Luk
Lider Podziemia
Dołączył(a): N, 18 sty 2009, 12:44 Posty: 1340 Lokalizacja: I tak nie wiesz gdzie to jest
Naklejki: 0
|
[Wiersz] Przygody Reksia w XIX wieku
Przygody Reksia w XIX wieku
Błąd Nostradamus popełnił,
I pech Reksia się wypełnił,
Kogut im pomógł,
Przynajmniej tyle co mógł,
Kretes Reksia ostrzegał,
Ale ten nie posłuchał,
Spadł do odmętów kanału,
Gdzie Kretes dostał prawie zawału,
Ruszył do Paryża,
Poszukać detektywa,
Na szczyt wieży Eiffla ruszył,
A potem dorożką na stację wyruszył,
Orient Expressem ruszył do Stambułu,
Żeby zanurzyć się szambie mułu,
Z morza wyłonił się Nautilus,
Wielki był jak bus,
Z Timesa się dowiedzieli,
Że w Egipcie los Starożytnych Kretonów się dzieli,
Popłynęli do piramid,
Ale nie było tam zwid,
Doktora Jonesa spotkali,
I jego syna Tomusia poznali,
Kretes do Mumionki pokonał,
Choć męczarni tych wcale nie pokochał,
Wykryli obrazków starożytnych tony,
Narysowały je Starożytne Kretony,
Balonem do Masajajów polecieli,
I Kapitana Nemo stamtąd uwolnili,
Mega-Kuku wystraszył Pigmejów,
Użył do tego kół od rowerów,
Tunel Słoni odkryli,
I przez niego do Indii dopłynęli,
Zaczęli szukać Szangri-La,
Ale wylądowali też w Szambo-La,
Muzykom pieniądze dali,
I harmonijkę też oddali,
Zrównoważyli się wewnętrznie,
Ale Hanoi ich zadołował zewnętrznie,
Po uwolnienu Kari-Maty,
Nie sprawdzili zmiany daty,
Przystanęli na tajemniczej wyspie,
Która wyglądała znajomie,
Przy Bogu Twarogu się wszystko okazało,
Że to Kretesa początków sięgało,
Na Dzikim Zachodzie wylądowali,
I sławnego Chucka Nornika spotkali,
Wysadzał on grotę tajemną,
W której było dowodów pełno,
Kretes grotę ocalił,
Zaś Reksio się oto nie obraził,
Dowiedzieli się o Mu,
Tam znajdowało się przejście do domu,
Po rozszyfrowaniu znaków dziwacznych,
Teleporter ruszył do czasów zwyczajnych,
Bohaterowie topili się w morzu,
Gdy Koguty pomogły im nie zamoczyć oczu,
Później wielkie było przyjęcie,
I wielka przygoda naszych przyjaciół skończyła się przejęciem,
Reksio martwił się o Kari Matę,
Jego ukochaną sukę,
Ta nadbiegła zza budy,
I nie było żadnej nudy,
KONIEC
|