|
|
Teraz jest Cz, 26 gru 2024, 06:09
|
Reksio i koniec Swiata. OPOWIADANIE
Autor |
Wiadomość |
Patra
Działacz Podziemia
Dołączył(a): Wt, 1 cze 2010, 18:32 Posty: 780 Lokalizacja: CIAPSKŁAD
|
Słuchaj. Co to za parodia z poprzedniej części?
I nie stawiaj miliona wykrzykników.
Luk ma racje. Parodia to błąd ortograficzny?(turlam się po dywanie)
Opowiadanie jest słabe. Krótkie... Fabuła słaba.... 0,5/10
_________________xPatra dla przyjaciół (nie mam przyjacioł )
|
Wt, 3 sie 2010, 10:28 |
|
|
Playboii
Kośćposting
Dołączył(a): Pn, 7 gru 2009, 21:04 Posty: 164
Naklejki: 0
|
parodia imienia z błędem.
a na przykład pani FRAŁ ( a ma być FRAU)
|
Wt, 3 sie 2010, 11:53 |
|
|
Patra
Działacz Podziemia
Dołączył(a): Wt, 1 cze 2010, 18:32 Posty: 780 Lokalizacja: CIAPSKŁAD
|
Tak. Ale parodie to nie błędy ortograficzne.
Poczytaj inne typu:
Burektor-Dyrektor
A nie zamieniaj ich błędami ortograficznymi typu:
Dyregtor-Dyrektor.
_________________xPatra dla przyjaciół (nie mam przyjacioł )
|
Wt, 3 sie 2010, 12:01 |
|
|
Playboii
Kośćposting
Dołączył(a): Pn, 7 gru 2009, 21:04 Posty: 164
Naklejki: 0
|
Nie rozumiesz?
Zeby było śmiesznie, zamiast Autobus to Ałtobus!
_________________Byłem DAVIX
|
Pt, 13 sie 2010, 09:48 |
|
|
Playboii
Kośćposting
Dołączył(a): Pn, 7 gru 2009, 21:04 Posty: 164
Naklejki: 0
|
e mam teraz czasu pisać.
Za dwa posty pod rząd sorry.
_________________Byłem DAVIX
|
Pt, 13 sie 2010, 09:51 |
|
|
Playboii
Kośćposting
Dołączył(a): Pn, 7 gru 2009, 21:04 Posty: 164
Naklejki: 0
|
Napiszę bardzo krótki rozdział bo do następnego rozdziału potrzebuję od tamtego momentu zacząć.
_________________Byłem DAVIX
|
Pn, 6 wrz 2010, 11:41 |
|
|
Playboii
Kośćposting
Dołączył(a): Pn, 7 gru 2009, 21:04 Posty: 164
Naklejki: 0
|
No właśnie-Kretes krzyknął
No bo ja....-Ghost szeptał
Gadaj bo jak nie t...-Davixowi przerwał Donat
No uciekłem z Farixu i postanowiłem zostać burmistrzem.-wytłumaczył się Ghost.
Kretesie,-powiedział Torrent- masz iść do bazy b i wziąść balona ipolecieć do Kornelka.
Ok-Kretes biegł w stronę ssypu.
5 minut póżniej...
Ja ni chcę umierać!
_________________Byłem DAVIX
|
Pn, 6 wrz 2010, 11:47 |
|
|
Playboii
Kośćposting
Dołączył(a): Pn, 7 gru 2009, 21:04 Posty: 164
Naklejki: 0
|
potrzebuję wiedzieć jak się bierze obrazek w trakcie gry i wkleja na painta
_________________Byłem DAVIX
|
Cz, 9 wrz 2010, 18:41 |
|
|
Z. Art
Żaba
Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40 Posty: 1641 Lokalizacja: student
Naklejki: 5
|
Proste. W momencie, w którym potrzebujesz screena wciśnij Print Sc SysRq, wejdź do Painta, i kliknij kombinację Ctrl + V. I to cała filozofia.
_________________ – Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie. – Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!
Mistrz i Małgorzata <3
Moderuję na pąsowo bo mogę.
|
Cz, 9 wrz 2010, 19:07 |
|
|
Playboii
Kośćposting
Dołączył(a): Pn, 7 gru 2009, 21:04 Posty: 164
Naklejki: 0
|
A jak się pomniejsza napis w paintcie?
_________________Byłem DAVIX
|
Pt, 10 wrz 2010, 15:41 |
|
|
Playboii
Kośćposting
Dołączył(a): Pn, 7 gru 2009, 21:04 Posty: 164
Naklejki: 0
|
O co chodzi? A tak się nie pisze ssyp? A do klo to znaczy kibelek! Już rozumiesz?
_________________Byłem DAVIX
|
Śr, 15 wrz 2010, 16:27 |
|
|
Playboii
Kośćposting
Dołączył(a): Pn, 7 gru 2009, 21:04 Posty: 164
Naklejki: 0
|
O to nowa wersja:
Reksio i Koniec Świata.
Rozdział Pierwszy: Ostatnia Przygoda.
Reksio i Kretes wraz z Kogutem wracali z Pokopane, gdy nagle na ich trójkę rzucono czar Sen. Gdy się obudzili cały świat był w ciemnościach. Tylko mała osada Farmerska(a dokładnie FARMERAMA) która jest połączona z ich podwórkiem. Reksio wpadł na pomysł żeby zejść do Pokopane i poprosić ich o pomoc. Zjechali windą na dół i okazało się, że nad miastem panowały dziwne robale zwane Warnami. Reksio wiedział, że muszą pomóc kretom. Kogut wymyślił plan Mega-Robota, dzięki któremu mogli pomóc kretom, gdy Reksia porwała Tajemnicza Postać. Kretes i Kogut nie mieli Fioletowego pojęcia co mają zrobić. -Hej-Kretes się odezwał- ja myślałem o marmoladzie. - Hmm...- Kretes się zamyślił. Myśleli kilka godzin co tu zrobić, chyba że Kretes myślał o czymś innym. Kretes potknął się o coś i wpadł do znajomego budynku. – Kogucie, choć tu do mnie-Kretes krzyknął z całej siły. Był to domek stróża wysypiska. Kretes próbował otworzyć tajne przejście, bez skutku. -Winda jest popsuta- zauważył Kretes usiadł na kiblu i zaczął robić kupę. –Kogucie, no chodź tu!- Kretes był wściekły. - No ko, ko, ale tu śmierdzi!- Kogut zatkał dziurki w dziobie żeby nie czuć smrodu. - Oj- Kretes zawstydził się- przepraszam Kogucie. Kretes skończył robić kupę, spuścił wodę i wytarł pupę papierem, a gdy chciał zdjąć pustą rolkę, zauważył guzik. Bez wahania Kretes go nacisnął i jego oczom otworzyło się przejście, które wcześniej żeby otworzyć trzeba było pociągnąć za sznurek od kibla. - Pewnie zmienili sposób otwierania- Kretes pomyślał. Schodził na dół bardzo cicho, a gdy znalazł się na ostatnich schodach usłyszał szepty: -Słyszeliście co nam opowiadały Szczury-Piraty? – powiedział tajemniczy głos -No tak… -powiedział inny- mówili ,, Tam był jakiś pies i rzucał kokosami”. Kretes chciał zawrócić, ale się zatrzymał, bowiem teraz mówili coś ważniejszego. –Hej! Ktoś nas może podsłuchiwać! Mamy mówić szyfrem! –zawołał cicho tajemniczy osobnik -No dobra. K fag ydj kejnsi pr jfecikr hsbnegj bgkstc S-H-A-V-I-E-R-A? - Hej! Widzę cień jakiegoś kreta na schodach! Brać Go!- ktoś krzyknął na cały głos. Kretes za późno się zorientował że to o niego chodzi – Kogucie, ratuj mnie!!!- tylko to Kretes zdołał wykrzyczeć. - Ooo…! Któryś z tajemniczych osób powiedziała to. – To Kretes!!!- powiedziała tajemnicza postać. – Skąd znacie moje imię!!! -Kretes był wściekły. – To ja, Alfredo. – A ja to Fernando. Pamiętasz tego kreta z kosiarką? To on. Ma na imię Torrent. Kretes się uśmiechnął się i powiedział: - Aha… Więc ty to Torrent. Sergio to on.-powiedział Kretes –Witam Sir, czy kupi pan ser?- Sergio żartował sobie. –Coś wy Krety mówiliście o S-H-A-V-I-E-R-Z-E. O co wam chodziło?- Kretes zamyślił się głęboko. -A no tak! Zapomniałem ci powiedzieć, że go porwali. Chcemy ustalić kto to był, i dlaczego go porwali- odpowiedział pochlipiając Sergio -A ten tu to kto!!!- Kretes mocno krzyknął -Ten? To Jariej. Nasz nowy burmistrz. – powiedział Alfredo. W tajnej bazie ruchu oporu Kogut i Kretes mieli wyjść na dwór, ale się bali.
Gdy drzwi się otworzyły, stał w nich kret, i kazał im się poddać. Kretes aż podskoczył z przerażenia i wbił głowę w dach budynku.
-Kim jesteś?- Kretes nie mógł się powstrzymać od nie powiedzenia.
-Jestem Ramon, ten z firmy Ramonex.
-Ale ty jesteś dobry!- Sergio był bardzo, bardzo zdziwiony.
-Nie, odkąd robię interesy z tymi robalami. Ja im sprzedaje batatowe katapulty miotające bataty, a oni mi pozwolili być tajnym agentem, który ma niszczyć ruchy oporu.- Ramon zrobił wielki podły uśmiech.
-Brać bataty i go ogłuszyć!!!!!!!- z całej siły krzyknął Torrent.
Kiedy Ramon leżał nie przytomny, cała banda pobiegła do domu Shaviera nad ratuszem. Lecz tam go nie zastali.
-Chyba wiem czemu go pojmali. Pewnie jak skakał na swojej linie, to widział jak Jariej wychodzi z ratusza.-Kretes uśmiechnął się tak, żeby pokazać jaki mądry.
-To prawda... hej, ale nie zauważyli kamery w domku Shaviera! Może to nam podpowie gdzie jest uwięziony-Sergio poszedł po kamerę.
-To ko ko już nie zabierają do więzienia?- kogut się strasznie zdziwił.
-Zabrali go na farmę batatów i ma tam pracować, póki nie powie którędy wychodzi Ghost.
-Trzymaj się! Idziemy ci na ratunek!- krzyknęli wszyscy razem. Cała grupa była nad ratuszem. Już chcieli biec na pomoc Shavierowi, gdy usłyszeli głosy z jego domku.
Kretes otworzył drzwi i nagle...
- A niech to jeśli kopiec kreta to nie Kilimandżaro. Kim wy jesteście?- Kretes stał zdumiony. Byli to ludzie ale zmniejszeni do rozmiarów trochę większych od kretów. Byli ubrani w kostiumy jak na Halloween.
-Kim jesteście?- powiedział przestraszony Torrent.
-My jesteśmy łowcami nagród. Wynajęli nas Ryżokitowcy.- odpowiedzieli grzecznie
-A niech ko,ko,ko,kochany tłuścioszku, znowu chcą cię zabrać do lochu.- Kogut uśmiał się to mówiąc.
-Żadne takie. Mistrz Ałtobus chce wam pomóc. – powiedział jeden z nich
-Ile ci zapłacili?- Alfredo powiedział to wyobrażając sobie siebie pływającego w monetach.
-Nic. Łowcy uśmiechnęli się pół-gębkiem, widząc rozkojarzonego Alfreda.
-Nie przedstawiliśmy się wam.
-Ja jestem Davix...
-A ja to Donat.
-Pomożemy wam.
Poszli więc na dół koło ratusza gdy w Kretesa trafił batat.
-Ja nie chce umierać!- Kretes krzyczał z całej siły .
-Hej, czy to nie Pułkownik floty lekkiej batalion 16?- Davix przyglądał się Jariejowi.
-To nie jakiś tam dowódca. To nasz były burmistrz.- Fernando stanął za jego obroną.
-Nie, to on.-Donat był na niego wściekły.
-Wytłumacz nam o co tu chodzi!- Wszystcy razem zgodnie to powiedzieli. -No właśnie-Kretes krzyknął
-No bo ja....-Jariej szeptał
-Gadaj bo jak nie t...-Davixowi przerwał Donat
-No uciekłem z Farixu i postanowiłem zostać burmistrzem.-wytłumaczył się Jariej.
-Kretesie, -powiedział Torrent- masz iść do bazy B i wziąć balona i polecieć do Kornelka.
-Ok-Kretes biegł w stronę ssypu.
5 minut póżniej...
-Ja nie chcę umierać! – Kretes wrzeszczał że aż go było słychać w głównym rynku w Pokopane. Kogut wynalazca leciał za nim ale mu się nie udawało jak Kretesowi
_________________Byłem DAVIX
|
Śr, 3 lis 2010, 14:22 |
|
|
Playboii
Kośćposting
Dołączył(a): Pn, 7 gru 2009, 21:04 Posty: 164
Naklejki: 0
|
Przepraszam za nie na nowej linijce dialogi
Bo tak mi się wkleiło
_________________Byłem DAVIX
|
Śr, 3 lis 2010, 14:23 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|
|