Przygody Koguta Wynalazcy.
Rorzdział 1.
Tego dnia na podwórku reksia panował okropny upał.Kogut wynalazca siedział przy biurku i projektował nowy wynalazek.Po 3 godzinach kogut wynalazca wstał od biurka i zaczoł budować nową maszynę.
Pracowało mu się bardzo źle bo upał był nie miłośerny. Gdy skończył budować spojrzał na maszynę która wcale nie była maszyną tylko szarlątką. Biedny kogut wynalazca nie mógł myśleć przez ten upał.
Kogut chciał już płakać ale przed drzwiami szopy pojawił się kopiec a z kopca wyszła molly.
- Co robisz?
- Próbowałem zbudować maszynę ochładzającom ale zamiast tego zrobiłem szarlotkę. Jak gorąco.
-To chodź do mnie u mnie jest zimno.
-Dzięki molly.
Molly znikneła w tunelu. Kogut wynalazca wszkoczył do kopca. Kogut bardzo cieszył się bo w tunelu było zimno.
Po pięciu godzinach kogut miał dość. Pozegnał się z molly i ruszył w stronę drzwi. Kogut otworzył drzwi lecz za drzwiami był wielki kamień.
- O nie !-krzykneła molly.
Molly pobiegła w strone korytarza ale drzwi były zamknięte.
- O nie zostawiłam klucze na podwórku.
- O nie ! - krzyknoł kogut.

Czy molly i kogut wyjdą na zewnątrz ?
Co tym razem zbuduje kogut wynalazca ?
Jak wielkim wynalazkiem jest toster ?

Tego dowiecie się w drugim rorzdziale.

Śmieszne, ciekawe , ale za mało się dzieje (chyba, że na końcu) są też błędy ortograficzne (nie "oł" - końcówka, tylko "ął") , ale ja też je popełniam.
Nie jest źle, ale musisz popracować. Następny rozdział będzie pewnie lepszy.

Ciekawe,i bardzo śmieszne te twoje opowiadanko.Myślę ze dodasz parę nowych opowiadań.

Rorzdział 2

Kogut był zrozpaczony. Obejrzał salon w którym była stara kanapa,telewizor i safa.. Kogut złapał się za głowe i zacoł biegać po całym pokoju. Kogut widział przed sobą safe i w ostatnim momencie zachamował. Tylko koniec dzioba dotykał drzwi safy.
- A już się baaaaa...- nie dokończył kogut wynalazca bo safa się przewróciła.
Molly podniosła safę a następnie spytała się czy kogut chce zjeść tosty.
Kogut odpowiedział że chętnie. Gdy tlko posli do kuchni safa znów się przewróciła.
- O nie ! krzykneła Molly- cały wysiłek na nic.
-Chociaż ja przeżyłem- upomniał się kogut wynalazca.
-To nie jest ważne.
Kogut zobaczył że za safą był tunel...

Przepraszam że takie krótkie.

Pytań nie będzie bo posły na spacer.

Poprawna ortograficznie wersja(chyba):

Opowiadanie chyba gorsze niż rozdział 1.

Plis wysyłaj więcej opowiadań.

Rozdział 3
Kogut wszedł do małego tunelu.
Tunel nie był długi prawdę mówiąc była to tylko pusta dziura.
Kogut wynalazca obejrzał wnętrze dziury.
W dziurze nic nie było.
Kogut popatrzył w górę i zobaczył ze dziura
jest kominem.
W tym samym czasie Molly szukała tostera.
-Gdzie jest ten toster-mówiła do siebie.
-Zaraz zaraz – powiedział kogut- toster mam
genialny pomysł.
Kogut wynalazca zabrał z szuflady dwie solniczki i znalazł toster oraz taśmę.
Postawił na stole niebieski toster w różowe serca i przykleił do niego solniczki.
Molly według instrukcji koguta ustawiła toster w kominku.
Molly i kogut weszli na mały toster.
Kogut nacisnoł guzik i …... tego co się stało dowiecie się następnym razem (może).

Tym razem nie ocenię, ale jedno wiem trochę ta część jest bez sensu.

Rorzdział 4.
Kogut wynalazca opadający z sił usiadł na krzesło
i włączył zardzewiały laptop.
Kogut włączył pocztę internetową i zauważył że ma jedną wiadomość którą niezwłocznie otworzył.
Kogut przeczytał wiadomość w której napisano :

Jak sądzę kogucie wynalazco jesteś geniuszem.
Ale to muszę sprawdzić w wielkiej grze o życie.
Gra polega na tym że ustawiłem bombę w podwórku i włączęją jeśli mnie nie znajdziesz.
PS.Błahaha haha ha.
Koguta wystraszył e-mail tak bardzo ze od razu skonstruował nową maszynę.
Skonstruowanie maszyny trwało dwa dni.
Kogut znów zobaczył skrzynkę pocztową.

Była jedna nowa wiadomość.
Która brzmiała następująco :

Masz jeden dzień.

-Czas uruchomić moją maszynę stwierdził.
Jego wynalazek wyglądał jak deska serfingowa.
Deska która lata.
Kogut wdrapał się na deske i dostał się do komputera.
Środek komputera wyglądał jak korytarz.
W korytarzu komputerowym był mały komputer.
Kogut wysłał do niznanej postaci e-mail.
Na początku korytarza pojawił się list w kopercie.
Kogut zaczoł gonić list.

Czy kogut dogoni list ?
Kim jest tajemnicza postać ?

Super !

Ta część jest lepsza od poprzednich w końcu skończyło się "wprowaczenie".7,5/10.

Rozdział 5

Nagle list zniknoł mu z oczu.
Miał trzy drogi do wyboru.
-Trzy drogi do wyboru. Którą wybrać ? Mam pomysł !
mówił do siebie kogut wynalazca- Entliczek pentliczek czerwony sto...... Sam siebie oszukuje.- jęknoł.
Po tych słowach kopnoł ścianę sieci internetowej z całej siły.
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa – krzyknoł porażony prądem kogut.
Przez piętnaście minut leżał na podłodze sparaliżowany.
-A to kto ? - powiedział piskliwy głos.
Kogut otworzył oczy i ujrzał dwie malutkie latające postacie które wcale nie miały ciała tylko elektryczną poświatę.
-Kim jesteście – powiedział wstający kogut wynalazca.
Jesteśmy dobrymi wirusami komputera – rzekły wirusy jednym churem.
Wirusami ?
Tak !
Przepraszam muszę iść.
Możemy pana odprowadzić.
Naprawdę ? Będem wam bardzo wdzięczny. Zaprowadzicie mnie do komputera osoby która ma e-mail nieznanywróg@onet.pl
Jasne ! Chodź za nami .
Kogut ruszył szybki krokiem za latającymi postaciami.
To tutaj. Zegnaj ! – powiedziały elektroniczne elfy.
Kogut popatrzył z przerażeniem na wielką szybę.
- Raz kozie śmierć – powiedział do siebie z przerażeniem.

Przepraszam ze taki krutki następnym razem coś się rozkręci.

Nie szkodzi, że krótkie (dla mnie za krótkie nie było).8/10
Coraz lepsze opowiadania!Oby tak dalej...

Oto długo oczkiwany (bynajmniej mam nadzieję) rorzdział 6.
Kogut właśnie miał przekroczyć przerażający zielony portal.Ale gdy jego noga miała przekroczyć zieloną głębię kogut poczuł że jest senny, a pochwili już upadł ale przed tym uszłyszał mrorzączy krew w żyłach głos.
Gdy obudził się czuł na rękach coś zimnego, coś co niemiłośernie ściskało jego dłoń.Z bólem wształ ale ważne ze wstał.Popatrzył na ręce i zobaczył że te zimne rzeczy to para kajdan.
Rozejrzał się po małym ciasnym pokoju.Kogut czuł się dziwnie nie oddychał powietrzem.Gdy zauważył ten fakt powiedział do siebie cichym głosem.
-Wciąż jestem w internecie.
Kogut popatrzył na drewniane drzwi.,,To moja ostatnia nadzieja" pomyślał że smutkiem wynalazca.Zucił się z całej siły na drzwi które jak się spodziewał były zamknięte na trzy spusty.
Po mniej więcej 3 godzinach drzwi się otworzyły.Kogut dla pewności schował się w kąnt.Do celi koguta wynalazcy weszła niska osoba cała spowita w czerni.Tylko kontury postaci były żółte.
-Kim jesteś ?
-Nieważne- zaszyczał jegomość budzący strach w kogucie wynalazcy i z pewnością w każdym innym osobniku.
Poczym rozkuł z kajdan koguta wynalazce.Kogut po uwolnieniu sprubował uciec ale czarny potwór złapał go z całej siły.
-Pójdziesz z żemną- zaszyczała znowu postać.
Kilka minut póżniej kogut szedł przez czarny korytarz.Na jego końcu zobaczył fioletową bramę.
Po jej przekroczeniu jego oczom ukazała się wielka sala tronowa.Sala podpierana była sześcioma czarnymi firarami. Na końcu sali stał fioletowy tron odwrucony do ściany.Gdy kogut był na środku sali uszłysał głos który przeraził go tak ze czuł ból na własnej skórze.
-Ty wstrę tny wirusie! Wędrujesz sobie tak poprostu po mojim internecie. - po tych słowach powiedział do siebie - Och nie nie ja mu tego nie daruje.To pewnie spieg tej przeklętej SI.
-Jakiej SI-spytał z przerażeniem kogut.
-Chodzi mi o stuczną inteligencje i nie wyprowadzaj mnie z równowagi !
-Co mam robić panie-zapytała postać stojąca gdzieś za kogutem.
Kogut szybko się odwrócił i zobaczył wysoką postać odzianą w czerń z czrwonymi konturami.
-Wyciągnij brubkę 2012-EC3.
Postać poszła do konta pokoju i otworzyła zielony sejf po czym wyciągnoł słoik w którym było pełno zielonej mazi.
Gdzieś w zielonej mazi pływała mała fioletowa kolczasta kulka.
-Otwórz ten słoik ! - krzyknoł zniercielpriwony król.
Lecz gdy mroczny sługa miał to otworzyć, piskliwy głos powiedział.
-Stop.-wielkie stanowcze STOP.
Po tych słowach salę wypełniła czarna mgła.
Koguta złapał ktoś za ramiona.
A kilka sekund po tym kogut zaczoł się unosić.
***
Zagadka tego opowiadania : Z jakiej strony wyszedł pomysł na te stwory i na SI.
Odpowiedzi wysyłajcie mi na PW.
S_ _ c _ _ki.pl

Bardzo dobre opo!Troczę literówek...9/10Wstawiaj częściej, bo trochę się gubię.