas, skoro jest tylko teraźniejszość, bo przeszłości już nie ma, a przyszłość dopiero nadejdzie. Do tego jeszcze teraźniejszość pojawia się i znika w strasznie szybkim tempie, tak, że w sumie jest tak drobna, że trudno określić jej ramy. No, ale ja się nad tym nie będę zagłębiał, bo nie znam tych całych teorii względności. Po prostu, im obiekt porusza się szybciej (czyli, powiedzmy, człowiek w kosmosie), tym wolniej płynie jego czas względem układu odniesienia, w którym się porusza. c - prędkość światła, v - prędkość obiektu. Tak więc pilot lecącego odrzutowca starzeje się wolniej niż jego koledzy pozostali na lądzie. Jak jednak łatwo wyliczyć za pomocą wzoru, różnice te nawet przy największych spotykanych na co dzień prędkościach są tak minimalne, że da się je zauważyć tylko przy pomocy specjalnych urządzeń pomiarowych – stanowią tysięczne lub nawet tylko milionowe części sekundy. Im bliżej ciała o bardzo dużej masie tym wolniej płynie czas względem dalej położonych i spoczywających względem ciała regionów. Tak więc czas płynie wolniej na powierzchni Ziemi, niż na wysokim szczycie, gdyż na powierzchni Ziemi potencjał grawitacyjny ma mniejszą wartość. Również tutaj różnice w upływie czasu mierzone na naszej planecie są minimalne i nie przekraczają miliardowych części sekundy. No i jeszcze można dodać, że gdyby na gwiazdach neuronowych wybudować wieżowce, to pan Staszek mając do zrobienia czasochłonną pracę, wjechałby na najwyższe piętro i spędziłby tam, powiedzmy, 8 godzin. Po powrocie na parter stwierdziłby, że minęła 1 godzina. Nie jest to jednak podróż w czasie. Po prostu jego koledzy, gdyby go obserwowali, widzieliby go w 8x przyśpieszeniu, zaś on by ich widział 8 razy wolniej. Czyli to po prostu zmiana upływu czasu, nie podróż w czasie. Rekord takiego czegoś dokonał Rosjanin "ostatni obywatel ZSRR" (przezwisko wzięło się z tego, że poleciał sobie w kosmos za czasów ZSRR, a kiedy wrócił na Ziemię, to związek był już rozsypany) Krikalow, który będąc prawie 3 lata w kosmosie, ze względu na wysoką prędkość stacji i długi pobyt udało mu się wybiec w przyszłość około 1/50 sekundy względem ludzi pozostałych na Ziemi. Ale i tak powiem, że podróż w czasie można dokonać poprzez hibernację - czyli pan Jarosław się zamraża i po 100 latach ktoś go odmraża. Zakładając, że wtedy technika będzie mogła jakoś podtrzymać jego funkcje życiowe nie starzejąc organizmu przy tym, to tak, wtedy by się udał w podróż (jak w Seksmisji). No, ale to wszystko było o podróży w przyszłość. Teraz porozmawiajmy sobie o podróży w przeszłość, hehehe. - Ruch z prędkością nadświetlną - z tego, co wiem, to prędkość światła jest najszybsza i nie da się jej pobić, więc nie omawiajmy tego szczegółowo.
- Zakrzywianie czasoprzestrzeni - czyli zabawa z czarną dziurą, nie polecam, źle się kończy. Bo można wpaść w horyzont zdarzeń i lekko mówiąc, zniknąć.
- Wehikuł czasu - czyli niby jakaś maszynka może przenieść cię w czasie. No, fajnie by było, gdyby było wystarczająco energii, by zasilić taką podróż. Może kiedyś, ale raczej nie prędzej niż w 3000.
- Tunel czasoprzestrzenny - czyli takie coś, w którym przechodzisz przez urywek czasoprzestrzenni. Zakładając, że poza naszym urywkiem czasoprzestrzeni coś jest, to i tak najwyżej to inny wszechświat/wymiar/placek, a nie klucz do podróży w czasie.
|
So, 4 paź 2014, 15:05 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|
|