Biskup, zmobilizowany przez Michałową, doprowadza do zwolnienia proboszcza i Kusego. Mimo swojego osobistego zaangażowania ma jednak do niego ogromne pretensje za wywołanie skandalu i - czego jest pewien - kompromitację przed parafianami. Lucy wykorzystuje swoje amerykańskie pochodzenie i uczy współwięźniarki angielskiego. Wójtowa tak pokierowała sprawą, że wójt osobiście poprosił magistra o przechowanie żony. Kochankowie wreszcie cały czas mogą spędzać razem. Kiedy Biskup dowozi aresztanta do Wilkowyj, zaskoczony widzi, że wszyscy tłumnie i serdecznie witają księdza jak bohatera. Wieś schodzi do podziemia. Osoby zagrożone aresztowaniem zostają ukryte, a TV Wilkowyje nadaje przeróbki okupacyjnych piosenek i szyfrowane komunikaty o policjantach, usiłujących wręczać kolejne wezwania. Ławeczka jest pod wrażeniem wyczynu księdza. Późną nocą ekipa bohaterów wyrusza traktorem do Radzynia, aby uwolnić Lucy. Na miejscu plan okazuje się mieć luki

W walce o sprawiedliwość i uwolnienie Lucy nastąpił przełom. Wtyczka (prywatnie kuzyn Wezółowej - Jędruś) potwierdziła, że to senator Kozioł jest właściwym celem ataku. Jędruś wyjaśnił też, kto stoi za całą akcją. Uzbrojeni w stosowną wiedzę i nagrania - senator i Czerepach udają się do stolicy, aby stanąć twarzą w twarz ze swoim głównym politycznym wrogiem... W Wilkowyjach zauważono, że plebania została poddana inwigilacji tajnych służb. Ponieważ grozi to spaleniem wtyczki w prokuraturze, wieś podejmuje brawurową akcję, przy nieocenionym udziale ławeczki i wiedzy Stacha jeszcze z czasów okupacji. Wójtowa nadal ukrywa się w najbezpieczniejszym, według męża, miejscu - u aptekarza. Prokuratura wzywa na przesłuchanie do Radzynia kolejnego świadka, Dudę. Młodzieńca, który jeszcze niedawno był w kompletnej rozsypce emocjonalnej, żegnają i witają na przystanku dwie konkurentki. Lucy odwiedza w więzieniu agentka Kusego - Monika, aby poinformować ją, że Kusy stoi przed szansą międzynarodowej kariery, w której przeszkadza mu żona kryminalistka. I daje jej do zrozumienia, że najlepiej by było, gdyby Kusy był sam. Nad Lucy zbierają się burzowe chmury i wydaje się, że nic jej nie uratuje, kiedy nagle do prokurator ma bardzo ważny telefon z Warszawy. Następuje zaskakujący zwrot akcji. Lucy, będąc wciąż pod wrażeniem rozmowy z Moniką, podejmuje szokującą decyzję dotyczącą Kusego. I co więcej, wciela ją w życie...

Z wczorajszego odcinka:
Klaudia (otwierając drzwi policjantom): Przynajmniej wy mnie zastrzelcie!
Policjant: Czy pani Halina Kozioł?
Klaudia: Yyy... Nie, Klaudia.
Policjant: A, to nie, bo my mamy nakaz tylko na Halinę.
Policjanci odchodzą, Klaudia zaczyna płakać.

Po wyjściu z więzienia Lucy wdraża dwie drastyczne, życiowe decyzje. Obie wywołują żywiołowe protesty; w domu ze strony Kingi, w pracy ze strony wszystkich urzędników, którzy organizują strajk okupacyjny. Strajk jest specyficzny; urzędnicy nie chcą wypuścić Lucy, dopóki nie zmieni decyzji o rezygnacji z funkcji wójta. Także senator przeżywa całą gamę emocji. Najpierw dostaje propozycję zostania ministrem bardzo dziwnego, nieistniejącego ministerstwa, a zaraz potem ofertę sojuszu od innej partii. Wielkie poruszenie także na plebanii, Tam z kolei z nagłą wizytą przybywa biskup, który składa nieoczekiwaną propozycję Michałowej. Propozycja biskupa oznacza wielkie zmiany na plebanii i w domu Michałowej. Stach w związku z tym popada w straszną frustrację, a i księża po pierwszym szoku też jakby stracili energię do życia. Na ratunek przychodzą niespodziewanie przyjaciele Stacha z ławeczki, którzy sami podejmują się dyplomatycznej interwencji. Duda znów ma sercowe rozterki, tym razem z powodu nadmiaru uczuć. Musi podjąć trudną decyzję. Sytuacja w dworku, napięta do granic, w końcu eksploduje, a zdesperowany Kusy składa Lucy szalony dowód swojej miłości.

Pietrek dzwoni.
Jola w radiu: Wiadomość z ostatniej chwili: pelikany znów się pojawiły! Następną piosenkę dedykujemy pani Wioletce i księdzu Proboszczowi
*************
Stach: Księdzu proboszczowi ogon doczepili!
Ksiądz i inni: Ale jak to?
Jędruś: Jestem skończony!
Stach: Znam pewne wyjście...
(....)
Ksiądz: Ale ja od tylu lat na parafii i o tym nie wiedziałem??
Michałowa: Ksiądz jak ksiądz, ale ja?!

Lucy i Kusy, po dramatycznych wydarzeniach kończących siódmą serię „Rancza”, muszą podjąć ważne decyzje życiowe – Lucy, czy zostaje na stanowisku wójta, Kusy, czy idzie dalej drogą sztuki. Oboje ostrożnie próbują wypracować nowy model życia i, jak to bywa, po trudnych przejściach, przesadzają w drugą stronę. Lucy, przerażona faktem, że Kusy popada w twórczy kryzys, sięga po środek, który nawet Kinga uważa za szalony.

Pietrek, na wieść, że do kraju wraca Witebski z rodziną, podejmuje gorączkowe próby wymyślenia hitowego programu w TV Wilkowyje, który uzasadniłby przedłużenie jego kontraktu. Wpada na pomysł nośnego reality show, oczywiście – na wilkowyjską skalę. Niestety, coś co w założeniu miało być wypełnione miłością i wybaczeniem, kończy się niemal krwawą jatką.

W życie plebanii po raz kolejny arbitralnie ingeruje biskup. Tym razem zaowocuje to cudownym rozmnożeniem i z jednego wikarego zrobi się dwóch... Pytanie, czy uda im się dogadać, kiedy ten, który był drugi zajął miejsce tego pierwszego, a ten pierwszy (nadal) ma ewidentnie poczucie, że był pierwszy... Podwojenie liczby wikarych prowadzi między innymi do nowych postulatów płacowych Michałowej, która, skądinąd słusznie, zauważa, że teraz będzie miała trochę więcej pracy na plebanii. Obaj młodzi księża zaczynają się prześcigać w pomysłach na sprawowanie kapłańskiej posługi.

Klaudia w ostatnim odcinku 7. serii przeżywa istne katusze z powodu odrzucenia jej przez Fabiana. Nieodrodna córka wójta, która odziedziczyła wiele genów po ojcu, przysięgła zemstę w sycylijskim stylu i realizuje ją z zimną krwią, przy wykorzystując przy tym miejscowy element przestępczy. W kwestii romantycznych uniesień – jedno z wypalonych małżeństw, poddane ocenie Klaudii, wpada w jej terapeutyczne szpony. Przebieg terapii (pierwszej w Wilkowyjach), szybko zbacza na tory nieznane psychologicznym teoriom a płomienny, bardzo widowiskowy finał doprowadza do zdumiewająco pozytywnego skutku.

A skoro o płomieniach mowa – wójta trafia piorun miłości i popada w zauroczenie totalne, efektem czego są jego potajemne schadzki, odkryte przypadkiem przez Lodzię. W tym samym czasie Czerepach odkrywa związek Senatorowej z aptekarzem. W powietrzu wisi duży skandal, który zagraża powodzeniu partii PPU.

W Wilkowyjach dochodzi do zupełnie nietypowej wymiany małżeńskiej. Hadziukowa przenosi się do Solejukowej, a Solejuk – wprowadza do Hadziuka. Na oczach zdumionej wsi rozpoczyna się wojna nerwów, kto pierwszy się złamie w tej dziwnej sytuacji.

Senator z Czerepachem rozpoczynają kompletowanie kandydatów do sejmu. Dzięki zmasowanej kampanii zanosi się na to, że w Wilkowyjach posłowie obrodzą jak nigdzie w kraju.

W 8. serii wieś będzie dość intensywnie żyć tematem niżu demograficznego i jedna z mieszkanek, z właściwą sobie energią, będzie agitować na rzecz jego zmniejszenia, a specjalista od omdleń Michałowej, biskup Sądecki, zamiesza także pod koniec serii – bombą w postaci planów wobec księdza...

Najważniejsza zmiana będzie jednak dotyczyć Lucy, którą dopada coraz większa frustracja z powodu tego, co się dzieje w Wilkowyjach i jej najbliższym otoczeniu. Przychodzi jej do głowy radykalna myśl – rzucić to wszystko i wyjechać do Ameryki. Kiedy wieści o planach Lucy, docierają do mieszkańców zaczyna się dramatyczna walka o schedę po niej – począwszy od „przejęcia” dworku, na stanowisku wójta kończąc. Cała wieś zaczyna kipieć od niesnasek. Patrzącego na to wszystko księdza poraża refleksja, że Lucy nie może wyjechać, bo społeczeństwo Wilkowyj jeszcze nie dojrzało, żeby poradzić sobie samo ze sobą. Desperacja księdza w tej kwestii owocuje spektakularną akcją, w dziejach Wilkowyj jeszcze nie widzianą.

W nowej serii „Rancza” pojawią się znów aktorzy: Emilia Komarnicka (Monika) oraz Bartek Kasprzykowski (wikary Robert).

7. sezon „Rancza” to znów jedna z najlepiej oglądanych propozycji wiosennej ramówki w telewizji. Średnia oglądalność to 6,2 mln widzów, a najlepiej oglądany odcinek serii zgromadził przed telewizorami 6,8 mln widzów przy udziałach 40,1 % w grupie 4+ (dane Nielsen Audience Measurement).