Już wkrótce nowa część.

Rozdział III
W którym Kretes niespodziewanie znika, Kari-Mata znosi jajko i Reksio ucieka !

Nie jesteśmy komisją tylko… - powiedziała krowa
Poczym rozpłynęła się w otchłani.
- Hau, hauuuu, hreres !- szczeknął Reksio !
Kretes też się rozpłynął, ale po pewnym czasie czekania nasi bohaterowie pojawili się przed wodospadem życzeń (z moich snów) skąd można było dostać się do każdego wymiaru, przygody Reksia i czasu. Po czym zobaczyli Burektora Mateusza leżącego na podłodze. W pierwszej chwili bohaterowie go nie zobaczyli, ale go szybko rozwiązali po czym powiedział…
- To ten Który tak Potwornie Mąci, on powrócił – wysapał Burektor po czym wydał ostatni oddech i padł na ziemię.
Reksio przez krótką chwilę drżał, po czym uciekł ciemnym wirem, który bardzo przypominał czarną dziurę. Reksio wylądował w klatce i zobaczył Seterka, Ilom i Aklenroka. Aklenrok wycelował w Reksia dziwnym przedmiotem przypominającym pistolet na wodę. Obraz z oczu Reksia stał się zamazany, a potem całkowicie ciemny. Kiedy Reksio się obudził zobaczył Kretesa który świecił się i wcale się nie ruszał, po czym skamieniał i zobaczył bardzo jasne światło na końcu tunelu tak ciemnego że nawet kopiec Kretesa był przy nim jaśniutki.
Wróćmy teraz do naszych bohaterów przy wodospadzie. Moli martwiła się o Kretesa, Kari o Reksia, a Kogut o Burektora. Kari wstała i wyszeptała Moli do ucha :
- Czy to jest jajko ? -

Co się stało Reksiowi i Kretesowi ?
Czym jest to jajko ?
Czy nasi bohaterowie na zawsze już zostali uwięzieni w wyłamie czasoprzestrzennym ?

Tego dowiedzie się z następnej CZĘŚCI "REKSIO I KOMISJA REKRUTACYJNA" !!!

IMO. Jest słabo a przynajmniej według mnie. Trochę się poprawiłeś po poprzednich rozdziałach. Ale fabuła według mnie jednak na minus. Nie pociąga mnie, przeczytałem myślałem że będzie fajne ale jednak czytałem z kaprysem na twarzy. Krótkie, ortografia dobra. Myślę że opo już takie zostanie, ale prosił bym bardzo o poprawę. Postawię 4/10.

Wiesz, w Wordzie miało one jedną pełną stronę !

Tak, licząc duże litery . Ale i tak tam inaczej tu inaczej. Co nie? A zresztą będziesz opo kontynuował w wersji komiksu więc dużo się zmieni.

Będą jeszcze dwa rozdział i kontynuacją Komisji będzie Reksio i Tajemnica Czasoprzestrzeni.

Reksio i Komisja Rekrutacyjna
Rodział IV Cześć 1
Życie bez życia

Reksio powoli zaczął czuć. Na początek poruszył łapa, a później głową. Obudził się w tajemniczym miejscu przypominającym jedną budowli egipskich. Kiedy spróbował podejść bliżej do hieroglifu znajdującego się na ścianie pomieszczenia okazało się że jest skuty. Łańcychy krępowały go przy kostkach. Po chwili kiedy oczy przyzwyczajiły się do ciemności zobaczył Kretesa.
- Hrekes ?! - szczeknął Reksio
Kretes był blady, mówiąc szczerze był bardziej blady niż zwykle.
- Czym jest życie bez życia - wysapał Kretes - po co mi to wszystko ? Nic nie mam...
- Życie bez życia - zastanowił się Reksio - ale przecież masz nas i Molly, oraz makaron -
Reksio wziął Kretesa i spróbował jego pazurami zpiłować łańcuch. Po chwili starań Reksio osiągnął sukces. Reksio taszczył Kretesa, aż do momentu, kiedy zobaczył... Uniwersytet Magii. Reksio słyszał plotki o eliksirze przywracającym życie, lecz były do głeboko skrywane sekrety Rady Siedmiu Czarodziejów. Kiedy Reksio dostał się do gabinetu Burektora zobaczył notatkę.

Reksiu !
Wiem że nie wierzysz w to co się teraz dzieję, ale powiem ci że jestem ci osobą znaną. Na Kretesa został rzucony urok Życia bez życia który osłabia drugą osobę na rzecz drugiej. Jedynym ratunkiem dla Kretesa jest eliksir. Pamiętasz maszynę Tego który Tak Potwornie Mąci. Jego zminiaturyzowana wersja jest sali obrad za siedzeniem Serpentusa. Tej wersji ukryty jest eliksir.

Nie zamyślając się długo Reksio wyruszył do sali obrad. Kiedy już odnalazł miniaturkę odkrył że jest to kostka rubika, z resztą prawie ułożona. Reksio wyjął z niej eliksir i napojił nim Kretesa. Efekt był znany więc pomińmy tę scenę. Reksio odnalazł swoją miotłe i poleciał w kierunku gigantycznego portalu.

Rodział IV Część 2
Wojna Światów

Po przeleceniu przez portal okazało że Reksio dotarł na wielkie pole bitwy pomiędzy światami. Wojna trwała. Pomiędzy sobą walczyły światy realne i równoległe. Na czele wojska równoległego Reksio zaobserwował Seterka i Lommy oraz Aklenroka z wielkim kaliberem. Poza polem bitwy Reksio zauważył pustkę w której najprawdopodobniej znajdowali się Kogut, Molly, Kari-Mata oraz Kornelek. Lecz nie mógł im pomóc, jego przeznaczeniem było pokonać Tego który Tak Potwornie Mąci oraz jego podwładnych. Reksio odstawił Kretesa na ziemię.
- Życzę powodzenia - wychlipiał Kretes - przechowałem to dla ciebie od kiedy byłem tam.
Kretes wyciągnał różdżkę Reksia. Reksio pożegnał się z Kretesem i poleciał w kierunku Seterka.

Jak zakończy się ta bitwa ?
Czy Reksio odnajdzie swoje przeznaczenie ?
Czy Komisja Rekrutacyjna przebędzie na czas ?

Tego dowiecie się z następnego rozdziału.

Życzę miłej lektury. Mam nadzieję że historia opisana w tym poście was zainteresuję i otrzymam wielę pozytywnych komentarzy.

i jak ?

fajne,zaraz zajrzę do komixu

Reksio i Komisja Rekrutacyjna
[size=150]Rozdział V[/size]


Nagle, Reksio obudził się w swojej budzie. Wszystko okazało się snem.
Czy, aby na pewno ? - wymamrotał narrator
Nie ! Obok budy Reksia rozciągała się coraz to większa pustynia.


C.D.N

To jest twoja kontynuacja ? Przychodzi mi tylko jedno słowo - śmiech . Jeżeli robisz kontynuacje to nie na odwal tylko się postaraj . Bez sensu nie dość że krótkie to zero akcji ...