Witam ponownie.
Od mojego ostatniego posta trochę się zmieniło... a może nawet trochę więcej niż trochę?
Wszystko zaczęło się od tego, że znalazłem piosenkę ''This Day Aria''. Nie była to wersja z serialu, a polski cover. Od samego początku mi się spodobała - sama melodia była okej, a tekst strasznie mnie zaintrygował. Przez pewien czas wylądowała nawet na liście moich ulubionych piosenek, cały czas jej słuchałem. Jakoś niezbyt chciałem jednak oglądać z nią odcinek, patrząc na pozostałe, które jakoś mnie nie przekonywały. Bo wiecie, chociaż serialu nie oglądałem, to piosenek często szukałem i słuchałem.
Pewnego nudnego wieczora poprosiłem jednak Autora aby wysłał mi odcinek z ową piosenką, pomyślałem, że czemu niby nie, i tak mi się nudzi... I to był strzał w dziesiątkę.
To wszystko zmieniło. Odcinki (bo były dwa) bardzo mi się spodobały i miały w sobie to, czego żaden inny przeze mnie oglądany nie miał. Pomyślałem, że sam serial nie jest taki zły, a nawet ciekawy. Dalej samo poszło, oglądając kolejne...
Już sam nie wiem jak z tą serią jest. Owszem, można mówić, że niektórzy po prostu nigdy do tego się nie przekonają. Ja myślałem, że należę do tej grupy, mimo to ten odcinek wszystko zmienił. Potwierdza to, że trzeba znaleźć ten jedyny, który przekona nas do innych. Nieznany sugerował ''Powrót do harmonii'', ale jak widać u każdego działa to inaczej. Mimo to, chyba jednak te z większą akcją są warte uwagi. Z samych odcinków wolę właśnie te, aniżeli typowe obyczajówki. Co do bohaterów... lubię wszystkie z Mane 6, a z czarnych charakterów będzie to chyba Królowa Podmieńców. Swoją drogą, mam nadzieję, że powróci w piątym sezonie, chętnie bym coś z nią jeszcze obejrzał. Jeżeli chodzi o piosenki, nie mam ulubionej. Wszystkie mi się podobają, te z serialu jak i samych bronych. Z odcinków lubię ''Ślub w Canterlocie'', a z pierwszego sezonu ''Wyjście smoka''. Jedyne co mnie irytuje to czasami pojawiająca się w serialu banalność oraz morały...
Kucyki dziwnie na mnie działają. Prawie zawsze napędzają mi wenę, ale niestety nie mam odpowiednich umiejętności aby realizować kucykowe opowiadania czy inne takie. Raz już próbowałem, słabo wyszło, ale może kiedyś...
Reasumując = MLP to nie taka straszna sprawa. Warto się do niego przekonać i odkryć co naprawdę kryje. Ja osobiście polecam.
No, to chyba tyle.

...ale bronym nie jestem!

Łodkopuje.

Wczoraj wyemitowano w Polsce dwa odcinki kończące czwarty sezon ^^ No, są naprawdę ciekawe, dramatyczne, humorystyczne i epickie. Nie mogłem się ich doczekać, ale wykonało się. Tutaj linki:

1: http://www.dailymotion.com/video/x26laps

2: http://www.dailymotion.com/video/x26o23j

A teraz spoilery dotyczącego 5 serii, które jakoś znalazłem:

Oglądnąłem te dwa ostatnie odcinki 4 sezonu MLP i muszę przyznać, że to najlepsze odcinki jakie powstały. Ciekawe, humorystyczne, dramatyczne. Nic dodać, nic ująć.

No cóż, ja tych słów nie wymyślałem. Do tego te słowa są tłumaczone z angielskiego by mua, więc mogły stracić jakiś tam mądry sens xD

A tak btw, to niedawno wyszedł sequel Equestria Girls, pt.: Equestria Girls: Rainbow Rocks (ogólnie to we wrześniu, a w Polsce to tydzień temu).

A napiszę, bo o tym jeszcze nie pisałem.
Moimi ulubionymi postaciami są Pinkie Pie, Fllutershy, Rarity. A z tych złych Discord oraz Królowa Podmieńców. Odcinek ''Wszędzie Pinkie Pie'' według mnie był jednym z najlepszych odcinków jakie powstały. Pewnie dlatego mi się tak bardzo podobał, bo był poświęcony Pinkie Pie, a jest to zdecydowanie moja ulubiona postać.
Według mnie ''Equestria Girls'' to głupota, wprawdzie nie oglądałem, ale to nie moje klimaty.

W sumie to Discord już nie jest taki zły xP. Chrysalis jest bardzo fajną postacią, najlepszą ze złych. Lubię też ze złych Trixie, Tireka i Psy na diamenty.
A Wszędzie Pinkie Pie to fajny odcinek, fajny i śmieszny, a nawet pouczający.
No, ja też uważam, że equestria girls nie jest zbyt fajne, ale przyznam, że postacie syren i Sunset Shimer są ciekawe. Ale wolałbym, gdyby się pojawiły w zwykłym mlp, a nie w equestria girls.

No i w ogóle to się jeszcze pochwalę, że obejrzałem wszystkie odcinki, bo ostatnio nie miałem co robić (nadal nie mam). No muszę przyznać, że niektóre odcinki, które wcześniej nie obejrzałem były słabe (szczególnie Spike do usług), a niektóre bardzo fajne (właśnie całkiem niedawno obejrzałem Wszędzie Pinkie Pie).

No ja też lubie ale niestety MLP: FiM sie skończyło.

MLP jest zadziwiająco dobrą serią. Kilka lat temu sam oglądałem (bodaj całe 3 pierwsze sezony, jak tylko one były). Jednak ostatnio z młodszą kuzynką usiadłem do oglądania (Netflix jednak bardzo ułatwia oglądanie czegokolwiek) i muszę stwierdzić, że nadal jest to bardzo widowisko.