Teraz jest Pt, 1 lis 2024, 00:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 
Reksio - jak to było oczami klau889 
Autor Wiadomość
Starszy Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 15 maja 2011, 18:39
Posty: 323
Lokalizacja: pół godziny od Gdyni ^^
Post Reksio - jak to było oczami klau889
Będę tu dawać moje rozdziały,które piszę o Reksiu.Na początku to był komiks,ale za dużo w nim pisałam xD Będę tak dawać co tydzień...hm...powiedzmy,że w jakimś bliżej nieokreślonym dniu.

Rozdział 1
Pewnej nocy,Reksio leżał w łóżku w swojej ciasnej budzie.Był to biały pies,z łatką na grzbiecie i połową pyszczka.Nieco większy od kota,ale raczej mniejszy niż inne psy.Nagle obudził się zaspany i już miał zasnąć,kiedy ujrzał iż jego otoczenie znika.Nieźle zdziwiony znalazł się wśród pagórków.Królik powtarzający wciąż "Czas ucieka!Czas ucieka!"biegł ile sił w łapkach zerkając co chwilę na swój złoty zegarek.Dzielny pies postanowił podążać za nim.Kiedy zając był już daleko i w końcu zniknął za horyzontem,Reksio rozejrzał się,gdzie teraz jest.Stanęły przed nim drzwi jakiegoś dziwnego uniwersytetu.Postanowił wejść do środka.Chwilę błądził po korytarzach,ale zrozumiał system tam działający.Wreszcie odnalazł złoty herb z trzema gwiazdkami.To na pewno musiał być gabinet burektora.Zapukał ostrożnie.Nagle drzwi rozwarły się z hukiem i wyłaniała się powoli postać,mamrocząc pod nosem "Kogo tam znowu licho niesie...".Zaraz po tym wymsknęło się Reksiowi "Wrau?Hau heu ho.Hau heu?".W gabinecie panował nieład.Wszędzie porozrzucana była "makulatura" a książki leżące na ziemi wyglądały na bardzo zniszczone i stare.
-Oh!Ależ ty chyba nie jesteś uczniem mojego uniwersytetu magii?Wybacz mi,myślałem,że jesteś kolejnym niegrzecznym uczniem.Jestem burektor Mateusz.Co tu robisz?Chciałbyś się może zapisać na naukę czarów?
-Hau,wrał hau hau hau uuu hał hał.
-Przypadkiem?A to ci los...Może dzięki czarom zdobędziesz umiejętność mówienia,zamiast szczekania.Sam szkolę się w różnych językach,dlatego cię rozumiem.Chwilkę,tylko wyjmę różdżkę z tych fałd płaszczu...
Różdżka Mateusza,wydała dźwięk skwierczenia,a potem błysnęła.Reksia przeszywało światło,przez kilka sekund,a mag mamrotał jakieś zawikłane zaklęcie.
-Co się stało?Oh!Mogę mówić!Jak to możliwe?Dziękuję ci Burektorze.Teraz wszyscy będą mnie rozumieć.
-Ależ to nic takiego.Chciałbyś dołączyć do moich uczniów?
-Tak,teraz widzę ile można osiągnąć czarami.Co mam zrobić?
-Przygotuję ci listę,wyjdź na korytarz,zawołam cię jak skończę.
-Dobrze.
Reksio czekał jakieś trzydzieści minut,aż zawołano go.
-Proszę.Na tej liście jest wszystko.Niestety sam będziesz musiał zapłacić,my tutaj nie śpimy na pieniądzach.Dołączam mapkę miasta,żebyś mi się przypadkiem nie zgubił.
-Dziękuję.Jest tylko mały problem,jestem zwykłym psem,nie mam żadnych pieniędzy.
-Poszukaj na zielonym złomowisku,kiedyś mieszkały tam irlandzkie skrzaty,na pewno poukrywały złoto.A teraz idź już,idź bo mam jeszcze wiele spraw...
I tak Reksio wylądował za drzwiami.Powlókł się do wyjścia.Jego pierwszym celem było dojście do ZZ (Zielonego Złomowiska).Co chwilkę patrzył na mapę,jednak coś się nie zgadzało...czyżby wrócił do tamtych pagórków?

_________________
Zapraszam na moje blogi:
http://opowiadania-pi-cherre.blog.onet.pl/
http://pamietnik-klau889.blog.onet.pl/
http://prace-komputerowe-klau889.blog.onet.pl/[/color]
w opowiadaniach jest też Reksio więc wchodźcie,wchodźcie!


Cz, 22 mar 2012, 13:17
Starszy Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 15 maja 2011, 18:39
Posty: 323
Lokalizacja: pół godziny od Gdyni ^^
Post Re: Reksio - jak to było oczami klau889
Rozdział 2
Wszystko się zgadzało.Wcześniej nie zauważył dziur między pagórkami w których były tony śmieci.Reksio złapał się za nos i zaczął przekopywać ten "ogródek zgniłych bananów" jak to sobie określił.Po dwóch godzinach kopania znalazł tylko kapsel od tymbarka "Chyba już tu wszystko zabrali" pomyślał dzielny pies i usiadł na starym ganku domu skrzatów irlandzkich.Nagle z drzwi wypadł irlandczyk-staruszek (który wcale nie był ubrany na zielono) i zaczął wrzeszczeć:
-Chuligany tfu!Zaśmiecają mi tu pole z kukurydzą!!A nie...tfu!Przepraszam moje jest to sąsiednie.
Reksio tylko spojrzał się na niego i zdziwiony wpatrywał się w drzwi,które omalże nie odpadły.
-Kim pan jest?
-Oh!Gadający pies!No czego te magiki nie nawymślają tfu!
-Właściwie to jestem zwykłym psem,ale burektor Mateusz zmienił mi coś w gardle i...
-Znasz Mateusza?Przysłał cię tu hę? tfu! Po co tu jesteś hę?
-Przysłał mnie tu w poszukiwaniu złota.
-Kolejny napalony na bogactwo!Nic TU nie ma tfu! Wszystko jest u mnie,zagrabiłem to dawno temu tfu!Teraz mnie tylko lud znienawidził i tyle z tego mam tfu!Bierz ile dusza zapragnie,póki mnie nie okradli doszczętnie! tfu!
-Dziękuję?A gdzie jest to złoto?
-Czekaj młody, tfu!Zara przyniese tfu u...
Tutaj staruszek wypluł trochę krwi...
-Wszystko w porządku?
-Moja godzina nadciąga.Musimy się pospieszyć.
-A więc chodźmy prędko.
Poszli do domu obok,nieco mniej zniszczonego.Weszli do piwnicy.Tam staruszek przekręcił obraz o sto osiemdziesiąt stopni i zawarczała jakaś machineria.Tajne przejście stanęło otworem.Przeszli przez dwudziesto metrowy podkop(jakby...kreta?) i weszli w ogromne pomieszczenie,w którym monet było tyle,że można by się w nich kąpać.
-Oooooh-westchnął Reksio-czemu pan nie wykorzystał tych pieniędzy dla siebie?
-Bo wiedziałem,że kiedyś przydadzą się komuś bardziej niż mnie.Skoro przysłał cię burektor,to pewnie w imię nauki.
-Tak,będę pobierał nauki na jego uniwersytecie magii.
-Tfuuu
Tym razem pojawiła się niezła kałuża krwi.
-O...obiecaj mi chłopcze...że nie owładnie tobą...chęć władzy...bierz stąd tylko wtedy,kiedy nie będziesz mieć na co jeść...i kiedy zabraknie ci na naukę...a...ale pamiętaj...że....że...eh eh...jeśli się mnie nie...posłuchasz to...to konsekwencje...eh ehe eh...zniszczą cię...
Tutaj skonał na łapkach Reksia.Postanowił pochować go w tajemnicy,aby nikt nie próbował ukraść jego dobytku.Nie wiedział jak się nazywa,więc w późniejszym czasie zapytał Mateusza.Teraz obrał kolejny cel.Kupić różdżkę.Była niezbędna w codziennym życiu - i czarowaniu(w tym codziennym życiu).

_________________
Zapraszam na moje blogi:
http://opowiadania-pi-cherre.blog.onet.pl/
http://pamietnik-klau889.blog.onet.pl/
http://prace-komputerowe-klau889.blog.onet.pl/[/color]
w opowiadaniach jest też Reksio więc wchodźcie,wchodźcie!


Pt, 30 mar 2012, 17:42
Bywalec Nory
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 10 kwi 2011, 11:40
Posty: 97
Post Re: Reksio - jak to było oczami klau889
Pisz dłuższe rozdziały oraz stawiaj spacje po przecinkach :roll: ... 5/10

_________________
Zająłem 6 miejsce w tabeli roku 2011. Problem w tym, że od końca!


Wt, 22 maja 2012, 15:30
Pod-ziemniak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz, 26 lip 2012, 09:49
Posty: 1691
Naklejki: 10
Post Re: Reksio - jak to było oczami klau889
No... 5,5/10... :lol:


N, 12 maja 2013, 20:19
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by STSoftware for PTF.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL