Reksio wyciągnął różdżkę i w tym momencie zorientował się, że jest sztuczna.

Nagle przyleciała druga armia, tym razem Mrocznych Kogutów Wynalazców.

-To już drugi koniec! - krzyknął Kretes.
-I trzeci! - dodał Alfredo, patrząc na armię mrocznych klonów Reksia.
Nagle ni stąd, ni z owąd na niebie pojawiła się armia dobrych klonów Reksia, kilku Psiedi i Psithów, oraz napis:
Pieskie Wojny: Wojny klonów

W tedy Reksio zmienił się w Jedi z Kretesem.

Reksio był Anakinem Hauwalkerem, a Kretes - Obi-Wanem Kretobim.

Lecz Waldi Mors założywszy czarną pelerynę stworzył wokół ich elektryczną poświatę i kazał ich uwięzić.
Po chwili zabrali Reksia z celi i wrzucili Fernanda. To było to tajemnicze zdjęcie: Kretes, Alfredo i Fernando w więzieniu.
Było źle. Na szczęście ciężka sytuacja w której się teraz znaleźli miała się wkrótce zmienić.
- Powiedziałem Korneliuszku do wioseł! Do wioseł- powiedziała Molly
- Trzeba się było lepiej "skakalibrować"- powiedział Kornelek
- Nie gdybajcie rozbijemy się!- zawołała Kari-Mata. Na szczęście rozbili się akurat w celi w której siedziały krety. Wszyscy wspólnie postanowili obalić Morsa. W tym celu...

Przebrali się za dostawcę Burito, rycerza, królika i Robin Hooda...

Nagle przed nimi pojawił się Burektor i wytworzył zaklęcie światła. I nasi bohaterowie pojawili się na statku piracki.

Na kturym byly dwa owady niosace mape winosek byl jednoznaczny przeniesli sie w czasie!

Bezczelnie przerywacie wątki innych. Niedobrze mi się robi z tego powodu.

Jednak ponownie przenieśli się do Krainy Czarów. Sytuacja była taka sama jak przed chwilą.

Co kazdy wymysla co chce
I skryli sie za murem

Pod murem był jednak właz do sortowni. Nasi bohaterowie weszli do sortowni. I nagle w rękach Kretesa pojawił się iPad z nową grą City of Sekrets.

Kretes rzucił konsolą w Waldiego. Okazało się, że Waldi to robot.

U Matku!-powiedział Kretes...

Robo-Waldi się rozpadł. Przyszedł wreszcie Mors. Chciał ich uśpić snem, ale się zaciął. Nagle wyskoczył już prawdziwy Waldi.