|
|
Teraz jest Śr, 25 gru 2024, 09:15
|
Tutaj piszcie co AideMedia zrobiła trudnego w grach Reksia
Tutaj piszcie co AideMedia zrobiła trudnego w grach Reksia
Autor |
Wiadomość |
Funciek
Starszy Norman
Dołączył(a): Pn, 31 maja 2010, 21:38 Posty: 368
|
Po kolei:
RiSP było łatwe.
RiU - Murek i labirynt na końcu.
RiC - Obrona murów.
RiWC - Loch.
RiKN - Jeśli na trudnym to większość rzeczy. Ale normalnie łatwe było. Najgorsze jednak to mumionki.
_________________
|
Wt, 10 sie 2010, 16:03 |
|
|
Żelo
Bardzo Stary Norman
Dołączył(a): Pt, 16 kwi 2010, 15:29 Posty: 532 Lokalizacja: z przyszłości
|
RiSP:Mapka
RiU:Mur na Indorze
RiCz:Obrona uniwersytetu
RiWC:Twierdza Rabarbark(czarna róża ,obrazy)
RiKN:2 mumionki,drogowskaz do Mu
RiKWA:ciężko określić...
RiK:TTW:też ciężko określić
RiMS:Labirynty
_________________ Powrót Żela (po raz 20 xD )
|
Wt, 10 sie 2010, 16:12 |
|
|
Lobon
Bardzo Stary Norman
Dołączył(a): Cz, 10 lut 2011, 17:28 Posty: 694 Lokalizacja: PODWÓRKO REKSIA
Naklejki: 0
|
Re: Tutaj piszcie co AideMedia zrobiła trudnego w grach Rek
Według mnie były pewne rzeczy trudne w grach z reksiem ale nie takie rzeby je nie przejść.
_________________Dawniej "lobon",teraz "Lobon"! 7 miejsce w Zgoda i Niezgoda II. KIEROWNIK LITERACKI III ODDZIAŁU GWARDI REKSIA.Vamos!Na zawsze!
|
Wt, 26 kwi 2011, 09:53 |
|
|
Rdusiu25
Bardzo Stary Norman
Dołączył(a): Śr, 16 mar 2011, 14:45 Posty: 578 Lokalizacja: W szafie
Naklejki: 0
|
Re: Tutaj piszcie co AideMedia zrobiła trudnego w grach Rek
RiU-Labirynt w jajo śmierdzi RiC-Obrona murów RiWC-Samochodzik
|
Wt, 26 kwi 2011, 09:54 |
|
|
Burak Chrumburak
Starszy Norman
Dołączył(a): N, 11 paź 2020, 15:57 Posty: 406 Lokalizacja: Kraina Bajek
|
Re: Tutaj piszcie co AideMedia zrobiła trudnego w grach Rek
RiSP - mapa RiU - labirynt Kuratora RiC - Wiadomo, mury RiWC - Jazda Koniem Robertem RiKN - drugie tablice
_________________ Za zdjęcia kolorowych robaków odpowiem na wszystkie pytania, które was dręczą
|
Pn, 16 lis 2020, 21:08 |
|
|
mysliwy112
Roz-krecony
Dołączył(a): Śr, 9 sie 2017, 17:28 Posty: 165
Naklejki: 0
|
Re: Tutaj piszcie co AideMedia zrobiła trudnego w grach Rek
Powiem tak w RiSP to za dziecka mi zawsze działo sprawiało problem. RiU to będzie mur oraz odkurzanie jaja, chociaż teraz są sposoby, żeby w miarę szybko je przejść RiC to nwm czary do czasu aż dowiesz się, że sen najlepszy jest. RiWC to chyba jazda na Roostarze Robercie mi najwięcej problemu sprawiła, oraz pamiętam, że za nic nie wiedziałem jak wyjść z parowu, gdyż nie wiedziałem, że te kamienie z przejścia można zdejmować RiKN to mimo narzekania picusia i davixa, że ty to baby boy jesteś i git gut i wgl. będą mumionki, zwłaszcza, że drugi etap jest o wiele trudniejszy logistycznie niż jakikolwiek poziom z SHiKN.
_________________Jejku zapraszam https://github.com/mysliwy112
|
So, 23 sty 2021, 10:54 |
|
|
Newt Salamander
Starszy Norman
Dołączył(a): Pn, 25 maja 2020, 12:08 Posty: 366 Lokalizacja: Mazury
|
Re: Tutaj piszcie co AideMedia zrobiła trudnego w grach Rek
Hmm powiem tak: RiSP to nic innego jak mapa of course RiU to też oczywiście Labirynt na jaju. Odkurzanie jaja lubiłem od zawsze RiC to chyba labirynty, obroną murów nigdy mi nie sprawiała problemów RiWC to chyba nic, ewentualnie ten labirynt w siedzibie Ryżokitowców i w piramidzie, bo miałem jakieś problemy z pamięcią i zawsze prosiłem o pomoc siostrę RiKN to chyba...Węgorze? Tak węgorze, bo pierwszy raz grałem w RiKN na pierwszym wspólnym komputerze z moim rodzeństwem, Windows 7 i strasznie słabo dyszał. Ale monitor mamy ten sam od 12 lat RiKwA- Teraz nic, ale za dzieciaka RiC, bo jest szybkie, a gęsi wyskakują z zaskoczenia RiKTTW dopiero ostatnio przeszedłem na poziomie trudniejszym. Za dzieciaka zawsze dochodziłem tylko do poziomu 4 i na tym się kończyło RiMS to nic (oprócz labiryntów, ostatnio udało mi się 1,2,3 przejść. 4 nie da się przejść, mi się raz udało za pomocą buga xD)
|
So, 23 sty 2021, 11:27 |
|
|
kretonpodziemny
Bardzo Stary Norman
Dołączył(a): Śr, 1 sie 2012, 18:14 Posty: 657 Lokalizacja: Międzysieć
Naklejki: 0
|
Re: Tutaj piszcie co AideMedia zrobiła trudnego w grach Rek
Powiem tak: RiSP w ogóle nie umiałem przejść mapy, a dopiero w roku 2019 albo 2020 dzięki Roostarowi dowiedziałem się, jak to robić. Na szczęście twórcy byli świadomi tych trudności i pozwalali otrzymać mapę od Robinsona. Później często byłem sfrustrowany przez krokodyle zrzucające mnie na rzece - może to kwestia zbyt wolnego klikania. Po wejściu do wulkanu gra mi crashowała i dopiero wiele lat później, po zakupie nowej płyty przeszedłem grę, dlatego zdążyłem już w międzyczasie poznać z internetu sposoby na morze lawy i nie było dla mnie tak nieznośne jak rzeka w poprzednich latach. "Pod wulkanem" było często miejscem zacięć - do dzisiaj nie robię tego bezbłędnie jak speedrunerzy, ale i tak wypada dość gładko. Do dzisiaj działo należy do najtrudniejszych przeszkód dla mnie, ale dzięki Dawidowi a potem Kaczorowi, poznałem zakazaną sztukę kalibracji, która pozwala mi uniknąć zmagań z refleksem. Podsumowując - teraz w RiSP nic nie sprawia mi trudności, ale kiedyś nawet nad krabikiem musiałem dłużej posiedzieć. Ostrzeżenia dla nowych graczy: mapa, morze lawy, pod wulkanem, działo. RiU pamiętam, że walka z Ufo burakami była dla mnie nie do przejścia, kiedy miałem jeszcze demo, ale kiedy w końcu dostałem pełną wersję, jakoś udało się i od tamtej pory przestałem na to patrzeć jak na coś trudnego. Jadąc objazdem miałem trudności z wyczuciem z jakiej odległości opuszcza się chomika (przez jakiś czas tekst Kretesa, że go opuszcza, nawet był dla mnie zmyłką, bo niby opuszczał, ale ja już znajdowałem się na nieoptymalnej wysokości, więc błyskawicznie chomika chował i nic o tym nie mówił). Zdobycie Bumbedala nie było łatwe na Indorze - na pewno platformówki mogą sprawić trudność na nie najlepiej dostosowanym do Reksia sprzęcie. Do czasu zrozumienia jak działają kamloty i ich przepychanie, obalanie muru też było wielkim wyzwaniem, teraz to pryszcz. Otwieranie bramy Żabby było i pozostaje dla mnie czarną magią (wiem, że Kaczor kiedyś je tłumaczył, ale nie chciało mi się tego jeszcze wyćwiczyć w praktyce - za pewne przez fatalny system save'ów w tej części), ale na szczęście można je pominąć. Trudno też wyczuć czy Miteresa i Mikrystyna poszły do papug - na pewno kiedyś długo się z tym męczyłem. Znam już dość dobrze jajo, ale na pewno rozgryzienie go nie było łatwe. I na koniec odczuwanie - dziesiątki minut na to traciłem w swoich dawnych rozgrywkach - teraz oczywiście radzę sobie lepiej. W speedrunowaniu najgorszy chyba jest labirynt czerwi, bo trzeba zmieniać postacie, nawet gdy stoją na ścieżce czerwia, a jeden błąd i po nas. Ostrzeżenia dla nowych graczy: mur, jajo, odkurzanie. RiC to zdecydowanie obrona murów, szczególnie na lagującym sprzęcie. Smokręt też potrafił zdenerwować. Oczywiście teraz to nawet 3 obronę przejdę kołami i wirami, a przy Smokręcie nauczyłem się dość rytmicznie klikać spację, ale nie znam innych szczególnych trudności w tej części (poza tym, że jest długa). Może jeszcze wspinaczka na łodygę, jeśli nie znasz trasy. Kiedyś nie mogłem zrozumieć też do końca Pagórków przez dziwne odzywki Białego Królika (niektóre teksty wypowiada zarówno na początku poziomu, jak i gdy wejdziemy na zły pagórek) i nadal nie kojarzy mi się ten segment za dobrze, przez to, że Reksio tak wolno chodzi i że na koniec trzeba przy lustrze czekać aż łaskawie narrator się obudzi. RiWC to tak samo jak Myśliwy, miałem kiedyś czasem problemy z przeprawą przez las (trzeba się przyzwyczaić jak kopia w tej minigrze działa). W kanałach czasem mylą mi się rury, podobnie jak przejścia w siedzibie Ryżokitowców i piramidzie, ale nie jest to problem, bo zawsze można się cofnąć i sprawdzić inną trasę. Kiedyś myślałem też, że Ryżokitowcy na autostradzie to Czterej Jeźdźcy, których trzeba załatwić laserem i się na tym etapie zacinałem, ponieważ chyba jest ich tylko 3, w każdym razie możliwych do załatwienia. I nic mnie tak nie denerwuje jak dzwonek u babcia, którego chyba nigdy nie udało mi się zrobić bez żadnego przegrzania - zbyt niecierpliwy jestem. Co do prehistorii to długo nie mogłem wpaść na to, że sznur należy zamoczyć w szlamie. Czasem trochę dłużej zajmie mi zaganianie dinożarłów do dinoportera, niż powinno. W demo nie wiedziałem też, jak się wydostać z parowu, a gdy miałem pełną wersję, znałem już rozwiązanie. Poza Robertem ostrzegłbym nowych graczy jeszcze przed salą tortur. Strasznie się z nią na początku męczyłem, bo wymaga dobrego poczucia rytmu. Teraz oczywiście przechodzę to bez problemu. Może kiedyś, znając układ herbu, miałem problemy z jego ułożeniem, ale dla bardziej logicznie myślących ludzi to nie powinno być większym wyzwaniem już przy pierwszym podejściu. To chyba najłatwiejsza część, nie licząc RiSP. RiKN zdecydowanie bardzo skomplikowane drugie mumionki (kiedyś, żeby je przejść musiałem zawsze odpalać sobie tutorial na YT), ale na poziomie trudnym nie lubię też wracać do podkopu w Ameryce - tam trzeba po prostu zbyt dużo rzeczy sobie zaplanować i nie zrobić błędu. I tak są prostsze od 2 ostatnich poziomów SHiKN (chociaż faktycznie poziom z RiKN jest chyba jeszcze bardziej otwarty i dlatego może nawet chętniej bym wrócił do składania tablicy z Mu w RiKwA, niż do tego). Drugim problemem są obie minigierki z Nautilusem, ale tu też jak zwykle praktyka zrobiła swoje i na dobrym sprzęcie nie sprawiają mi większej trudności. Przed dojściem do drugich mumionków, problemem było dla mnie w ogóle dojście do nich, bo nie wiedziałem jak otworzyć komnatę starożytnych, a ostrzeżenia Jonesa mnie odciągały od rozwiązania. Długo głowiłem się kiedyś jeszcze nad kodem do Mu. Zalecam też ostrożność w przechodzeniu wieży na trudnym - na końcu pierwszego poziomu jest wyjątkowo szybki bober, a w drugim poziomie trudne są dwa miejsca - jedno, w którym najlepiej celowo spaść, żeby uniknąć bobra i drugie, w którym można wszystko stracić, będąc już prawie u celu. Trochę czasu mi zajęło nauczenie się tego. W locie balonem trzeba też mieć dużo refleksu i wyczucia, żeby trafić Kretesem w amforę i szybko go wciągnąć - oczywiście teraz to nie problem. Okazuje się, że wbrew pozorom minigra ta ma spory margines błędu. W Indiach bez protipów trudna może być kolejka oraz ucieczka z Szambola, ale dzięki odpowiednio pauzie (a później doświadczeniu i znajomości poziomów) oraz trąbieniu, są one dość proste (o trąbieniu wiedziałem od początku ze strony, natomiast zajęło mi dłużej ogarnięcie, że pauza to po prostu kliknięcie na zębatki służące do zmiany muzyki i powrotu do menu). Ostrzeżenia dla nowych graczy: mumionki drugie i trzecie, tunel słoni, kalmary. RiKwA długo się zacinałem na chyba każdym poziomie RiSP, na 4 poziomie RiWC oraz na Chrumburaku i Serpentusie. W RiU musiałem zrozumieć jak ważny jest snowballing. Przez długi czas i tak potrzebowałem pomocy brata, który spamował Z i X, kiedy ja sterowałem strzałkami. Najgorsze oczywiście było zaliczenie bez cheatów 2 ostatnich poziomów SHiKN (zresztą o cheatach dowiedziałem się dość późno i chwilę zajęło mi zdobycie umiejętności ich szybkiego wpisywania oraz samego złożenia ostatniej tablicy) - wcześniej zacinałem się na tablicach od drugiej szaty graficznej, 11 i 13. No także jeśli ktoś jest już dość ograny i ogarnięty to ostrzegam tylko przed 14 i 15 Superherosa. RiKTTW dopiero w minionym roku przeszedłem wszystkie poziomy (zresztą część była po prostu nie do przejścia do niedawna). Trudno mi powiedzieć, które poziomy były dla mnie najtrudniejsze (poza ostatnim), ale na pewno było kilka takich. Najważniejsze to się skupić, rozglądać się i przewidywać, co jeszcze w danym poziomie jest do zrobienia i czy po wykonaniu ruchu nadal możliwe do zrobienia będzie. Poza pierwszą czwórką poziomów, łatwo o zniechęcenie (między innymi dlatego, że motywacja fabularna jest tu dość mała), dlatego tak dumny jestem, że w końcu mi się udało je pokonać. RiMS to najwięcej trudności sprawiło mi zmaganie się ze wszystkimi bugami i nieścisłościami tej gry (choćby tej, ile piesos mamy otrzymać za robotę u Alfrego), wszechobecną nudą, chodzeniem w te i we w te oraz kwasem w trzewiach pragada. Kiedyś problemem była też łamigłówka u Xaviera, ale tak jak w przypadku herbu Korybuta - wystarczy to jakoś rozsądnie zaplanować. Kiedyś nie umiałem jeszcze odróżnić dojrzałego batata od niedojrzałego. Labirynty były tak wielkie, nudne i niegrywalne, że prawie zawsze je pomijałem, a nawet jeśli postanawiałem sobie, że tym razem tego nie zrobię, ostatecznie musiałem się poddać. Najgorszy w całym PR system save'ów z edycji oryginalnej skutecznie zniechęca do powrotu do badania tej kwestii.
_________________ Mu matku! Pozdrawiam was wszystkich, ludziki dobrej woli! Mój avatar został przygotowany przez MRX-a, za co serdecznie mu dziękuję.
|
So, 23 sty 2021, 13:34 |
|
|
Kaczor Dziennikarski
Norman
Dołączył(a): Wt, 11 sie 2020, 03:51 Posty: 226 Lokalizacja: Gdzie go wiatr tudzież środki komunikacji miejskiej poniosą
|
Re: Tutaj piszcie co AideMedia zrobiła trudnego w grach Rek
To jest przekomiczne, jak każdy w tym temacie zawsze pisał po 5 słów na grę, potem wbija Newt, który opisał coś tam więcej o swoich odczuciach, a po nim nagle taki kretonpodziemny, który... napisał to co napisał.
To dziwne, ale w RiSP nigdy nie miałem problemu z mapą. O przycisku pomijania dowiedziałem się w ogóle milion lat po pierwszym przejściu tej gry (naprawdę, nie wiem jak to możliwe, to po prostu jakimś cudem nie docierało do mojej świadomości, że ta strzałka tam jest), więc siłą rzeczy musiałem ją jakoś rozpracować metodą prób i błędów. Ale nigdy nie zatrzymywałem się na tym jakoś szczególnie długo. Inaczej miała się sprawa z rzeką lawy... oj, tu zawsze był problem. Za bardzo mnie irytowało chodzenie po tunelach, żeby patrzeć na rysunki na ścianach. Reksio szedł za szybko, żebym mógł sobie spokojnie przerysować, a jak stał, to zasłaniał głową 3/4 mapki. Więc po prostu skakałem jak popadnie i zapamiętywałem gdzie można skoczyć. Zanim sobie zapamiętałem całą trasę, spędzałem tam 30-40 minut za każdym razem. Przy ostatnich skokach byłem już mocno poirytowany, ale ponieważ chwilę potem miałem mieć możliwość postrzelania sobie z działa, to nie narzekałem. Mimo poznania tejże tajemnej sztuki kalibracji, nadal najbardziej lubię sobie postrzelać majtającym się celownikiem. RiU, niewątpliwie mur na Indorze i labirynt na jaju. Mur był dla mnie taką przeszkodą, że przez pewien czas to był dla mnie taki moment, na którym gra się kończyła. Wcześniej ukończyłem RiWC niż Ufo (chociaż na to chyba większy wpływ miał labirynt na jaju) RiC, tu oczywiście obrona murów. Każda pojedyncza była dla mnie problemem. Do dziś nie za dobrze sobie z tym radzę. RiWC - zgadzam się z kretonem, w sumie chyba najłatwiejsza z gier. Jako problematyczne określiłbym co najwyżej te labirynty w piramidzie i siedzibie Ryżokitowców (te ze schodkami, bo te podziemne akurat w tej części są moim zdaniem dość łatwe), ale one są bardziej irytujące niż trudne. W RiKN miałem sporo problemów, ale to te same problemy co każdy - drugie mumionki (swoją drogą, podobnie jak kreton miałem problem w ogóle z dostaniem się do komnaty. Nie miałem pojęcia że kliknięcie na ten napis po odcyfrowaniu rozety z kamienia da w efekcie inny tekst. Musiałem skorzystać z jakiegoś poradnika, żeby poznać hasło i przez lata, naprawdę lata dziwiłem się, skąd ludzie wiedzą, co trzeba kliknąć), poza nimi Tunel Słoni i kod aktywacji komputera w Mu, bo brakło mi cierpliwości, żeby na spokojnie wypisać sobie wszystkie trójki i połączyć je w jeden ciąg albo spróbować je na spokojnie dopasować do pojawiających się płytek. Za pierwszym razem przeszedłem to chyba z poradnikiem. Kopanie góry nie-z-półobrotu było dla mnie w sumie nawet przyjemne, bo bez biegających dookoła mumionków to zamieniało się w miłą, logiczną łamigłówkę. RiKwA - Przede wszystkim RiWC oraz SHiKN. W RiWC miałem problem z poziomem w przyszłości, bo nie ogarniałem jak doprowadzić tych Ryżokitowców spod leja do przycisku. Musiałem się chyba posiłkować jakimś gameplayem. Na superheros bo to superheros. Najgorzej wspominam szambolańskie poziomy i oczywiście Mu. Wyspa z tego co pamiętam poszła w miarę na luzie. RiK:TTW, no, powiem tak jak kreton - trudno powiedzieć. Oczywiście ostatni poziom, ale poza tym coś mi się kojarzy, że przy pierwszym przechodzeniu zatrzymałem się na czwartym piętrze. Pamiętam, bo to było idealnie w połowie. Ale nie mam zielonego pojęcia na której komnacie. RiMS - Xavier. To jest masakra za każdym razem. Ja chyba po prostu jestem beznadziejny w tego typu łamigłówki. Choć, co ciekawe, z herbem Korybuta w RiWX nie przypominam sobie, żebym kiedyś miał problem. No oczywiście trudne jest domyślenie się, gdzie znaleźć potrzebne aktualnie przedmioty, ale na tym polega ta gra, więc to jest coś jak najbardziej na plus. Swoją drogą, czytając kretona narzekającego na RiMS odczuwam ogromną wdzięczność w stosunku do losu, że dane mi było w pierwszej kolejności zgrać w wersję LE (a konkretniej CoS), bo jakbym najpierw zobaczył tamto coś z rozjechaną grafiką i muzyką z recyklingu, to jak się znam, obraziłbym się i dziś pewnie hejtował nową serię
Czy ja najpierw się z czegoś śmiałem, a potem zrobiłem dokładnie to samo?
_________________Mój avatar narysował MRX, za co jestem mu bardzo wdzięczny
|
N, 24 sty 2021, 22:26 |
|
|
KogutWynalazca
Roz-kreca się
Dołączył(a): Pn, 29 kwi 2019, 21:28 Posty: 34
|
Re: Tutaj piszcie co AideMedia zrobiła trudnego w grach Rek
RiSP - tutaj faktycznie mapka, za dzieciaka zawsze ją pomijałem. Obecnie w sumie nie mam z tym większych problemów, po 3-4 restartach już mam poprawnie wypaloną mapkę. Swego czasu też wioska i problem piosenki Królewny. Oj, długo się nad tym zastanawiałem, gdy pierwszy raz grałem w tę część i gdy olśniło mnie, że po coś są butelki... Okazało się, że Królewnie to nie pasuje. I jeszcze wyłożyła wtedy na tacy rozwiązanie, a ja jej już nie słuchałem i wraz byłem w kropce. Plus morze lawy, tutaj jak kolega wyżej, po prostu znałem na pamięć drogę w tunelach i nie chciałem jej nigdy "psuć", żeby szukać rysunki - po prostu szedłem na ślepo. Obecnie chyba pamiętam mniej więcej drogę. RiU - gra nietypowa. Zawsze uważałem ją za bardzo łatwą z niewyobrażalnie trudnym zakończeniem. Labirynt na Jaju to do dziś spędza mi sen z powiek, co prawda trasę znam na pamięć, ale nie umiem za dobrze unikać Kuratora. Jeszcze lekkim problemem jest może labirynt czerwi przez te przyciski, których trzeba ciągle pilnować. Jeśli czegoś natomiast nie lubię, to te "labirynty" na Indorze - są po prostu nudne jak dla mnie. RiC - tę część właściwie uznawałem za... najprostszą z serii. Paradoksalnie obrona murów kiedyś była dla mnie prosta i wykańczałem ją błyskawicznie, teraz już tak kolorowo nie jest. Jeśli chodzi o resztę gry, to raczej nigdy problemów nie miałem, poza oczywiście wszelakimi bugami i tym podobnymi zjawiskami. RiWC - a ta z kolei była dla mnie najtrudniejsza i nawet nie wiem, dlaczego. Poza faktem, iż na moim pierwszym komputerze gra wywalała się zawsze na budzie Reksia - mimo reinstalek itp. - wówczas nie mogłem jej ukończyć. Potem na nowym komputerze gra już śmigała, ale znowu ja miałem kłopoty i "wywalałem się" na oczywistych oczywistościach nieraz - stoły w Pod Różą to była mordęga, prehistoria była dość trudna, przyszłość i pomysł z dzwonkiem do drzwi, w który należało klikać parę razy, ale nie za szybko - oj, długo się nad tym trudziłem. Poza tym okropne lochy, przy których do teraz zawieszam się na jakieś pół godziny, a wszelkie myszki komputerowe i inne akcesoria w tym czasie fruwają, aż miło. RiKN - w tę grę zacząłem grać dość późno w porównaniu z innymi częściami, toteż sprawiła mi mniej kłopotów. Tak na szybko trudne na pierwszy rzut oka były (na trudnym poziomie) kolej w Indiach, ucieczka z Szambo-La i zdecydowanie drugie Mumionki, które nawet i teraz przechodzę tylko i wyłącznie z tutorialem, ogółem w tej minigierce dość średnio sobie radzę. RiKwA - tak jak powyżej: minigra typu Mumionki, czyli tutaj będzie SHiKN. Nigdy (!) nie przeszedłem tego do końca bez kodów. Poza tym 4. poziom RiWC, który jest albo popsuty, albo ja regularnie robię coś źle. RiKTTW - pozwolę sobie pominąć: nie pamiętam. RiMS - poza labiryntami w wersji podstawowej - nic trudnego. A że się tak zapytam - można poznać gdzieś tę tajemnicę?
|
Pn, 25 sty 2021, 09:48 |
|
|
Kaczor Dziennikarski
Norman
Dołączył(a): Wt, 11 sie 2020, 03:51 Posty: 226 Lokalizacja: Gdzie go wiatr tudzież środki komunikacji miejskiej poniosą
|
Re: Tutaj piszcie co AideMedia zrobiła trudnego w grach Rek
Można, jeszcze jak https://www.youtube.com/watch?v=3sjlrt7Sd_wTrochę mi głupio wklejać linka do własnego filmu, ale no... w innym razie musiałbyś szukać dość mocno rozproszonych informacji na różnych kanałach fandomu, a że nie do wszystkich w ogóle mam dostęp, to nawet nie jestem w stanie ich linkować.
_________________Mój avatar narysował MRX, za co jestem mu bardzo wdzięczny
|
Pn, 25 sty 2021, 12:57 |
|
|
KogutWynalazca
Roz-kreca się
Dołączył(a): Pn, 29 kwi 2019, 21:28 Posty: 34
|
Re: Tutaj piszcie co AideMedia zrobiła trudnego w grach Rek
No proszę, po tylu latach się w końcu dowiedziałem, że da się skalibrować działo i słowa narratora nie są na wyrost. Dzięki i pozdrawiam!
|
Pn, 25 sty 2021, 14:48 |
|
|
Hurricane
Roz-krecony
Dołączył(a): Pt, 13 lis 2020, 13:05 Posty: 148 Lokalizacja: Kryjówka Kapłona Hurricane'a.
|
Re: Tutaj piszcie co AideMedia zrobiła trudnego w grach Rek
RiSP - no może tylko skakanie po kamieniach zrobili za trudne na pierwszy rzut oka, ale teraz to jest łatwizna. (dla mnie oczywiście) RiU - Ta końcowa część z odkurzaniem kur jest najtrudniejsza, i dziwię się, dlaczego to zrobili. (w sensie tak trudny poziom) RiC - Tutaj jest wszystko dobrze, choć mogli poprawić system rysowania czarów (z naciskiem na budyń i zamianę w żabę) RiWC - Mogli ułatwić średniowieczne tortury oraz chodzenie po dachu Zakonu Ryżokitowców oraz chodzenie w piramidzie. RiKN - Tutaj jest bardzo dużo rzeczy, które są za trudne. Zaczynając od budowy Wieży Eiffela, po spacerze dachu Orient Expressu (Turniej Minigierkowy Przygód Reksia się kłania), Tunelu Słoni, Ucieczki na Zwierzu Hanoi itd. Tego jest więcej, ale nie będę tego wymieniał RiKwA! - Ostatni poziom sekcji RiC, czwarty poziom sekcji RiWC oraz poziomy 8, 11-5 sekcji SHiKN są za trudne. RiKTTW - Tutaj się nie wypowiem, bo w tę grę nie grałem. RiMS (Ogólnie) - Odzyskanie puszki w kształcie serca oraz zagadka u Xaviera są zdecydowanie za trudne.
_________________"Łaska Boga Twaroga jest... naprawdę olbrzymia."
|
Śr, 7 lip 2021, 09:32 |
|
|
Tori
Roz-kreca się
Dołączył(a): Cz, 26 sie 2021, 08:07 Posty: 38 Lokalizacja: Gdzieś, lecz niewiadomo gdzie.
|
Re: Tutaj piszcie co AideMedia zrobiła trudnego w grach Rek
RiSP - Mapa RiU - Pokój Kuratora RiC - Obrona muru. Dobrze że Kretes przy locie na szufelce jest w miare wytrzymały i da się to jakoś znieść. Gdyby Kretes był choćby kruszyną i by po pierwszym walnięciu w drzewo nie zaliczyło to byłoby ciężkie. RiWC - Tortury RiKN - Mumionki
|
Śr, 29 wrz 2021, 21:57 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|
|