Em.. To trochę żałosne i smutne, ale niestety też śmieszne...
Pani od Historii: Aniu, jak nazywał się przywódca Niemiec w czasie II wojny światowej?
Ania: Adolf Hitler
Pani: A Rosji? Tj. ZSRR?
Ania: Nie wiem
<Lucjan się zgłasza>
Lucjan: Lech Wałęsa! <wybuch śmiechu> Znaczy się, Józef Piłsudski
<Autor łapie się za głowe>
Imiona są wymyślone. Nie należą do mnie żadne prawa!!

Może nie ze szkoły ale z Zielonej Szkoły ; )
Pani Przewodniczka po kopalni-PP
Kolega (Mikołaj) - M
Klasa-K
PP-Wiecie dla czego górnicy lubili szczury robaczki? (PS. ta przewodniczka miała koło trzydziestki)
K-Dlaczego????? *Słitaśne oczka Kota w Butach*
PP-Bo gdy szczury uciekały to górnicy wiedzieli że kopalnia się wali.
Po pewnym czasie
PP - Więc co robimy gdy kopalnia się wali
M- Spierdzielamy za szczurami XD

U mnie koleżanka tańczyła na środku klasy (gdy pani poszła po dziennik) Walca!

Przy tym tak strasznie tupała!!!!!!!!!

Ja przed zakończeniem roku szkolnego miałem w klasie sytuację, jak mój dziwny kolega Michał na lekcji kiedy pani wyszła z klasy, wszedł na środek klasy i cicho śpiewał i tańczył. Później weszła pani...

Ja mam kilka:
Bo my w klasie mieliśmy takiego nieuka (będę go nazywał-nieuk.M) i jak pani oddała mu sprawdzian(na którym miał jedynkę) to pani pyta:
-Jak myślisz ,co za to dostaniesz?
-yyyyyyy......Piątkę?
Inne:
Pewnego dnia taki jeden uciekł z klasy i pani go goniła.
Co działo się gdy pani nie było? lepiej wam tego nie opowiadać
Albo pani czyta obecność i tak:
-Ktoś tam
-Jest
-Ktoś tam
-Nie ma
-Ktoś tam (pani wyczytała nieuka.M)
A ja i moi kumple razem:
Od miesiąca!
(chociaż nie było go od dwóch dni.)
Ostatni:Nieuka.M nie było już od miesiąca (bo okazało się ,że przychodził na boisko z domu i grał w piłkę gdy my mieliśmy lekcję ,a na przerwach chował się.
I pewnego dnia jest pięć minut po przerwie ,a ja z kolegom zostajemy na boisku i widzimy ja przychodzi nieuk.M.
Od razu ciągniemy go do klasy.
Wchodzimy z nim a tam wszyscy: Coooooo???? A
A ja mówię: Proszę pani.Dostaniemy jakąś nagrodę za znalezienie go????

A co tam, odświeżę to.
Matko, jak tak sobie myślę ile razy śmiałem się w tym roku szkolnym (co spowodowane jest przede wszystkim osobą z którą siedziałem, no ale...) to aż trudno to zliczyć. Zdarzyło się dużo śmiesznych sytuacji, zarówno od strony uczniów jak i nauczycieli.. Najbardziej pamiętliwe? Oczywiście, nie wszystko może wydawać się śmieszne, no ale wiecie, to czasem trzeba po prostu widzieć...

Biologia
Pani: No wiecie dzieci, wyróżniamy dwa rodzaje piór, puchowe i sztuczne.

Chemia
Pani: Eryk, twoja stara!
Eryk: Gdzie?!
Pani: Kartkówka oczywiście...

Fizyka
Do dziś pamiętam kiedy podczas sprawdzianu ktoś ścinał drzewo obok klasy, no i oczywiście nikt o tym nie wiedział. Ten poker face wszystkich, kiedy nagle z wielkim hukiem zawaliło się drzewo xD. Nie mówiąc już o latającym w kółko obok okna gołębiu, który i tak w końcu w nie uderzył.

Matematyka
No tu to dużo rzeczy się dzieje, zawsze jest śmiesznie kiedy dzwoni nauczycielce jej stara nokia. Często też wpada w furię, jak to było z ''No nie wierzę, jeden nie ma pracy domowej, drugi kłamie, że ma a trzeci to już się wgl się nie odzywa!!!''. Takie tam różne.

Rosyjski
Tą sytuację zapamiętam chyba do końca życia. Wchodzi sobie pani do klasy, no i ten epicki tekst ''Dzieci, zapiszmy temat leczii''. Wiem, zwykła literówka, aczkolwiek jej powaga i sposób mówienia powalił mnie i już do końca lekcji nie mogłem się opanować. xD

Nie mówię już o akcjach mojej klasy. Jeden taki wsadził swoją kanapkę w doniczkę nad biurkiem nauczycielki, a ta po tygodniu ją znalazła, bo coś jej śmierdziało. Ohydne.

@odkopuję

Historia (kl. I gimnazjum):
1. A: Proszę pana, a tam na dole coś jeszcze jest?
B: Ano jest sala pani...
A: Ale mi chodzi tam, gdzie piszę... (na historii przepisujemy z ekranu)
B: Możliwe -pan wyłącza rzutnik-
A: Proszę pana, ale ja się tylko kulturalnie zapytałam!
B: No gdyby ktoś inny się zapytał, to zapewne bym odpowiedział. A tak to teraz przepisuj.

2. B: No to teraz czas na strasznie trudne pytanie, które wcale nie jest na poziomie czwartej klasy podstawówki. Mianowicie... co to jest historia?
-nikt się nie zgłasza-


Jak se coś przypomnę, to edytnę ;P

Język polski. Kolega z klasy udzielał się na lekcji, jak nigdy dotąd. Praktycznie to wyglądało jakby tylko on sam był w klasie, a cała reszta (łącznie ze mną) tak jakby zastygła. Później nauczycielka powiedziała, że on dzisiaj pracuje na ocenę, a reszta ma być cicho. No nie było trudno, bo i tak się nie odzywaliśmy . No, minęła pierwsza lekcja, a potem druga (z tym, że mamy język polski, dwie godziny przerwy tj. inne lekcje i na końcu znowu polski), a gdy pani miała wystawić ocenę, stwierdziła:

Pani: No, Mateusz, a teraz czas na ocenę.
On już jest cały uradowany, nawet cała klasa myślała, że dostanie 4 lub 5, a tutaj taka niespodzianka:
Pani: Zweryfikowałam to wszystko co mówiłeś i niestety nie mogę, Mateusz, postawić Tobie oceny, gdyż jesteś w drugiej klasie technikum.

Po tym zdarzeniu cała klasa najpierw ogarnęło zdziwienie, a potem wszyscy zaczęli się śmiać.
Ale to nie koniec historii. Następnego dnia (dzisiaj) pani znowu zaczęła pytać tego samego kolegę z klasy i również przez całą lekcję. Gdy zbliżał się koniec lekcji, w końcu postawiła mu czwórkę. Ale drugi kolega nagle oznajmił:

Kuba: Proszę pani, ale Mateusz nie może dostać oceny. Przecież jest w drugiej klasie technikum.
Pani: Ale dzisiaj ją dostanie, proszę się nie martwić.

Logic...

Jeden chłopak z mojej klasy na przyrodzie chodził na czworaka i udawał, że wymiotuje.

W zeszłym roku mieliśmy sztywną jak drewno panią od przyrki. No i klasa miała na przyrze bekę, a pani nie umiała jej uspokoić. Jedna osoba zadawała pani pytania w stylu: Dobrze pani minął dzień? Jest pani za PiS-em?

Z innej beczki: Mamy w szkole taką panią od angola, która nas nie uczy. I nadaliśmy jej ksywę Enderman, ponieważ jest dosłownie wszędzie! Dowody? Proszę bardzo:
- W mojej szkole nie można używać telefonów, więc uczniowie kombinują jak koń pod górę, by nikt ich nie nakrył. Raz z kolegą patrzymy: Na jednym piętrze dyżuruje sobie Enderman, więc schodzimy na drugie. Już włączamy iphona, a tu nagle patrzymy: Enderman gada z panią od wf-u tuż obok
- Widziałem go w kościele
- Widziałem go w markecie
- Widziałem go wychodząc ze szkoły
- Widziałem go dyżurując na korytarzu
Ona jest wszędzie.


Ostatnia historyjka: Prawie cała klasa zebrała się na selfie. Jeden z kolegów z ołówkiem w dłoni krzyknął "Windgarium Leviosa", a zaraz potem pani od angola (nie Enderman, tylko inna) podeszła i powiedziała "Chowajcie te ajfony!" (Mój kumpel ma iphona 6s).

Ostatnio na religii jeden gimbus powiedział na całą klasę, że jest nie wierzący. Pan Ksiądz myślał, że to ja bo dużo osób ma bardzo podobne głosy. Poprosił mnie do siebie, więc poszedłem bo czemu nie bk . Ksiądz Katecheta zapytał: "Chcesz naganę, czy jedynkę?". Mi na tym w ogóle nie zależało, bo na każdej lekcji go trolluję i nic. Więc walnąłem sławny cytat Polaka Rodaka."A po co mam wybierać? Najlepiej dawać obie ."-cała klasa miała beke, ale nic mi nie wstawił

Moja koleżanka z klasy popełniła samobójstwo

Mój zią zapytał się dziś nauczycielkę która jest w ciąży, czy jest za aborcją