Rozdział 1 - Niewielki spokój.

Jak wiecie był to spokojny dzień i odpoczyne po wielkiej przygodzie w Mieście SeKretów. Kretes wykopał sobie duży głęboki tunel i tam właśnie siedzi aby hałasu uniknąć.
-Łu matku! Cicho ale zasnąć nie mogę przez ten szelest. ale skąd on jest? - Mówi sam do siebie Kretes.
TRRRRR!!!!
-Dobra! Dosyć tego! Idę sprawdzić co to! - Powiedział zdenerwowany Kretes.
-No-nosz ku-kurczę pieczone! Ten płot jest do niczego! - Mówi Kogut.
-Co ty tu znowu wyczyniasz!? - Pyta zdenerwowany Kretes.
-O! Cześć Kretesie! Przedstawiam ci mój najnowszy wy-wynalazek. - Powiedział dumny z siebie Kogut.
-O ile dobrze zrozumiałem to przed chwilą dobrze słyszałem że to coś jest do niczego - Odpowiada zdziwiony Kretes.
-Taaak. Ale ty-tylko do je-jednej rzeczy - Odpowiada Kogut.
-A ciekawi mnie do czego. Ale jak już musisz to przedstaw mi ten cały wynalazek a potem go wyłącz i daj trochę spokoju. - Odpowiada Kretes.
-Ooto super młoot pne-pneumatyczny. Zły jest właśnie do tego że nie robi dziur lecz je niszczy a one same znikają. - wyjaśnia Kogut.
-Weź to lepiej wywal! - Przerywa gwałtownie Kretes.
-Cześć Kretesie! Cześć Kogucie! - Mówi Reksio.
-O czesć Reksiu! My tu oglądamy kolejny beznadziejny wynalazek Koguta - Wyjaśnia Kretes.
-Sam jesteś be-beznadziejny kiedy marudzisz! - Mówi rozzłoszczony Kogut.
-Ja uważam że dobrze by było gdybyś wynalazł maszynę która daje spokój - Mówi Kretes.
-Może kiedyś... - Mówi Kogut.
-Dobra idę do mojego tunelu i nie hałasuj tym czymś! - Ostrzega Kretes.
-Jaki tunel? - Pyta Reksio.
-Taki ze spokojem. Chodź ze mną pogadamy sobie o czymś.
-Nagle gdy Reksio i Kretes wskoczyli do tunelu wpadli w jakieś wielkie koło.
-Aaaaaaaaaaaa! Wpadamy w jakieś wielkie koło! Przepraszam ale musiałem coś powiedzieć... - Mówi Kretes.

CDN

Fajne, ale narrację prowadzi się w czasie przeszłym, a nie teraźniejszym. 6/10.