Pędzę tam tak szybko jak umiem nie zważając na ból.

już jestem i się zgadzam na pomoc za pomoc.

więc poszukaj pralki i balii dostarcz mi je a ja odczytam hieroglify

KMH i Smokos:
Współrzędne lejka? Najblirzszy jest w sklepie kucharskim . Z tym, że nie pasuje. A ten co pasuje, jest kilometr na północ i szukaj wiatru w polu (tfu! Lejka w stogu siana! ).I to uważając na chłopów. Gdzie pralka i balia, napiszę pużniej.
Kubulus:
Lepiej przygotuj kąpielówki. I sprzęt do nurkowania. Bo musisz przejść(przepłynąć?)przez morze ruchomych piasków.

Przechodzę po piaskach tak szybko, że się nie zdążą zapadnąć

Przygotowuje łuk i wyruszam jak najszybciej się da

Cóż trochę wredny pomysł, ale też wyruszam na północ ku przygodzie, a raczej lejkowi.

Nie wredny tylko przemyślany

Dziś nie obowiązuje.
KMH i Smokos:
Idziecie w jedną stronę?
Kubulus:
Po drugiej stronie piasków jest jakiś dom. Gdy pukasz, ktoś krzyczy z za drzwi:
-nikogo nie ma!

ja idę na północ od wioski.

Mówię:
- Jeśli pan/pani mi powie gdzie jest najbliższa wioska lub osada, to się odczepię i nigdy więcej tu nie wrócę!

Smokos:
Widzisz stog siana.No, i co dalej?
Kubulus:
Z za drzwi ktoś odpowiada:
-po drugiej stronie Kanionu Śmierci jest wioska Koguteje. Get out !

wracam do kanionu

Jak to co biorę widły i przeszukuje stog siana.

Kubulus:
Idziesz do wioski, jak mniemam. I mniemam, że dobrze mniemam. Muszę przestać mniemać, jak mniemam. Kurcze, przestane ja mniemać!?
Smokos:
Nagle podchodzi do ciebie jakiś chłop. Widocznie nie mówi w twoim języku, bo rozpoczyna rozmowę w języku migowym. A konkretnie: przejeżdża palcem po szyi . Co robisz?