|
|
Teraz jest Pn, 13 sty 2025, 07:25
|
Autor |
Wiadomość |
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: Cesarskie RPG
Czarny zatrzymał się i zmierzył maga spojrzeniem. Tak, zdecydowanie nie miał on szans go dotąd zauważyć. Może i wędrowiec będzie mógł go spopielić, ale jeśli nie otrzyma takiej możliwości... Elf czym prędzej dopasował kolor swej skóry do otoczenia [czar "Skóra Kameleona" - -4 many], po czym szybko i cicho ruszył za swoim celem z zamiarem zajścia go od tyłu i dźgnięcia nożem w plecy.
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Cz, 26 cze 2014, 19:54 |
|
|
bot
Komiksowy Artysta
Dołączył(a): Cz, 8 gru 2005, 18:55 Posty: 1193 Lokalizacja: Polska Inteligencja:-∞ Szybkość:0
Naklejki: 4
|
Re: Cesarskie RPG
Agaton rozejrzał się szybko po porcie, nie będąc jednak absolutnie nim zaciekawiony czy zainteresowany. Przypomniał sobie otrzymane instrukcje i postanowił czym prędzej wyruszyć tam gdzie miał, a nawet powinien się udać wykonując na miejscu dokładnie to do czego został zobowiązany. Po prostu robił swoje.
_________________Nobody expects the Spanish Inquisition! The One Who Disturbs So Terribly... Jeśli zobaczysz pomarańcz śmierci w swoim poście - strzeż się!
|
Pt, 27 cze 2014, 15:21 |
|
|
nieznany
Mistrz Gry
Dołączył(a): Śr, 21 sty 2009, 17:53 Posty: 2045 Lokalizacja: Uniwersum Kreacji
Naklejki: 4
|
Re: Cesarskie RPG
Agaton Jesteś w Dioshun.
Rozejrzałeś się, czy nikt cię nie śledził, zbliżyłeś się do wskazanych ci przez Siostry drzwi i zapukałeś. Rozległo się szuranie, a następnie ktoś warknął z drugiej strony: -Co tam znowu?! -Tysiącletnia wskazówka i krewetki - odparłeś. Drzwi natychmiast się otworzyły i w progu stanął staruszek z garnkiem na głowie, w krótkich spodenkach i absolutnie niczym innym. Przyjrzał się tobie uważnie. -Spodziewałem się, że będziesz wyższy. Co tam. Wchodź. Wnętrze przypominało magazyn, wszędzie walały się skrzynki i kosze. Gdy tylko drzwi zostały zamknięte, staruch otworzył jedną ze skrzynek, poszperał trochę w umieszczonym w niej sianie i nagle kawałek ściany nieco się odsunął wgłąb, dając dostęp do uprzednio ukrytego otworu w podłodze, o którego krawędź była oparta drabina. -Zejdź na dół i znajdź Memerota. Elf górski, co chwila zażywa jakieś proszki, ma odciśniętą podkowę na twarzy. To on tu szefuje. Nie pytaj go o podkowę, bo inaczej da ci w pysk. Agaton posłusznie zszedł po drabinie. Ścianka przesunęła się ponownie i wyjście zniknęło. Mag rozejrzał się. Był dość rozczarowany. Ktokolwiek to budował, nie był pomysłowy: prostokątna sala główna z umieszczonym na środku piedestałem z posągami Manii, Euforii i Paranoi, ławkami pod ścianami oraz umieszczonymi tu i ówdzie drzwiami, prowadzącymi zapewne do pokoi prywatnych. Jedna para drzwi była umieszczona odwrotnie, jakby właściciel pokoju traktował sufit jako podłogę. Tu i ówdzie były porozrzucane palące się świece. Przed posągiem na kamiennej posadzce znajdowały się napisy "NIE karmić słonia - Mania, 13 unhra roku 15934", "Przynieście pędzle, pora namalować radość! - Euforia, 4 zungro roku 19325", "Nie ufaj nikomu, a najbardziej nie ufaj sobie - Paranoja, 34 mehra roku 18769". Nic specjalnego. Na ławeczce przy posągu Paranoi siedziało dwóch gości. Jeden był, wypisz wymaluj, skrytobójcą: czarny materiał szczelnie zakrywał postać. Drugi był łysy, miał skrzydła i, co było dla Agatona szczególnie ważne, miał odciśniętą na twarzy podkowę. Skrytobójca skinął głową Memerotowi, minął Agatona, wszedł po drabince i zastukał we właz, by po chwili opuścić bazę. Mag podszedł i przywitał się. -Jestem Agaton. Mania i reszta mnie przysłały. Ty jesteś Memerot? -Tak, to ja. Domyślam się, że chodzi o Księgę. Wszystko w swoim czasie. Najpierw musisz wykonać małe zadanko, które nieco cię wprowadzi w lokalny sposób myślenia. -Co mam zrobić? -Odszukaj Almigrę Naro z Gildii Magów i powiedz, że przysłałem cię, byś rozwiązał jej mały problem. Nowy quest: "Podpierając czwartą ścianę". -Naturalnie, nie musisz ruszać od razu. Możesz się rozejrzeć po bazie, chociaż niektórym z pozostałych może się to nie spodobać. A, jeszcze coś. Postaraj się mieć na sobie coś ochronnego, gdy stawisz się po nowe zadanie. Poszperaj gdzieś, może kogoś okradnij, no i zawsze można dołączyć do którejś Gildii. Tak czy inaczej bądź odtąd gotów na coś trudniejszego. ---------------------------------------------------------------------- Incarnate Evar Jesteś na polu numer 11.
[TRYB WALKI]
Szkielet 1: 40 HP, obrażenia: 30 pkt, szansa trafienia: 50% Szkielet 2: 40 HP, obrażenia: 30 pkt, szansa trafienia: 50% [Incarnate Evar rzuca "Para" na Szkielet 1] [Incarnate Evar ("Para") -5 mana (10/15)] [Szkielet 1 ("Para") -15 HP (25/40)] [Szkielet 1 ("Para") BLOKADA ATAKU] [Szkielet 2 strzela w Incarnate Evara, ale pudłuje] [Incarnate Evar (Regeneracja) +3 many (13/15)]
Incarnate Evar: 70/70 HP, 13/15 mana Szkielet 1: 25/40 HP Szkielet 2: 40/40 HP ---------------------------------------------------------------------- Autorek "Szóstek" Szósty Jesteś na polu numer 19.
Strzał okazał się szczęśliwy... o ile szczęśliwym można nazwać strzał, który rozpoczął walkę z pumą. [TRYB WALKI]
Puma: 65 HP, obrażenia: 25 pkt [Autorek Szósty strzela z Łuku nowicjusza w Pumę] <tracisz 1 Strzałę (11)> [Puma (Łuk nowicjusza) -39 HP (26/65)] [Puma atakuje Autorka Szóstego*] [Autorek Szósty -25 HP (40/65)] [Autorek Szósty (Leczenie) +5HP (45/65)] [Puma (Leczenie) +5HP (31/65)]
Autorek Szósty: 45/65 HP, 12/12 mana Puma: 31/65 HP *Autor, dorwę cię za to, że zmusiłeś mnie do napisania tego. ---------------------------------------------------------------------- Czarny Jesteś w Al-Kazaan.
Niestety, mag chyba wyczuł jakoś twoją obecność - rzucił zaklęcie i zaczął bardzo szybko sprintować w kierunku miasta. Niewiele myśląc puściłeś się za nim biegiem, cały czas utrzymując Skórę kameleona. Zacząłeś dość prędko zmniejszać dystans między wami, ale to samo działo się z magiem i miejskimi murami. Kiedy zbliżyłeś się na zaledwie parę metrów, ścigany zdołał dotrzeć w pobliże jakiegoś pubu, obrócić się i ostrzegawczo unieść ręce, gotowe do ciśnięcia czarów. Co więcej, patrzył prosto na ciebie - kamuflaż nie był zbyt skuteczny z takiej odległości. Chcąc uniknąć walki połączonej z pościgiem Archaniołów, zrezygnowałeś, wbiegając w boczną alejkę i oddalając się od miejsca zdarzeń. Wyglądało na to, że mag nie był aż tak ignorancki, jak się początkowo wydawał. ---------------------------------------------------------------------- Melfet von Gather Jesteś w Gaslum.
-Zatrudnienie? Nie bardzo potrzebujemy pracowników... Mogę dawać ci 3 kreatki dziennie za czyszczenie skór, ale nie więcej - powiedział właściciel. Melfet zrobił w głowie kilka obliczeń. Tą metodą prędzej ktoś przeniósłby Vezanderfel na przeciwny koniec Archipelagu za pomocą wiaderka, niż on zarobiłby dość na porządny ekwipunek. Musiał spróbować gdzieś indziej... Może któraś z Gildii? ---------------------------------------------------------------------- Rincewind Rinsson Jesteś na polu numer 14.
[TRYB WALKI]
Bandyta 1: 60 HP Bandyta 2: 60 HP [Igna Feather używa u. specjalnej "Lot" w próbie ucieczki] [Bandyta 1 rzuca "Nacisk" na Ignę] [Bandyta 1: "Nacisk" -6 mana (8/14)] [Igna Feather: możliwość lotu zablokowana na 3 tury] [Bandyta 2 rzuca "Iskra" na Ignę] [Bandyta 2: "Iskra" -4 mana (10/14)] [Igna Feather ("Iskra") -25 HP (50/75)] [Rincewind Rinsson dołącza do walki!] [Rincewind Rinsson atakuje nożem Bandytę 1] [Bandyta 1 (Nóż) - 22 HP (38/60)] [Igna Feather (Leczenie) +5 HP (55/75)] [Bandyta 1 (Leczenie) +5 HP (43/60)] [Bandyta 1 (Regeneracja) +3 mana (11/14)] [Bandyta 2 (Regeneracja) +3 mana (13/14)]
Igna Feather: 55/75 HP, 10/10 mana Rincewind Rinsson: 75/75 HP, 10/10 mana Bandyta 1: 43/60 HP, 11/14 mana Bandyta 2: 60/60 HP, 13/14 mana ---------------------------------------------------------------------- Konstanty Davin Jesteś w Al-Kazaan.
Kombinacja zaklęcia i podkręcenia tempa marszu pomogła ci uniknąć straszliwego niebezpieczeństwa - powiedziały ci o tym odciski stóp towarzyszące twoim własnym, które odkryłeś przy wchodzeniu do miasta. Człekokształtny obiekt udający dzięki iluzji swą obecność nie zdążył dotrzeć na odległość ciosu, nim go zauważyłeś, dzięki czemu zrezygnował z jawnego już ataku i zniknął w bocznej alejce. Jako że nie chciałeś mieć do czynienia z powtórką, zagłębiłeś się w miasto, gdzie zawsze otaczało cię co najmniej kilkunastu potencjalnych świadków. Od razu czułeś się bezpieczniejszy. ---------------------------------------------------------------------- Oloktor Lexo Jesteś na polu numer 12.
---------------------------------------------------------------------- Igna Feather Jesteś na polu numer 14.
[TRYB WALKI]
Bandyta 1: 60 HP Bandyta 2: 60 HP [Igna Feather używa u. specjalnej "Lot" w próbie ucieczki] [Bandyta 1 rzuca "Nacisk" na Ignę] [Bandyta 1: "Nacisk" -6 mana (8/14)] [Igna Feather: możliwość lotu zablokowana na 3 tury] [Bandyta 2 rzuca "Iskra" na Ignę] [Bandyta 2: "Iskra" -4 mana (10/14)] [Igna Feather ("Iskra") -25 HP (50/75)] [Rincewind Rinsson dołącza do walki!] [Rincewind Rinsson atakuje nożem Bandytę 1] [Bandyta 1 (Nóż) - 22 HP (38/60)] [Igna Feather (Leczenie) +5 HP (55/75)] [Bandyta 1 (Leczenie) +5 HP (43/60)] [Bandyta 1 (Regeneracja) +3 mana (11/14)] [Bandyta 2 (Regeneracja) +3 mana (13/14)]
Igna Feather: 55/75 HP, 10/10 mana Rincewind Rinsson: 75/75 HP, 10/10 mana Bandyta 1: 43/60 HP, 11/14 mana Bandyta 2: 60/60 HP, 13/14 mana ---------------------------------------------------------------------- Taren Armi Zaczynasz na polu numer 9.
Piach, piach i jeszcze więcej piachu... Jeśli wierzyć mapie, na północny zachód stąd znajdowało się miasto, które było twoim aktualnym celem. Teoretycznie nie było powodu, by tam nie pójść, nawet jeśli miałby zignorować umowę z Vidirem - zero grosza, zero broni i pustynia to zła kombinacja. ---------------------------------------------------------------------- Mistic Sadistic Zaczynasz na polu numer 23.
Mistic ocknął się na piasku. Nie najgorsza pobudka, ale wciąż w niewłaściwym miejscu. Czyli to nie był sen. Biorąc pod uwagę mapę i znajdujące się w okolicy miejskie mury, był dość blisko Gaslum, miasta, z którego mógł złapać czarter do Vuhmoy. To na pewno będzie kosztować... Mistic nie lubił płacić, gdy mógł tego uniknąć, ale jeśli nie znajdzie jakiejś metody na ominięcie zasad, to będzie musiał zdobyć pieniądze.
_________________Rrauu hau hou grrao Hauhaure (hau. Mówię poprawnie po Hauhasku). Tym kolorem prowadzę walkę admina ze złem."Wszyscy jestescie moimi dziubaskami ^^" <- Ten cytat zawsze poprawia mi humor, Api.
|
Pt, 27 cze 2014, 21:08 |
|
|
Matek
Pod-ziemniak
Dołączył(a): Cz, 26 lip 2012, 09:49 Posty: 1691
Naklejki: 10
|
Re: Cesarskie RPG
Incarnate Evar popatrzył na parę szkieletów z przerażeniem, następnie wyciągnął z kieszeni swojego czarnego płaszczu kartkę w, której miał zapisane zaklęcia, które ostatnio się nauczył. Evar popatrzył na szkielety i rzucił w nich zaklęcie ''Klątwa''. Potem uciekł za pomocą zaklęcia ''Nogi Maggusa'', wzdłuż południowej rzeki.
Ostatnio edytowano So, 28 cze 2014, 11:59 przez Matek, łącznie edytowano 2 razy
|
Pt, 27 cze 2014, 21:24 |
|
|
Kretes102
Poznaniak Nieszczelny
Dołączył(a): Wt, 24 lip 2012, 11:47 Posty: 2434 Lokalizacja: Poznań, Rzeczpospolita Polska
Naklejki: 17
|
Re: Cesarskie RPG
Melfet chciał zarobić, ale nadal nie miał pomysłu. Rozglądał się, aż w końcu znalazł chyba odpowiednią pracę dla siebie. Właśnie wybrał którąś z Gildii. Praca bardzo ciekawa, dobrze płatna oraz wygodna. Tą pracą było krawiectwo. Jako, że Melfet znał się trochę na szyciu to szybko poszedł spytać czy potrzebują kogoś do szycia na czas określony. To jego ostatnia nadzieja.
_________________Co ja będę się rozpisywał, zapraszam: "Reksio i Kretes: "Skarb Umuritu" [KOMIKS] - czyli, dlaczego Kretes zasłania dymkiem innych kolegów oraz gdzie znajduje się skarb Umuritu. Ten kolor należy do Administratora dbającego o czystość i walczącego ze złem. Lepiej zacznij się zastanawiać nad sobą, kiedy ujrzysz ten kolor w swoim poście
|
Pt, 27 cze 2014, 21:46 |
|
|
Dizel
Doradca Budowlańców
Dołączył(a): Śr, 14 lut 2007, 12:07 Posty: 3208 Lokalizacja: Tak
Naklejki: 4
|
Re: Cesarskie RPG
- I że ja mam pracować?! - zadał retoryczne pytanie Mistic, słysząc głos, który rozbrzmiewał mu w głowie. Był przyzwyczajony do leniwego życia, bez zasad, bez obowiązków i nie mógł przywyknąć do potencjałów nowej sytuacji. Spojrzał jeszcze raz na mapę, jeszcze raz na mury i na mapę. - Eeeeee Nooo to jestem ewidentnie blisko blisko jakiegoś miasta z piramidami. - dzielnie wydedukował. - Aaa, to nie piramidy tylko lochy z wysokim poziomem trudności, no popatrzcie wy się, niezwykle pomysłowy ten mapotwórca. - zaśmiał się z ironią, będąc również dumny z tego że stworzył swój własny neologizm. Mistic nie namyślając się długo, postanowił iść cały czas prosto przed siebie i robić to do tego momentu, aż minąwszy bramy miasta, jego zakrwawionym oczom ukaże się port. Gdy już się tam znajdzie, planuje znaleźć wszelkie możliwe drogi do przeprowadzenia spisków, różnego rodzaju krętactw i względnie innej demoralizacji tamtejszego społeczeństwa. W przypadku, gdy jego misterny plan miałby się nie powieść, postanowił poszukać potencjalnej roboty w mieście do którego zmierzał. Potencjalnej, bo nie chciał jej wykonywać, chciał tylko zasiać ziarenko paniki i sprawić, że tamtejsi pracodawcy, sami dadzą mu kwotę której potrzebuje. Nie wiedział jeszcze czy nie wystarczy jedynie leciuteńka perswazja, ale jedno było pewne - na pewno coś wymyśli.
_________________ Tego koloru w swoich postach raczej nie zobaczysz. Adminowi się nie chce i nie interesuje się Tobą.
|
Pt, 27 cze 2014, 21:59 |
|
|
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
|
Re: Cesarskie RPG
Autorek spojrzał na pumę, a puma spojrzała na Autorka. Chciał rzucić czar Iskra, ale... wolał na razie nie podpalać tego lasu. Nie miał pewności, czy nie jest to tu legalne. Ostatecznie więc skorzystał z łuku, mając nadzieję, że trafi i zaatakuje szybciej niż puma. Po walce udaje się dumnie w stronę Kypsh (jeśli trafi z łuku, oczywiście).
|
So, 28 cze 2014, 05:47 |
|
|
Dawid6
Bezpieczeństwo Forum
Dołączył(a): So, 7 lis 2009, 14:12 Posty: 2174 Lokalizacja: Koło komputera xD
Naklejki: 7
|
Re: Cesarskie RPG
Davin, uniknąwszy jawnego niebezpieczeństwa i zmieszawszy się z tłumem, zapytał pobliskich ludzi o lokalizację biblioteki miejskiej, a następnie skierował do niej swe kroki w celu odnalezienia pewnej osoby.
_________________Przejrzyj moje okołoreksiowe projekty na GitHubie!Pozdrawiam wielu nieaktywnych użytkowników, wszystkich wciąż wchodzących oraz Playboiia, bo zawsze się żali, że go nie ma w moim podpisie. III miejsce w konkursie halloweenowym 2011, I miejsce w konkursie rocznicowym 2015Tym kolorem moderuję.
|
So, 28 cze 2014, 07:30 |
|
|
bot
Komiksowy Artysta
Dołączył(a): Cz, 8 gru 2005, 18:55 Posty: 1193 Lokalizacja: Polska Inteligencja:-∞ Szybkość:0
Naklejki: 4
|
Re: Cesarskie RPG
Agaton postanowił jeszcze przez chwilę pozostać w "bazie" i wypytać gdzie znajduje się właściwie gildia magów, czemu mają garnki na głowach zamiast rondli, czemu akurat postanowili czcić akurat to bóstwo(a) oraz jaki jest sens życia według wytwórców skarpetek. Kiedy uzyska odpowiedź na chociaż część z tych pytań postanowił poszukać tablicy ogłoszeń i wziąć jakiegoś questa pobocznego. Jakieś zbieranie kwiatków czy ganianie puchatych króliczków pozbawionych zębów jadowych.
_________________Nobody expects the Spanish Inquisition! The One Who Disturbs So Terribly... Jeśli zobaczysz pomarańcz śmierci w swoim poście - strzeż się!
|
So, 28 cze 2014, 09:08 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: Cesarskie RPG
Czarny powiódł wzrokiem za swoją niedoszłą ofiarą. Miał już wkroczyć do miasta, ale nagle ujrzał oddział Archaniołów przechodzący główną ulicą. Nie do końca wierząc w "zadbanie o to" przez Kościeja, schował się za murem i wyłączył czar Skóry Kameleona. Następnie okrążył miasto, znalazł wiadomy mu punkt pod nim, upewnił się, że nikt go nie podpatruje i zgodnie ze wskazówkami Tytana Śmierci otworzył sekretne przejście do siedziby Straży Śmierci.
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
So, 28 cze 2014, 11:13 |
|
|
Podwórkowiec 46
Roz-krecony
Dołączył(a): Śr, 15 maja 2013, 21:22 Posty: 129 Lokalizacja: Blisko i daleko w tym całym Wieloświecie
Naklejki: 1
|
Re: Cesarskie RPG
Piach...piach...i upalne słońce. No cóż, mimo że perspektywa zostania tutaj i usmażenia się jest wielce kusząca, to chyba jednak wyruszę do Dioshun. - Pomyślał Taren i ruszył na północny zachód.
_________________ Pozytywny forumowicz wita. Forum Przygód Reksia jest super! Płonna nadzieja na to, że Reksio i Kretes jeszcze powrócą.
|
So, 28 cze 2014, 12:20 |
|
|
Z. Art
Żaba
Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40 Posty: 1641 Lokalizacja: student
Naklejki: 5
|
Re: Cesarskie RPG
Rincewind popatrzył chwilę na zdezorientowanych bandytów, po czym wbił nóż w stopę jednego z nich (po czym szybko go wyciągnął) i zaczął uciekać co sił.
_________________ – Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie. – Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!
Mistrz i Małgorzata <3
Moderuję na pąsowo bo mogę.
|
So, 28 cze 2014, 15:20 |
|
|
nieznany
Mistrz Gry
Dołączył(a): Śr, 21 sty 2009, 17:53 Posty: 2045 Lokalizacja: Uniwersum Kreacji
Naklejki: 4
|
Re: Cesarskie RPG
Agaton Jesteś w Dioshun.
Z informacji dostarczonych przez Memerota wynika, że lokalna siedziba Gildii Magów mieści się w strzelistej szaro-czerwonej wieży w centrum miasta, której nie sposób przegapić. Najwyraźniej strażnik nosił Garnek Większego Szczęścia Niż Rozumu, który podobno wręczyła mu Euforia w podziękowaniu za wierną służbę, choć Memerot podejrzewał, że wartownik po prostu ma manię na punkcie garnków, co nie byłoby niczym dziwnym - niemal wszyscy wyznawcy Sióstr mieli coś nie tego z głową, a ci nieliczni, którzy cieszyli się statusem zdrowych psychicznie i służyli patronkom szaleństwa, robili to, cytując, "dla swagu". O skarpetkach Memerot nic nie wiedział - wydawał się wręcz nie pojmować koncepcji istnienia takiej części ubioru. Zapytany o sposób na szybki przypływ gotówki bez wykonywania zbyt złożonego questa, twój przełożony powiedział, że sugeruje wstąpić do Gildii Wojowników, Magów lub Przestępczej. Tam zarobki były najwyższe. ---------------------------------------------------------------------- Incarnate Evar Jesteś w Gaslum.
[Incarnate Evar rzuca na siebie "Nogi Maggusa" i ucieka z pola bitwy] [Incarnate Evar ("Nogi Maggusa") -7 mana (6/15)] [Incarnate Evar (Regeneracja) +3 mana (9/15)] Ucieczka okazała się skuteczna - najwyraźniej szybkość szkieletów była gorsza niż tragiczna. Udało ci się w jednym kawałku dotrzeć do miasta. ---------------------------------------------------------------------- Autorek "Szóstek" Szósty Jesteś na polu numer 19.
[TRYB WALKI]
[Autorek Szósty strzela z Łuku nowicjusza w Pumę] <tracisz 1 Strzałę (10)> [Puma (Łuk nowicjusza) -39 HP (0/65)] [Autorek Szósty (Leczenie) +5HP (50/65)]
Autorek Szósty: 55/65 HP, 12/12 mana Puma: 0/65 HP [Autorek zwycięża walkę!]
Strzał ponownie okazał się szczęśliwy - puma została pokonana. <zdobywasz 10 exp> ---------------------------------------------------------------------- Czarny Jesteś w Al-Kazaan.
Mroczna czeluść zaprowadziła cię do sporej podziemnej krypty, w której nie było jednak żadnych trumien. Zamiast tego na ścianie znajdowała się płaskorzeźba Kościeja, a na posadzce spoczywał dywan. Nie było krzeseł, ale pod ścianami znajdowały się śpiwory - od razu widać, że Kościej preferował spartańskie warunki. W tej chwili w pomieszczeniu znajdowali się czterej Strażnicy, z czego dwaj spali. Żaden nie nosił jakiegoś wyjątkowego ubioru, wszyscy mieli różne kombinacje zbroi. Ogólnie nic ich nie łączyło w dziedzinie wyglądu. Jeden z nich, starszy od innych, powstał, gdy tylko cię zauważył. -Poinformowano mnie o twoim przybyciu. Witam cię, mój nowy bracie, w imieniu całej Straży Śmierci. Żeby nie przedłużać: czy chcesz otrzymać pierwsze zadanie? Zgodziłeś się. -Twoim pierwszym celem jest młody nekromanta Infinite State z Blorth, który niedawno przybył do budynku Gildii Magów w tym mieście i tam się też zatrzymał. Jego zwierzchnicy nie wiedzą o jego eksperymentach z nekromancją, toteż jest chroniony prawem. Zakradnij się do skrzydła sypialnianego w Gildii, znajdź nekromantę i ukróć jego występki przeciwko prawom śmierci. Możesz zachować dowolne z jego dóbr, które uda ci się przy okazji znaleźć, ale nie przesadzaj, nie chcemy zyskać jeszcze gorszej sławy. <Nowy quest: Finite Infinite> ---------------------------------------------------------------------- Melfet von Gather Jesteś w Gaslum.
Wszedłeś do budynku Gildii i od razu poczułeś się niezręcznie - średnia wiekowa członków wynosiła 78 lat, a mężczyźni stanowili jeden procent członków. Ten jeden procent był stróżem. -Pan chyba pomylił budynki - stwierdził stróż. - Gildia Wojowników jest naprzeciwko. ---------------------------------------------------------------------- Rincewind Rinsson Jesteś na polu numer 13.
[TRYB WALKI]
Bandyta 1: 43/60 HP, 11/14 mana Bandyta 2: 60/60 HP, 13/14 mana [Igna Feather atakuje włócznią Bandytę 1] [Bandyta 1: (Włócznia) -36 HP (7/60)] [Rincewind Rinsson atakuje nożem Bandytę 1] [Bandyta 1: (Nóż) -25 HP (0/60)] [Bandyta 2 rzuca "Iskrę" na Rincewinda Rinssona] [Bandyta 2: ("Iskra") -4 mana (9/14)] [Rincewind Rinsson ucieka z pola walki!] [Rincewind Rinsson: ("Iskra") -25 HP (50/75)] [Igna Feather (Leczenie) +5 HP (60/75)] [Rincewind Rinsson (Leczenie) +5 HP (55/75)] [Bandyta 2 (Regeneracja) +3 mana (12/14)]
Igna Feather: 60/75 HP, 10/10 mana Rincewind Rinsson: 55/75 HP, 10/10 mana Bandyta 1: 0/60 HP Bandyta 2: 60/60 HP, 12/14 mana
W ucieczce przed walką dotarłeś na pole 13. ---------------------------------------------------------------------- Konstanty Davin Jesteś w Al-Kazaan.
-Poproszę o księgę "Mistrz Sekretów" - powiedziałeś, gdy tylko skierowano cię do właściwej osoby. Bibliotekarz wyprostował się nagle i powiedział: -Proszę za mną. Elf poprowadził cię między regałami starych książek aż do archiwum. Następnie odsunął odrobinę stojący pod ścianą regał, wymacał coś niewidocznego na niej i nagle kawałek ściany zniknął, ustępując miejsca drzwiczkom sejfu. Bibliotekarz pochylił się nad zamkiem, pilnując, byś nie dostrzegł kombinacji i otworzył sejf. W środku znajdowało się kilka wykonanych z miedzi masek, w których nie pozostawiono miejsca na oczy ani usta, oraz kryształowe kule. Elf przekazał ci po jednej masce i kuli. <otrzymałeś Maskę Powiernika Tajemnic> <otrzymałeś Kulę Powiernika Tajemnic> -Oto twoje narzędzia pracy - powiedział bibliotekarz, zamykając sejf, nakładając z powrotem iluzję i umieszczając regał na właściwym miejscu. - Nasza organizacja to jeden z niewielu kultów innych Władców, na którego publiczne działanie zezwala Cesarz, zatem nie musimy się martwić o legalność, ale położenie tych artefaktów musi być tajne. Maska daje ci prawo do przyjmowania zleceń dla Powierników i jest symbolem naszej pracy, a Kula umożliwia kontakt z innymi Powiernikami i samym Umbravorxem, gdyby zaszła taka potrzeba. -Na czym polega nasza praca? Jestem w tym nowy... -Idziemy do osób, które chcą skorzystać z naszych usług i działamy jako pośrednik między naszym panem a klientem. W trakcie przeprowadzania umowy Powiernik musi nosić maskę i trzymać kulę obiema dłoniami przy sercu. Powiernicy nie mają kontroli nad swoim ciałem podczas rozmowy z klientem, oddają ją na ten czas Umbravorxowi. Nie pamiętają również samej umowy. W ten sposób nasz pan zdobywa wiedzę od klienta i później ochrania ją przed przechwyceniem przez innych, a my otrzymujemy opłatę pieniężną od klienta i czasami jeszcze coś od naszego pana, jeżeli jest zadowolony. Mam już dla ciebie trzy zlecenia: jedno od burmistrza Dioshun, drugie od kowala Igga Zanga z Voguun i jedno od posiadacza ziemskiego o imieniu Lightning w Al-Kazaam. We wszystkich trzech wypadkach opłata za zadanie wynosi 50 C. <Nowy quest: Służba Powiernika - burmistrz Dioshun> <Nowy quest: Służba Powiernika - kowal Zang> <Nowy quest: Służba Powiernika - szlachcic Lightning> ---------------------------------------------------------------------- Oloktor Lexo Jesteś na polu numer 12.
---------------------------------------------------------------------- Igna Feather Jesteś na polu numer 14.
[TRYB WALKI]
Bandyta 1: 43/60 HP, 11/14 mana Bandyta 2: 60/60 HP, 13/14 mana [Igna Feather atakuje włócznią Bandytę 1] [Bandyta 1: (Włócznia) -36 HP (7/60)] [Rincewind Rinsson atakuje nożem Bandytę 1] [Bandyta 1: (Nóż) -25 HP (0/60)] [Bandyta 2 rzuca "Iskrę" na Rincewinda Rinssona] [Bandyta 2: ("Iskra") -4 mana (9/14)] [Rincewind Rinsson ucieka z pola walki!] [Rincewind Rinsson: ("Iskra") -25 HP (50/75)] [Igna Feather (Leczenie) +5 HP (60/75)] [Rincewind Rinsson (Leczenie) +5 HP (55/75)] [Bandyta 2 (Regeneracja) +3 mana (12/14)]
Igna Feather: 60/75 HP, 10/10 mana Rincewind Rinsson: 55/75 HP, 10/10 mana Bandyta 1: 0/60 HP Bandyta 2: 60/60 HP, 12/14 mana ---------------------------------------------------------------------- Taren Armi Jesteś na polu numer 8.
Na twojej drodze stanął samotny szkielet-wojownik, posiadający tarczę i nóż. Nie wygląda przyjaźnie, ale również nie wygląda na szybkiego. Raczej uda ci się go wyminąć, ale jeśli zawieszony na miednicy szkieletu mieszek jest wypełniony złotem, to w wypadku zwycięskiej walki możesz liczyć na nie najgorszą nagrodę. ---------------------------------------------------------------------- Mistic Sadistic Jesteś w Gaslum.
Mag rozejrzał się. Dzielnica portowa była pełna handlarzy, rybaków, marynarzy, turystów i wszelkiej maści podróżników. Och, a także Archaniołów. Niezbyt miły fakt - zaawansowana militaryzacja Gaslum utrudniała mu wszelkie łotrostwa. Prawie go to zniechęciło. Prawie. Mistic spokojnym krokiem podszedł do idącego obok jegomościa w zielonym ubiorze. Po pięciu sekundach skręcił w zaułek i wyciągnął mały mieszek, którego brak właściciel dostrzeże zapewne dopiero za kilka godzin. Przeliczył monety. <zdobyłeś 10 C> <+1 exp za udaną drobną kradzież kieszonkową> -Całkiem ładnie jak na początkującego. Spojrzałeś do góry. Na krawędzi dachu budynku, pod którym przystanął Mistic, przycupnął sobie elf w brązowym kapturze. Na pasie miał zawieszonych kilka sztyletów. -A skąd możesz wiedzieć, czy jestem początkujący? -Bo znam wszystkich zaawansowanych. Widzę, że masz talent, a ja wiem, jak rozwijać talenty. Co powiedziałbyś na trochę więcej łatwych pieniędzy? Ja i moi znajomi takich jak ty witamy z szeroko otwartymi ramionami.
_________________Rrauu hau hou grrao Hauhaure (hau. Mówię poprawnie po Hauhasku). Tym kolorem prowadzę walkę admina ze złem."Wszyscy jestescie moimi dziubaskami ^^" <- Ten cytat zawsze poprawia mi humor, Api.
|
So, 28 cze 2014, 17:45 |
|
|
Matek
Pod-ziemniak
Dołączył(a): Cz, 26 lip 2012, 09:49 Posty: 1691
Naklejki: 10
|
Re: Cesarskie RPG
Incarnat Evar schował kartkę z zaklęciami do kieszeni swego czarnego i podartego płaszczu. Bohater rozglądnął się po mieście, trochę pozwiedzał i w końcu postanowił wciąż podróżować idąc wzdłuż południowej rzeki, także używając zaklęcia "Nogi Maggusa".
Ostatnio edytowano So, 28 cze 2014, 18:02 przez Matek, łącznie edytowano 1 raz
|
So, 28 cze 2014, 17:57 |
|
|
Dawid6
Bezpieczeństwo Forum
Dołączył(a): So, 7 lis 2009, 14:12 Posty: 2174 Lokalizacja: Koło komputera xD
Naklejki: 7
|
Re: Cesarskie RPG
"I to mi się podoba. Pięć dyszek za każdą robótkę" - pomyślał Konstanty, który, podziękowawszy bibliotekarzowi, skierował swe kroki ku drzwiom, wyjściowym zresztą. - "Może trochę dużo chodzenia, ale w przynajmniej będę miał mniej roboty z osiągnięciami, a i coś pozwiedzam, zgłębię jakieś tajemnice, ...<bleblebleblebleble>" Po tym dość długim spacerze umysłowym, Davin, zapytawszy o szlachcica Lightninga pierwszego lepiej wyglądającego przechodnia (może też szlachcica), udał się właśnie do swojego pierwszego, najbliżej mieszkającego klienta. "Ciekawe, jak to będzie wyglądać" - przemknęło przez myśl bohaterowi, gdy wkraczał do budynku, w którym, wedle mniemania, miał znaleźć posiadacza ziemskiego lub przynajmniej jego sekretarkę czy cuś.
_________________Przejrzyj moje okołoreksiowe projekty na GitHubie!Pozdrawiam wielu nieaktywnych użytkowników, wszystkich wciąż wchodzących oraz Playboiia, bo zawsze się żali, że go nie ma w moim podpisie. III miejsce w konkursie halloweenowym 2011, I miejsce w konkursie rocznicowym 2015Tym kolorem moderuję.
|
So, 28 cze 2014, 17:59 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|
|