Dziwna przygoda

Rozdział pierwszy
ananas

Pewnego pięknego dnia dzielny pies Reksio wyszedł na spacer ze swoją ukochaną Karimatą. W tym samym czasie Kretes wykopał coś, tylko nie wiedział co. Zawołał na Reksia, żeby podszedł. Reksio szedł z Karimatą do sklepu, ale ona powiedziała, że sama zrobi zakupy. Podszedł więc do Kretesa, który pokazał mu dziwną rzecz. Nie wiedzieli co to jest, więc zawołali na Molly, żeby podeszła do nich. Powiedziała, że to ananas. Wzięła go, by schować go do spiżarni, i zniknęła, a ananas wypadł jej z ręki.

Koniec pierwszego rozdziału.

PS. Drugi rozdział już niedługo!!!

Plusy:
- Ciekawe

Minusy:
- Trochę krótkie...

Więc 9,5/10

Plusy- Brak
Minusy - Bardzo krótkie, nudne.



Niedługo, się POSTARAJ, to ma być opowiadanie? Trzy linijki? OMG - Tyle powiem.

Ocena 0/10000

Plusy :

+ trochę ciekawe

Minusy :

- krótkie
- brak dialogów
- w niektórych miejscach brak przecinków

Porada :

Zamiast pisać ''Zawołał na Reksia'' napisz ''-Reksiu! - krzyknął Kretes'', żeby były dialogi bo takie jest z deczka bez sensu.

Nie.
Plusy:
To nie dialog. Uff...
Ciekawi mnie, co będzie dalej.
Minusy:
Nie umiesz budować napięcia. Zamiast: Wzięła go, by schować go do spiżarni i zniknęła, lepiej by było: Wzięła ananasa, by schować go, ale nagle, niepostrzeżenie zniknęła!
Krótkie. (ile ty masz lat?)
Monotonne.
2,5/10

Plusy:
- Nawet, fajne.
Minusy
- Krótkie.

Ocena: 2,6/10

Plusy:

- To jest ciekawe

Minusy:

- Brak dialogów bohaterów
- Krótko

Ocena 4/10

Przepraszam za spam, ale czy zauważyliście jedno? Wszystkie opowiadania parolinijkowe mają full komentów, a te najlepsze, czasami nic . I jaka tu sprawiedliwość xD?

Chodzi o to że te lepsze są długie i nikomu się nie chce ich czytać a te króciutkie to można przeczytać w pół min.

To nie opowiadanie. To kiepsko zmontowana recenzja nie wydanego opowiadania.

Criss, nie trzeba dawać dialogów, żeby było opowiadanie, ale jeśli tak bardzo chcecie, to je zrobię...


PS1. Maldurfie, mam 10 lat.
PS2. To moje pierwsze opowiadanie, nie oceniajcie tak surowo...

Sorki za drugi post pod rząd, zrobiłem drugą część opowiadania, w niej też nie ma dialogów, bo zacząłem robić ją wczoraj...

Rozdział drugi
teleportacja

Kretes rozpłakał się, i długo trwało zanim uspokoił się. W między czasie wróciła Karimata i rozpakowała zakupy. Spytała, czemu Kretes płacze. Reksio powiedział, że Molly zniknęła, bo dotknęła ananasa. Karimata zapytała, skąd wzięła ananasa teleportacji. Reksio i Kretes zapytali chórem: "Jakiego ananasa?!". Karimata odrzekła: "Ananasa teleportacji". Później zapytała, skąd go wzięła. Kretes powiedział, że zobaczył w krzakach czerwony krzyż, i myślał, że tam jest skarb, więc zaczął kopać, i łopatą wyrzucił ananasa z ziemi, i zapytał Reksia, co to jest, a Reksio nie wiedział, więc zapytali Molly, co to jest, a ona powiedzała, że to ananas, i wzięła go do spiżarni, i zniknęła. Karimata powiedziała, że to ona go tam zakopała, dała czerwony krzyż, bo w XIX wieku czerwony krzyż oznaczał znak zakazu. Powiedziała też, że mnóstwo zwierząt już zniknęło w ten sposób, i że jedynym sposobem wydobycia jej z tamtąd, z bezdennej pułapki, było wejście tam samemu. Reksio, Kretes i Karimata dotknęli więc ananasa teleportacji, i zniknęli.

Koniec drugiego rozdziału

PS. Rozdział trzeci dam dziś albo za trzy dni, bo wyjeżdżam niedługo.

Odp. PS1: Spójrz na taką Agatę9. Kiedy miała 9 lat, robiła opowiadania na poziomie zaawansowanym.
Odp. PS2: Nie . Trzeba iść od razu na głęboką wodę ;p.

Rozdział 2 - ocena:
Plusy:
Dłuższe niż rozdział 1.
Ciekawe, gdzie ten ananas teleportacji ich przeteleportuje ;p.
To nie jest dialog.
Minusy:
Takie same, jak wcześniej.
4/10

Duchmanie, pozostałym userom chodzi o dialogi jak w książce. Dodaj parę przymiotników, które urozmaici Twoje opowiadanie i będzie ok.

Słuchaj, pooddzielaj zdania tak, aby nie było haotycznie i wypowiedzi bohaterów rozpoczynaj od -.
Nie oceniam.