Podobno? Niby kto powiedział, że mamy się na nich wzorować?
Poza tym fakt, że oni uczą dzieci tego czego uczą, jest u nas niezbyt normalny, to jeszcze nie znaczy, że musi być dla nich.
Nie każdym państwom podobają się nasze metody wychowania dzieci, a to jakoś nie równa się z tym, że mamy je zmieniać. Dla nas są normalne, jak się komuś nie podobają to już ich problem.
Wracając do tematu popieram Takiegojednego i Matka. Ciekawe, że jak trzeba napisać posta, to wszyscy są tacy tolerancyjni i mili, a później pojawiają się takie teksty.

No wiesz, Kacper, każdy potrafi się doskonale maskować, a później wychodzi szydło z worka, jak w przypadku Ż. Arta, to co powiedział, niestety.


Tak właściwie, to my na wszystkich krajach Zachodu się wzorujemy, a po tym naśladowaniu u nas zamiast dobrych rzeczy przyszły te najgorsze.

Wracając do tematu, co mnie obchodzi jak wychowują dzieci w Niemczech czy w innym państwie? To jest ich sposób wychowania i my nie mamy nic do tego. Za to mnie najbardziej obchodzi co się dzieje w Polsce. My żyjemy tutaj, a nie w Niemczech. Tutaj ten sposób wychowania lekko odbiega od normy. Nadal w pewnym stopniu jesteśmy wychowywani w duchu stereotypowym(zacofanym [nie bójmy się tego słowa użyć!]) i dlatego jest tak, jak mamy w kraju. Ale idziemy w dobrą stronę i mam nadzieję, że będzie lepiej.

Załączę cytat:
"Badania psychologiczne pokazuj, że postawy homofobiczne najbardziej rozpowszechnione są wśród osób, które nie znają osobiście żadnego geja lub lesbijki. Jednocześnie, osobista znajomość z przedstawicielami mniejszości seksualnych zmniejsza poziom niechęci względem nich. Z tego względu psychologowie są zdania, iż homofobia spowodowana jest stereotypami i błędnymi mniemaniami dotyczącymi homoseksualizmu, np. fałszywym przekonaniem, że łączy się on z pedofilią lub że wirus HIV powiązany jest wyłącznie z homoseksualizmem i biseksualizmem. Kojarzenie AIDS wyłącznie z homoseksualizmem jest błędem, który daje złudne poczucie bezpieczeństwa heteroseksualnej populacji."
Wikipedia, wolna encyklopedia

Spokojnie, czy ktoś jest tolerancyjny, czy nie, ma prawo do własnego zdania.
Nie chcę mieć nic wspólnego z homoseksualistami, ale takie osoby mają prawo bytu i dążenia do zbawienia.
Nie chcę, by było to legalne w Polsce, ponieważ uważam taką orientację za coś obrzydliwego.
U niektórych ptaków np. albatrosów dzięki parom "homoseksualnych" zwiększa się szansa na przetrwanie gatunku (piskląt nie jest więcej, ale pisklęta są częściej dokarmiane). Tak więc to normalne w przyrodzie. Ta orientacja bierze się z różnych doświadczeń może być też dziedziczona. Jestem przeciw adopcji dzieci przez takie pary i przeciw "zmianie" płci z powodów, które przedstawiliście.Jeśli chodzi o kościół to każdy, nawet święty ma prawo do własnego zdania na ten temat.
Widocznie przedstawieni Święci brzydzą się tym (jak każdy normalny człowiek), a do tego nie tolerują (mają do tego prawo). Kościół tworzą wolni ludzie i mają prawo do własnego zdania!

Wspaniałe podsumowanie Kretoniepodziemny Podobno żyjemy w wolnym kraju, więc powinniśmy wyrażać swoje własne opinie. Przyznam, nie jestem tolerancyjny i brzydzę się homoseksualizmu. Według mnie, Polska próbuje wręcz utożsamić się z innymi państwami takimi jak Niemcy, USA czy inne. I bierze te złe rzeczy zamiast tych dobrych. Ja tak sądzę i nie zmienię swojego zdania. To tyle.
Pozdrawiam, Autor8...

Nie wiem czy zauważyłeś kretopodziemny, ale właśnie wchodzisz w sprzeczność z własną opinią. Mówisz, że mają "prawo" do bytu, ale równocześnie uważasz, że powinno być to nielegalne w Polsce :-\.
Poza tym, że coś jest "obrzydliwe" chyba nie powinno wykluczać tego z kraju, bo jeśli tak, to jakiś gej mógłby uznać, że heteroseksualizm go brzydzi i próbować usunąć go z kraju.

Kretoniepodziemny, to wg ciebie homoseksualiści to są nienormalni ludzie?
Ja nie lubię takich ludzi, co mówią, że takie coś ma być w Polsce nielegalne, bo to mi już podchodzi pod rasizm i czasy III Rzeszy. To co kretonpodziemny mówi to pierwszy z brzegu przykład naszego ograniczenia w tym temacie. Może w paru kwestiach masz rację, że żyjemy w wolnym kraju i mamy prawo do własnego zdania, ale lepiej to robić jak Brytyjczycy. W domu, w gronie rodzinnym o tym rozmawiać (Anglicy są tolerancyjni z pozoru, bo gdy przychodzą do domu już tacy nie są). Ale przynajmniej zachowują pozory. Nasz kraj, powtórzę to chyba po raz setny, musi dojrzeć do tego tematu. Bo teraz to jest jałowa dyskusja. Naprawdę potrzebujemy czasu do tego. Forum do miejsce do poruszania tematów i tutaj możemy pisać na ten temat itp., ale czy wy byście to powiedzieli w twarz jakiemuś homoseksualiście, to co tu niektórzy piszą? Jak byście się czuli, gdybyście byli dyskryminowani jak oni? Najpierw trzeba wyrazić empatię (tu: postawić się na miejscu drugiego człowieka w celu jego zrozumienia), co do drugiej osoby, bo inaczej nie ujedziemy, niestety.
Pozdrawiam, Kretes102.

Są inni niż większość ludzi. Jakoś musiałem się wyrazić.
A jeśli chodzi o twój post takijeden to chodziło o to, że nie chcę, żeby homoseksualiści mogli zawierać związki w Polsce, ale mogą żyć na terenie naszego kraju.

To brzmi zrozumiale, ale aby temat nadal się rozwijał zadam pytanie:
Jakie jeszcze argumenty podasz, aby potwierdzić Twoje zdanie, apropo związków?

Wiem, że temat jest niesamowicie burzliwy. Jednak proszę stosować się do zasad regulaminu, nie wolno budować piramidek. Rozłożyłem ją / AdamMag

Hmm.. Wiesz co? Kierowałem się raczej obrzydzeniem Polaków (również moim) i brakiem tolerancji wielu rodaków, ale teraz znalazłem coś, co ma sens...
Wyobraźcie sobie, że związki homoseksualne zostały zalegalizowane w Polsce. I co? Prawdopodobnie homoseksualiści chcieliby teraz adoptować dzieci! "Jak protesty dają rezultaty to sięgniemy po coś więcej?"*
Oczywiście może się tak nie zdarzyć, ale skoro tyle jest protestów dotyczących tych spraw, to czy warto ryzykować?
*przykład tego, co pomyśleliby niektórzy homoseksualiści (dlatego dałem cudzysłów).

Tu również przyznam Ci rację. Nie wiedzieć dlaczego zawsze rodzice w postaci ojca i matki byli w pewien sposób w sam raz, ponieważ te płcie uzupełniają siebie nawzajem i zaspokajają wszystkie psychiczne potrzeby dziecka, ALE nie jest mi wiadome, czy osoby tej samej płci mogłyby zrobić to o własnych siłach. Sądzę, że odpowiedź na to pytanie jest wyjątkowo ważna w tym zagadnieniu, ale czy choć trochę znana???

khem khem...
Cóż przyznam rację osobie powyżej ponieważ ja nie chciałbym mieć dwóch matek,wolę mieć ojca i matkę ponieważ
mama i tata to dwa elementy układanki pasujące do siebie a takie cuś to jakieś dwa elementy układanek tyle że nie z tej samej układanki.









Ps boję się żeby jakiegoś błędu nie popełnić.

Powtórzyłeś to co powiedziałem, ale innymi słowami.
O jakie błędy Ci chodzi?

Skoro nikt się nie fatyguje, to ciągnę temat dalej przytaczając cytat Ż.Art-a, który po pewnym cytacie chyba się ulotnił. Mam jednak nadzieję, że zdąży jeszcze odpowiedzieć na parę pytań...

Nie mam zamiaru nikogo "wyklinać". Po prostu chcę, żebyś odpowiedział na punkty poniżej:
1. Czemu wg. Ciebie homoseksualizm to choroba?
2. Czemu według Ciebie gender, to ideologia próbująca opanować świat?
3. Skąd czerpiesz takie pesymistyczne hasła?
4. Czemu nie cierpisz tęczy?

P.S.
Piszesz, że byłeś "tolerancyjny" dla gejów, a tuż obok jest napisane, że homoseksualizm nie powinien istnieć .