Skuter był głupi. Wręcz niepotrzebny.

Nie lubie skóterów po prostu jedzież i czasem nie trzeba ich strącac. Już herb był lepszy.

Skutery były FAJNE!!!!!':D'

A mnie zastanawiają trochę braciszkowie na skuterach, które wyglądały jak policyjne... Czyżby Ryżokitowcy objęli władzę nad światem ?

Jeżdżenie skuterem było świetne a szczególnie kretesa zagadki

@odkop
Skuter jest, szczerze mówiąc, jedną z najlepszych minigierek w całej serii Przygody Reksia. Twórcy widać chcieli, by gracz dostał nagrodę pocieszenia w formie długiej i skomplikowanej opowieści o dalszych losach bohaterów po przegranej. Zapewne nieźle się śmiali, gdy słuchali tej historii w czasie testów. Zagadki Kretesa też są niezwykle ciekawe, trudne i interesujące. Sam dopiero po latach odkryłem, cóż one kryły za swoimi tajemniczo sformułowanymi słowami.

Jeżdżenie skuterem było dosyć fajne. Fajne się nim jeździło, a opowieści Kretesa o trzykrotnej próbie zdania na prawo jazdy były bardzo ciekawe. Bezgranicznie interesujące były też losy bohaterów, które przedstawiał narrator, kiedy to Reksio i Kretes przegrali z kretesem . Ogólnie to mi się podobało.

Jeżdżenie skuterem w grze ''Reksio i Wehikuł Czasu'' bardzo mi się podoba, zaletą jest to, że skuter szybko jeździ i czuje się ten wiatr we włosach. Bardzo cieszę się, że ta minigierka powstała, ponieważ jest to zaletą gry RIWC, gra dzięki temu stała się jeszcze lepsza. No podsumowując skuter to jedna z najlepszych minigierek w całej serii gier z Reksiem.

Ta minigra ze skuterem w przyszłości była nawet fajna

Tak byla super

Jedna z najlepszych minigierek

Te opowieści o tym co się stało z bohaterami po złapaniu zasługują na własną grę

Trochę zbuggowana, ale ciekawa minigra. Właściwie jest to inna mapa do turnieju rycerskiego (a skoro opiera się na czymś tak dobrym to nie może być znacząco słaba) - można by było zmienić w niej grafikę na średniowieczną, kilka mniejszych zmian i też dodać do turnieju multi.

A historie narratora, podobnie jak te w przerywniku w RiKN przed dopłynięciem do Ameryki są bardzo ciekawym żartem, wykorzystującym streszczanie odpowiednio zbyt rozbudowanych lub zbyt niejasnych (podziurawionych) wydarzeń. Może gdybyśmy odwiedzili kiedyś przyszłość, dowiedzielibyśmy się o przygodach w przyszłości więcej od starego Kretesa (a do przygód z RiKN można by było nawiązać w Piratach bez Karaibów).